I tak jest, drodzy przyjaciele, że zbieramy się
znowu w naszym rodzinnym kręgu. Ta energia jest doprawdy słodka, tak
bardzo, bardzo słodka! Dzisiejszego dnia szczególnie, wasze serca są
bardziej otwarte niż kiedykolwiek. Czujemy waszą akceptację. Czujemy
waszą nadzieję. Czujemy wasza siłę. Budujecie wewnętrzną siłę,
przechodząc od bycia, jak to odbieraliście, zwykłym człowiekiem, do
bycia boskim człowiekiem, o większej niż kiedykolwiek świadomości.
Jesteście boskimi ludźmi wypełnionymi miłością, wypełnionymi
współczuciem, boskimi ludźmi, którzy są teraz zdolni do przyjęcia tej
energii do swojej istoty i utrzymania jej tam. To było wyzwaniem dla
was, drodzy przyjaciele, przez te ostatnie kilka lat.
Wchodzi nowa energia, a wy z pewnością pozwalacie na to. Ale teraz
chodzi o to czy możecie utrzymać ją w swojej istocie tak, aby nie
wypływała nieużywana, aby nie zakłócała waszego systemu, powodując brak
równowagi i ugruntowania. Ale widzimy, że uczycie się, jak utrzymywać
waszą energię! To jest bardzo cenne.
Ja, Tobiasz, chciałbym wstać teraz, aby was wszystkich uhonorować
(śmiech publiczności), ale proszono mnie, żebym tego nie robił. Ale, w
pewnym sensie, ja stoję. Zobaczcie mnie stojącego tutaj i ubranego
specjalnie na tą okazję. I inni, którzy tu wchodzą, są specjalnie
ubrani. Jesteśmy ubrani w nasze najszlachetniejsze energetyczne szaty.
Dzisiaj połyskujemy czerwieniami. Jest to odpowiednie nie tylko z
powodu tej pory roku (Walentynki). Jest to odpowiednie nie tylko
dlatego, że jest to Karmazynowa Rada. Jest to odpowiednie, ponieważ
czerwienie dotyczą miłości. Czerwienie dotyczą współczucia i uczucia.
Czerwienie dotyczą związku między nauczycielem i studentem. Dlatego
kolorem wypełniającym dzisiaj to pomieszczenie jest czerwień, jest
karmazyn.
Przychodzimy w szacunku dla nauczyciela, który tu siedzi. To nie
my jesteśmy nauczycielem. Nauczycielem jesteście wy! My tak naprawdę
jesteśmy studentami. Uczymy się od każdego z was, jakkolwiek dziwne
może to się wydawać. Bierzemy to, czego uczymy się od was i
rozpowszechniamy to po wszystkich korytarzach i wszystkich wymiarach
omniświata. Wy jesteście nauczycielami, a my studentami przychodzącymi,
aby uczyć się od mądrych, którzy ciągle nie w pełni rozumieją, kim są.
Ale zaczynacie mięć przebłyski. Zaczynacie akceptować i uznawać to,
kim jesteście. Zaczynacie brać część tej mocy i siły i trzymać ją w
rezerwuarze waszej ludzkiej świadomości.
To radość być tu dzisiaj. Poczujcie tą energię, przyjaciele.
Wdychajcie ją. Wdychajcie ją teraz do swojej istoty. Poczujcie energię
tego, kim jesteście. Wdychajcie miłość tych, którzy zaczynają wypełniać
to pomieszczenie. Przychodzą z drugiej strony zasłony, aby być tu
dzisiaj. Dzisiaj powiedziałem Cauldre, że będziemy mieli dla was
interesującą lekcję.
Myślimy, że ta lekcja będzie dla was jednym z większych wyzwań.
Spowoduje niemało dyskusji i niemało zamieszania. I bazując na tym, jak
dobrze już znam was, wielu z was będzie przeklinać Tobiasza przez
następne tygodnie! (śmiech publiczności).
Ale, drodzy przyjaciele, kiedy akceptujecie wszystko, czym
jesteście, i kiedy akceptujecie fakt, że jesteście Bogiem – że
jesteście Duchem – stajecie się o wiele silniejsi. Stajecie się o wiele
bardziej świadomi. Otwiera to dla was nowe wymiary i całe nowe obszary
świadomości.
Wiemy, że w ostatnich kilku tygodniach, wielu z was przechodziło
przez huśtawki, o których mówiliśmy. Wasza wrażliwość była wysoka.
Byliście bardzo wrażliwi na ludzi wokół was, na energie wokół was.
Byliście wrażliwi nawet na cykle swojej własnej energii, bardziej niż
przedtem.
Być może myśleliście, że kiedy weszliście w tą Nową Energię – w
wasz status wzniesienia – że ta wrażliwość będzie mniejsza.
Myśleliście, że będziecie mniej czuli innych, że mniej będą na was
oddziaływali. Myśleliście, że wasze własne cykle będą mniej na was
wpływały. Teraz dowiadujecie się, że jesteście ich bardziej świadomi.
Jesteście bardziej wrażliwi.
Tak wiele problemów pojawiło się ostatnio w waszym życiu. Jest po
temu powód, że te problemy – czasami stare, czasami nowe – wskakują do
waszego życia. Powiemy o tym więcej w tej nowej lekcji.
Ale, zanim przejdziemy do tej lekcji, pozwólcie nam wprowadzić...
Cauldre widzi obraz, jak być może wielu z was. Pozwólcie nam wprowadzić
tych, którzy czekają, aby być tutaj z wami dzisiaj. I znowu, tak jak
miesiąc temu i w miesiącach, które przyjdą, jest tu z nami energia
Metatrona. Ale jest ona inna niż ostatnio. Dla niektórych z was
ostatnio, ta energia była nieco trudna. Była ciepła, być może zbyt
ciepła dla waszej fizycznej istoty.
Ale teraz jesteście bardziej dostrojeni do tej energii. Pracujecie
z Metatronem już od paru tygodni. Możecie przyjąć więcej tej
intensywnej energii. Tak więc dzisiaj jest ona bardziej znajoma.
W trakcie naszego ostatniego zebrania musieliśmy filtrować energię
Metatrona, ponieważ byłaby zbyt przygniatająca. Mogłaby wysadzić
niektóre wasze obwody. Ale dzisiaj nie ma potrzeby tak dużego
filtrowania. Metatron wchodzi delikatnie, z wielką ostrożnością i
współczuciem. Nie ma już tak wielu osłon.
Kiedy Metatron wszedł do tego kręgu miesiąc temu, nie towarzyszyli
mu inni. Ale dzisiaj dołączyła do niego świta. Oni także ubrani są w
karmazynowe i złote szaty. Są wysocy i stoją na obwodzie naszego
energetycznego kręgu.
Pracują oni ściśle z energią Metatrona. Są strażnikami tej
energii. Pomagają także utrzymać równowagę. Pracują bezpośrednio z
waszymi biegaczami (runners), pomagając zamknąć wielkie cykle
energii.(...)
Kiedy będziecie pracować z energią Metatrona, będziecie czuli jego
świtę. Oni są ważną częścią tej energii. Są anielskimi istotami,
którzy będą z wami pracować bardziej bezpośrednio, niż może to zrobić
Metatron. Jest to ciągle trudne, nawet, kiedy jesteście teraz w o wiele
wyższej energii, pracować bezpośrednio z Metatronem.
Prosimy was, abyście czuli to wewnątrz waszej istoty` abyście to
wdychali, abyście pozwolili temu wejść. Kiedy się otwieracie, kiedy
dołączacie do tego energetycznego kręgu, buduje to energię w tak mocny i
cudowny sposób. Pozwala nam to naprawdę widzieć i czuć to, przez co
przechodzicie, a wtedy możemy skierować do was odpowiednie energie.
Drodzy przyjaciele, są tacy, którzy pytali o energię stojącą za
cyframi dzisiejszego dnia, 02-02-2002. Z naszej perspektywy cyfry te
same w sobie nie niosą wielkiej energii. (...) Ta sekwencja cyfr wpływa
na masową świadomość. (...) „2” Reprezentuje polaryzację i dualność.
Ale potem widzicie za nią, „0” czyli „nic”. I wiecie, że coś się
dzieje.
Drodzy przyjaciele, droga Shaumbro, wyjdźcie na zewnątrz i
porozmawiajcie ze „zwykłym” człowiekiem na ulicy, takim, który nie
odbył takiej podróży jak wy, takim, który jest ciągle w swoim
karmicznym cyklu, który ciągle żyje pogrążony głęboko w dualności.
Powiedzcie mu o dualności i polaryzacji. Nie zrozumie was. Pomyśli, że
jesteście nieco „nawiedzeni”. Przypomni też sobie o filmie „Piękny
umysł” i pomyśli, że rozmawiacie z dziwnymi glosami. (śmiech
publiczności)
Shaumbra, stajecie się teraz świadomi tej rzeczy zwanej
„dualnością”. (...) Wiecie na wewnętrznych poziomach, że wy i Ziemia i
następnie omniświat wychodzicie z dualności. Będziemy dzisiaj mówić o
tym, jak to zacząć, jak zacząć wychodzić z dualności do innych wymiarów
i jak uwolnić siebie z dualności.
Co widzieliście szczególnie w tych ostatnich kilku tygodniach?
Widzieliście problemy bezpośrednio przed wami, odnoszące się do
dualności. Widzieliście je przychodzące z większą siłą niż kiedykolwiek
przedtem. Jesteście tym czasem zdenerwowani. Myślicie, że powinno być
coraz łatwiej i zastanawiacie się, dlaczego napotykacie więcej
problemów niż kiedykolwiek przedtem.
Wewnątrz was uwalnia się energia. Ujawnia się w waszym życiu,
szukając uwolnienia. Jest sposób, aby to zrobić. Jest sposób, aby
uwolnić ta energię dualności, która była z wami od czasu, kiedy
opuściliście Królestwo. To uwalnianie będzie trudne. Będziecie się
dziwnie czuli.
Będą takie czasy, kiedy będziecie chcieli chwytać się dualności i
polaryzacji, ponieważ jest to energia, którą rozumiecie na najgłębszych
poziomach waszej istoty. Będą czasy, kiedy będziecie się czuli
naprawdę bardzo samotni. Ale po niezbyt długim czasie wyjdziecie poza
to, uwolnicie się i dojdziecie do nowych zrozumień. Wymagać to będzie
nieco pracy. Wymagać to będzie nieco czasu. Ale, drodzy przyjaciele,
widzimy teraz, że potraficie teraz u trzymywać energię boskości
wewnątrz siebie i to nie tylko przez krótkie momenty. Naprawdę
zaczynacie utrzymywać ją w swoim ciele, w swoim duchu, w swoim umyśle i
we wszystkich swoich zmysłach.
Cudownie jest to widzieć! I dlatego ubraliśmy się dzisiaj w nasze
najbardziej wyrafinowane energie w uznaniu tego, że ROBICIE postępy, że
JESTEŚCIE zdolni do utrzymania tej boskości. To było jedno z tych
wielkich pytań, które wy i my mieliśmy, szczególnie wchodząc w to
obecne życie. Byliście względnie pewni, że dacie radę pokonać karmiczne
wyzwania, końcowe oczyszczenia, które sobie wyznaczyliście. Tak wielu z
was wzięło karmę z kilku żywotów na to jedno życie czy połowę życia.
Ale czuliście się pewni, że to zrobicie. Ale żadne z nas nie było tak
pewne, ze będziecie w stanie utrzymać energię boskości wewnątrz was w
trakcie przechodzenia w Nową Energię.
(...)
jest teraz wiele istot w tym pomieszczeniu. Są tutaj z uśmiechami
na ich anielskich twarzach. W pewnym sensie, drodzy przyjaciele, nie ma
wiele więcej do powiedzenia dzisiaj, ale jak wiecie, będziemy mówić!
(śmiech publiczności)
teraz dokonamy krótkiego przeglądu. Niektórzy z was mogą być
dotknięci przez te anioły Metatrona, które dziś przychodzą. Za waszym
pozwoleniem będą one krążyć miedzy wami. Nie będą uzdrawiać ani
dostrajać. Będą po prostu stać obok was, abyście się zaznajomili z ich
energiami. Są tutaj, aby nawiązać energetyczną więź z wami. Kiedy
opuścicie tą przestrzeń, ta energia pójdzie z wami. (...)
drodzy przyjaciele, jesteśmy w środku tej Serii Wzniesienia. Na
naszej pierwszej lekcji mówiliśmy o tym, że – wiecie co – już się
wznieśliście! I – wiecie co – jest to zupełnie inaczej niż myśleliście!
Mieliście myśli, mieliście iluzje, mieliście percepcje, jak powinno
wyglądać wzniesienie.
Wielu z was, którzy pochodzą z tradycyjnych chrześcijańskich
rodzin, myślało, że będziecie unosić się. Myśleliście, że będziecie
czystą anielską energią. Myśleliście, że pozbędziecie się tego –
jakbyście powiedzieli – cholernego fizycznego ciała (śmiech
publiczności) i nie będziecie już mieli tych bólów i dolegliwości.
Myśleliście, że po wzniesieniu wszystko będzie działało doskonale przez
cały czas. Nie byłoby to znowu takie zabawne, co? (więcej śmiechu)
Ale, drodzy przyjaciele, wasza percepcja wzniesienia była oparta
na koncepcji dualności w starej energii. (...) Gdybyście wznieśli się w
oparciu o świadomość Starej Energii, nie byłoby to tak
satysfakcjonujące i tak pełne jak to czego doświadczacie teraz.
W lekcji pierwszej tej serii powiedzieliśmy: „Tu już nie chodzi o
was.” Zeszliście z karmicznego koła. Nie musicie już dłużej przechodzić
przez karmę. Tu już o was nie chodzi. Kiedy jesteście w środku
konfliktu z innymi ludźmi, zrozumcie, że nie chodzi tu już o was. Oni
ciągle przechodzą przez swoje procesy. Ciągle przechodzą przez swoją
karmę. Próbują wciągnąć każdego, kto jest w pobliżu do swojego dramatu.
Nie musicie w to z nimi wchodzić. To nie o was chodzi.
Kiedy ktoś was krytykuje lub jest zły na was, nie pozwólcie aby ta
energia się do was przyczepiła. Tu chodzi o nich. Chodzi o wasze
współczucie dla nich i dla siebie, współczucie, które pozwala
zrozumieć, że oni ciągle przechodzą przez swoje procesy. Miejcie
współczucie, aby ich akceptować i nie próbować ich zmieniać. Oni
wybierają swoja własną ścieżkę.
Niech wstydzą się ci, którzy umieszczają swoje myśli i swoje
oczekiwania na innych! Niech wstydzą się ci, którzy litują się nad
żebrakami na ulicach! To nie jest współczucie! To jest wasza agenda!
Współczucie jest zrozumieniem powodów, dla których ten człowiek wybrał
los żebraka na rogu ulicy. Szanujcie tą drogą istotę ludzką, za to kim
jest, za to w co jest ubrany, za to jak pachnie. Szanujcie ich, zamiast
próbować ich zmienić. To już nie o was chodzi. Chodzi o nauczenie się
akceptowania wszystkich rzeczy wokół was.
To była lekcja pierwsza, trudna pod wieloma względami. Nagle
znaleźliście się w Hallu Wzniesienia i wyglądał on zupełnie inaczej niż
myśleliście. Zupełnie inaczej. Niespodzianka. Jest to pusty hall z
całym potencjałem miłości i całym potencjałem spełnienia powodu, dla
którego opuściliście Dom. Ma cały potencjał współczucia, cały potencjał
rozszerzenia energii Wszystkiego Co Jest. Ale, w pewnym sensie, ten
hall jest pusty, czekając na wejście nowych mieszkańców, na was,
„wzniesionych”, aby zacząć kształtować się na sposób, jakiego
pragniecie.
Wiemy, że jesteście nieco rozczarowani, że nie było wielkiego
powitalnego przyjęcia dla was, kiedy weszliście do Hallu Wzniesienia.
Nie był on wypełniony obfitym jedzeniem i unoszącymi się wokół
aniołami, ani jak w waszym filmie (Harry Potter) unoszącymi się
świecami. Był pusty. Należy on do was, możecie go wypełnić na
najbardziej odpowiednie sposoby, na najbardziej boskie sposoby, na
sposoby, których być może nie rozumiecie świadomie teraz. Ale
zaczniecie rozumieć.
(pauza)
Metatron jest na środku tego pomieszczenia, promieniejąc tak, jak
nigdy przedtem nie widziałem. Jest jak kula błyskających kolorów,
przeważnie czerwieni, dokładnie po środku tej przestrzeni. To cudowny
widok dla mnie. Musiałem na chwilę przerwać. Intensywna, cudowna
energia, przyjaciele!
Teraz wracam do rzeczy. Kiedy przeszliśmy do lekcji drugiej,
musieliśmy się przestawiać. To co miało być lekcją trzecią stało się
lekcją drugą. Zrobiliśmy to opierając się na tym, co w was widzieliśmy,
opierając się na tym, co widzieliśmy w waszym świecie w owym czasie
(wczesny wrzesień 2001). W lekcji drugiej, drodzy przyjaciele,
mówiliśmy o wzięciu w posiadanie waszej boskości. Widzieliśmy, że
zaczynacie rozumieć koncepcje. Dochodziliście do pewnych zrozumień, ale
ciągle odwoływaliście się do innych istot, innych aniołów, innych
ludzi.
Ciągle nie akceptowaliście swojej własnej siły i swojej własnej
mocy i faktu, że jesteście boskimi ludźmi. Nie akceptowaliście faktu,
że Wszystko Co Jest... jest tym, kim jesteście. W pewnym sensie,
czekaliście na wielkiego anioła, aby zszedł na dół i zrobił to dla was.
Czekaliście na dostarczenie czegoś w rodzaju niebiańskich instrukcji,
zwoju pergaminu upuszczonego u waszych stóp: „Joe, zrób to.” Nie
czepiamy się tu nikogo w szczególności... (śmiech publiczności)... ale
co nieco... (więcej śmiechu z powodu dobrze znanego Joe wśród
publiczności)
Drodzy przyjaciele, nie posiadaliście swojej boskości. Ciągle
patrzyliście na zewnątrz. Ciągle czekaliście na otwarcie się jakiś
magicznych drzwi. Ten przekaz został przekazany pierwszego września,
przed wydarzeniem, które wstrząsnęło waszym światem, które nazywacie
„9-11”.
Pomówmy przez chwilę o tym „9-11”. To zmieniło Ziemię. Nie możecie
przeczytać o tym w swoich gazetach per se, ale spowodowało ono wielką
zmianę w świadomości. Jest to mierzalne w rezonansie Schumanna.
Istnieją potencjalne naukowe równania. Są sposoby mierzenia „ilorazu
duchowego”. Zbliżacie się do nich, ale jeszcze tam nie jesteście.
Ale tego dnia nastąpiła zmiana. Jak wtedy powiedzieliśmy, te trzy
dni po tym wydarzeniu były najważniejszymi w nowożytnej historii Ziemi.
Ponieważ to, co się wydarzyło podczas tych trzech dni w sercach i
duszach ludzi, określiło kierunek na setki, a być może tysiące lat.
Ludzie odpowiedzieli. O, w jaki sposób odpowiedzieli! Jak było to
widoczne na całym świecie poprzez łzy i troskę!
To było interesujące. Przy całym tym chaosie i destrukcji i
smutku, które miały miejsce po „9-11”, byliśmy nieco zaszokowani tą
odpowiedzią. Podczas tych trzech dni był spokój i współczucie i
prawdziwe uczucie jedności i troski.
To co się stało zaskoczyło nas do pewnego stopnia. Ale w zasadzie
nie powinno było. Nie było specjalnej agendy oprócz wzajemnej miłości.
Ogólna, dominująca energia ludzkości nie była w kierunku chwycenia za
broń, wyrzynania innych i pomnażania dualności. Ogólna agenda nie szła
w kierunku szukania odwetu. Tak często odwet jest sposobem obu waszych
religii i waszej polityki. Zamiast tego, w sercach i duszach
poszczególnych ludzi na Ziemi, był czas refleksji i ciszy i troski i
żadnej agendy.
Nastąpiło wielkie przesunięcie, przesunięcie, które pozwala nam po
naszej stronie zasłony na bardziej bezpośrednią pracę z wami. Pomogło
to Metatronowi zbliżyć się do Ziemi.
Następnie w lekcji trzeciej, drodzy przyjaciele, mówiliśmy o
wężach. One szukają uwolnienia. To co naprawdę mówiliśmy wam w tym
przekazie, to że węże pojawiają się w waszym życiu. I będą tam nadal.
Chcielibyście myśleć, że one odeszły na dobre. Ale one spełniają pewne
zadanie w życiu, w duchu. (...)
Istnieją ciągle problemy, w tym problem dualności, które wchodzą w
obecnym czasie bezpośrednio do waszego życia. Chcielibyście, aby
wszystkie te problemy odeszły. Chcielibyście powiedzieć: „Tobiaszu,
jestem teraz wzniesiony. Nie powinienem zajmować się tymi rzeczami. One
powinny odejść.” Ale, drodzy przyjaciele, one przychodzą do was
teraz, silniejsze niż kiedykolwiek, abyście się nimi zajęli, abyście je
zrozumieli. Kiedy już je zrozumiecie, możecie naprawdę wejść na
wspaniałe nowe poziomy wewnątrz waszej istoty.
W następnych trzech lekcjach – czwartej, piątej i szóstej –
mówiliśmy wam o Języku Aaa. I będziemy dalej o nim mówić, tak długo,
jak pozwolicie nam siedzieć z wami i odwiedzać was. Język Aaa jest tak
prosty, tak prosty. Jest to nowy sposób percepcji i zrozumienia. Nie
weszliśmy jeszcze w szczegóły, ale jest to nowy sposób zbierania
energii i wprowadzania jej do waszej istoty i używania jej w
najbardziej efektywny sposób.
Poświęciliśmy trzy lekcje na Język Aaa, ponieważ jest on tak
ważny. Wiemy, że używacie go w swoim życiu i jak powiedzieliśmy
przyjdzie on do was w taki czy w inny sposób. Dotknie waszych ludzkich
zmysłów. Dotknie waszych boskich zmysłów, które teraz stabilizują się
wokół was. Mając wiedzę i zrozumienie, będziecie zdolni lepiej ich
używać. Będziecie zdolni lepiej zintegrować je do swojego życia i
będziecie zdolni lepiej uczyć tego innych, którzy przyjdą do was..
Docieramy do polowy drogi w tej serii Wzniesienia. Metatron został
wprowadzony podczas naszego ostatniego zebrania. Metatron jest tu dziś
znowu i będzie częstym gościem. Kiedy nie będzie bezpośrednio w naszym
kręgu, on i energie jego świty będą z pewnością w pobliżu.
W trakcie drugiej połowy naszej serii będziemy mówić do was o tym,
w jaki sposób działa energia, jak możecie jej używać. Możecie być jak
antena talerzowa, która zbiera ją, uszlachetnia ją, transmutuje ją a
następnie umieszcza ja w prawidłowy sposób. Ale potrzebujecie pewnego
zrozumienia, zanim zaczniecie pobierać ta surową energię. Jest to celem
naszej dzisiejszej dyskusji.
Teraz zrobimy krótką przerwę, aby dokonać końcowego dostrojenia
energii. Usiądźcie wygodnie w waszych siedzeniach. Oddychajcie głęboko.
Prosimy was, abyście dotknęli ręki Metatrona i wszystkich innych,
którzy są tutaj z wami. Powrócimy za chwilę.
(pauza)
Metatron ma krótką wiadomość zanim przejdziemy dalej. Przynosi
dziś wam prostą wiadomość. Dotyczy ona radości bycia człowiekiem. Jak
wiecie, on nigdy nie przyjął ludzkiej postaci. Jest zachwycony tym, że
może być tak blisko was. Przypomina wam, abyście każdego dnia znaleźli
chwilę, aby cieszyć się ludzkim doświadczeniem. On widział i czuł w
ostatnich paru tygodniach rzeczy, jakich nie był w stanie widzieć i
czuć przedtem, ponieważ jego energia nie mogła podejść tak blisko.
Siedział z wami w kinach i cieszył się tą przyjemnością. Siedział z
wami, drodzy przyjaciele, kiedy jechaliście samochodem, widząc
wszystkie wytwory człowieka, budynki i drogi. Wielu z was widzi smutek,
kiedy patrzycie na te rzeczy. Metatron mówi, że on widzi radość. Widzi
wysiłki ludzi, widzi serce i duszę ludzi pragnących, aby rzeczy były w
zrównoważonej, kochającej energii.
Kiedy Metatron siedział z niektórymi z was w restauracjach, kiedy
cieszyliście się dobrym jedzeniem, mógł poczuć jak to jest smakować
coś konkretnego. Mógł poczuć jak to jest pociągnąć łyk wina z
kieliszka. Mógł poczuć intymność, przyjaźń i dyskusję. O, tak, mógł
także poczuć ciężary waszego życia, ale wiadomość jaką chce wam
przekazać jest... znajdźcie czas każdego dnia, aby poczuć radość bycia
człowiekiem.
To zaszczyt być człowiekiem. To piękne móc dotknąć innej osoby. My
nie możemy zrobić tego po naszej stronie. Możemy stapiać energie, ale
nie możemy mieć wrażenia ludzkiego dotyku. Kiedy dotykacie innego
człowieka, łączycie boskie zmysły z waszymi ludzkimi zmysłami.
Możecie cieszyć się siedząc z waszym ulubionym zwierzakiem i
rozmawiając z nim na różnych poziomach. Czy wiecie, że więcej z was
używa Języka Aaa z waszymi zwierzętami niż z ludźmi? (śmiech
publiczności) I to jest naturalne. To jest naturalne. One rozumieją.
Mówicie do nich nie poprzez wasz mózg, ale poprzez całą waszą istotę,
poprzez wszystkie swoje zmysły. Czy zauważyliście, drodzy przyjaciele,
że jesteście teraz bliżej swoich zwierzaków niż byliście kilka miesięcy
temu? Wydaje się, że rozumiecie je na nowe sposoby.
Metatron prosi was, abyście czerpali radość z bycia człowiekiem i
ze wszystkich dobrych stron tego faktu. Czy możecie sobie wyobrazić
połączenie uczucia radości z waszą nową boską świadomością? Ach! Jakie
to cudowne! Boska świadomość połączona z ludzkim byciem. Możecie mieć
to wszystko, w pewnym sensie. Możecie być w materii, w ludzkiej
postaci. Możecie być zanurzeni w tym cudownym wymiarze, w którym
jesteście I mieć świadomość, kim naprawdę jesteście.
Teraz opowiemy o Dawidzie, który należy do Shaumbry. Dawid jest
bardzo podobny do was wszystkich. Dawid czyta te lekcje. Pracuje nad
tymi wszystkimi rzeczami. I Dawid, tak jak wy, zmaga się z wieloma
koncepcjami. Czasami napotyka na mur i czasami odchodzi od
karmazynowego Kręgu i mówi, ze to nie dla niego! Te lekcje nie zawsze
sprawiają, że czuje się dobrze, ponieważ są wyzwaniem. Ale Dawid
powraca do tej energii, ponieważ rozumie, na najgłębszych poziomach, że
jest to energia Domu.
Dawid jest człowiekiem, człowiekiem uczącym się integracji swojej
boskości do wszystkiego czym jest. Dawid ma żonę i dwoje dzieci. Ma
stałą pracę i ma rachunki do zapłacenia. Dawid ma wiele życzeń i
pragnień, przede wszystkim chce być w służbie Duchowi. Jest cudowną
ludzką istotą, jak wy wszyscy.
Są rzeczy, których Dawid nie lubi w swojej pracy. Dawid chciałby,
aby płacono mu więcej i chciałby pracować na innym wydziale. Nie układa
mu się z niektórymi ludźmi. I nie podoba mu się jego miejsce do
parkowania (śmiech publiczności). Nie podoba mu się to, że ma tylko
trzy tygodnie urlopu. Jest wiele problemów w jego pracy, ale on to
wytrzymuje. Współpracuje najlepiej jak potrafi, ale są dni, kiedy
odbija się to na jego energii.
Dawid ma także problemy ze swoja żoną. Nie zgadzają się w
niektórych sprawach. A co do jego dzieci... chciałby, aby jego dzieci
lepiej sobie radziły w szkole. Chciałby, aby jego syn był bardziej
usportowiony, tak jaj Dawid za młodu. I chciałby, aby jego córka była
troszkę bardziej atrakcyjna (śmiech publiczności). Byłoby by jej
łatwiej wyjść za mąż, myśli Dawid, gdyby miała więcej z urody swojej
matki.
Dawid ma wiele, wiele agend, jak wszyscy z was. Ma wiele
problemów. Bierze duchową wiedzę i oświecenie, które zdobył i próbuje
użyć tej energii, aby kształtować rzeczy wokół siebie – w swoim domu, w
swojej pracy. Używa swojej energii nawet kiedy, na przykład kupuje
kupon loterii. Próbuje użyć tej nowej energii, aby wpłynąć na wynik,
aby mógł wygrać na loterii. Czy możecie w to uwierzyć? (śmiech
publiczności)
Dawid doszedł do momentu, kiedy był bardzo sfrustrowany sobą.
Zwątpił w to, kim jest. Wkraczał do Nowej Energii i czuł swoją boskość
podnoszącą się z wewnątrz, ale był także bardzo sfrustrowany sobą.
Czuł, ze nie mógł wpłynąć na rzeczy wokół niego. Nie był w stanie użyć
swojej mocy, aby zmienić rzeczy wokół siebie.
Dawid popadł w depresję, głęboką depresję. Poruszał się na trudnej
niskiej fali i starał się zrobić wszystko, aby się z niej wydostać.
Dawid, tak jak wielu z was, lubił wysokie fale.
Zrobimy tu na moment dygresję. Doświadczacie depresji i okresów
frustracji podczas swojej podróży w Nową Energię. Walczycie z dołkami.
Próbujecie uniknąć ich jak jakiejś plagi. Zastanawiacie się co jest nie
tak, kiedy wchodzicie w te niskie cykle. Idziecie nawet do lekarza i
bierzecie leki, które mają was z tego wydobyć.
Chcemy wam powiedzieć, że te cykle są prawidłowe. Chcemy wam
powiedzieć – i wiemy, że Cauldre chce nas powstrzymać. (śmiech
publiczności) Będziemy cierpliwi. (więcej śmiechu) Nie próbujcie
walczyć z tymi niskimi cyklami. To jest naturalne, ze one się
wydarzają. To jest naturalne, ze przez nie przechodzicie. Drodzy
przyjaciele, w waszej Nowej Energii nie możecie zejść już niżej. Nie
możecie stracić kontaktu ze sobą. Wiemy, że martwicie się – jak nisko,
jak nisko mogę zejść! Czujecie, że jeśli się nie utrzymacie i jeśli nie
próbowali wyczołgać się z tego niskiego cyklu, to pochłonie on was
jak fala przypływu.
Ale, drodzy przyjaciele, będziemy mówić wprost o energii, która to
powoduje i jak z tym pracować. Ale powiemy wam teraz, abyście
przestali próbować walczyć z tymi niskimi cyklami. Są tak samo ważne
jak wysokie cykle. Jeśli nie macie niskich, nie będziecie mieli
wysokich. Wkrótce nauczycie się, że jest to wszystko całością. Wkrótce
nauczycie się, że te góry i dołki, w pewnym sensie reprezentowały starą
równowagę dualności. A teraz możecie spojrzeć na nie w innym świetle.
Te cykle są naturalne. Pozwólcie im się dziać. Jest wiele do
zyskania w tych niskich cyklach, być może więcej niż w wysokich. I tak
wiemy, ze czujecie się wtedy okropnie. Czujecie się okropnie, ponieważ
opieracie się im. Nie zbieracie z nich energii. Czujecie się okropnie,
ponieważ macie pewna koncepcję oparta na dualności, jak powinniście się
czuć czy nie czuć, jak powinniście myśleć czy nie myśleć.
Przechodzicie przez te cykle teraz tak intensywnie, ponieważ
dualność wewnątrz was podgrzewa się. Podgrzewa się, aby mogła
przemienić się w coś innego. Próbujecie uniknąć dołków. W ten sposób
pozbawicie się górek. (...)
Powróćmy teraz do historii Dawida, który doświadczał dołków i
górek w swoim życiu. Dawid miał tak wiele myśli na temat tego, jakie
POWINNO być jego życie, miał koncepcje oparte na Starej Energii
dualności. I na co się napotykał? Napotykał się na ścianę. Sprawy miały
się inaczej niż myślał. Czasami zdarzał się promyk nadziei i sprawy
miały się dobrze i miał wyjątkowo dobry dzień. Ale następnego dnia
frustracja, depresja i wątpliwości wracały. Było to uczucie braku
pełni. Było to straszne uczucie.
Dawid, nie wiedząc gdzie się zwrócić, wywołał nas. Powiedział:
„Drogi Duchu, drogi Metatronie i Tobiaszu.” Nie nazwał mnie drogim,
ponieważ był zły na mnie. „Co mam teraz robić? Dokąd mam się udać?
Dlaczego nie czuję tej pełni i szczęścia i radości, które chciałbym
odczuwać?”
To co mu powiedzieliśmy, powiedzieliśmy także innej grupie tydzień
temu w miejscu ogrodzonym wysokim murem. Było to więzienie, gdzie po
raz pierwszy zasieliśmy ziarno energii lekcji siódmej. I było to jak
najbardziej odpowiednie miejsce na zasianie tego ziarna.
To ziarno rośnie od tamtej pory. W pewnym sensie, był to powód,
dla którego przechodziliście przez problemy, które mieliście w
ostatnich kilku tygodniach. Powiedzieliśmy Dawidowi... powiedzieliśmy
pensjonariuszom tej instytucji... NIE MIEJCIE ŻADNEJ AGENDY.
Nazwiemy tą lekcję siódmą serii wzniesienia „NIE ZNAJCIE ŻADNEJ
AGENDY.” [uwaga tłumacza: w oryginale „KNOW NO AGENDA”, co wymawia się
jak „no no” – podwójne nie]. Ten humor pochodzi od Metatrona. On
ćwiczy bycie zabawnym człowiekiem. (wiele śmiechu)
Drodzy przyjaciele, lekcja siódma to NIE MIEJCIE ŻADNEJ AGENDY. To
będzie wyzwaniem dla wielu z was, tak jak było wyzwaniem dla Dawida. Z
początku powiedział: „Aha, żadnej agendy! Brzmi dobrze.” Ale, kiedy
zaczął to stosować we własnym życiu, zdał sobie natychmiast sprawę z
jednej rzeczy. Zdał sobie sprawę, że lubi agendy! (śmiech publiczności)
Agendy są podstawową energią dualności. Mieliście agendy od kiedy
opuściliście Dom. Będziecie czuli się nadzy bez agendy. Kiedy
zaczniecie pracować z tą lekcją, nazwiecie mnie i Metatrona szalonymi.
Powiecie: „My musimy mieć agendy!” i będziecie próbowali
intelektualnie usprawiedliwić dlaczego musicie mieć agendy w waszym
życiu.
Zasialiśmy to ziarno tydzień temu w zakładzie poprawczym,
niedaleko stąd, w pensjonariuszach, którzy są w zupełnie innej energii
niż wy. Nie uważają siebie za wolnych, podczas kiedy wy jesteście.
Zasialiśmy tam ziarno, kiedy mówiliśmy o uwolnieniu agendy.
(...)
lekcja siódma: NIE ZNAJCIE ŻADNEJ AGENDY.
To będzie wyzwanie być bez agendy. Znajdziecie się w sytuacjach,
gdzie agendy są tak naturalne, gdzie jesteście tak blisko nich, że jest
trudno zobaczyć cokolwiek innego. Będą takie chwile, kiedy będziecie
przeklinać i tupać nogą i mówić: „Ale ja muszę mieć agendę w tej
sprawie!”
Mówiąc o agendzie i ostatnich wydarzeniach w waszym świecie, są
tacy, których agenda jest terroryzm, dominacja nad innymi ludźmi i
kontrola nad innymi ludźmi. To jest stara agenda. Pochodzi z czasu,
kiedy opuściliście Dom, kiedy próbowaliście skonsumować energię innej
istoty jako sposób, aby dostać się z powrotem do Królestwa, do Domu.
Wojny trwają od kiedy opuściliście Dom.
Kontrolowanie innych jest stare i jak się dowiedzieliśmy nie
działa zbyt dobrze. To jest agenda. Jest to agenda, o której
moglibyście powiedzieć, że pochodzi z ciemności. Czy wiecie, że jest
inna agenda, agenda, którą popełniają niektórzy z was? Będziecie kłócić
się do upadłego, że macie rację. Proszę was, abyście spojrzeli w
lustro. Jesteście tymi, którzy nazywają siebie „czyniącymi pokój”,
„wyzwolicielami”, tymi, którzy modlą się o pokój. Czy wiecie, że też
macie agendę? „Nie” mówicie „pokój jest czymś dobrym.” Nie będziemy
się sprzeczać, ale mówimy wam, że macie agendę. Nazwijcie to „agendą
światła.” Ona nakręca agendę ciemności. Wy także uczestniczycie w tej
grze. Mówimy tutaj o uwolnieniu waszej agendy.
Popatrzcie na energię tej lekcji. Jest ona kontynuacją niektórych
poprzednich lekcji. Jest ważne, aby to poruszyć w tym punkcie waszej
podróży. Brak agendy oznacza wpuszczenie Boskiej Woli, aby otworzyć
nowe potencjały. Brak agendy jest rozszerzeniem tej lekcji, kiedy
mówiliśmy o „staniu za niskim murem.” Jednakże kiedy przedstawiliśmy ta
lekcję, prosiliśmy was tylko o stanie za niskim murem. Wiedzieliśmy,
że ciągle macie agendę. Wiedzieliśmy, że ciągle mieliście swoje opinie
na temat wyniku.
Czy wiecie, że agenda z definicji oznacza pożądany wynik sytuacji?
Jest to umieszczanie waszej energii na pożądanym wyniku. Drodzy
przyjaciele, kiedy jest agenda, uczestniczycie w grze dualności.
Kropka! Chcecie określonego wyniku. Usuńcie agendę i usuniecie
dualność. Usuńcie agendę, a pozwolicie sobie na wejście do nowej
energii. Nowa energia zabiera was poza rzeczywistość dualności. Zabiera
was do nowej świadomości, świadomości wzniesienia, która nie jest tak
skupiona na dualności, polaryzacji.
Nie miejcie żadnej agendy, drodzy przyjaciele. O, to będzie dla
was wielkie wyzwanie. Będziecie czuli się nadzy bez agendy. Będziecie
się czuli, można powiedzieć, pozbawieni kręgosłupa. Będziecie się czuli
jak meduza, ponieważ do tej pory agenda dawała wam siłę, dużo siły.
Kiedy wasza agenda była silna, wy byliście silni. Stawaliście się silni
w Świetle lub silni w Ciemności. Byliście silni w tej bitwie
dualności. Przez jakiś czas możecie czuć się chwiejni. Możecie czuć się
jak galareta bez agendy. Możecie chcieć pobiec z powrotem do
dualności, gdzie jest bezpieczny koc agendy.
Tak wielu z was miało tak silną agendę przez te ostatnie kilka
lat. Nazywaliście siebie Pracownikami Światła (Lightworkers). Cudowne
istoty. To był koc, który chronił was od rzeczywistości świata wokół
was, koc, który powodował, że czuliście się dobrze. „Jestem
Wojownikiem Światła,” mówiliście. My mówimy „Walczycie w bitwie
dualności.”
Drodzy przyjaciele, to jest lekcja siódma. Jest to bardzo ważny,
bardzo delikatny i bardzo trudny krok. Użyjemy go jako mostu do
czterech innych lekcji w tej serii. Pamiętajcie swoje reakcje na lekcję
siódmą. Pamiętajcie doświadczenia, które mieliście w pierwszych dniach
i tygodniach a nawet miesiącach po usłyszeniu czy przeczytaniu tej
lekcji. Nadejdzie czas, kiedy wasi studenci przyjdą do was – nowi
ludzie przekraczający ten Most Mieczy – i powiedzą: „Drogi nauczycielu,
uczę się tych lekcji. Studiuję je. Staję się boskim człowiekiem. Ale,
dlaczego napotykam tak nagle te problemy, jak nigdy przedtem? Dlaczego
się czuję w ten sposób, w jaki się czuję? Po całej tej pracy, dlaczego
napotykam ścianę?”
Będziecie siedzieć i mówić do nich o energii dualności. Oni będą
prawie gotowi do opuszczenia dualności. Powiecie im, że kiedy dualność
jest gotowa opuścić ich świadomość, wydaje się powracać do nich z pełną
siłą.
(...)
NIE MIEJCIE ŻADNEJ AGENDY. Uwolnijcie ją ze swego życia.
Prowadźcie dziennik. Zapisujcie lub dzielcie się swoimi doświadczeniami
z innymi, ponieważ będziecie mieli teraz bardzo interesującą jazdę
przez krótki okres czasu. Będziecie się czuli jakbyście byli
przekręcani przez jakiś tunel, być może kompletnie bez kontroli. Ale my
wiemy: wylądujecie w dobrym miejscu, w miejscu gdzie będziecie mieli
przegląd dualności. Zobaczycie dualność jak nigdy przedtem. Bez agendy,
możecie wyprowadzić się z dualności do boskości. Prosimy was, abyście
doświadczali tego do czasu naszej następnej lekcji. NIE MIEJCIE ŻADNEJ
AGENDY.
Odkryjecie coś nowego dla siebie. Kiedy będziecie w sytuacji z
innymi ludźmi i będzie agenda – sprzeczka, dyskusja czy debata – i
uwolnicie waszą agendę, uwolnicie także innego człowieka. Uwolnicie ich
od konieczności obrony ich agendy. Kiedy odkładacie swój miecz, oni
odkładają swój. Obserwujcie interesujące interakcje między sobą i
innymi. Kiedy nie macie agendy, zauważcie jak zmienia się energia
sytuacji wokół was.
Powiemy wam coś jeszcze, zanim się rozstaniemy. Będziecie
testowani pod kątem agendy przez następne kilka tygodni. Kiedy
będziecie myśleć, że dobrze sobie radzicie i będziecie klepać siebie po
ramieniu mówiąc „nauczyłem się jak uwalniać agendę”, ktoś podejdzie do
was i szturchnie was od tyłu swoim mieczem (śmiech publiczności),
próbując zmusić was do przyjęcia ich agendy. Aby ich agenda miała
energię, wasza też musi mieć. Aby zaszła jakakolwiek walka na miecze,
obie strony muszą podnieść swoje miecze.
Będą przychodzić do was, popychając was do podjęcia agendy. Będą
prosić was o zajęcie stanowiska. Będą was krytykować i mówić: „co jest z
tobą? Nie masz już kręgosłupa? Nie masz opinii? Nie masz siły?
Stajesz się galaretą?” (śmiech publiczności) Ale kiedy doświadczycie
bycia bez agendy, zdarzy się coś nowego. Przyjdzie nowe zrozumienie.
Na początku naszego zebrania, kiedy wszedł Metatron,
powiedzieliśmy wam, że jesteście w końcu zdolni do utrzymywania siły
waszej boskości. Kiedy zaczynacie naprawdę utrzymywać waszą boskość –
nowy rodzaj siły, nie siłę dualności – wtedy jesteście gotowi uwolnić
stare agendy. Czasami będziecie się czuli bez agendy jak nadzy, drodzy
przyjaciele.
Pozwólcie powiedzieć nam jak my widzimy agendę. We wszechświecie
istnieje przepływ energii. W rdzeniu wszystkich rzeczy jest energia,
która zawsze świeci. Zawsze płynie. Nie ma ona cykli. Nie „włącza się i
wyłącza”. Po prostu jest. To jest energia, którą przynieśliście ze
sobą, kiedy opuściliście Dom. Jest to stała, świecąca energia. Kiedy ta
energia rozprzestrzenia się po wszechświecie, staje się niejako
energią „włącz/wyłącz”.
Pomyślcie o tej płynącej energii jako o rzece, płynącej gładko,
płynącej swobodnie, płynącej otwarcie. Agendy są jak głazy w rzece.
Blokują przepływ energii. I kiedy jest wystarczająca ilość głazów,
tworzą one coś w rodzaju tamy. Kiedy powstaje tama, blokuje ona
przepływ i zbierają się na niej różne szczątki. I wtedy powstają
różnego rodzaju problemy.
Wasze agendy są jak głazy w wodzie, blokujące i ograniczające
przepływ energii do was. Głazy zbierały szczątki. To jest czas, aby
usunąć głazy i pozwolić całej waszej boskiej energii na swobodny
przepływ przez was. Bawcie się dobrze ta lekcją, aż do następnego
naszego spotkania.
Drodzy przyjaciele, zanim odejdziemy, chcemy dodać jeszcze jedna
myśl. Kiedy natkniecie się trudności związane z tą lekcją, kiedy nie
rozumiecie, kiedy macie pytania, nie popadajcie w letarg. Nie
uciekajcie na drugą stronę i nie wciągajcie koca na głowę starając się
ignorować sprawy. Komunikujcie się z innymi, którzy należą do Shaumbry.
Wejdźcie do Internetu. Bądźcie w waszych lokalnych grupach.
Rozmawiajcie ze sobą. Osoba siedząca obok was doświadcza bardzo
podobnie jak wy, ale trzymacie to dla siebie. Czy wiecie, co się zdarza
kiedy dzielicie się swoimi myślami i uczuciami? Zdajecie sobie sprawę,
że jesteście na właściwej drodze, że jesteście boskimi ludźmi i że
doprawdy nigdy, przenigdy nie jesteście sami.
I tak jest!
© Copyright 2010 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403
Tłumaczenie: Marian Zieliński ( [email protected] )