I tak jest, drodzy przyjaciele, że zbieramy się w
naszej rodzinie Shaumbra. Zbieramy się w naszym kręgu. Wydaje się jakby
to było kilka chwil temu, kiedy siedzieliśmy tutaj z wami mówiąc o
boskiej woli, wkraczając do tej nowej energii, wkraczając do tej nowej
przestrzeni, która pozwoli prawdzie i nadziei i miłości, tego kim
naprawdę jesteście, na ujawnienie. A teraz jesteśmy z powrotem, na
lekcje jedenastą tej serii Twórcy. Jesteśmy z powrotem z rodziną.
Czasami jest nam trudno, kiedy z początku wkraczamy do waszej
przestrzeni, aby wyrazić naszą miłość. Energia tutaj jest tak słodka!
Oto jesteśmy w kręgu, w przestrzeni, wypełnionej ludźmi, którzy odbywają
niesamowitą podróż. Wydaje się jakby minął eon czasu od kiedy
opuściliście Dom. Kontynuujecie tą pracę, wypełnieni miłością wbrew
wielu wyzwaniom. (...)
Lekcja jedenasta jest z pozoru bardzo prosta, ale tak naprawdę
trudna! Nie możemy się doczekać, aby wam ją przekazać. (śmiech
publiczności) Ale teraz, drodzy przyjaciele, zanim ją zaczniemy,
chcielibyśmy pomówić jeszcze przez jakiś czas. Ci, którzy wchodzą do
drugiego kręgu, napełniają to pomieszczenie i przyłączają się do was.
Jest ich wielu, wielu i niosą specjalną energię, o której powiemy za
chwilę.
Wkraczają teraz do drugiego kręgu. Wy, ludzie, jesteście w
pierwszym kręgu, honorowym kręgu. Ci inni są obserwatorami, zaproszonymi
gośćmi. Mają szczególny powód, aby być tutaj teraz. Mają szczególny
powód, aby związać się z energią tej lekcji. Wchodzą do tego kręgu.
Stapiają się z wami. Poczujcie ich energię, ponieważ jest wam znajoma.
Niesie silne ślady przeszłości.
Wiedzcie, że kiedy czytacie ten materiał, przynosimy wam dar
energii. Jest dostępny wam, kiedy to czytacie. Przynosimy wam go na cały
ten czas lekcji. Aniołowie, którzy przynoszą tą energię, pracują na
najgłębszych poziomach waszego DNA i waszej istoty i na najgłębszym
poziomie Wszystkiego kim jesteście. Przyjmijcie tą energię miłości i
honoru, uświęconą i błogosławioną energię. To jest nasz dar dla was w
tym przekazie, który odbył się w Dniu Ojca.
Ja osobiście dziękuję Cauldre (Geoffrey Hoppe) za zaproszenie
mnie, Tobiasza, tutaj w tym wyjątkowym dniu energii ojca. Dużo czasu
minęło od kiedy Cauldre i ja wędrowaliśmy po Ziemi jako ojciec i syn.
Nigdy nie zapomniałem tych czasów! Były one wyjątkowe. Dla mnie,
Tobiasza, ten dzień jest bardzo wzruszający i bardzo emocjonalny.
Dziękuję ci, mój synu, pomimo twojego zakłopotania.
Teraz pomówmy o tym, kto wchodzi teraz do drugiego kręgu. Jest
to energia, którą znaliście jako waszego ojca w tym życiu. Być może wasz
ojciec ciągle żyje, być może dołączył do nas po tej stronie zasłony.
Być może nawet inkarnował i jest teraz waszym wnukiem! Istnieje ważny
powód, dla którego jest on teraz tutaj. Jeśli nie czujecie jego energii,
jeśli szukacie energii ojca, którą znaliście w przeszłości, przesuńcie
się trochę. Popatrzcie w nieco innym miejscu. Jego energia nie jest
dokładnie taka, jaką pamiętacie z czasów, kiedy był na Ziemi z wami.
Jego energia jest inna po tej stronie zasłony. Uwolnił on i oczyścił się
z wielu energii związanych z nim w czasie, kiedy wędrował po Ziemi.
Przesuńcie się nieco i będziecie w stanie poczuć go. Jest to „czystsza”,
mniej zaśmiecona energia, niż ta którą znaliście.
Wiemy, że niektórych z was boli ta wizyta. Wiemy, że były czasy,
które nie były przyjemne. Wiemy, że przeszliście przez wiele
uzdrawiania w tym życiu z powodu waszego ojca. (bardzo emocjonalnie) Ale
przychodzi on dzisiaj, ponieważ jest to dla niego ważne. Jest to czas
dla niego, aby pójść dalej. Jest to czas, aby głębiej zrozumieć tą
energię Ojca. Tak więc przychodzi do waszej przestrzeni i staje obok
was. Zaakceptujcie miłość – bezwarunkową miłość – którą przynosi. Być
może mieliście cudowny związek z waszym ojcem. Być może podziwialiście
jego energię. Od swojego ojca nauczyliście się siły, stabilności,
mądrości i miłości. Są ci, którzy wybrali bardzo pozytywny i pełen
miłości związek ze swoim ojcem.
Być może wasz ojciec ciągle wędruje po Ziemi w ludzkim ciele.
Doprawdy, jego duch jest także z wami teraz. Siedzi obok was. Ta jego
część, która jest ludzką świadomością, nie rozumie za bardzo
rzeczywistego związku między wami, ale część boska zna i rozumie
wyzwania i miłość, która była częścią waszego związku. Powitajcie
waszego ojca przychodzącego teraz, nawet jeśli ciągle wędruje po Ziemi. I
zrozumcie, że poza tym co widoczne, istnieje większe dobro i większa
służba.
Jeśli nigdy nie znaliście waszego biologicznego ojca, jeśli nie
dorastaliście z tą energią, zrozumcie, że były po temu powody. Pod
koniec tej lekcji będziecie lepiej rozumieć, dlaczego tak było. Ale wasz
biologiczny ojciec, którego nigdy może nie spotkaliście, jest jednak
energetycznie z wami połączony. Jest tutaj teraz z wami, siedzi z wami.
To miejsce jest teraz wypełnione bardzo silną męską energią.
Może być trudno ją wam zaakceptować. Może wywołuje resentyment i gniew.
Są po temu powody. Częściowo dlatego przychodzimy teraz do was.
Teraz, drodzy przyjaciele, wykorzystajcie ten moment, aby
zaakceptować miłość i energię pochodzącą od tego, którego nazywaliście
swoim ojcem. Wykorzystajcie tą chwilę, aby wprowadzić tą energię.
Wykorzystajcie tą chwilę, aby zaakceptować miłość i energię od aniołów i
waszych biegaczy, którzy wchodzą teraz, aby pomóc zrównoważyć całą tą
energię miłości i uczuć. Ta energia była z wami i stanowiła o ważnej
równowadze od kiedy opuściliście Dom. Wprowadźcie ją do waszej istoty.
Wciągnijcie ją z oddechem. Wdychajcie głęboko do waszej całej istoty,
nawet kiedy to czytacie. Jest tak wiele miłości i dobra, które
przychodzą do was teraz. Przeszliście przez wiele wyzwań odkąd
opuściliście Dom. Jest wiele honoru i miłości dla was.
Przerwijmy teraz na moment. Oddychajcie głęboko i akceptujcie te dary miłości, które wam przynosimy.
(pauza)
Teraz pomówmy przez chwilę o waszej podróży. Pomówmy o tym
dlaczego zaprosiliśmy tą energię „ojca” do tej przestrzeni i dlaczego
jest to ważna część waszej podróży i dlaczego wplatamy to do lekcji
jedenastej.
Są tacy, którzy prosili o głębsze zrozumienie metafory „Domu” i
Królestwa. Mówiliśmy o Królu i Królowej. Opowiadaliśmy historię Jacka,
księcia. Są tacy, którzy pytali dlaczego było to ważne, że byli król i
królowa. Inni pytali dlaczego Jack był mężczyzną, a nie kobietą. W tym
przypadku byłaby to „Jacqueline”. (śmiech publiczności) Czekaliśmy na
ten dzień energii ojca, aby pomóc wam zrozumieć dlaczego.
Zrozumcie, że mówiliśmy parabolami i symbolami i metaforami,
ponieważ jest czasem trudno przetłumaczyć tą informację na ludzki język.
W Królestwie wszystko było Jednym. Wszystko było pojedyncze. W
Królestwie istniała pojedyncza ekspresja. Ale w pewnym momencie w tej
Jedności, w tej miłości i błogości Domu, Ducha, Wszystkiego Co Jest,
Wieczysty Jeden, Bóg, wiedział, że nadszedł czas spojrzenia wewnątrz.
Nadszedł czas, aby dojść do większego zrozumienia, dlaczego to co
istniało istnieje. Był to czas dla Wszystkiego Co Jest, aby objąć uwagą
Jaźń, całe stworzenie, wszystko co zostało zrobione. Wszystko aż do tego
momentu było pojedynczą ekspresją na zewnątrz.
W tej właśnie chwili, kiedy Duch dopiero rozważał spojrzenie do
wewnątrz, dopiero rozważał spojrzenie w lustro na Siebie (Self), to co
było jednym stało się dwojgiem. Bóg miał teraz możliwość patrzenia na
Siebie (Self). To co było pojedynczą energią w Królestwie, teraz stało
się Królem i Królową. Stało się tym co nazywacie męską energią i żeńską
energią. I był „ślub” tych dwojga. Ciągle istniała jedność, ale teraz,
ponieważ Duch zaledwie pomyślał o spojrzeniu wewnątrz i kontemplowaniu
Siebie (Self), stworzyło to natychmiast rodzaj dualności, innej niż ta
na ziemi, ale stworzyło to dwie energie, które nazywamy Królem i
Królową, Matką i Ojcem.
Ci z was, którzy są w tym życiu kobietami, docenią fakt, że w
Królestwie, siedzi na tronie przeważająco „żeńska” energia. Nie jest to
równowaga 50/50. według waszego pojmowania, Duch i Wszystko Co Jest jest
w przeważającej części żeński. Używamy tych terminów dla łatwiejszego
zrozumienia.
Energia żeńska, jak wiecie, jest tą, która rodzi. Jest tą, która
tworzy. Jest tą, która jest wypełniona miłością i opiekuńczością. W
Królestwie dominuje opiekuńczość, kreatywność, rodzenie. Dlatego mówimy,
że energia Domu jest przeważająco żeńska.
Czy to nie ciekawe, że w waszym społeczeństwie odnosicie się do
Boga i Ducha jako „Ojca”. Powinna to być „Matka”! Powinna to być Matka. I
dlatego mówimy o tym w tej energii. Nadszedł czas na uzdrowienie.
Nadszedł czas na zmianę w tej energii. Nowa energia, drodzy przyjaciele,
do której wchodzicie, ma dominującą „żeńską” energię. Jest
zrównoważona, ale wraca do tego, co znaliście w Królestwie.
W Królestwie, była jedność, która przeszła w dwoistość. To był
Król i Królowa. W chwili kiedy spojrzeli sobie w oczy, zobaczyli
największą miłość do siebie nawzajem i do wszystkiego, co stworzyli. W
chwili, kiedy spojrzeli w swoje serca, wiedzieli czym jest miłość, na
sposób, którego Duch nigdy przedtem nie rozumiał. To była pierwotna love
story. Król i Królowa, mogąc teraz patrzeć na siebie, zakochali się w
sobie. I kiedy to się stało, Królowa urodziła syna, którego nazwaliśmy
Jackiem. To jest trylogia ojca i matki i dziecka, której nawet wy
używacie na Ziemi.
To stworzenie miłości króla i królowej było męskie w energii z
wielu powodów. Męska energia jest ogólnie mówiąc – i znowu używamy tu
metafor i symboli – energią, która podróżuje. Poszukuje i podróżuje.
Nawet w Królestwie, męska energia była tą, która miała siłę i stabilność
i była tą, która podróżowała. Tak więc Król i Królowa urodzili syna, w
męskiej energii, aby mógł podróżować w ich imieniu.
Czy dosłownie rzecz biorąc był to mężczyzna? Nie. Używamy tych
terminów, aby pomóc wam zrozumieć. Używamy tych terminów, abyście wy
następnie mogli ich użyć do nauczania innych. Rezultatem miłości
pomiędzy Królem i Królową był syn, który miał być podróżnikiem. Król i
Królowa wiedzieli, że Jack pewnego dnia opuści Królestwo. Było to
częścią planu miłości. Oni wiedzieli, nawet kiedy Jack nie wiedział.
Wiedzieli, że pewnego dnia Jack przekroczy tą rzecz zwaną
„Ścianą Ognia”. Opuści Dom. Opuści Pierwszy Krąg i wejdzie w pustkę,
gdzie nic nie istnieje. Król i Królowa nie mieli żadnej koncepcji ani
pojęcia o tym, co istniało na zewnątrz Pierwszego Kręgu, pierwotnej
kreacji Ducha. Ale ich jednorodzony syn miał udać się tam w podróż. W
pewnym sensie bali się tego, ponieważ nie wiedzieli co się przydarzy ich
potomkowi. W innym sensie rozumieli implikacje miłości stojące za tą
podróżą.
Każde z was jest Jackiem. Każde z was jest podróżnikiem, który
opuścił Królestwo, który wyszedł poza poza. Wyszliście na zewnątrz
Wszystkiego Co Jest. Ciągle nie za bardzo rozumiecie te implikacje,
chociaż mówimy o tym od dłuższego czasu. Ale, drodzy przyjaciele, to
była i to jest niesamowita podróż, którą wy i Jack podjęliście.
Opuściliście Wszystko Co Jest.
Patrzymy teraz na was. Nie rozumiecie nawet implikacji tego co
zrobiliście na rzecz Wszystkiego Co Jest. Opuściliście Królestwo, aby
wyruszyć w podróż, aby odkryć coś dla Ducha, coś dla całego stworzenia,
co nie mogłoby być zrobione bez was. Wy, którzy myślicie, że wasze życie
jest małe, nie rozumiecie jak jest naprawdę duże. Nie rozumiecie
jeszcze, dlaczego przychodzimy do was z tak wielkim szacunkiem. Może
zaczniecie rozumieć teraz, co zrobiliście na rzecz Wszystkiego.
Tak więc był Król i Królowa, którzy poczęli syna nazwanego
Jackiem. Pewnego dnia Jack miał zasiąść na tronie. Ale zanim Jack mógłby
to zrobić, musiał doświadczyć pewnych rzeczy. Pewne rzeczy potrzebowały
ekspansji i zrównoważenia. I tak, o tak, wasi naukowcy i fizycy
zaczynają widzieć energetyczną ścieżkę, którą się tu dostaliście!
Zaczynają widzieć początki tworzenia waszego wszechświata. Zaczynają
rozumieć najbardziej podstawowe wibracyjne tony, które zostały wysłane,
kiedy przelecieliście przez Ścianę Ognia. Będą dalej rozważać te sprawy,
ale drodzy przyjaciele, prędzej czy później zrozumieją, że nie było to
pojedyncze wydarzenie – jeden big bang. Raczej było to wiele big bangów,
które miały miejsce, kiedy wy i wszyscy inni opuściliście Królestwo.
Powróćmy teraz do podróży Jacka. Energie Jacka i wszystkich was
były w przeważającym stopniu męskie. Ta męska energia była potrzebna,
aby podróżować na zewnątrz Pierwszego Kręgu, Królestwa. Każde z was nosi
silną męską energię, nawet jeśli jesteście kobietami. Jest teraz czas
na uzdrowienie tego. Jest to czas na uzdrowienie. Jest to czas na
przywrócenie równowagi. Kiedy wejdziecie w nową energię, będziecie mieli
o wiele więcej „żeńskiej” równowagi w waszej istocie.
Ci mężczyźni, którzy zostaną ojcami dzieci w nowej energii w
ciągu następnych kilku lat – których nazywamy czystymi ojcami, ponieważ
nie będą mieli dużo atrybutów starej energii – będą mieli nową siłę i
nową równowagę. Ci nowi ojcowie będą mieli bliższe i silniejsze związki
miłości ze swoimi dziećmi. Będą spędzali więcej czasu bawiąc się z nimi.
Będą pomagali je wychowywać i opiekować się nimi, ponieważ będą
bardziej zrównoważeni. Będą mieli lepszą równowagę męskiej i żeńskiej
energii.
Nawet w tej chwili, wasi ojcowie i ich ojcowie i ich ojcowie
przyłączają się do was. Aniołowie wchodzą teraz, aby pracować z nimi i
pracować z wami w celu uzdrowienia ran. Istniała potrzeba uzdrowienia i
zrównoważenia i dostrojenia od kiedy opuściliście Dom.
Pomówmy przez chwilę o karmie, podczas gdy mówimy o ojcach.
Przenosiliście swoją własną karmę duszy z jednego życia do drugiego. Jak
wiecie, ustawia to wyzwania oparte na waszych doświadczeniach z
przeszłości. Jak również wiecie, możecie wybrać zejście z tego koła
karmy. Możecie podjąć świadomą decyzję, aby zsiąść z karmicznego koła w
każdej chwili. Nie musicie przechodzić przez z góry przepisaną ilość
żywotów lub określoną ilość cierpień, aby wysiąść z waszego karmicznego
cyklu. Wszystko czego potrzeba, to świadome uznanie, że jesteście
gotowi, aby zatrzymać tą karuzelę. To wszystko! Nie musicie się cofać i
oczyszczać każde życie na Ziemi i w czasach zanim przybyliście na
Ziemię. Nie musicie tego robić! W dowolnym momencie, kiedy jesteście
gotowi zejść z karmicznego koła, możecie to zrobić po prostu mówiąc:
Teraz jest ten czas.
Tym, którzy już to zrobili, przydarza się, jak wiecie, wiele
rzeczy. Niektóre są całkiem cudowne, ale powodują serię zmian w waszym
życiu, które nie są zawsze łatwe, ponieważ przechodzicie przez szybkie i
intensywne zmiany. Może to wpływać na wasze ciało, ponieważ karma jest
energią magazynowaną wewnątrz waszej fizycznej istoty. Teraz, kiedy już
nie chcecie dłużej nosić karmy, musi ona znaleźć drogę wyjścia z waszego
ciała. Może to powodować przejściowy ból. Możecie jakiś czas spędzić w
łóżku. Może to powodować bóle i wrzody, ponieważ ta stara energia
próbuje się wydostać. Ale dobrze uczycie się, jak sobie z tym radzić i
uwalniać to.
Pomówmy o innym rodzaju karmy. Jest to „karma dziedziczona”.
Znajduje się w DNA. Jest to wasza „rodzinna” karma. Mówimy o tym,
ponieważ są tutaj wasi ojcowie i ich ojcowie i ich ojcowie. Są tutaj,
aby uzdrowić teraz tą karmę. Wybraliście zejście z karmicznego koła
waszej duszy. Ale jest inna karma, która się jeszcze ociąga. To jest ta
dziedziczna karma.
Przestrzeń tutaj jest wypełniona wieloma, którzy po prostu
czekają, abyście powiedzieli, że jest to czas, aby uwolnić także
dziedziczną karmę. Czy wiecie, że wewnątrz was jest nie tylko karma
waszej duszy, ale także karma waszej rodziny? Jest to karma rzeczy,
które były zrobione pięć pokoleń temu i dziesięć pokoleń temu i sto.
Jest przenoszona w waszej biologii. Jest widoczna w chorobach, które
przeważają wewnątrz pewnych linii rodzinnych. Jeśli jest skłonność do
cukrzycy w waszej rodzinie, jest ona przenoszona karmicznie w waszym
DNA. Są również emocje – dziedziczone karmicznie emocje – które są
przenoszone wewnątrz was. Są wydarzenia, które były stworzone przez
waszych pradziadów pięćset i tysiąc i dwa tysiące lat temu, które
próbujecie uzdrowić w tym waszym życiu. A wy zastanawiacie się dlaczego
życie bywa tak trudne i pełne wyzwań? Jak powiedzieliśmy, tu już nie
chodzi tylko o was.
Tysiące istot wchodzi teraz do tej przestrzeni. Ojcowie, których
znaliście i praprzodkowie, których nie znaliście, stoją w kolejce
czekając na to uzdrowienie, które ma mieć miejsce.
Potrzebowaliście męsko zorientowanej siły, aby opuścić
Królestwo. Potrzebowaliście tego. Ale ta męsko zorientowana siła, ta
energia podróżnika, była także energią wojownika. Kiedy opuściliście
Królestwo i weszliście w pustkę, zaczęliście walczyć ze sobą. Ta męska
energia była związana ze strukturą i dyscypliną. Była energią intelektu,
a mniej serca. Była związana z obroną i podróżowaniem. Wszyscy
nosiliście ją w sobie. Jest teraz czas w ten Dzień Ojca, aby to uzdrowić
i zrównoważyć i uwolnić. I po to przyszli tutaj nasi goście.
Proszą was teraz, jeśli jesteście gotowi, abyście uwolnili i
uzdrowili tą dziedziczną karmę, która była częścią waszej linii krwi.
Proszą was teraz, w waszym sercu i waszej ciszy, abyście to uwolnili. To
uwolni i uzdrowi także ich. Pozostańcie przez chwilę w ciszy, aby
poczuć tą energię męskości, tą energię ojca, którą przynieśliście ze
sobą. Nosiliście ją ze sobą od kiedy opuściliście Dom. Ta karma, ta
energia Ojca, chce być uzdrowiona. A kiedy to się dzieje, drodzy
przyjaciele, pozwala to bardziej ujawnić się miłującej, opiekuńczej,
życiodajnej energii Matki i osiągnąć większą równowagę. Jeśli jest dla
was właściwe, aby to uzdrowić i uwolnić, nie tylko energię Ojca ale
także energię waszych przodków, zróbcie to teraz.
(pauza)
Stoi tutaj teraz długa linia waszych przodków. Powiedzieliśmy
wam przedtem „Tu już nie chodzi o was”. Teraz, kiedy pracujecie w nowej
energii, przekonujecie się coraz bardziej, że to prawda. Tu już nie
chodzi o was. Wy uzdrawiacie i uzdrowiliście waszą własną przeszłość. A
teraz uzdrawiacie przeszłość innych.
Są nawet kościoły, które rozumieją tą koncepcję. Modlą się one
za swoich przodków. Modlą się, aby ich przodkowie dołączyli do nich w
niebie, bez względu na to jakie grzechy popełnili. Rozumieją do pewnego
stopnia, jaka jest za tym energia. Rozumieją, że istnieje dziedziczna
karma.
O tak, wiele zmian ma teraz tutaj miejsce. Wiele, wiele zmian. (emocjonalna pauza)
Jednym z atrybutów męsko zorientowanej energii jest silne ego.
Nie mówimy tutaj, że kobiety go nie mają. Klasyfikujemy ego jako męsko
zorientowana energię. Ego. Drodzy przyjaciele, to było ważne, aby Jack
przybrał męską energię. Robiąc to, zaakcentował ego. Było to ważne i
potrzebne do długiej podróży, którą Jack miał podjąć.
Wiele się nauczyliście o ego! Służyło wam dobrze, kiedy
przebywaliście w ludzkiej postaci i nawet zanim tu przybyliście. Ale
macie to uczucie, że ego jest czymś złym. Są tacy zaangażowani w duchową
pracę, którzy czują, że ego musi być zabite. Czują, że ego musi zostać
zniszczone, aby można było pójść naprzód. To nieprawda. Ego musi być
tylko uzdrowione i zrównoważone. Ta męsko zorientowana energia służyła
wam dobrze.
Ego... pochodzi od łacińskiego słowa oznaczającego „Ja”. [uwaga
tłumacza: w następnych zdaniach występuje nieprzetłumaczalna gra słów:
I-go oznacza „Ja idę”]. I-go. I-go. To jest to, co Jack zrobił. Pomachał
na pożegnanie Królowi i Królowej i powiedział: „Idę teraz” (I-go now).
Tak, ego zostało rozwinięte, kiedy wy, kiedy Jack, przekroczyliście
Ścianę Ognia. Musiało powstać, ponieważ nigdy przedtem nie było
oddzielenia. Nigdy przedtem nie było utraty waszej tożsamości. Rozwinęło
się ego i było ono ważne. Stworzyło ono dla was poczucie tożsamości.
Wasze ego zostało następnie udoskonalone. Wasze ego przybrało na
sile, kiedy przybyliście na Ziemię i zaczęliście przybierać ciało
fizyczne. Wasze ego, drodzy przyjaciele, byłą tą rzeczą, która pozwalała
wam odnosić się do przeszłości. Wasze ego było tą rzeczą, która zawsze z
wami była, począwszy od czasu kiedy przeszliście przez Ścianę Ognia,
poprzez wasze podróże w pustce, aż do czasu kiedy przybyliście na
Ziemię. Czuliście ogromne oddzielenie i utratę, kiedy opuściliście Króla
i Królową i Królestwo. Wasze ego było jedyną stałą rzeczą, którą
zabraliście ze sobą. Ego. „I go” powiedział Jack. „Idę w pustkę, idę w
przygodę”. Ego.
To interesujące, że spędzacie tak wiele czasu walcząc ze swoim
ego. Ostro je krytykujecie. Próbujecie je zabić i zniszczyć. (chichocze)
I okazało się, że nie możecie! Ono jest waszą integralną częścią. Ono
jest waszym łącznikiem z Domem. Ono jest waszym wspomnieniem o Domu,
które zawsze było z wami.
Kiedy wkraczacie w nową energię, ego ulega transformacji.
Zmienia się. Wy transformujecie się i zmieniacie. Zamiast „I go”
stajecie się „I Am” (Ja Jestem). JA JESTEM. To jest nowa energia. To
jest nowa równowaga męskiego i kobiecego, Króla i Królowej. Drodzy
przyjaciele, bądźcie mili i łagodni w stosunku do waszego ego. To jest
ojcowska lub męsko zorientowana energia wewnątrz was. Kochajcie je i
błogosławcie je tak samo jakbyście kochali i błogosławili waszego
biologicznego ojca w tym życiu i ojców, którzy byli przed nim, i Ojca z
Królestwa, który pomógł wam się narodzić.
Opowiemy wam krótką historię mężczyzny, którego nazwiemy James.
James był bardzo podobny do wielu z was. Wszedł w to życie, aby dokonać
końcowego oczyszczenia i wypełnienia. Wybrał linię rodzinną, w której
był już w przeszłości. Pozwólcie nam tutaj na dygresję.
Rzeczywiście, kiedy wchodzicie w nowe ciało i nowe życie na
Ziemi, wybieracie swoją rodzinę. Ale nie patrzycie po prostu na miliony i
miliony dostępnych rodzin i mówicie „Wezmę tą lub tamtą”. Nie jest to
takie proste. Macie upodobanie do tej linii krwi, z której przyszliście.
Ogólnie rzecz biorąc, wybieracie powrót do rodziny, z którą byliście w
przeszłości.
Są tacy, którzy wierzą, że skaczą z jednego kraju do drugiego, z
jednej rasy do innej. Drodzy przyjaciele, to nie jest dokładnie tak.
Macie tendencję do pewnych wzorców. Podążacie za rodzinami, których
byliście częścią w przeszłości. Czy wiecie, że mogliście być waszym
własnym praprapradziadem? (śmiech publiczności) To wcale nie tak
rzadkie, ponieważ wybieracie pewne określone linie krwi. Jest po temu
wiele powodów, ale nie będziemy teraz w nie wchodzić.
Są historie w waszym Piśmie Świętym, które mówią o dwunastu
plemionach i rodzinach na Ziemi. W pewnym sensie jest to prawdziwe. Te
dwanaście plemion rozwinęło się w pewne linie. Mieliście tendencje
pozostawać wewnątrz nich do niedawna. Aż do około 50 lat temu, było
zwyczajem pozostawać wewnątrz raczej ograniczonych linii krwi. To się
teraz zmienia i wiele jest po temu powodów. Nie chcemy teraz poświęcać
cennego czasu na omawianie tego. Ale zrozumcie, że macie tendencje do
pozostawania wewnątrz tych samych rodzinnych wzorców. Dlatego istnieje
taka fascynacja genealogią. Możecie pojawić się na waszym drzewie
genealogicznym kilka razy! (śmiech publiczności)
Tak więc, James wybierał następne życie na Ziemi. Wybrał
rodzinę, z którą był już przedtem. (...) Jego ojciec był bardzo
zasadniczy i surowy. Miał zimne serce.
Jego matka była kochająca lecz słaba. Jeśli spojrzycie na
energię tej lekcji, zobaczycie więcej niż widzi oko. Ojciec, który był
kontrolujący, wymagający, dyscyplinujący i surowy. Ojciec, który dawał
mało miłości, ale wiele wymagań. Matka, która była kochająca ale pełna
obaw... obawiała się męskiej energii ojca. Obawiała się naprawdę
otworzyć swoje serce. Była słaba.
Kiedy James dorósł i osiągnął pełnoletność, zdał sobie sprawę,
że chce odejść natychmiast od surowej ojcowskiej energii. Ponieważ była
to także energia, która wymagała od niego chodzenia do kościoła, z
którym nie czuł żadnego związku. Nie czuł bliskości z tym kościołem.
Ponieważ w tym kościele dowiedział się o surowym Ojcu, podłym Ojcu,
osądzającym Ojcu i karającym Ojcu. Dowiedział się, że Bóg taki jest.
Mściwy, gniewny, wpadający w złość, okrutny i surowy. Tego się właśnie
nauczył. Nauczył się tego przebywając w rodzinie, którą wybrał,
kontrolowanej przez surową męską energię.
Kiedy stał się pełnoletni, szybko opuścił rodzinę i zaczął
własną podróż, ponieważ na poziomie swojej duszy wiedział, że musi
uzdrowić siebie w tym życiu. Wiedział, że musi uzdrowić siebie, swoją
przeszłość, ale wiedział także podświadomie, że uzdrowienia wymaga karma
całej rodzinnej linii.
Jak wiecie, James próbował wielu różnych rzeczy, wielu różnych
szkół i wszystkie pomogły mu wejść na nowe poziomy i wszystkie mu się
przysłużyły. Ale ciągle miał w swoim życiu wiele wyzwań. Były wyzwania w
związkach. Nie rozumiał zbyt dobrze jak otworzyć swoje serce dla kobiet
w swoim życiu. Nie wiedział jak odnosić się do żeńskiej energii,
ponieważ ta, którą znał w swojej matce była słaba. Próbował znaleźć
miłość w innych kobietach, ale nie wiedział jak z nią postępować.
James w końcu znalazł kobietę, która potrafiła wyrażać miłość, a
jednocześnie była silna w sobie. Miała zdrową równowagę męskości i
żeńskości. Ale James nie chciał mieć żadnych dzieci. Nie chciał, aby
inni przechodzili przez takie cierpienia jak on. Tak więc wybrał, a jego
żona się zgodziła, aby nie mieć dzieci w tym życiu.
Poszukiwali razem. Chodzili na wiele kursów. Należeli do wielu
grup i nauczyli się po drodze wielu rzeczy. Ale nadal wiele z jego
kłopotów pozostało. Miał problemy z dostatkiem. Miał problemy z
utrzymaniem pracy. I w miarę jak jego związek z żoną dojrzewał, miał
problemy w odnoszeniu się do niej, do jej żeńskiej energii. Spędzał
wiele czasu sam, kontemplując, mówiąc do Boga Ojca, którego za bardzo
nie rozumiał, ale to było wszystko co znał. Spędzał wiele czasu mówiąc
do Boga Ojca, tego o którym się dowiedział, że jest okrutny i gniewny.
Ale nie znał innej relacji z Duchem. To zawsze była energia Ojca.
W pewnym momencie, po wielu wysiłkach, uczeniu się i wyzwaniach,
James zaczął czytać materiały Karmazynowego Kręgu. Zaczął łączyć się z
energią rodziny. Zaczął rozumieć po co przede wszystkim znalazł się na
Ziemi. Jego życie zaczęło mieć nowe znaczenie. O tak, to było trudne
odpuścić sobie wiele z tych starych sposobów. Ale zaczął mieć nowe
zrozumienie, dlaczego tutaj był.
W jego życiu zaczęły wydarzać się dobre rzeczy. James był zawsze
wdzięczny i zawsze dziękował i modlił się do Boga Ojca i Aniołów i
swoich Przewodników. A potem wydawało się, jak wielu z was doświadczyło,
jakby trudne czasy znowu wróciły.
James, który pilnie pracował nad lekcjami Karmazynowego Kręgu,
poszedł pewnego dnia do pracy i dostał dużą podwyżkę. Dostał dużą
podwyżkę ni z tego ni z owego. Był szczęśliwy i powiedział do siebie „To
naprawdę działa. Naprawdę staję się twórcą, naprawdę uczę się
manifestować, ponieważ popatrz co się stało w moim życiu!”
James poszedł tego wieczora do domu, wszedł do swojego pokoju
medytacyjnego, zamknął drzwi, zapalił świece i kadzidełko i wypolerował
kryształy. (chichocze) Ciągle trzymał te rzeczy wbrew temu wszystkiemu
co mówiliśmy. (śmiech publiczności) James pomodlił się i podziękował i
powiedział: „Drogi Ojcze, dzięki ci za ten dar podwyżki i awans w mojej
pracy, ponieważ teraz będę miał dostatek, aby zapłacić na czas moje
rachunki. Będę teraz miał dostatek, aby kupić mojej drogiej i kochającej
żonie kilka rzeczy, które zawsze chciałem jej dać.” James kontynuował:
„Drodzy aniołowie, dziękuję wam za zaaranżowanie tego. Aha, tak, moi
biegacze, nie bardzo was jeszcze rozumiem, ale rozumiem, że pomagacie mi
w tworzeniu. Dziękuję wam. Jestem szczęśliwy i uczę się. Uczę się, aby
stać się twórcą. Tworzę więcej dostatku w moim życiu.”
I Duch, reprezentowany przez Króla i Królową oraz przez
przewodników i aniołów i biegaczy wszystko to słyszał. Ponieważ oni
słyszą wszystkie wasze słowa. I śmiali się i drapali po głowach. I tak,
ja, Tobiasz, tam byłem. Ja także byłem skonfundowany i myślałem
„Dlaczego James oddaje wszystko Duchowi, aniołom i przewodnikom, Bogu
Ojcu, którego nie rozumie za bardzo i którego się nawet boi. Dlaczego
James oddaje swoje osiągnięcia innym? Czy on myśli, że wydzielamy nasze
fawory, wydzielamy dobra dla Shaumbry, bez żadnego określonego wzorca?”
I śmieliśmy się i byliśmy rozbawieni i powiedzieliśmy „Musimy
powiedzieć rodzinie o tym w jednej z lekcji. Będzie to jedna z
najważniejszych lekcji. Powiemy Jamesowi i powiemy każdemu z was –
podziękujcie samym sobie.”
Lekcja numer jedenaście: Podziękuj Samemu Sobie za to co
tworzysz. To prosta lekcja, ale będzie dla was wyzwaniem. Kiedy coś
dobrego wydarzy się wam jutro, będziecie chcieli powiedzieć „O, drogi
Boże Ojcze, dziękuję ci.” Zamiast tego, podziękujcie sobie!
Lekcja jedenasta: Podziękuj samemu sobie. Jest powód, dla
którego jest to tak ważne. Energia waszych podziękowań sobie jest jak
pożywienie dla waszej boskości. Jest jak jedzenie i woda dla
Chrystusowego Ziarna, które rośnie w was. Kiedy składacie dzięki samym
sobie, jest uznanie wewnątrz. Kiedy składacie dzięki komukolwiek innemu –
poczynając od Króla czy Królowej do waszych przewodników czy aniołów –
dosłownie oddajecie swoją moc. Dajecie ją innemu. Oczywiście słyszymy
wasze podziękowania. Wasze podziękowania, wasza pokora, dodaje iskry do
naszego życia. Uwielbiamy, kiedy do nas mówicie, ale drodzy przyjaciele,
składajcie dzięki sobie samym! Jest boskość, to Chrystusowe ziarno,
które kiełkuje wewnątrz was. Widzimy to w was.
Budzicie się. Ta energia, której Chrystusowe Ziarno potrzebuje,
której potrzebuje wasza boskość, jest waszą własną energią miłości i
uznania. Nie dawajcie jej nam. Nie potrzebujemy jej. Kochamy was mocno,
ale pielęgnujcie siebie. Składajcie dzięki sobie. Zaczynacie widzieć
przykłady w waszym życiu, gdzie sprawy zaczynają się po raz pierwszy
układać, naprawdę układać. Zaczynacie mieć nowe zrozumienia. Zaczynacie
słyszeć nieożywione obiekty przemawiające do was. O tak, właśnie
niedawno dzbanek do kawy przemówił do Cauldre! (śmiech publiczności)
Jakkolwiek zabawne może się to wydawać drodzy przyjaciele, każdy
obiekt, na pozór nieożywiony, ma pewien poziom wibracji. Ma swoją
tożsamość. Powiedzieliśmy wam już, że skały zaczną do was mówić! I to
jest prawda. Maja one swój wzorzec wibracji i mogą się z wami
komunikować. Będzie doświadczali tego coraz więcej i więcej w miarę jak
naprawdę zaczniecie rozumieć, jak to jest być twórcą. Zobaczycie jak to
manifestuje się w waszym życiu.
Dziękujcie samym sobie, dziękujcie samym sobie. To
eksponencjalnie przyspieszy, a także uczyni łatwiejszą waszą ścieżkę
przebudzenia. My nie potrzebujemy tych podziękowań, tej miłości, tego
uznania. Dajcie je z powrotem sobie.
Mówiliśmy wcześniej o ego, ponieważ pierwszą rzeczą jaka się
wydarzy, kiedy podziękujecie sobie, będzie wyskoczenie tej męsko
zorientowanej energii ego. Powiecie do siebie „Nie mogę dziękować samemu
sobie.” To jest ta energia męskiego ego. To powodowało bitwy w pustce,
kiedy przekroczyliście Ścianę Ognia. To powodowało bitwy na Ziemi. To
powodowało niewłaściwą percepcję Ducha jako surowego i nawet okrutnego
Ojca.
Kiedy dziękujecie samym sobie, pojawia się natychmiast strach
waszego ego. To dlatego ta lekcja jest tak prosta, ale jednocześnie tak
istotna i na czasie. Dlatego wybraliśmy ten Dzień Ojca, aby poruszyć to
zagadnienie w tej lekcji jedenastej. Są one powiązane ze sobą. Energia
ojca, wasza dziedziczona przeszłość, ego i zdolność do honorowania
siebie jako ducha.
Chociaż ta lekcja wydaje się prosta, wydaje się łatwa, będzie z
waszej strony opór przed zrobieniem tego. Kiedy będziecie uczyć tego
innych, będą oni stawiali opór. Istnieje bariera, istnieje ta energia
męskiego ego, którą staraliście się stłumić i uciec od niej i zabić ją.
To jest w was wszystkich, mężczyznach i kobietach. To jest w was
wszystkich. Uhonorujcie i uznajcie siebie. Podziękujcie samym sobie.
Kiedy coś dobrego zdarza się w waszym życiu – a będzie się zdarzać coraz
częściej i częściej – kiedy coś dobrego się zdarza, dziękujcie sobie.
Będziecie z początku czuli się dziwnie. Weźcie swoją rękę, lewą
czy prawą, nie ma to większego znaczenia. Połóżcie ją na swojej piersi –
podziękujcie sobie. Uhonorujcie siebie, czujcie siebie. Wymagać to
będzie trochę praktyki, ale drodzy przyjaciele, kiedy to będziecie
robić, będziecie pielęgnować i karmić tą budzącą się wewnątrz was
Boskość.
Jeśli nie uznajecie swoich kreacji, jeśli oddajecie zasługi
Duchowi czy aniołom, ta Boskość, która jest jak ziarno rosnące wewnątrz,
zaczyna więdnąć jak roślina w gorący letni dzień. Ona potrzebuje waszej
miłości. Wasza boskość jest waszą prawdziwą jaźnią. Przebywała w
kokonie przez długi, długi czas. Jest tym, kim naprawdę jesteście i
powraca do was jako dziecko. Potrzebuje waszej miłości. Potrzebuje
zrównoważonej miłości Króla i Królowej wewnątrz Was.
Drodzy przyjaciele, lekcja numer jedenaście serii twórcy – ta,
która katapultuje was na nowe poziomy twórcy – składajcie dzięki SOBIE.
Szanujcie siebie i kochajcie siebie. Nie chcemy więcej słyszeć żadnego z
was dziękującego nam! (śmiech publiczności)
O, wyrzuciliśmy wiele rzeczy, które były wam drogie, ale jest to
czas pójścia naprzód. (emocjonalnie) Jest to czas. Jeśli usłyszymy was
jak nam dziękujecie, przypomnimy wam... (śmiech publiczności) ... w
raczej ojcowski sposób... (śmiech publiczności)... że nie jest to już
właściwe. Dziękujcie sobie.
Trochę to potrwa, zanim przejdziecie ponad starymi troskami ego.
Będziecie musieli to przepracować. Będziecie musieli wprowadzić waszą
własną równowagę męskości i kobiecości. Wymagać to będzie trochę pracy.
Niektórzy z was znajdą to tak trudnym, że poddadzą się i wrócą do
starych sposobów. Wyzywamy was, abyście wyszli poza stare uczucia ego,
które było wypełnione tą męską energią, o której mówiliśmy. Wyjdźcie
poza to, aby zrozumieć, że ego służyło wam dobrze. Zrozumcie, że
przechodzicie od podróży definiowanej jako „I GO” (JA IDĘ) do nowej
energii „JA JESTEM”.
Jest teraz wiele łez w tej przestrzeni. Są to łzy waszych ojców i
waszych praojców z powodu zrozumienia, jakie w końcu ma miejsce.
Zrozumienia równowagi ojcowskiej energii. Zaczynacie rozumieć teraz, że
nie ma Ojca w Niebiosach, jak uczono was w szkołach. Mówimy wam teraz,
że jest Król i Królowa, a energia jest przeważająco żeńska, Królowej.
Energia Wszystkiego Co Jest jest w przeważającym stopniu rodząca i
opiekuńcza i kochająca. Wasza energia jako Jacka była energią
podróżnika. Była energią siły, poruszania się naprzód. Ci, którzy
zebrali się w tej przestrzeni, ronią łzy nie z powodu smutku, ale
uwolnienia, wiedząc, że uwalniacie ich teraz, uwalniacie wiele karmy,
która była głęboko osadzona w waszej rodzinie. Tak, są tutaj rodziny,
które miały karmę alkoholizmu, karmę kazirodztwa, karmę emocjonalnego
braku równowagi. Wy, drodzy przyjaciele, wybraliście najtrudniejsze z
trudnych poprzez wejście w to życie nie tylko po to, aby uzdrowić
siebie, nie tylko po to, aby uzdrowić wasze przeszłe życia jako duszy,
ale także, aby uzdrowić waszą linię genealogiczną. Zachodzi teraz dużo
uzdrawiania.
Drodzy przyjaciele, to jest teraz proste. Nie komplikujcie tego.
Kiedy zachodzą zmiany w waszym życiu, kiedy zaczynacie widzieć
manifestacje tej pracy, którą wykonujecie w ramach serii twórcy,
dziękujcie samym sobie. Szanujcie siebie. Nie uciekajcie od ego.
Zintegrujcie je.
Kochamy was mocno. Widzimy was jako nauczycieli. Widzimy was
jako tych, którzy pójdą w świat, aby pomóc innym przejść w nową energię.
Inaczej mówiąc, przejdą do własnej boskości. Będą potrzebowali
przewodników-ludzi. Będą potrzebowali was.
Nie przepowiadamy tego, co nadejdzie, nie widzimy przyszłości,
ponieważ to WY ją tworzycie. A jak wam powiedzieliśmy, przekazujemy
informacje od was. Widzimy was jako mądrych, kochających, silnych i
współczujących nauczycieli dla innych. Przeszliście sami trudna drogę.
Wasi uczniowie przyjdą do was i powiedzą „Drogi nauczycielu, zdarzyło
się kilka dobrych rzeczy w moim życiu. Zaczynam zarabiać więcej
pieniędzy. Zaczynam jednoczyć się z powrotem z moją biologiczną rodziną,
z którą długo nie miałem kontaktu. Emocjonalnie i fizycznie byliśmy od
siebie wyobcowani. Jestem nawet w nowym romantycznym związku.”. Wasz
uczeń powie wam „Pamiętasz jak mówiłem ci, że pragnę nowego związku?
Zaczynam teraz cieszyć się nowymi związkami.” I wasz uczeń powie wam
„Składam dzięki Bogu za wszystko co pojawia się w moim życiu.”
A wy przekłujecie ten balon! (śmiech publiczności) Powiecie „Nie
dziękuj Bogu, nie dziękuj Ojcu”, a oni nie zrozumieją tego. Pomyślą, że
przepuszczacie ich przez jeszcze jedną szaloną lekcję. Ale każde z was
tutaj ma potencjał, ma miłość i siłę, aby być dobrymi nauczycielami.
Będziecie z nimi siedzieć, tak jak my z wami teraz siedzimy, i będziecie
wyjaśniać im lekcję jedenastą – Dziękujcie samym sobie. Uznajcie
wewnątrz was budzącego się Chrystusa. Uznajcie, że jest to wasza własna
boskość, wasza własna energia, która teraz tworzy te rzeczy. Kiedy to
zrobicie, będzie to jak podlewanie i nawożenie rośliny. Wtedy wasi
uczniowie zaczną odżywać.
Zaczniecie widzieć to w coraz większym i większym stopniu. Wasze
kreacje będą stawały się przejrzystsze, silniejsze i bardziej
zdefiniowane. Wiemy, że będzie was kusić, aby dziękować Bogu, ponieważ
tak was nauczono. Będzie was kusić, żeby zamknąć drzwi, wyłączyć światło
i uklęknąć przy łóżku, ponieważ tak was nauczono. Ale drodzy
przyjaciele, przede wszystkim, składajcie dzięki samym sobie. I
pamiętajcie, że nigdy nie jesteście sami.
I tak jest.
Tłumaczenie: Marian Zieliński ( [email protected] )