I tak to jest, droga Shaumbro, że spotykamy się
ponownie. Uwielbiamy ten czas, kiedy gromadzą się wszystkie energie dla
Shoudu, gdzie dosłownie otwieracie swoje serca, kiedy łączycie się z
całą Shaumbrą na świecie. Poświęcacie tych parę wspaniałych momentów,
kiedy gra muzyka aby się otworzyć, żebyśmy mogli do Was przyjść i być z
Wami. Co za wspaniały czas! Być może czujecie te energie do Was
płynące…energie naszych dzisiejszych gości…tych wszystkich, którzy
obserwują z Drugiego i Trzeciego Rzędu…kiedy popuszczacie te wszystkie
ograniczenia i restrykcje przez jakiś moment…kiedy odpuszczacie sobie
codzienne sprawy, te sądy i trudy bycia człowiekiem, nawet podczas tego
czasu, tego złotego czasu, kiedy zapraszacie tu wszystkie swoje aspekty z
poprzednich inkarnacji…potencjały, które dopiero będą wyrażone.
Pooddychajcie przez chwilę tą cudowną, przepiękną
energią. Oj tak, żywicie się nią. Poczujcie, jak ona Was żywi. Poczujcie
jak pomaga Wam zrozumieć pewne sprawy, z którymi mieliście ostatnio
kłopoty. Poczujcie jak energie Moje, Tobiasza, naszych gości, istot w
anielskich realiach przyszły tu, aby darzyć Was miłością, aby Was
powstrzymywać na duchu, aby Was zachęcić, aby Wam przypomnieć, tak jak
powiedzieliśmy to w ostatnim miesiącu, abyście dali sobie pozwolenie na
bycie sobą. Co za wspaniały prezent możecie sobie podarować w te Święta
Bożego Narodzenia – pozwolenie na to, by być sobą!
Jedną z najtrudniejszych rzeczy w Waszej energii, która
przyczynia się, jakbyście to powiedzieli, do pewnego rodzaju zgrzytów
czy też oporu, to wtedy kiedy nie jesteście sobą, kiedy się
powstrzymujecie, kiedy wiecie i czujecie się lepiej, inaczej, ale mimo
to nie pozwalacie na bycie tą osobą, powstrzymujecie się z różnych
powodów. Jak już to przedyskutowaliśmy w ostatnim miesiącu macie w sobie
systemy wierzeń, które nie pozwalają Wam na zobaczenie większego,
wspanialszego horyzontu, które Was ograniczają, częściowo ze strachu,
częściowo ze względu na zobowiązania wobec innych, dla innych ludzi, dla
tego życia.
Shaumbra, nadszedł teraz ten wspaniały moment, abyście
zaczerpnęli głęboko powietrza i dali sobie ten prezent bycia, kim
jesteście. Martwicie się czasami, że świat pomyśli, że jesteście
zwariowani. Ale oni już tak myślą (śmiech). Bądźcie dla nich przykładem.
Bądźcie przykładem dla wszystkich ludzi, którzy naprawdę chcą się
obudzić.
Czasami się podśmiewamy po naszej stronie zasłony.
Widzimy teraz to Wasze życie Shaumbry na Ziemi, jako…w pewien sposób,
dziwny i zabawny film fantastyczny. Jesteście tu obecni, budzicie się ze
śmierci, budzicie się ze snu, z systemu wierzeń jaki stworzyliście dla
siebie, dla bardzo specyficznej przyczyny. Teraz jednak się budzicie.
Jesteście bardzo zaspani, ponieważ nadal czujecie ciężkość dualności,
świadomość mas, Wasze odpowiedzialne role. Nadal czujecie, że łatwo
byłoby Wam popaść z powrotem w ten sen, być może to nie było to, czego
chcieliście…to nie wygląda tak, jak to sobie wyobrażaliście. Tak więc
jesteście pomiędzy, budzicie się, jesteście zaspani, nie całkiem
świadomi. Jednakże budzicie się.
Widzimy też tak wielu innych ludzi w głębokim śnie, czy
też głębokiej hipnozie „Świat Zombie.“ Nie próbujemy tu być – jakby to
powiedzieć – łaskawi, ale tak to czasami widzimy. Ci ludzie czekają na
przykłady. Czekają na kogoś jak Wy, na tego nie obawiającego się być tym
kim jest, aby oni mogli także wyjść bez obaw ze swojego snu. Ten sen
jest ich systemem wierzeń, są to warstwy hipnozy.
Takie jest życie na Ziemi – hipnotyczne
warstwy…widzicie. Oj tak, znacie to intelektualnie i być może nie
poczuliście tego w sercu. Ale w pewnym sensie, można byłoby powiedzieć,
że tu nie istniejecie. Tak naprawdę nie jesteście w tym ludzkim ciele.
Tak naprawdę nie siedzicie tu na tych krzesłach.
W pewnym sensie to są tylko hipnotyczne warstwy, bardzo,
bardzo silne, bardzo, bardzo silne systemy wierzeń, którym się
poddaliście. Nie złościcie się na te systemy wierzeń, czy też na tą
hipnozę. Sami to na siebie nałożyliście. Potem połączyliście to z
systemami wierzeń innych ludzi aby stworzyć masową świadomość. Tak więc
tu jesteście.
Można byłoby powiedzieć, w pewnym sensie, że jest to
fantazja, ponieważ, kiedy czujecie, że tu jesteście, tak naprawdę tu Was
nie ma. Tak, jest tu Wasz tylko jeden aspekt, jeden potencjał. Nie
mówimy, że jest to nierealne, ta rzeczywistość w której istniejecie.
To, co możemy dla Was zrobić, Ja, Tobiasz i cała nasza
reszta, to pomóc Wam, abyście mogli zrozumieć przez te następne dwa
lata, że to jest tylko jeden potencjał. Tak wiele innych potencjałów
może być odblokowanych i wyrażonych. To jest takie proste. Polega to na
zrozumieniu, że macie boskie prawo bycia tym, kim jesteście.
Łączą się z tym pewne poszukiwania. Kim jesteście? Czym
jesteście? Co przyczynia się do tego, kim jesteście? Będziemy szukali na
to odpowiedzi, jak Wy to już robiliście. Przyjrzymy się co żywi Waszą
rzeczywistość, w której obecnie istniejecie, dlaczego to uczucie jest
tak silne, że przekonuje Was, zmusza Was do myślenia, że wierzycie, iż
to jest tylko jedyna rzeczywistość. Pokażemy Wam jak z tego wyjść.
Tak, podczas tych następnych przekazów Adamus będzie
brał duży udział w tej pracy z Wami wraz ze Mną, Tobiaszem, i innymi.
Tak, Adamus jest dzisiaj tutaj obecny – Adamus, Saint Germain, ta
wspaniała istota, która nie tak dawno temu chodziła w ludzkiej postaci,
ten który może wejść i wyjść z rzeczywistości. On rozumie, że
rzeczywistość jest tylko jednym z wielu potencjałów. Rozumie też, że
wiele rzeczywistości może być wyrażone symultanicznie.
Widzicie, istnieje ten system wierzeń, że można wyrazić
tylko jedną rzeczywistość w danym momencie; można tylko wybrać jedno
doświadczenie w danym czasie. Niektórzy z Was już odkrywa to – reszta z
Was też to odkryje – że możecie wyrazić różne możliwości, alternatywy,
jakkolwiek chcecie je nazwać, symultanicznie, aby móc wejść i wyjść z
tych, w których nie czujecie się wygodnie. Zaczyna się to od tego aby
dać sobie pozwolenie na bycie sobą. Potem na odkryciu, co żywi Waszą
rzeczywistość, jak już przedyskutowaliśmy to w naszym ostatnim Shoudzie.
Tak więc energia Adamusa jest tutaj z nami. Jest każdym z
Was, który nas słucha. Widzicie, on nie musi tu być na tej górze. On
może być z Wami siedząc w Waszej grupie, wyglądając przez okno, patrząc
na ocean. On może być z Wami, z tą jedną osobą w mieszkaniu w mieście,
wśród zgiełku ulic, słuchającą tego Shoudu. Tak, On jest z Wami, tak jak
Ja jestem z Wami. Połączyliśmy w tym miejscu naszą energię.
Ten nasz dzisiejszy gość – jakby to powiedzieć – jest
bardzo okresowy, bardzo odpowiedni na tę porę roku. Jest to energia,
którą znacie i którą pokochaliście…ta, która była częścią Waszej podróży
od dzieciństwa…energia, która przypomina Wam o ważności tego
sezonu…przypomina Wam o ważności miłości w Waszym życiu…o dzieleniu się z
innymi…przypomina Wam o powrocie do Waszego dzieciństwa, bycia zabawnym
i beztroskim. Tak więc przywitajmy energię Świętego Mikołaja w tym
pomieszczeniu (śmiech).
Niektórzy z Was będą się z tego śmiać, ale w tym leży
coś więcej. Zapraszając tu dzisiaj Świętego Mikołaja – ja też mało się
nie roześmiałem wypowiadając jego imię – pomaga Wam to zrozumieć ważność
Waszej wyobraźni, ważność innych rzeczywistości i możliwości. Pomaga
Wam to zrozumieć, Shaumbra, że jak tak myślicie, to wtedy w to
wierzycie. Jeżeli to zaakceptujecie, to tak też się dzieje.
Porozmawiajmy teraz przez moment o Mikołaju, Mikołaj
reprezentuje duszę Bożego Narodzenia dla tak wielu z Was, którzy wyrośli
w Chrześcijańskiej kulturze. Mikołaj był wynaleziony ponad sto lat
temu. Energia Mikołaja była od wtedy budowana. Większość z Was przeszła
to magiczne doświadczenie z Mikołajem jak byliście, bardzo, bardzo mali.
Tak, Mikołaj pomaga Wam wszystkim pamiętać ten magiczny sezon i ten
magiczny potencjał życia.
Tak więc kim jest Mikołaj? Czy był on wymyślony przez
jakiegoś poetę, później zaadoptowany przez reklamę? Co to jest Mikołaj?
Tak, Mikołaj jest prawdziwy. Być może nie ma on fizycznej formy, którą
możecie dotknąć, ale znamy dzieci, które go dotknęły…widzicie…te dzieci,
które są otwarte na potencjały. Mikołaj nie musi mieć tego domu na
Biegunie Północnym. Nie ma też tych skrzatów pracujących przy sobie.
Jednakże Mikołaj jest tak realną istotą jak Shaumbra,
tak realny jak Yeshua, na przykład. Ponieważ ludzie przynieśli je do
swojej świadomości – jakby to powiedzieć – karmiły one ich świadomość a
potem przenieśli to na innych ludzi. W związku z tym, bardzo szybko, to
co było pierwotnie pomysłem, wyobraźnią, bajką, teraz stało się
rzeczywistością.
Moglibyście powiedzieć, że Mikołaj tak naprawdę istnieje
po naszej stronie zasłony. Nie ma on duszy. Nie jest taki jak Wy. Jest
skoncentrowaną energią. Jest energią kolektywu. Tak więc Mikołaj
istnieje po naszej stronie zasłony. Tak Virginia, on tu jest (śmiech).
Ten Mikołaj ma energię na Ziemi, która jest całkiem
określona i realna. Po latach – jakby to powiedzieć – zaakceptowaliście
ją. Analityczna strona Waszych umysłów mówi, „ To jest tylko bajka. To
jest dla dzieci. Nie jest realna.“ Jednakże co roku ona się powtarza.
Ta energia Bożego Narodzenia – reprezentowana przez
Mikołaja – pozwala na cuda. Pozwala małym dzieciom – jakby to powiedzieć
– na małe cuda w biednych rodzinach. Nagle pojawiają się prezenty. Być
może powiecie, że pochodzą one z charytatywnych organizacji lub też od
ludzi, którzy próbują robić dobre rzeczy. Przychodzą one jednak przez tą
energię Mikołaja. Tak więc on jest realny.
Widzicie, poruszamy się w tam i z powrotem; ludzie
chodzą tam i z powrotem przez cały czas jeżeli chodzi o wyobraźnię i
rzeczywistość. Nie ma w tym różnicy…absolutnie żadnej różnicy.
Dualistyczni ludzie myślą, że musicie to dotknąć, lub też musicie to
widzieć, a na pewno można to przeanalizować aby to było realne. Ale tak
wcale nie jest. To jest iluzja sama w sobie. Jest to również jedno z
największych kłamstw w życiu człowieka – to, że istnieje tylko jedna
rzeczywistość i trzeba ją dotknąć, poczuć czy też przeanalizować aby
była ona realna. Jest to wielka legenda.
Wyobraźcie sobie za parę lat, może nawet nie tak dużo,
kiedy przyszłe generacje popatrzą na ludzi z2005 roku i zaśmieją się,
mówiąc „Tak, wtedy ludzie tylko wierzyli w jedną rzeczywistość. Wierzyli
w tylko jedną możliwość. Wierzyli, że to co jest realne musi być
materialne. Jeżeli nie była to materia lub nie mogli tego przeanalizować
używając dualistycznych narzędzi, wtedy nie było to realne.“ Wyobraźcie
sobie przyszłe generacje naśmiewające się z tego, myśląc jak bardzo
byliście zacofani, do tyłu.
Shaumbra, Wy dosłownie jesteście pierwszymi, którzy
łamią te bariery, te bariery, które dzielą mentalną, czy ludzką
rzeczywistość od wyobraźni. Wyobraźnia reprezentuje różnorodne realia,
różnorodne możliwości. Tak więc pomyśleliśmy, że bardzo ważne jest
przyniesienie tej energii Świętego Mikołaja. Niektórzy z Was myślą, że
jest to dziecinada, że to nie jest realne.
Prosimy Was abyście poczuli to przez moment. Poczujcie
tą energię Mikołaja. Tak, była ona stworzona przez ludzi; tak to było.
Teraz jednak jest to rzeczywista istota, która ma prezencję czy też
osobowość po naszej i Waszej stronie. Weźcie moment aby poodpychać
energią Mikołaja. Pozwólcie na powrót tego dziecka w sobie. Poczujcie
esencję tego, co Mikołaj reprezentuje podczas tych Świąt, dla ludzkości.
Pamiętajcie co on dla Was znaczył, jak byliście dziećmi.
Dla niektórych z Was była to magia. Dla innych możliwości. Jeszcze inni
bardzo się z nim związali, ponieważ czuli, że on reprezentował coś poza
Ziemią, coś nie fizycznego. Reprezentował wielki potencjał.
Dla niektórych z Was reprezentował on trudności i
konflikt, ponieważ nawet jak byliście dziećmi, Wasi przyjaciele wierzyli
w Mikołaja. Wasi przyjaciele czekali podekscytowani na prezenty pod
choinką. Być może Wasi rodzice nie dali Wam tej przyjemności
wyobrażania, powiedzieli Wam, że Mikołaj nie istnieje, powiedzieli Wam,
że jest on zmyślony, że to bajka, że macie skupić się na realności, na
tylko tych rzeczach, które możecie zmierzyć materialnymi narzędziami.
Niektórzy z Was byli pozbawieni tej przyjemności wierzenia w coś
większego. Dzisiaj dowiedzieliście się, że to jest bardzo, bardzo,
bardzo realne.
Kiedy jest wystarczająco dużo energii, kryjącej się za
konceptem, czy pochodzi ona od jednej osoby czy też od grupy, staje się
ona rzeczywista w swojej racji. Nie musi istnieć w fizycznym wymiarze.
Może natomiast ko-egzystować z fizycznym wymiarem.
Shaumbra na przykład, była stworzona w Waszych sercach.
Jest teraz istotą, tak jak Mikołaj. Mikołaj jest realny po naszej
stronie zasłony. Ma określoną, zidentyfikowaną naturę; dlatego też jest
realny również po Waszej stronie, jeżeli na to pozwolicie i to
zaakceptujecie. Shaumbra nosi w sobie energię, tak jak Mikołaj nosi w
sobie energię. Wyobraźnia, pozwalająca Wam na bycie sobą, tworzy rzeczy,
tworzy je w wymiarach i realiach możliwości, które są…oj, jest to
obecnie trudne dla Waszych umysłów do zgłębienia.
Weźcie na przykład energię Yeshua, Jezusa. Jak już
wcześniej powiedzieliśmy, Yeshua nie ma duszy. Yeshua jest kolektywem.
Jest kolektywną energią dużej grupy aniołów, włączając Was, które
pomogły ją zamanifestować. Ta energia była tak silna, wypełniona tak
wielkim współczuciem i miłością, że dosłownie byliście w stanie
zamanifestować „Chrystusowość,“ ziarno Chrystusa, świadomość Chrystusa i
pozwoliliście aby on przyszedł w fizycznym ciele, ta kolektywna energia
Was wszystkich – oraz wielu innych, oczywiście – przyszła w odpowiednim
czasie na Ziemię. Yeshua w pewnym sensie, można by było powiedzieć, nie
jest realny, nie jest realny w sposób jaki myślicie. On nie ma
tożsamości duszy. Jednakże Yeshua przyszedł tu i znaczy tak dużo.
Oj, jest też Jezus. Widzicie, w pewnym momencie Yeshua i
Jezus byli jedną energią. Teraz jednak tak wcale nie jest. Po naszej
stronie zasłony istnieje istota nazywająca się Jezusem, ale jest ona
bardzo inna od energii Yeshua. Jezus jest bardziej współczesną wersją,
ale wersją zbudowaną z – jakby to powiedzieć – obecnego systemu wierzeń
Chrześcijańskich Kościołów. Jezus jest obecny po naszej stronie, dlatego
też może być również odczuwany po Waszej stronie.
Ta energia Jezusa jest zupełnie inna od energii Yeshua.
Ale jest za sprawą tych – jakby to powiedzieć – którzy skupili tą
energię, chcąc być zbawionym, chcąc pewnego rodzaju sądów, chcąc – jakby
to powiedzieć – kierownictwa czy przewodnika, dlatego wykreowali tą
energię Jezusa. Jej tam przedtem nie było. Nie pochodzi ona również od
energii Yeshua.
Yeshua – jakby to powiedzieć – słyszymy tu małe
oczywiście. Yeshua pochodzi z Ramienia Sanandy, z Domu Sanandy, z
anielskiej rodziny Sananda. Yeshua był zamanifestowany przez ten portal
czy ten korytarz. Jezus jest zupełnie inny. Jezus jest manifestacją
obecnej świadomości Chrześcijańskiego Kościoła.
Tak więc istnieje tu Jezus i Yeshua. Nie często ich
mylimy. Widzimy między nimi dużą różnicę. Energia Jezusa dźwiga brzemię.
On nadal dźwiga ten krzyż. Dlatego nam się nie myli (śmiech widowni).
Yeshua nie dźwiga krzyża, ponieważ nie ma potrzeby cierpienia. Nie ma
potrzeby płacenia za ludzkie grzechy, ponieważ potencjalnie ludzkie
grzechy nie istnieją. Jednakże istniała grupa ludzi, która zbudowała
system wierzeń, dlatego ta istota Jezusa po naszej stronie albo dźwiga
ten krzyż albo na nim wisi.
Tak więc Shaumbra, widzicie efekty wyobraźni, efekty
gry, systemu wierzeń i świadomości, które tworzą rzeczywistość. Jest w
tym niesamowita dynamika. Jest to dynamika, która pomogła w stworzeniu
Świętego Mikołaja. Pomogła ona też w stworzeniu energii Shaumbry,
energii, która pomaga Wam w tworzeniu obecnej rzeczywistości, właśnie
teraz, jak tu siedzimy.
Teraz przerobimy parę aspektów tej fizyki. Chcielibyśmy jednak coś jeszcze dodać.
W ostatnim miesiącu rozmawialiśmy o pozwoleniu bycia
sobą. Powinno to być bazą energii Shaumbry. Czasami jesteśmy pytani,
„Jakie jest kredo Shaumbry? Jaka jest energia Shaumbry?“ Oj, nic
konkretnego na ten temat nie napisano. Jednakże jedną rzecz jaką
chcielibyśmy przekazać innym, którzy mówią, „Co kryje się za Shaumbrą?“,
jest to, że dajecie sobie pozwolenie na bycie sobą w całości.
Tak, jest to trochę przepełnione strachem dla niektórych
ludzi, za bardzo bojaźliwe aby można było myśleć o sobie jako o
otwartym człowieku i byciem sobą. Wspomnijcie o tym czasami komuś i
zaobserwujcie, jak się zamykają, kiedy powiecie im, że mają pozwolenie
na bycie sobą. Oni – tak jak Wy byliście lub jeszcze trochę jesteście –
boją się otworzyć, boją się, że się wygłupią, boją się, że kogoś lub
siebie zawstydzą, boją się, że zrobią coś złego, coś okropnego.
To dlatego, że oni nadal są w dualistycznej klatce
umysłu. Nadal wierzą w dobre i złe postępowanie. Nadal boją się, że
dokonają złego wyboru. Istnieje tylko różnorodność doświadczeń. Nadal
się boją, że energia – jakby to powiedzieć – przyjdzie do nich i
owładnie ich ciemnością.
Shaumbra, Wy już macie to poza sobą. Rozumiecie, że
możecie być sobą – wielką ekspresją swojego ducha. Nie musicie się
martwić czy robicie źle, czy dobrze. Nie musicie się martwić o
nierównowagę, jaka może nastąpić, ponieważ teraz płyniecie.
Doświadczacie teraz na nowym poziomie. Kiedy pozwalacie sobie na bycie
sobą, Wasze doświadczenia nie są już utwierdzone w dualistycznej
terminologii; dlatego też nie ma złej czy dobrej drogi. Nie możecie
zrobić nic złego w Nowej Energii, nawet jakbyście się o to starali. Nie
ma dobrej czy złej drogi. Po prostu jesteście. Nierównowaga nie istnieje
w Nowej Energii, ponieważ wszystko nosi w sobie właściwą równowagę.
Stara Energia, dualistyczna energia, ma skłonności do
nierównowagi. Już o tym rozmawialiśmy. Równowaga ciemności i światła,
plusów i minusów, przemieszczanie się z jednej strony na drugą. W Nowej
Energii, kiedy wyjdziecie ze starego i przeniesiecie się do Nowej
Energii, wszystko zawsze same w sobie jest w równowadze.
Poza tym, to nie znaczy, że jest to nudne. To nie
znaczy, że jest mało ekscytujące. Oj, ta ekspresja jest większa niż
możecie to sobie wyobrazić. To po prostu znaczy, że wszystko jest w
równowadze. Konfliktowe energie ciemności i światła po prostu nie
istnieją.
Tak więc nie bójcie się tego. Pozwólcie sobie na bycie
sobą. Zaskoczy to Was jak bardzo się powstrzymywaliście, zaskoczy Was
jak bardzo powstrzymywały Was te stare systemy wierzeń i strach.
Chcielibyśmy jeszcze dodać coś innego – być może to
powinno być ujęte w kredo Shaumbry – nie tylko dajcie sobie pozwolenie
na bycie sobą ale również radujcie się tym życiem. Absolutnie cieszcie
się życiem. Na Ziemi istnieją ciągle te stare przekonania. Są one bardzo
silne. Można je zauważyć w radykalnych religiach i politycznych
systemach, które uważają, że życie nie jest po to by się nim cieszyć.
Życie powinno się tolerować. Życie trzeba przetrwać a nie przeżyć.
Jest w tym różnica. Możecie przetrwać. Możecie przejść
dzień po dniu. Ale możecie też naprawdę żyć. Dosłownie tak jest,
Kościoły i Rząd trzymają Was w tej hipnozie przekonania…w minimalnym
ograniczeniu abyście nie wszczęli buntu…w minimalnym posiadaniu jedzenia
i pieniędzy….w minimalnym posiadaniu wolności, gdzie myślicie, że macie
dużą wolność ale ona jest minimalna…w posiadaniu ograniczonej ilości
pieniędzy, abyście myśleli, że dom i trzy posiłki dziennie Wam
całkowicie wystarczą. Shaumbra, to bzdura (śmiech).
Widzicie teraz jak te wierzenia działają i w jaki sposób
ludzie w nie wpadają…i w nie wierzą….i w jaki sposób rząd kontynuuje tę
grę, ponieważ rząd jest reprezentowany przez ludzi?. Dostajecie tylko
minimum. Ale raz do roku macie Święta Bożego Narodzenia. Dostajecie parę
dodatkowych wolnych dni od pracy. „Oh, jak to wspaniale, że nasza firma
dała nam parę dni wolnego!“ Dostajecie tylko minimum, Shaumbra. Dwa
tygodnie wakacji…to dosłownie trzyma Was na granicy, żeby nie zwariować a
pracujecie tak ciężko. Zauważcie, jesteście trzymani w minimum.
Większość ludzi nie jest zadowolona zżycia. Żyją „aby
tylko przetrwać“… są trzymani w minimum… żeby tylko przetrwać w tym
fizycznym ciele… żeby tylko móc przetrwać to życie w hipnotycznym
transie wierzeń. Tak, ktoś nas pyta… Adamus właśnie do nas przychodzi…
prawdopodobnie czujecie jego energię. W pewien sposób śpiewamy razem w
tym Shoudzie.
Tak więc Shaumbra, powinniście cieszyć się życiem. Życie
jest po to, by dać sobie pozwolenie na bycie sobą i się nim cieszyć.
Pozbawcie się tych wierzeń, które mówią „aby przetrwać, aby tylko
przetrwać.“ Nie obawiajcie się, cieszcie się życiem.
Tak, wiem, wspomnieliśmy to słowo…powiedzieliśmy,
„Cieszcie się życiem,“ ale niektórzy z Was się z tego wycofali. „Tak,
ale być może posuniemy się za daleko?“ Jest to myślenie Starej Energii,
jak już powiedzieliśmy to niektórym grupom. Niektórzy z Was powiedzą,
„Ale jak za bardzo się będę cieszyć tym życiem zostanę alkoholikiem. Za
bardzo utyję. Nabędę się złych przyzwyczajeń.“ Jest to myślenie Starej
Energii. Są to pozostałości wierzeń, myślenia, że macie tylko mieć
minimum. Istnieje tam ten strach, ciemność, czy też duchy lub diabły.
Jeżeli będziecie się za bardzo cieszyć życiem, na pewno spotka Was coś
złego.
Shaumbra, to nie ma sensu, nieprawdaż? To nie ma sensu,
szczególnie kiedy zrozumiecie, kiedy zaczniecie być sobą, zaczniecie
cieszyć się życiem i będziecie wychodzić z tego stanu zaspania,
zaczniecie się budzić i wchodzić w Nową Energię. Ta Nowa Energia jest
zrównoważona. Na przykład zrozumiecie – jakby to powiedzieć – kiedy
będziecie za bardzo próbowali cieszyć się życiem, będziecie próbowali
przekroczyć granice, odbije się to na Waszych ciałach następnego dnia.
Ta energia jest zrównoważona, nie chodzi o to, że zrobiliście coś złego,
ale Wasze ciała wiedzą ile możecie przyjąć. Polega to na zrównoważeniu,
na balansie.
Bardzo rzadko się zdarza spotkać człowieka, który umrze i
przejdzie na naszą stronę…jeżeli możemy z nim rozmawiać…siadamy razem z
tym człowiekiem duszą…a on/ona powie „ Wiecie co, za bardzo
cieszyłem/łam się życiem.“ Ludzie przychodzą na naszą stronę. Wypełnieni
są przyrzeczeniami; przepełnieni są winą, problemami, zmartwieniami.
Rozmawiają on tym, że za bardzo ciężko pracowali, że nie pozwolili sobie
na dostateczną miłość.
Niektórzy z nich, Ci bardziej leccy, mówią nam, jak
zapomnieli pokochać siebie. Rzadko zdarza się człowiek, który powie,
„Naprawdę cieszyłem się życiem.“ Kiedy przyjdziecie do nas Shaumbra i
będziecie mogli to powiedzieć, wystawimy party. Będziemy świętować,
kiedy przyjdą do nas ludzie i powiedzą, „Nauczyłem/am cieszyć się
życiem, całkowicie.“
Nie jest to żadna kara. Nie jesteście tu po to, by
zbawić świat. Niektórzy z Was dźwigają to brzemię. Żywicie się tym.
Myślicie, że jesteście tu po to, by zbawić świat. Tak nie jest. Mówiąc
wprost, jesteście tu po to, by odkryć jak cieszyć się życiem.
Co to dla Was znaczy? Co to znaczy? Prawdopodobnie
znaczy to posiadanie dostarczającej ilość energii aby robić to, na co
macie ochotę, aby robić to, co najbardziej lubicie, aby nie mieć więcej
żadnych ograniczeń. Cieszyć się życiem to prawdopodobnie znaczy
uwolnienie się od starych systemów wierzeń, jakie ciągle w sobie
macie…które są ciągle w Was obecne…uwolnienie się od starych
przekonań…szczególnie od tych konceptów „mieć“ i „nie mieć.“
Niektórzy z Was nadal wierzą, że jeżeli ma się za dużo
to inni cierpią. Oj Shaumbra…to stare wieści. Jest to TAKIE stare
myślenie ostatniej generacji (śmiech). Nie ma limitów do ilości energii,
jaką możecie przynieść, szczególnie teraz, gdzie Nowa Energia gra tak
nową i inną rolę w Waszej cywilizacji na Ziemi. Nie ma limitów.
Tka więc gdybyście mogli pozbyć się tych starych
konceptów ograniczeń i zacząć tak naprawdę cieszyć się życiem…co to dla
Was znaczy? Chcielibyśmy abyście o tym pomyśleli i nawet to poczuli. Co
to znaczy cieszyć się życiem? Co to by było, gdyby nic nie stało na
Waszej drodze….ponieważ tak naprawdę nic na niej nie stoi. To tylko
iluzja. Wszystko co widzicie na swojej drodze jest iluzją. Czasami
upieracie się przy tej iluzji dla jakiejkolwiek przyczyny.
Co to znaczy „cieszyć się życiem?“ Coś jeszcze tutaj
dodam. Mówię tu o radości zżycia. Chodzi mi o to, jak Wy się z niego
cieszycie. Mówicie, że cieszycie się życiem poprzez ratowanie świata.
Przepraszam bardzo, ale będziecie tu powracać inkarnację po inkarnacji,
ponieważ to zbawienie świata trochę potrwa.
Co to znaczy cieszyć się życiem na Ziemi? Jak będziecie
nauczać innych, którzy przyjdą do Was po radę? Nie mówimy tu o
wygłaszaniu kazań. Nie mówimy tu o jeżdżeniu na rowerze od domu do domu i
pukaniu w drzwi. Mówimy o tych, którzy do Was przyjdą. Jak przekonacie
ich, żeby cieszyli się życiem? W jaki sposób będziecie dzielić się swoim
doświadczeniem radości życia?
Musimy tu zaznaczyć, że już o tym rozmawialiśmy. Jedną z
rzeczy, jakie Was powstrzymują nawet nie rozpoznajecie. Nadal macie w
sobie te stare przyrzeczenia i zasady jakie narzuciliście na siebie w
przeszłości, w tym życiu. Niektórzy z Was przyrzekali nawet w ostatnim
tygodniu.
Istnieją też Ci, którzy powstrzymywali Was w poprzednich
inkarnacjach, inkarnacjach, kiedy powiedzieliście, „Nigdy nie…“ możecie
wypełnić to puste miejsce, inkarnacji, kiedy przyrzekaliście – jakby to
powiedzieć, niektórzy z Was przyrzekali, że nigdy nie będą uprawiać
seksu. Przysięgaliście, złożyliście świętą przysięgę religijną „Nie będę
uprawiać seksu.“ Niektórzy z Was przyrzekali, że nie będą bogaci.
Istnieje to stare przekonanie, że jeżeli chcecie odkryć Boga, musicie
być biedni, musicie posiadać minimum. Tak, to Wam służyło przez jakiś
czas, ale teraz to są już stare wieści. Nadszedł czas aby się od tego
uwolnić.
Kiedy przypatrzycie się tym wszystkim rzeczom, jakie Was
żywiły, teraz przypatrzcie się im z innego punktu widzenia. Ile z tych
rzeczy, jakie Was żywią istnieją tam, ze względu na stare przyrzeczenia?
Jak już powiedzieliśmy, już o tym rozmawialiśmy. Mówiliśmy już o tym w
jaki sposób tworzycie system wierzeń poprzez składanie przyrzeczeń,
które są – jakby to powiedzieć – pełne energii, bardzo silne. Te
przyrzeczenia i przysięgi mają tendencję do znikania, widzicie, ponieważ
je o to poprosiliście. Zapomnieliście, że one tam w ogóle istnieją.
Zapomnieliście, że kiedykolwiek coś przyrzekaliście sobie. Potem one
stają się częścią Waszego pożywienia, ale Wy już tego nie widzicie. Być
może, że widzicie to jako coś innego.
Tak więc przyjrzyjcie się tym sprawom, które Was żywią.
Jak wiele z nich ma podstawy w Waszych przyrzeczeniach? Przyrzeczenia i
przysięgi nadal istnieją. Nadal je kontynuujecie. Słyszymy jak mówicie,
„Przyrzekam, że…jestem przekonana, że schudnę w tym roku.“ Oj, Shaumbra,
prosimy Was, te diety nie miały żadnego rezultatu w tym, czy w
poprzednim roku (śmiech). Niektórzy z Was ciągle to robią w życiu.
Istnieje nadal przekonanie, jak my to nazywamy,
nierównowagi dyscypliny w Waszym życiu. Jest to ludzkie generalne
przekonanie. Prosimy Was abyście się temu przyjrzeli. Tak wielu z Was
złożyło przyrzeczenia w poprzednich inkarnacjach i to pomogło Wam
zbudować system wierzeń, nadal trzymacie się tych starych przyrzeczeń i
one tworzą Waszą rzeczywistość.
Przyjrzyjcie się tym sprawom. Przyjrzyjcie się, w jaki
sposób one teraz istnieją w Waszym życiu, wpływają na to co robicie.
Przyjrzyjcie się szczególnie Waszej dyscyplinie w życiu. Macie ten
system wierzeń, że musicie być zdyscyplinowani w życiu aby tylko
przeżyć. Macie dyscyplinę diety, macie dyscyplinę pracy, macie
dyscyplinę umysłu, więcej, macie też dyscyplinę duszy.
Istnieje to stare powiedzenie – bez cierpienia nie ma
mienia…nie ma dyscypliny, nie ma struktury, nie ma ewolucji, widzicie.
Być może nie wypowiedzieliście tych słów w taki sposób, ale
przyrzekaliście sobie być bardzo zdyscyplinowanym i nie widzieliście nic
innego…widzicie.
To przekonanie dyscypliny zostało zbudowane w
środowiskach i kulturach na Ziemi i do tej pory jest bardzo silne. To
przekonanie dyscypliny, zainicjowane przez Waszych rodziców, jest jedną z
tych rzeczy, które dosłownie pomagają – jakby to powiedzieć – przetrwać
świadomości na Ziemi w minimalnym stanie. Jest to rozpowszechnione w
szkołach, kościołach i w rządzie państwa. Musicie ciężko pracować.
Musicie zachować dyscyplinę. Wasi rodzice w Was to zaszczepili, ponieważ
było to częścią ich świadomości. Dyscyplina…dyscyplina siebie samego.
Skupienie uwagi…skupienie uwagi.
Shaumbra, nadszedł czas abyście to sobie odpuścili, czas
abyście uwolnili te systemy wierzeń, że dyscyplina równa się
progresowi. Tak nie jest. Dyscyplina jest jak ten chomik w klatce
biegnący na kole, myśląc, że dokądś zmierza, myśląc, że czegoś dokonuje.
On tylko biegnie w kółko.
To przekonanie jest bardzo interesujące. Interesujące
byłoby zrobić całe studium na temat wiary w dyscyplinę, szczególnie,
kiedy związane są z tym przyrzeczenia i jak to wpływa na Wasze życie.
Myślicie, że musicie zachować dyscyplinę, by utrzymać wagę ciała. Tak
nie jest. Wystarczy tylko abyście wyobrazili siebie w perfekcyjnym
balansie wagi. Myślicie, że musicie zachować dyscyplinę aby utrzymać
biznes…jeżeli chcecie być tacy jak inni, to jest to możliwe. Jeżeli
jednak chcecie odkryć prostszą i szybszą drogę, łatwą drogę, nazywamy to
świętą drogą, porzućcie tą całą sprawę dyscypliny.
Myślicie, że potrzebna jest Wam dyscyplina do skupienia
uwagi. To tylko Was ogranicza. Dyscyplina na pewno przyczyni się do
skupienia uwagi, ale ta uwaga może być bardzo ograniczona. Prowadzi to
do depresji. Ludzka dusza nigdy nie miała przestrzegać dyscypliny, być
tak ograniczoną, że się w sobie gubiła. Właśnie dlatego tak wiele jest
przypadków depresji, ponieważ te istoty krzyczą aby się z niej wydostać,
tak bardzo pragną być sobą, radować się życiem. Jednakże te
przyrzeczenia, ta hipnoza siebie i środowiska ich powstrzymuje. Jest to
najprawdopodobniej największa przyczyna depresji – ograniczenie. Dusza
nie powinna być ograniczona. Wy też nie powinniście być ograniczeni.
Dajcie sobie pozwolenie. Bądźcie sobą i radujcie się
życiem. Co za wspaniała praca domowa, szczególnie teraz w tym sezonie!
Czy możecie cieszyć się życiem w te święta? Czy możecie cieszyć się
życiem? Czy możecie pozbyć się tej winy, że nie powinniście cieszyć się
życiem, że powinniście żyć tylko w minimum, tylko egzystując? Czy
możecie się z tego wydostać i nie czuć się winnym, kiedy radujecie się
życiem? Co za wspaniałe wyzwanie!
Tak więc rozmawialiśmy o tym, co Was żywi, mając na
uwadze jak te wszystkie – jak ten system wierzeń jest tworzony i w jaki
sposób przyciągacie energie z zewnątrz by utrzymać rzeczywistość. Jest
to bardzo proste. Nie potrzeba tu – jakby to powiedzieć – naukowców czy
doktorów aby to zrozumieć. Te wszystkie rzeczy Was żywią w życiu…nie są
one ani złe ani dobre…one Was tylko żywią. Pomagają Wam tworzyć Waszą
rzeczywistość. To wszystko. Jest to piękne, ponieważ pomaga Wam to
stworzyć rzeczywistość jakiej się tak naprawdę domagacie.
Kontynuujcie Wasze spostrzeżenia w kierunku tego, co Was
żywi. Weźmy następny krok. W jaki sposób żywicie innych ludzi? Jak
żywicie wszystko wokół siebie? Jak żywicie swoje zwierzęta domowe? Nie
mówimy tu o karmie. Mówimy tu o energii. W jaki sposób żywicie Gaję
wokół siebie?
W jaki sposób żywicie swój samochód, swój pojazd?
Myślicie, że to tylko kawałek metalu? Pomyślcie jeszcze raz. Jest to
spirytualna osobowość. Posiada duszę; ma silnik. Nie będzie się
reinkarnować ale pójdzie na złom. Jednakże nosi w sobie
spirytualistyczną miarę i osobowość. Posiada swoją świadomość. Pozy tym
karmicie ten pojazd, nie tylko benzyną. Za każdym razem jak do niego
wsiadacie, karmicie go Waszym nastawieniem, Waszą obecnością i Waszym
systemem wierzeń.
Jeżeli macie samochód, który się ciągle psuje,
przyjrzyjcie się w jaki sposób go karmicie. Jeżeli on ciągle się psuje,
zamieńcie go Shaumbra. Kupcie sobie nowy. Cieszcie się życiem…nie ma
sensu jeżdżenie starym rozpadającym się samochodem. Nikomu nie
zaimponujecie będąc guru i jeżdżąc starym rozklekotanym samochodem.
Uwierzcie nam… minęły już te dni. Tak, Saint Germain jest teraz z nami
(śmiech).
Shaumbra, w jaki sposób karmicie innych? W jaki sposób
karmicie energię swoich dzieci? Powtarzamy, nie ma w tym nic dobrego czy
złego. Jaki macie z nimi wewnętrzny związek? W jaki sposób karmicie
swoich braci i siostry? Tak, czasami w dramatyczny sposób! (śmiech
widowni).
W jaki sposób żywicie ludzi w pracy? Czy dodajecie im
władzy? Czy też jej pozbawiacie? Czy pozwalacie im na myślenie, że mają
prawo do bycia sobą? Niektórzy z nich Shaumbra, dosłownie – zaczniecie
to zauważać – Ci Wasi współpracownicy chcą być karmieni ograniczeniem.
Nie rozumieją, że również są Bogami. Uważają, że są miernymi ziemskimi
istotami.
Niektórzy z nich, Ci współpracownicy, uważają – jakby to
powiedzieć – że nie mają żadnych talentów, żadnych możliwości. I w taki
sposób chcą być karmieni. Lubią, kiedy się do nich zwraca z poniżeniem.
Chcą być poniewierani. Oj tak, czasami narzekają na to. Jednakże jest
to ich pożywienie. W jaki sposób się do nich odnosicie? Kiedy
postanowicie przestać ich karmić czy też zmienić potencjał kryjący się
za tym karmieniem, jakie robicie?
W jaki sposób odnosicie się do kelnera czy kelnerki w
restauracji…widzicie? Oj tak, ma to duży wpływ – jakby to powiedzieć –
kryje się za tym więcej energii niż sobie wyobrażacie. Ci co Was
obsługują – jakby to powiedzieć – oni również porozumiewają się z
kuchnią, Ci co przynoszą Wam jedzenie. Zachodzi tam ciągła wymiana
energii. W jaki sposób ich żywicie? Być może ma to dużo wspólnego z tym,
w jaki sposób oni Was karmią, w jaki sposób to jedzenie trafia na Wasz
stół.
W jaki sposób żywicie ludzi wokół Was w korkach na
ulicach? W jaki sposób karmicie tego, który przejechał koło Was z dużą
prędkością, nieomalże przestraszając Was, ponieważ bujaliście w obłokach
podczas jazdy (śmiech widowni)? Daliście pozwolenie swojemu samochodowi
aby włączył automatycznego pilota, żebyście mogli zrobić sobie krótką
przerwę (więcej śmiechu). W jaki sposób karmicie tą osobę? Powtarzamy,
nikogo tu nie osądzamy, po prostu czujcie co do Was przychodzi, a co
wychodzi przez cały czas.
W jaki sposób żywicie sprzedawcę, kiedy wpadacie w
pośpiechu do sklepu? Spieszycie się. Nie macie nawet czasu na uśmiech.
Rzucacie pieniądze. Jesteście zniecierpliwieni. Chcecie szybko wyjść.
Złościcie się, ponieważ sprzedawca nie mówi Waszym rodzinnym językiem. W
jaki sposób ich żywicie? Interesujące…i w jaki sposób oni się tym
karmią?
Zachodzi tu fenomenalna dynamika i jest ona bardzo
prosta. Tak więc przypatrujcie się w jaki sposób zachodzi to żywienie.
Spójrzmy na to z innego punktu. W jaki sposób żywicie
się poza fizyczną rzeczywistością…widzicie? Co też otrzymujecie z tych
realiów? W jaki sposób porozumiewacie się z aniołami i archaniołami? W
jaki sposób ich żywicie? Widzicie, „ archanioł“ znaczy pierwotna
energia, a nie istota zduszą. Żywicie te pierwotne istoty, te archanioły
Waszą energią. Pomagacie im w ich tworzeniu. Archanioł Michał nie ma
duszy. Jest on częścią Was. To Wy pomagacie w tworzeniu tej
kompozycji…Archanioł Gabriel, to samo. W jaki sposób zachodzi ten proces
żywienia?
Nie osądzajcie siebie, czy też nie czujcie się winni,
czy też nie myślcie, że macie złe myśli. Nie robi to żadnej różnicy.
Jest to tylko świadomość. Te wewnętrzne pragnienia i pasja zmieniają
rzeczy. Niektórzy z Was tak bardzo się zamartwiają tym, co myślą.
To ma większe znaczenie. Chodzi tu o wewnętrzną pasję, o
ten wewnętrzny motor a szczególnie tą wewnętrzną wiarę. Próbujecie tak
uważnie przypatrywać się swoim myślom. Przyjrzyjcie się swojemu
systemowi wierzeń a nie myślom. Są to dwie różne rzeczy. Wierzenia a
myśli to dwie różne sprawy, Shaumbra. Zastanówcie się nad tym.
Tak więc w jaki sposób żywicie te inne rzeczywistości i
jak one Was żywią? Czy też zamykacie się w sobie? Czy wierzycie, że
Mikołaj nie istnieje, że to jest tylko wymyślona postać, która zrobiła
więcej zła niż dobra? Być może niektórzy z Was są nadal obrażeni na
Mikołaja, ponieważ nie przyniósł Wam tego, co chcieliście? Być może
zamknęliście swoją wyobraźnię w tym kierunku z tej przyczyny? Pomyślcie o
tym przez chwilę.
Być może pozbawieni byliście tego doświadczenia z
Mikołajem, kiedy byliście mali. Być może byliście bardzo rozczarowani,
kiedy odkryliście, że on nie istnieje, że to tylko fragment Waszej
wyobraźni, stworzony by zadowolić dzieci podczas Świąt. Tak więc być
może istnieje negatywny atrybut, który powstrzymywał Was od poszerzenia,
wejścia w różnorodne realia, realia wyobraźni, które są bardzo
rzeczywiste, nawet bardziej rzeczywiste od tej ludzkiej rzeczywistości, w
jakiej obecnie jesteście….tak realne a może nawet jeszcze bardziej.
Te realia wyobraźni, które do tej pory były w separacji z
ludzką rzeczywistością, są bardzo, bardzo realne. Zapytajcie każdego
anioła. Odpowiedzą Wam, że one są bardzo realne…inne, ale realne.
Do tej pory istniała separacja pomiędzy ludzką
rzeczywistością a innymi realiami. Stworzyliście zasłonę czy też ścianę
pomiędzy nimi. Stworzyliście system wierzeń, aby trzymać je w separacji.
Teraz jednak Shaumbra, one się łączą. Łączą się aby razem istnieć,
razem współpracować, być na różnorodnych płaszczyznach, materialny i
niematerialny świat. Jest to bardzo realne, bardzo – jakby to powiedzieć
– obecny potencjał.
Teraz i w nadchodzących Shoudach będziemy rozmawiać o
tym, jak one pracują. Prosimy Was jednak abyście nie wysilali Waszych
mózgów. Macie do tego tendencje. Kiedy wejdziecie w to umysłami, prosimy
Was również abyście poczuli to sercem, oddychajcie też. Będziemy
rozmawiali o podstawowych narzędziach. Będziemy dyskutowali o
potencjałach i możliwości cieni. Mikołaj, w pewien sposób jest
potencjałem czy możliwością cienia, który istnieje; jest bardzo, bardzo
realny.
Jesteście miriadom potencjałów i możliwości cieni.
Doświadczacie i jesteście świadkami tylko jednej ekspresji siebie,
jednej ekspresji, ponieważ tam się zamknęliście. Zgodziliście się na to.
Teraz chcecie się z tego wydostać. Chcecie wyjść poza to.
Porozmawiajmy przez chwilę o „biologicznym cieniu.“
Patrzycie na swoje ciało, czujecie je i mówicie, „Tak to jest. Starzeję
się. Nie służy mi to w taki sposób, jak chciałam/łem.“ Akceptujecie to.
Nie akceptuje tego więcej, ponieważ widzicie tylko jedną ekspresję.
Na płaszczyźnie głębszej niż DNA, na niefizycznej
płaszczyźnie, istnieją miriady „biologicznych cieni“, które są już w Was
obecne. Nie istnieją one w innych wymiarach czy eterach. One są obecne w
Was samych. Ukryte są w pod postacią Waszej obecnej biologii, ale one
tam istnieją. To całkiem wyleczone ciało tam istnieje – tak, tak jest-
to całkiem zrównoważone ciało…ciało, które nie umiera…ciało, które
wypełnione jest energią…ciało, które nie musi uważać na wagę ani na
jedzenie…martwić się tymi wszystkimi medycznymi sprawami.
Taka szkoda. Ludzie obecnie są tak niezrównoważeni,
zagmatwani, ze względu na te medyczne stwierdzenia, „medyczne porady“,
które się nawzajem wykluczają i Was ubezwładniają. Ludzie zamartwiają
się za każdym razem jak kichną, kaszlną lub też pierdną, Shaumbra
(śmiech widowni). Te wszystkie zmartwienia powodują, że ciało się coraz
szybciej zamyka, ponieważ istnieje ten system wierzeń, że ciało jest
takie delikatne, takie wiotkie, ten system wierzeń, że nie ma ono
odporności, że na wszystko reaguje.
Wewnątrz Was istnieje „biologiczny cień“, potencjał
Waszego ciała aby mogło ono być czymkolwiek chcecie. Potencjał
odrastania kończyn…zapytano nas parę lat temu „Czy jest to możliwe?“
Powiedzieliśmy, „Jest to możliwe, ale nieprawdopodobne w tym czasie, ze
względu na przekonania świadomości. Jednak teraz w Shaumbrze nawet to
przekonanie zanika. „Biologiczne cienie“ mają w sobie inne
potencjały…tak, ten potencjał odrastania włosów…potencjał, Shaumbra, by
pozbyć się tych fizycznych dolegliwości. „Biologiczny cień“ ma również w
sobie możliwości niesamowitego uzdrawiania, które mają dosłownie…mają
potencjały dojścia do starych skaz, nawet tych, które nosicie z
poprzednich inkarnacji i ich uzdrowienia.
Wewnątrz Waszych fizycznych ciał, nosicie w sobie
również energię emocji i przejść z poprzednich czasów. Być może
zostaliście spaleni na stosie, zabici na wojnie, mieliście okropny
wypadek, czy coś w tym rodzaju. Macie skłonności noszenia to w sobie
poprzez Waszą fizyczną ekspresję w obecnym życiu. „Biologiczny cień“ ma
potencjał aby to wyleczyć, przywrócić ciało do balansu.
Mówimy Wam tutaj, że nie jesteście tylko zamknięci w tym
ciele jakie teraz macie. Nie podlegacie już więcej tej pojedynczej
ekspresji. Te wszystkie inne potencjały już w Was istnieją. Jest to
tylko kwestia ich uwolnienia, tylko kwestia, jak my to mówimy,
przypatrzenia się, w jaki sposób Wasz system wierzeń Was żywi. Kiedy
będziecie chcieli zmienić ten system wierzeń, zmienicie swoją
rzeczywistość. Wtedy to, te wszystkie potencjały będą dla Was pracować.
„Biologiczny cień“ może oczyścić raka z Waszych ciał, jeżeli w to
wierzycie i na to pozwolicie.
Ten „biologiczny cień“ już w Was istnieje. Nie musicie
się o niego modlić. Nie musicie…już z pewnością nie próbujcie go
uaktywniać. Nie mieszajcie tego naturalnego procesu. Jeżeli ktoś z Was
zacznie uprawiać lekcje uaktywniania „biologicznego cienia“ (śmiech na
sali), uważajcie, bo macie do czynienia z tym naturalnym, pięknym
procesem, który będziecie
intelektualizować i pisać do niego metodologię.
Jeżeli będziecie chcieli, jak Wy to mówicie, uaktywnić
„biologiczny cień“, to jest to tylko sprawa bycia w bezpiecznym miejscu,
bycia w tym punkcie bezruchu, wyciszenia, kiedy macie do czynienia
tylko ze swoim oddechem. Dajcie sobie pozwolenie na bycie sobą i
cieszcie się życiem. Wtedy jest on automatycznie uaktywniony. Będzie on
automatycznie przychodził do Waszej nowej podstawy rzeczywistości, w
jakiej istniejecie.
„Biologiczny cień“ nie musi być przynoszony z innych
realiów. On po prostu musi być zaakceptowany w Waszym życiu. Nie możecie
go popchnąć czy używać jakiejkolwiek siły. On nie działa w ten sposób.
Chodzi tu o akceptację i przypatrzenie się, w jaki sposób Wasz system
wierzeń tworzy Wasze ciało, tworzy Waszą fizyczną osobowość.
Oczywiście, „biologiczny cień“ ma potencjał do korekty
wizji. Ma potencjał do oczyszczania – jakby to powiedzieć –
niezrównoważeń, jakie istnieją we krwi. Na pewno ma potencjał pracy z
AIDS. Lekarze, w szczególności Ci, którzy pracują z AIDS i pytali nas
ostatnio, ale – jakby to powiedzieć – nie dostali odpowiedzi, wewnątrz
tego jest klucz do zrozumienia w jaki sposób „biologiczny cień“ może się
objawić.
Mówimy Wam tutaj, że nie jesteście tylko jednym ciałem.
Jesteście wieloma, wieloma ciałami. Jednakże one istnieją w cieniu tej
rzeczywistości, którą obecnie oświetlacie. Pod tą ekspresją fizycznej
osobowości, którą obecnie posiadacie kryje się wiele, wiele innych
potencjałów i możliwości.
Powiecie, „Ale to są tylko słowa?“ Jak mam to ujawnić?
Czy jest to – jakby to powiedzieć – tylko wyobraźnią?“ Oczywiście!
Poprzez wyobraźnię, poprzez otwarcie Waszych systemów wierzeń, możecie
się ujawnić i wyrazić. Zdziwicie się, co może to oznaczać dla Waszego
ciała. Będziemy więcej na ten temat dyskutować w następnych Shoudach.
Jesteście więcej niż jednym ciałem. Które chcecie ujawnić w tej nowej
rzeczywistości?
Tak jak macie wiele „biologicznych cieni“, macie też
wiele „ceni osobowości“, tych aspektów siebie, które były uśpione, które
były ukryte. One są teraz gotowe do ujawnienia się. Czy myślicie, że
jest możliwe, że przybyliście do tej inkarnacji jako kobieta….posiadacie
pewne wykształcenie…być może pracowaliście jako pielęgniarki lub w
innej pracy związanej ze zdrowiem…posiadacie swoją ekspresję osobowości?
Jest to tylko jedna ekspresja, jedna część Was samych. Nie jesteście w
niej zablokowani.
Wewnątrz Was są ukryte potencjały i możliwości bycia
artystą, bycia filozofem, pisarzem, muzykiem, farmerem, księdzem.
Widzicie, wyrażacie siebie w jednej osobowości. Wewnątrz Was istnieją
wszystkie „cienie“, te wszystkie inne potencjały i możliwości. Teraz one
mogą się ujawnić i zabawić.
Być może ostatnio mieliście ochotę do grania na
instrumencie. Jednakże nigdy na nim nie graliście; nie wiedzielibyście
gdzie zacząć. Być może jest to ta możliwość, ten „cień siebie“, ten inny
aspekt siebie pragnący zintegrować się z Waszą rzeczywistością. Wasz
system wierzeń zdefiniował Was w pewien sposób, aby tak było, no tak,
myślicie, że to jest niemożliwe. Wspieracie się swoją mentalnością
dlaczego jest to niemożliwe, przecież nigdy nie graliście na
instrumencie.
Bylibyście zdziwieni, teraz w tej Nowej Energii,
gdybyście zaczęli robić nowe rzeczy, jakie byłoby to łatwe, jak łatwo by
Wam to przychodziło, nie potrzebujecie już dyscypliny, nie
potrzebujecie cierpienia i przechodzenia przez te wszystkie – jakby to
powiedzieć - rygory nauki, ponieważ przychodzi to do Was poprzez
ekspresję serca a nie analizę mózgu. Ujawnijcie te wszystkie „swoje
cienie“, jakie w sobie macie. Zdefiniowaliście siebie jako jedno ciało,
jedną osobowość, jedno imię. Jesteście wieloma, Shaumbra, wieloma,
wieloma.
Możecie nazywać je alternatywnymi rzeczywistościami,
jednak generalnie, kiedy myślicie o alternatywnych rzeczywistościach
myślicie, że istnieją one w innych realiach, tam gdzieś daleko, daleko.
Jednakże one mogą ko-egzystować w Was, w tej fizycznej rzeczywistości,
ponieważ Wy również…jako „cienie siebie“ zaczynacie się ujawniać,
zdajecie sobie sprawę z tego, że nie istniejecie tylko w tej
trójwymiarowej rzeczywistości, nie w taki sposób, w jaki dotychczas
myśleliście. Nie jesteście tutaj zablokowani. Jesteście wieloma
wymiarami.
Raz już powiedzieliśmy, „W domu mego ojca jest wiele,
wiele pałaców.“ Znaczy to, że te możliwości, te „cienie siebie“, te inne
ekspresje własnego spirytualnego Ja, mogą istnieć razem w ten
wielo-wymiarowy, niezłożony sposób. One wszystkie mogą się wyrazić w tym
jednym, obecnym momencie.
Istnieją „cienie inkarnacji“, które nigdy jeszcze nie
były przeżyte w Waszym istnieniu na Ziemi. Niektórzy z Was mieli parę,
inni setki, a jeszcze inni setki tysiące inkarnacji. Istnieją jednak
„cienie inkarnacji“, które nigdy nie były przeżyte…na pewno nie na
Ziemi. One żyły na innych płaszczyznach. Być może nigdy nie były
ujawnione w wyobraźni. Leżały tam uśpione i ukryte. Być może jest ich
miliony, biliony tych potencjałów „cieniów inkarnacji“. Ustanowiliście
siebie w tym metafizycznym terminie New Age, w tej linii inkarnacji, ale
nie wzięliście pod uwagę „cieniów inkarnacji“, które nie były tu
przeżyte na Ziemi.
Widzicie, jesteście czymś więcej, niż myśleliście.
Jesteście więcej niż ta ekspresją siebie, którą widzicie w lustrze i
żyjecie każdego dnia. Niektórzy z Was odgrywali; byliście w innych
wymiarach. Wykonaliście wielowymiarową pracę w tych realiach.
Pozwoliliście sobie na wyobrażenie siebie tam ale nie tutaj. Wraz z tym
nowym zrozumieniem tej natury własnych cieni, tych wielu możliwości i
potencjałów, zaczynacie przynosić je do tego teatru, na tą scenę Ziemi,
tego życia. Nie musicie już ich odseparowywać. One mogą być wspólnie
ujawnione.
To wszystko leży Shaumbra, to o czym mówiliśmy przez te
lata – w wyobraźni…zrozumieniu, że nie jesteście
ograniczeni…zrozumieniu, że możecie to teraz ujawnić.
Także podczas tych następnych tygodni, jakie mamy do
naszego spotkania, dajcie sobie pozwolenie na wszystko, na bycie
sobą…widzicie. Rozmawialiśmy na ten temat w poprzednim miesiącu.
Myśleliście, że mówiliśmy tylko o Was jako o ludziach. Mówiliśmy o Was,
jako o duszy, o wyolbrzymionej duszy, o tych wielu potencjałach i
możliwościach. Pamiętajcie co powiedzieliśmy – możecie wyrazić się nie
tylko w jednej rzeczywistości, w jednym momencie, ten koncept jest taki
znajomy Saint Germain. Możecie wyrazić wielowymiarowe rzeczywistości
symultanicznie…co za koncept!
Dajcie sobie pozwolenie na bycie sobą, na bycie czymś
więcej niż do tej pory myśleliście. Dajcie sobie pozwolenie w tych
nadchodzących tygodniach na radość zżycia. Jest to takie ważne, jeżeli
chodzi o bycie wielowymiarowym sobą. Nie możecie tego dokonać, jeżeli
nie będziecie cieszyć się życiem. Jak możecie ujawnić te wszystkie
możliwości i cienie potencjałów do rzeczywistości, w której nie chcecie
być, jeżeli nie dacie sobie tego prezentu życia? Jak możecie to ujawnić,
kiedy tkwicie w starym systemie wierzeń minimum? Niektórzy z Was nadal
tam istnieją – w tym minimum. Jak możecie ujawnić te wszystkie
możliwości, potencjały i ekspresje spirytualnego tworzenia, jeżeli nadal
tkwicie w minimum?
Tak więc cieszcie się życiem w te święta. Odpuście
sobie. Nie martwcie się o innych. Cieszcie się sobą. To już samo w sobie
jest zaproszeniem do alternatywy, do „cienia możliwości“, by przyjść tu
i zatańczyć na waszej scenie, w Waszym życiu. Pamiętajcie, to nie
pochodzi od nas. To te wszystkie Wasze aspekty, które się teraz
ujawniają.
W tych nadchodzących tygodniach, do następnego Shoudu,
weźcie duży, głęboki oddech i pozwólcie sobie doświadczyć, jak to jest
być w wielowymiarowych rzeczywistościach ko-egzystujących razem w tym
samym czasie i miejscu bez przerwy. To Wam również da do myślenia.
Wdaliście się w ten system wierzeń, że tylko jedna ekspresja może być
zrealizowana w jednym czasie.
Poddajcie się tym potencjałom. Otwórzcie się i poczujcie
te wielowymiarowe ekspresje siebie, potencjały ujawniające się z cieni
do rzeczywistości, wspólnie ko-egzystujące. Jest to – jakby to
powiedzieć – niektórzy pomyślą, że chodzi tu o schizofrenię, rozdwojenie
jaźni (śmiech). Jest to jednak zsynchronizowanie wielu osobowości
(więcej śmiechu).
Czujcie, jak to jest. Zalecamy, abyście nie robili tego
podczas jazdy samochodem czy też operowania maszyn (więcej śmiechu).
Może Was ogarnąć niesamowite uczucie miejscowej dezorientacji, ale tak
ma być. Nie tracicie balansu. Tracicie tylko kontrolę…widzicie. Od
początku nie chcieliście tej kontroli.
Pozwólcie sobie na wielowymiarowe ekspresje. Nie
wysilajcie się. Pozwólcie na to. Możecie doświadczyć rzeczy z wielu
rożnych stron w tym Teraźniejszym momencie. Tak właśnie zrobił Saint
Germain. Jest on tego mistrzem. On właśnie Wam pomoże to osiągnąć.
Odrzućcie ograniczenia. Bądźcie wolni, Shaumbra. Radujcie się tymi świętami.
I tak jest!
© Copyright 2010 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403
Tłumaczenie: Marian Zieliński ( [email protected]
)