Materiały Tobiasza
Seria Powracanie
Shoud 9: „Nowa Ziemia – uaktualnienie… i inne" - Pytania i odpowiedzi
Przekaz Tobiasza dla Szkarłatnego Kręgu
za pośrednictwem Geoffreya Hoppe'a
I tak to jest, droga Shaumbro, przyszła pora na pytania i odpowiedzi.
Ale wcześniej kilka krótkich komentarzy, jeżeli pozwolicie (śmiech).
Mój czas spotkań z wami w tej formie dobiega już końca. Przeżyliśmy
razem wspaniałe chwile, zarówno podczas Shoudów i warsztatów jak i moich
osobistych spotkań z każdym z was, kiedy to rozmawialiśmy w cztery
oczy.
Podobne spotkania będą się dalej odbywać, choć niekoniecznie w takiej
formie, jak to miało miejsce do tej pory, a więc niekoniecznie w formie
Shoudów, choć nasze spotkania z wami wciąż będą się odbywać.
Dziś chciałem zawrzeć w naszym Shoudzie tak wiele informacji, jak to
tylko możliwe, póki jeszcze mogę z wami w ten sposób rozmawiać. W
rzeczywistości doświadczyliście dziś kilku Shoudów na raz i chociaż
brzmiało to dla was tak, jakby poszczególne zagadnienia były omawiane w
porządku chronologicznym, liniowym, tak naprawdę dzisiejsze Shoudy
odbywały się wszystkie jednocześnie, choć umysł tak to interpretuje, jak
gdyby słyszał pojedyncze słowa w określonym porządku, jakby odbierał
pojedyncze myśli jedna za drugą. Przyglądaliśmy się dzisiaj wam, jak
odczuwacie te informacje, nie tylko te, które były zawarte w tych
czterech odrębnych tematach, ale też te, które zostały w nie przez nas
wplecione. Doświadczyliście dziś wielu różnych Shoudów, których celem
było przypomnieć wam o was samych, o podróży, w jakiej bierzecie udział.
A więc tym akcentem zaczynamy dzisiejsze pytania.
PYTANIE OD SHAUMBRY 1 (czytane z Internetu przez Lindę):
Tobiaszu, wkrótce nas opuścisz. Czy będziesz kontynuował swe przekazy za
pośrednictwem innych osób?
TOBIASZ: Jak już wam powiedziałem, gdy oznajmiłem swą decyzję o
powrocie, nie mam takiego zamiaru. Przede wszystkim będę zbyt zajęty swą
inkarnacją jako Sam. Owszem, mógłbym kontynuować swe przekazy za
pośrednictwem innych osób, ale nie mam zamiaru tego robić. Wolę pracować
z Samem i właśnie jako Sam, kiedyś w przyszłości, spotkam wielu z was.
Mam jednak zamiar nadal pracować z wami na Nowej Ziemi, gdzie razem
będziemy kontynuować pracę, którą tu zapoczątkowaliśmy. Będziemy zatem
dalej ze sobą rozmawiać, ale nie w sposób, w jaki robiliśmy to do tej
pory.
Było to częścią mojej umowy z Adamusem, że moim zadaniem będzie
zacząć naszą pracę z wami, dzielić się z wami swoimi odczuciami i
myślami oraz pomagać w gromadzeniu energii Shoudów. Moim celem, moim
zamiarem było zebranie was wszystkich razem, Shaumbro.
Gdy Adamus zajmie moje miejsce, stanie na czele Szkarłatnego Kręgu.
Choć może nie jest to najodpowiedniejsze określenie. Będzie mu raczej
przewodził z anielskich światów, pracując z każdym z was. Jego przekazy
dla was będą z pewnością innego rodzaju, wiele rzeczy się w nich zmieni,
aczkolwiek ja nie chcę zbytnio przedłużać swojego pobytu tutaj…
Odpowiadając na twoje pytanie – nie, nie będzie już więcej przekazów od
Tobiasza. Ale dziękuję, że pytasz.
A tak przy okazji powiem wam, że wszystko, co miałem wam do
przekazania, zostało już zawarte w tych wszystkich Shoudach, które do
tej pory ze sobą odbyliśmy.
PYTANIE OD SHAUMBRY 2 (mężczyzna przy mikrofonie): Tobiaszu,
mówiłeś mi na Hawajach, że pojawiłem się na Ziemi, to znaczy w mojej
rodzinie, ze względu na moją matkę, po to, aby inspirować ją w tworzeniu
muzyki. Wciąż czuję czasami jej bliskość i jestem bardzo ciekaw, co ona
teraz robi tam, po drugiej stronie, bo ona zawsze śpiewała piosenki o
śpiewaniu z aniołami i dlatego naprawdę chciałbym wiedzieć, co ona tam
teraz robi.
TOBIASZ: Cóż, po bardzo krótkim pobycie po drugiej stronie
zdecydowała się powrócić na Ziemię, a więc już jest z powrotem, już się
tu inkarnowała i ma zamiar – jak zapewne podejrzewasz – działać na niwie
kościoła (śmiech) i ponownie zajmować się muzyką, a dokładniej jednym z
rodzajów muzyki gospel. Mimo to, że będzie cały czas pozostawać w
strukturach kościelnych, to jednak wprowadzi tam wiele nowych rzeczy,
wiele świeżego spojrzenia, a znaczna część tego pochodzić będzie właśnie
z twojej inspiracji.
SHAUMBRA 2: Och, dziękuję ci bardzo. Bardzo ci dziękuję.
TOBIASZ: A propos twojego następnego pytania, to znaczy czy ją spotkasz. Tak, to bardzo, bardzo, bardzo prawdopodobne.
SHAUMBRA 2: Och! Dziękuję! (Śmiech)
LINDA: Następne pytanie jest znamienne dla znacznej części Shaumbry,
tak więc odnosi się nie tylko do osoby pytającej, ale do wielu innych.
PYTANIE OD SHAUMBRY 3 (czytane z Internetu przez Lindę):
Tobiaszu, rodzi się we mnie przeczucie, że moja praca tutaj, jako
Shaumbra, dobiega końca. Ostatnio czuję coraz mocniej, że z dnia na
dzień zaczynam coraz bardziej oddalać się od innych członków Shaumbry, a
także od świadomości Shaumbry w ogóle. Nie jest to spowodowane żadną
frustracją czy zranionymi uczuciami ani niczym takim. To po prostu
uczucie, które we mnie narasta, a ja mu na to pozwalam i tylko je
obserwuję. Zastanawiam się, czy to ma coś wspólnego z twoim odejściem od
nas. Czy to tylko kwestia mnie samej czy też może wyczuwam jakąś
nadchodzącą transformację na większą skalę, a może nawet chodzi tu o to,
że świadomość Shaumbry w ogóle powoli zaczyna już zanikać? Co się
stanie, gdy odejdziesz?
TOBIASZ: Dziękuję ci za to pytanie i za podzielenie się z nami swoimi
spostrzeżeniami. Pozostawię jednak to pytanie bez odpowiedzi, ponieważ
znajdzie się ona w jednym z moich ostatnich przesłań dla Shaumbry i nie
chcę tego zepsuć zagłębiając się teraz w ten temat. Powiem jedynie, że
bez wątpienia twoje obserwacje są jak najbardziej prawidłowe.
PYTANIE OD SHAUMBRY 4 (kobieta przy mikrofonie): Cześć
Tobiasz. Chyba mi już dziś odpowiedziałeś na moje pytania, gdy mówiłeś o
jedzeniu… zaraz… czuję ostatnio, jak woda… jak gdyby ślina z powrotem
wpływała do mojego… jak to się nazywa, do przełyku, no tam, gdzie
wchodzi jedzenie, czuje to nawet w nocy. Czy to jest częścią tego, co
opisujesz? Czy moje ciało zaczyna zmieniać się w stronę rezygnacji z
fizycznego pożywienia?
TOBIASZ: Twoje DNA – odpowiadam teraz na twoje pytanie, ale odnosi
się to do każdego – twoje DNA w niefizycznych niciach DNA już rozumie
czy też już zostało – jakby to powiedzieć – aktywowane przez ciebie w
celu zredukowania zależności od fizycznego pożywienia. To oczywiście nie
znaczy, że nie można będzie zjeść posiłku, gdy się ma na to ochotę, a
jedynie to, że zanika powoli ten rodzaj hipnotycznej zależności od
fizycznego pożywienia.
Wiem, że ogromna większość z was zauważa ostatnio, jak zmieniają się
wasze preferencje żywieniowe i zastanawiacie się, co się dzieje.
Częściowo jest to spowodowane tym, że co innego słyszycie bądź czytacie w
mediach o pozytywnym bądź negatywnym wpływie pewnego rodzaju
pożywienia, a co innego mówi wam wasz własny zmysł łaknienia. W takich
momentach zastanawiacie się, czy może źle odczytujecie sygnały, jakie
wysyła wam wasz organizm, że może powinniście przestać jeść pewne
rzeczy, a może nawet zacząć stosować jakąś oczyszczającą dietę,
przyjmować antyoksydanty i tym podobne rzeczy. Zaczynacie zaprzęgać w to
wszystko wasz umysł i zastanawiać się, czy nie powinniście tego robić,
choć wasze ciało mówi wam jednocześnie coś zupełnie innego.
A wszystko to sprowadza się do tego, że zmienia się wasze DNA,
zmienia się cała wasza struktura komórkowa. Dlatego od lat powtarzamy
wam, abyście słuchali swojego ciała. Jeżeli chce na obiad ciasto
czekoladowe, to dajcie mu ciasto czekoladowe. Nie zakładajcie od razu,
że w ten sposób pozbawiacie wasze ciało potrzebnych mu składników
odżywczych, ponieważ one nie znajdują się jedynie w fizycznym
pożywieniu.
SHAUMBRA 4: Dziękuję.
TOBIASZ: Skorzystam tu z okazji, aby powtórzyć raz jeszcze całej
Shaumbrze i każdemu, kto tego słucha, że te wasze diety… Istnieje
tysiące różnych diet, miliony różnych diet i gdyby one rzeczywiście były
skuteczne, wówczas nie pojawiałyby się co miesiąc nowe! (Śmiech)
Jesteście uzależnieni od diet. Psychicznie i fizycznie uzależnieni.
Najlepsze, co możecie zrobić, to słuchać swojego ciała.
LINDA: Następne pytanie zostało przysłane przez całą grupę osób z Shaumbry i dotyczy ich wszystkich.
PYTANIE OD SHAUMBRY 5 (czytane z Internetu przez Lindę): To
pytanie dotyczy kilkorga z nas. Dlaczego wszystko ostatnio wydaje się
takie trudne? Dokonaliśmy jasnego wyboru, nasze życia toczyły się gładko
i nagle wszystko wywróciło się do góry nogami. Pieniądze zniknęły,
zdrowie się pogorszyło, nawet zwykłe, codzienne sprawy idą kiepsko.
Przecież w kwestii tego, co wybraliśmy, nic się nie zmieniło. Chcemy
dalej cieszyć się pobytem na tej planecie, a to jest przecież znacznie
łatwiejsze, gdy ma się zarówno pieniądze, jak i zdrowie. Wiemy, że
jesteśmy potężnymi twórcami, a teraz ogarnia nas frustracja, ponieważ
tworzyliśmy już to, co chcieliśmy, a teraz nagle nic nam nie wychodzi… A
więc gdzie popełniamy błąd? Może nie rozumiemy jak pracować z Nową
Energią? Chcielibyśmy się dowiedzieć jak to wygląda z twojej
perspektywy.
TOBIASZ: Pojawia się tu kilka kwestii. Po pierwsze, zarówno wasze
życie w Starej Energii, jak i wasze staroenergetyczne manifestacje były
podtrzymywane przez spoiwo Starej Energii. Gdy wybraliście zmianę, gdy
zdecydowaliście się wejść w inną świadomość, stare spoiwo zaczęło pękać,
a wraz z nim, jak sami zauważyliście, wszystko inne. Nie można na
starym budować nowej rzeczywistości, dokonywać nowych wyborów, a to
przecież wszyscy tak naprawdę robiliście. Nie wybraliście przecież
staroenergetycznej obfitości, lecz swobodną, płynną, bezwysiłkową
obfitość typową dla Nowej Energii, a ta nie jest powiązana ze
staroenergetycznymi metodami zarabiania pieniędzy, prowadzenia interesów
czy czegokolwiek w tym rodzaju. Nic zatem dziwnego, że stare struktury
zaczęły się wam rozpadać.
Tak więc z naszego punktu widzenia – ale zaznaczam, z naszego, nie z
waszego – to zupełnie naturalne, że tracicie pracę, że pękają wszystkie
te struktury, na których do tej pory opierało się wasze życie. W wielu
wypadkach również wasze organizmy przechodzą przez konieczne przemiany,
ponieważ gdy wybieracie życie w zdrowiu i obfitości, to musicie
jednocześnie zrozumieć, że w waszych ciałach nagromadziło się do tej
pory wiele starych energii i wiele chorób, z których część pozostaje
uśpiona, a inne są bardzo aktywne. Daliście przecież ciału pozwolenie na
to, aby się oczyściło na poziomie fizycznym i energetycznym – i ono to
właśnie robi. To właśnie robi. Przechodzi przez proces transmutacji.
Widoczne jest to nie tylko w waszym życiu, ale cały świat wokół was
doświadcza tego samego.
Wiem, że to trudne, że stanowi to duże wyzwanie dla waszego
postrzegania rzeczywistości, ale zachęcam was, abyście spojrzeli na to
od drugiej strony. Póki co patrzycie na to tylko z jednej strony i
mówicie mi: „Kurcze, Tobiasz, ależ to trudne.” Chciałbym, abyście
spojrzeli na te energie od drugiej strony, a zobaczycie, że tak naprawdę
wcale nie jest to trudne. Wiem, że będziecie się o to ze mną sprzeczać,
bo już nieraz tak było. Wasza uwaga skupiona jest po prostu na jednej
stronie medalu. Spójrzcie na niego od drugiej strony, a zobaczycie jak
wspaniałe rzeczy mają teraz miejsce. Umysł ma skłonność do tego, aby
wydzierać się w niebogłosy i krzyczeć: „Przecież prosiłem o pieniądze,
do cholery! Cholera jasna! Prosiłem o zdrowie! Tego właśnie chcę!” I
dostaniecie. Wkrótce się to zamanifestuje.
Ale pomyślcie, jak można by to zamanifestować w prostszy, łatwiejszy
sposób? Znów będziecie się ze mną sprzeczać, ale wystarczy po prostu
głęboko oddychać. To naprawdę pomaga. Oddychanie jest jak… Oddychanie
dla waszego pobytu tu na Ziemi jest jak ogień dla alchemii czy
transmutacji. Przemienia energie. I zrozumcie, że gdy prosicie o zmianę,
to ona na pewno nastąpi.
Wiem, że to bardzo krótka odpowiedź wobec tak skomplikowanej i
stawiającej przed wami poważne wyzwania kwestii, ale nic, co możemy wam
dziś powiedzieć tak naprawdę was nie zadowoli. Wkrótce jednak inni
ludzie z Shaumbry zaczną wydawać książki, w których znajdą się ich
osobiste spostrzeżenia dotyczące tego tematu i być może one będą dla was
bardziej pomocne.
Pamiętajcie, że wszyscy jesteście w tej kwestii pionierami, a
doświadczenia, jakie są waszym udziałem w tej odkrywczej podróży będą z
natury bardziej trudne niż dla kolejnych pokoleń podążających ścieżką
Nowej Energii, idących już wydeptanymi przez was śladami, oni będą już
trochę bardziej potrafili sobie radzić z tym, co będzie ich czekało na
ich drodze. Dlatego proszę was, abyście podczas doświadczania tego
procesu okazali trochę więcej cierpliwości, abyście głęboko oddychali i
mieli świadomość, że wybór, jakiego dokonujecie, na pewno się
zamanifestuje. Dziękuję.
PYTANIE OD SHAUMBRY 6 (kobieta przy mikrofonie): Cześć
Tobiasz. Chciałam ci zrelacjonować, co się nowego dzieje z naszym
projektem agrokulturowym pt. „Nakarmić Denver”.
TOBIASZ: Świetnie.
SHAUMBRA 6: Chodzi o to, że nie potrafimy kontrolować już tego, jak
rozwija się ten projekt, to po prostu dzieje się samo. Póki co
zrozumieliśmy, że pierwszą rzeczą, jaka jest konieczna dla stworzenia
upraw zdrowej żywności, jest właściwa gleba. Dlatego też pracujemy teraz
nad uzdatnianiem ziemi, z tym że tu chodzi także o grunty komunalne, o
tereny, na których mieszkamy, a więc teraz zajmujemy się głównie
działaniem nakierowanym na tworzenie odpowiednich struktur społecznych,
na współpracę z miejscowymi władzami. Co ciekawe, władze są bardzo z
tego zadowolone i otwarte na współdziałanie. Wszystkie przeszkody,
jakich oczekiwaliśmy, że będą pojawiać się przed nami, po prostu usuwają
nam się z drogi. To naprawdę fascynujące.
Teraz, gdy czujemy już energię tego projektu, która zaczyna sama nim
kierować, chcielibyśmy stworzyć pewnego rodzaju rezerwuar, w którym
moglibyśmy pracować z tą energią.
TOBIASZ: Wyjaśnij, co masz na myśli mówiąc rezerwuar.
SHAUMBRA 6: Taki energetyczny rezerwuar, no wiesz… Taki, w którym
zawarte byłyby informacje i odpowiednie zasoby płynące nie tylko od nas,
ale z wielu różnych źródeł i które mogłyby tam dla nas spływać w taki
sposób, abyśmy byli w stanie właściwie je rozpoznać i zastosować.
TOBIASZ: Podzielę się tutaj z wami, jak również i z innymi, którzy
mogą już nie być tak bardzo na to otwarci, pewną wiedzą. Mówiłem już
dziś o Nowej Ziemi, a w szczególności o tym, jak dużą wagę przykładamy
tam do kwestii rolnictwa. Jak już pewnie zauważyłaś podczas dzisiejszego
Shoudu, bardzo aktywnie uczestniczysz tam w pracy nad tą problematyką.
Chciałbym zachęcić cię w tym miejscu, abyś odrzuciła parę swoich starych
poglądów na temat rolnictwa. Zarówno ja, jak i inni tutaj obecni
pozwolimy sobie nie zgodzić się z tobą co do tego, że dla osiągnięcia
dobrych plonów konieczna jest dobra gleba. To znaczy w bardzo wąskim
rozumieniu owszem, tak, ale nie w pojęciu energetycznym. Można uzyskać
bardzo dobre plony z bardzo kiepskiej gleby.
Wkrótce pojawią się rośliny, które można będzie uprawiać w wodzie, a
konkretnie w słonej wodzie. Są to właśnie te technologie, nad rozwojem
których pracujecie na Nowej Ziemi. Jak już wspomniałem, każdy z was jest
już teraz nosicielem zalążków nowej świadomości i to ten element jest
teraz najistotniejszy dla waszego projektu i dla osób w nim
uczestniczących. Pomagasz już sprowadzić te energetyczne zalążki na
Ziemię, a teraz jeszcze pozwól, aby i inni się w nie wczuli, aby mogli
nimi pooddychać, poczuć ich obecność.
Sugerowałbym, abyś wykroczyła wreszcie poza zwykłe, tradycyjne
schematy. Oczywiście pojawią się tacy, którzy będą z ciebie szydzić i
zarzucać ci, że nie masz pojęcia, o czym mówisz, będą nalegać na to, aby
zająć się raczej uzdatnianiem gleby, polepszaniem jej składu
chemicznego i tego rodzaju kwestiami. Ale przypomnij sobie ludzi z
Findhorn, którzy naprawdę zrozumieli, że jest wiele elementów znacznie
bardziej istotnych dla rolnictwa niż sama gleba. Takie jak energia.
Takie jak praca z żywiołami przyrody, która dla tych, którzy są na nią
otwarci jest naprawdę czymś bardzo ważnym.
Istnieje cała zbiorowość bytów – niektórzy z was nazywają je elfami
czy duchami natury – które wciąż są bardzo aktywne i naprawdę bardzo
chętnie pracowałyby z wami nad uzyskiwaniem zdrowych plonów. Do tej pory
spychano je na bok, odtrącano, zasypywano górą nawozów i czego tam
jeszcze, ale znaczna ich grupa wciąż jest na Ziemi, bardzo, bardzo
liczna grupa, która chętnie pracowałaby z wami w tej materii. Z powodów,
które trudno tu teraz wyjaśniać, one nie biorą udziału w pracach na
Nowej Ziemi, ponieważ są bardzo mocno związane z fizyczną Ziemią.
Otwórz się na nie i połącz to z wiedzą, którą wynosisz z Nowej Ziemi.
Przekrocz te bariery myślowe, które każą ci wierzyć, że konieczne są
konkretne składniki chemiczne i konkretny rodzaj gleby, a zrozumiesz,
jak można, i to na wiele różnych sposobów, uzyskiwać plony znacznie
bardziej obfitujące w przeróżne składniki odżywcze niż do tej pory.
Innymi słowy, zachęcam cię do twojego własnego channelingu z tymi
istotami.
SHAUMBRA 6: Dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję. A tak przy okazji, część osób w twojej grupie nie
będzie na to zbyt otwarta, ale dawałaś już sobie nieraz radę z
krytycyzmem, więc poradzisz sobie i teraz.
LINDA: Mam pytanie. Nie tak dawno ja i Geoff mieliśmy oboje sny
dotyczące naszych dawnych związków z przedsiębiorstwem rolniczym o
nazwie Medina. Czy to przypadek?
TOBIASZ: Bynajmniej. Pracując teraz na Nowej Ziemi zdaliście sobie
sprawę, że ich produkt – zrobię im teraz bezwstydnie małą reklamę – był
naprawdę bardzo obiecujący, ale pojawił się trochę przed czasem i to
zapewne było powodem waszego rozczarowania. Ale muszę powiedzieć, że ich
formuła znana jako Woda Marcaine, co znaczy dewa bądź duszek – że ta
ich formuła zawierała kilka bardzo ważnych składników energetycznych i
byłaby teraz bardzo, ale to bardzo przydatna w pracy nad plonami i
produkcją żywności. Linda i Cauldre mogą wam później powiedzieć o tym
nieco więcej, a także skąd to wziąć, bo jest to, biorąc pod uwagę jego
pierwotny skład, bardzo nowoenergetyczny produkt.
LINDA: A więc sensownie byłoby skontaktować się z ludźmi z Mediny?
TOBIASZ: Jak najbardziej, jak najbardziej.
LINDA: Świetnie.
PYTANIE OD SHAUMBRY 7 (kobieta przy mikrofonie): Tobiaszu,
wreszcie czuję, że zaczynam dostrzegać drugą stronę medalu i chciałam
się w związku z tym zapytać, czy miałbyś dla mnie jakąś radę na to, jak
żyć w chwili obecnej? A może miałbyś jakieś uwagi dotyczące mojej
książki? Dziękuję.
TOBIASZ: A ja mam z kolei pytanie do ciebie. Bez względu na
szczegóły, bez względu na to, czy odczuwasz jakieś dolegliwości w swoim
ciele albo doświadczasz jakichś problemów w swoim związku czy też może
kłopotów finansowych, to czy odczuwasz w swym życiu radość?
SHAUMBRA 7: Tak
TOBIASZ: No właśnie. I o to chodzi. To dobry początek. To… wiesz,
czasami przytłaczają cię zwykłe ludzkie problemy, ale najważniejszym
elementem twojego życia jest radość. Gdy pozwalasz się jej uzewnętrzniać
w tym, co robisz, w tym, co tworzysz, wtedy te codzienne problemy w
pewien sposób zanikają.
Wiele osób z Shaumbry już to odkryło. Tak więc raduj się i wdychaj tę
radość. Pozwól, aby objęła każdy aspekt twojego życia. I tak jak sama
zauważyłaś, zaczynasz dostrzegać drugą stronę medalu. Taka sama energia
ma miejsce w przypadku twojej książki. Nie martw się drobiazgami, tylko
znajdź w niej bezwarunkową radość.
SHAUMBRA 7: Dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję. Dziękuję też za poruszenie tego tematu.
PYTANIE OD SHAUMBRY 8 (mężczyzna przy mikrofonie): Cześć
Tobiasz. Kilka lat temu zadałem ci pytanie dotyczące mojej wizji
stworzenia nowego rodzaju kościoła. Rozmawialiśmy o tym, że potrzebne
będą nowe miejsca, w których ludzie będą mogli się zbierać, gdy rozpadną
się stare kościoły. Mówiłeś też o tym, że niektóre moje idee były
wówczas wciąż mocno zakorzenione w starej energii i muszę powiedzieć, że
ostatnie lata wyraźnie mi to uwidoczniły. Część tego, czego
doświadczałem ostatnio za przyczyną osób, z którymi pracuję w Santa Fe
sprawiło, że czuję się, jakbym nie chciał mieć już z tym więcej nic
wspólnego! (Śmieje się) Ale jednocześnie wciąż budzi to we mnie ogromną
pasję i gdy tak mówiłeś o Domu Przebudzenia czułem, jak wzbiera we mnie
ogromny zapał, aby stworzyć taki Dom Przebudzenia na Ziemi. Co możesz mi
zatem na ten temat powiedzieć?
TOBIASZ: Mogę ci powiedzieć, że – po pierwsze – podróż, w której
towarzyszyłem ci przez ostatnie lata, była niesamowita. Czasem czułem
się jak pasażer samochodu, który właśnie uczestniczy w kolizji (śmiech) i
to było niesamowite, ale wiesz – dla mnie!
SHAUMBRA 8: Cieszę się, że się dobrze bawiłeś.
TOBIASZ: Było to oczywiście dużo mniej zabawne dla ciebie, ale w
końcu sam wybrałeś sobie to doświadczenie i nauczyłeś się z niego bardzo
wiele. Były też momenty, w których dziwiło mnie ogromnie to, że nie
pozwalasz sobie na wprowadzenie w życie tu, w tych ziemskich realiach,
swojej skądinąd ogromnej mądrości. Ale teraz na szczęście zbudowałeś już
właściwe połączenia i wreszcie dopuszczasz swą mądrość do głosu.
Czasem – czego wielu z was, Shaumbro, już doświadczyło i o czym ty
sam też już mówiłeś – czasem pojawia się ogromne rozczarowanie ludźmi.
Czasem nawet ci, z którymi próbujesz coś stworzyć, obracają się
przeciwko tobie. To, co próbujesz dać od siebie światu, twoją własną
pracę, potrafią obrócić przeciwko tobie i uderzyć nią w ciebie. Tak
bywa. Taką wybrałeś drogę.
A propos, większość z tych, z którymi teraz pracujesz – nie wszyscy,
ale większość – nie okaże się bynajmniej tymi, z którymi będziesz
kontynuował swe dzieło w późniejszym czasie.
SHAUMBRA 8: To już zrozumiałem.
TOBIASZ: Wiem (Tobiasz chichocze). Ludzie, z którymi Shaumbra będzie
pracować w przyszłości, to wcale nie ci, którzy od dwudziestu lat
studiują metafizykę. To nie ci, którzy teraz chodzą do kościoła. To ci,
których nazywamy nowoprzebudzonymi i którzy nie mają związków
energetycznych ze starymi religiami.
Cauldre i Linda czasem się dziwią – a ja się dziwię, że jeszcze nie
doszli do tego, dlaczego się dziwią –że w niektórych krajach, które
doświadczają teraz duchowego przebudzenia, jest tak duże zainteresowanie
Szkarłatnym Kręgiem czy innymi kręgami metafizycznymi, które zajmują
się Nową Energią. A to właśnie dlatego, że ludzi tych nie przytłacza ich
własny bagaż wierzeń religijnych, a nawet tych, które określamy mianem
New Age. Dlatego też są oni tak bardzo otwarci i dlatego to właśnie oni
pierwsi okażą swe zainteresowanie waszą pracą i pierwsi się do was
zgłoszą.
To, czego się nauczyłeś przez ostatnie lata to to, że trzeba odrzucić
starą wiarę w struktury i starą metodologię. A to stanowi dla ciebie
nie lada wyzwanie i jest dla ciebie bardzo trudne, ponieważ jesteś, no
cóż, dosyć metodycznym facetem. Trudno będzie ci się od tego uwolnić,
oswobodzić – czasem trzymałeś się tego jakby od tego zależało twoje
życie, a czasem trzeba było wręcz odrywać cię od tego siłą. Ale już
zrozumiałeś, że duchowość – albo lepiej nazwijmy to pracą ze
świadomością – to chaos. Zgodzisz się ze mną, że tego właśnie się
nauczyłeś?
SHAUMBRA 8: Tak.
TOBIASZ: I przeklinałeś to jednocześnie.
SHAUMBRA 8: Tak.
TOBIASZ: To wygląda na chaos, ale tylko z ludzkiej perspektywy czy
też z perspektywy linearnego umysłu. Zostałeś zmuszony do tego, aby
spojrzeć na drugą stronę medalu, a wówczas zrozumiałeś, że chaos
bynajmniej nie jest tym, czym wydaje się być. On jest wolnością. Miriadą
potencjalnych scenariuszy. Nowa Energia nie potrzebuje struktur, a to
było jednym z powodów twoich frustracji. Próbowałeś ustrukturyzować Nową
Energię, a ona opierała ci się za każdym razem i rozbijała w pył twoje
przekonania.
Tak więc ty i inni z Shaumbry, którzy chcą dalej pracować z Nową
Energią, musicie przystosować się do tego, że nie ma tu struktur ani
matematyki. Nowej Energii nie da się zamknąć w żadnej matematycznej
formule, jaka jest teraz znana na Ziemi, a nawet posunąłbym się do tego,
że w ogóle w ŻADNEJ matematycznej formule. I to właśnie czyni ją tak
wspaniałą i… Nowa Energia nigdy nic nie odbiera. Ona tylko daje. Zawsze.
A wy jesteście przyzwyczajeni do tego, że energia coś odbiera. Wciąż
funkcjonuje w was przekonanie, że – bez względu na to, jak się to
objawia, czy to przez ludzi, programy komputerowe, systemy czy struktury
– energia coś wam odbiera, a już Stara Energia w szczególności.
Teraz wszyscy odkrywacie, że Nowa Energia to chaos, który zawsze daje
i opiera się wszelkim strukturom, wzorom, logice czy chęci jego
zawłaszczenia. Wszyscy uczycie się, choć niektórzy z was w bolesny dla
nich sposób, że możecie stać się mistrzami Nowej Energii tylko wtedy,
gdy powrócicie wpierw do prostoty. Absolutnej prostoty. A to jest dla
was trudne.
Muszę też powiedzieć, że jestem pod wrażeniem postępu, jakiego
dokonałeś i doceniam trudności, przez które przeszedłeś, a które
jednocześnie pozwoliły ci spojrzeć na wszystko w zupełnie nowy sposób.
SHAUMBRA 8: Tak.
TOBIASZ: Nawet jeśli wiązało się to z tym, że miałeś serdecznie dosyć
swojej poprzedniej pracy, dosyć wszystkiego i wszystkich, którzy
próbowali nazbyt wszystko szufladkować.
SHAUMBRA 8: Dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję.
LINDA: Ostatnie pytanie. (Tobiasz kręci głową) Już 5:33, jesteś pewien?
TOBIASZ: Będą krótkie odpowiedzi. Krótkie odpowiedzi.
LINDA: I bardzo dobrze. (Śmiech)
PYTANIE OD SHAUMBRY 9 (kobieta przy mikrofonie): Cześć
Tobiasz. Bardzo chciałabym zacząć używać tej Nowej Energii i otworzyć
nowy oddział mojej szkoły. Taki w stylu Shaumbry. Myślę, że tam właśnie
uda nam się odnaleźć te zalążki wspaniałości, jakie są w każdym dziecku.
Będziemy podchodzić do kształcenia każdego z tych dzieci indywidualnie
tak, aby mogły zachować swe prawdziwe ja, aby w przyszłości mogły
kreatywnie podchodzić do rozwiązywania wszelkich problemów. Ostatnio
poznałam kobietę, która byłaby chętna pomóc mi w tym projekcie i moje
pytanie dotyczy tego, czy ona byłaby dobrym dla mnie partnerem w tym
przedsięwzięciu?
TOBIASZ: Powiem tak – kieruj się pełnym zrozumienia i współczucia
podejściem, w którym potraktujesz tę znajomość jako jeden z etapów w
dążeniu do celu, jako jedynie część procesu, jedynie kolejny jego etap.
Uszanuj to, że ta osoba pojawiła się teraz w twoim życiu – odnosi się to
zresztą do wszystkich was. W waszym życiu pojawiać będą się różni
ludzie i różne organizacje, ale nie oczekujcie do nich – tak, jak to
było kiedyś – że pozostaną już z wami na zawsze. Zrozumcie, że… hm,
próbuję udzielić tu krótkiej odpowiedzi… Zrozumcie, że każdy, kto z wami
pracuje, każdy proces… nie, nie proces, ale każda ewolucja, jakiej
doświadczacie na swej drodze, ma swój własny wymiar. Na warsztatach o
międzywymiarowości mówimy o tym bardziej szczegółowo. Otóż wszystko ma
swoje frontowe i tylne drzwi. Wszystko oprócz Źródła. Do Źródła wiodą
tylko jedne drzwi. Ale wy w tym momencie, pracując z daną osobą czy
robiąc cokolwiek innego, tworzycie za każdym razem nowy wymiar, który ma
frontalne i tylne drzwi, co pozwala wam na swobodny przepływ energii. A
gdy ty zastosujesz to założenie w budowaniu swojej szkoły pamiętaj, że
będzie to część stale ewoluującego procesu.
SHAUMBRA 9: Dobrze, moje drugie pytanie. Noszę się z zamiarem
utworzenia oficjalnej akademii dla młodzieży pod auspicjami Shaumbry. W
związku z tym chciałabym się dowiedzieć, czy są jacyś ludzie, z którymi
powinnam się skontaktować, może tacy z doświadczeniem technicznym, żebym
nie musiała sama tworzyć dla nas forum, na którym moglibyśmy się
spotykać. A przynajmniej do czasu, gdy stworzymy oficjalną sieć dostępu
dla młodzieży uczącej się w domu czy też dla innych szkół, które
chciałyby w tym uczestniczyć i zobaczyć, co robią inni ludzie, a także
dla samej młodzieży, żeby młodzi ludzie mogli stanowić dla siebie
nawzajem pewnego rodzaju inspirację.
TOBIASZ: Tak, to będzie jedno z tych zagadnień, które będą teraz
pozostawać w centrum uwagi Adamusa, o czym już zresztą kiedyś mówił.
Adamus będzie pracował z Shaumbrą nad rozwijaniem podobnych projektów,
wśród których edukacja zajmuje szczególne miejsce. Tak więc proszę cię o
trochę cierpliwości, ponieważ to wszystko jeszcze wciąż ewoluuje, ale
zapewniam cię, że się tym zajmiemy.
SHAUMBRA 9: Dziękuję.
LINDA: Tobiaszu, będziemy z nią w kontakcie, ponieważ już utworzyła
się grupa, która chciałaby się tym zająć tak szybko, jak tylko pojawi
się taka możliwość… Jedną rzecz chciałabym tu przy okazji wyjaśnić.
Możemy kontynuować do szóstej, nie chcę ci tu wypominać czasu, tylko
staram się postępować zgodnie z tym, co wcześniej uzgodniliśmy.
TOBIASZ: A ja wyczuwam, że tu wciąż jeszcze czekają ważne pytania.
LINDA: Chcesz kontynuować do szóstej?
TOBIASZ: Nie, nie. Jeszcze tylko dwa pytania. Cauldre jest już zmęczony, bo wcześniej zrobiliśmy już jeden krótki przekaz.
LINDA: Dobra, ty decydujesz. To twój wybór, ale pod warunkiem, że uzgodnisz to z Cauldrem.
PYTANIE OD SHAUMBRY 10 (mężczyzna przy mikrofonie): Na wiele
moich pytań już dzisiaj odpowiedziałeś, za co ci bardzo dziękuję.
Zastanawiałem się jeszcze, czy istnieje jakiś mechanizm, który pomógłby
nam w łatwiejszym, szybszym i pełniejszym sprowadzeniu na Ziemię naszych
pomysłów i naszej umiejętności wglądu, które mamy na Nowej Ziemi?
TOBIASZ: Tak, to jest prawdopodobnie największa przeszkoda czy też
największe wyzwanie, które teraz stoi przed nami. Można powiedzieć, że
Nowa Ziemia jest miejscem magicznym, które jest pełne inspiracji
płynącej dosłownie ze wszystkich stron. Ale już sprowadzenie jej na
Ziemię jest dla nas prawdziwym wyzwaniem. Może wam się wydawać, że to
powinno być stosunkowo prostym zadaniem, ale wiele różnych przyczyn
powoduje, że wcale takie nie jest. Dlatego też, gdy udajecie się tam we
śnie, za każdym razem powtarzacie: „Będę pamiętał. Będę pamiętał.” Ale z
powodu tej – powiedzmy – gęstości świadomości, jaka jest na Ziemi,
zostajecie po drodze z powrotem odarci z tego, o czym byliście tak
zdeterminowani pamiętać. Zaczęliście już sprowadzać tu z Nowej Ziemi
zalążki świadomości, choć już niekoniecznie pamięć o tym, co tam
robicie. Ale już choćby pamiętając o tym, że sprowadzacie na Ziemię
zalążki nowej świadomości i pozwalając im zaistnieć w ludzkiej
świadomości poprzez wasz świadomy wybór – o czym właśnie mówiliśmy dziś
na Shoudzie – sprawiacie, że ten proces staje się coraz łatwiejszy i
przebiega w coraz bardziej gładki sposób. Pomagają w tym nawet dyskusje
takie, jak dzisiejsza, czy też wszelkie zgromadzenia Shaumbry albo
innych oświeconych istot, kiedy to odchodzi się od skupiania uwagi na
kwestiach należących do sfery umysłu i zajmuje się czystymi energiami.
SHAUMBRA 10: Dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję.
LINDA: Jeżeli będziesz się streszczał, to nie ma żadnych przeszkód, abyś odpowiedział jeszcze na trzy pytania.
TOBIASZ: Dobrze, będę się streszczał.
PYTANIE OD SHAUMBRY 10 (mężczyzna przy mikrofonie): Cześć
Tobiasz. Moje pytanie jest proste. Właśnie się tu przeprowadziłem, tylko
co ja tutaj do cholery robię?! (Śmiech)
TOBIASZ: A co tam sobie chcesz… (więcej śmiechu i trochę braw). A tak
mniej enigmatycznie – zostałeś tu do pewnego stopnia przyciągnięty
przez energię Szkarłatnego Kręgu, ale głównie jesteś tu dlatego, że masz
tu możliwość spożytkowania swoich talentów w dużo lepszy sposób niż
robiłeś to do tej pory. To przyjdzie do ciebie zupełnie naturalnie. Nie
musisz się o to martwić, nie musisz codziennie stać na głowie, wiesz,
nie musisz wykonywać tych wszystkich wysiłków czy stosować jakichś
specjalnych technik, bo to wszystko samo pojawi się w twoim życiu. To
wszystko spłynie na ciebie w stosownym momencie i będziesz tego wówczas w
pełni świadomy.
Powiem ci też jeszcze, że coraz częściej uciekasz się do swojej
intuicji i w pewne kwestie zagłębiasz się naprawdę głęboko. Rób tak
dalej.
SHAUMBRA 11: Dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję.
LINDA: Dziękuję.
PYTANIE OD SHAUMBRY 12 (mężczyzna przy mikrofonie): Namaste
bracie. Moje pytanie odnosi się do zmian osobowościowych i
geograficznych. Chciałbym się czegoś dowiedzieć o San Andreas. W pobliżu
Palm Spring i San Diego były niedawno trzęsienia ziemi o sile od 40 do
60 stopni i więcej i chciałbym wiedzieć, czy w najbliższym czasie można
się spodziewać kolejnych tąpnięć.
TOBIASZ: Rzeczywiście, można, choć to tak naprawdę błogosławieństwo,
że mamy do czynienia z serią mniejszych wstrząsów niż z jednym dużym.
Zarówno Gaja jak i ludzie zaczynają rozumieć, że uwalnianie energii nie
musi odbywać się w stylu Wielkiego Wybuchu, nie musi zachodzić w całości
jednocześnie. Dlatego też mamy teraz do czynienia ze stopniowym
uwalnianiem energii. W rejonie, o którym mówisz, jest wiele napięć,
zarówno tych odnoszących się do samej geologii jak i do świadomości, ale
są one uwalniane w stosunkowo spokojny sposób.
Tak więc nie mówmy o tym tak, jakby miał tu miejsce jakiś dramat czy
katastrofa. Po prostu oddychaj wraz z tym, co się tam teraz dzieje,
zdając sobie jednocześnie sprawę, że te nagromadzone tam napięcia
uwalniane są w naprawdę wspaniały sposób.
SHAUMBRA 12: To nie mam sprzedawać domu? (Śmiech)
TOBIASZ: Jak zaoferujesz dobrą cenę to być może znalazłby się tu jakiś kupiec, choć nie, nie ma takiej potrzeby.
SHAUMBRA 12: Dobra, dziękuję.
LINDA: Ostatnie pytanie.
PYTANIE OD SHAUMBRY 13 (kobieta przy mikrofonie): Cześć Tobiasz.
Długo zastanawiałam się, czy zadać ci to pytanie i chyba odbyliśmy z
tego powodu wiele rozmów. Chodzi o mojego syna, z którym mam chyba dość
specyficzny związek… Jest w nim tyle strachu. Naprawdę próbuję z nim
oddychać, ale jest coraz gorzej. Zaczynają pojawiać się u niego zmiany
skórne i inne rzeczy, a ja przecież jestem Standardem, mieszkam z nim w
jednym domu, a nie potrafię dojść do tego, co się z nim dzieje.
TOBIASZ: Tak… Muszę poprosić cię o coś, co będzie dla ciebie dużym
wyzwaniem i wiem, że wielu z was się ze mną nie zgodzi, lecz… Masz
zupełną rację, jest w nim ogromnie dużo strachu, który ma kilka źródeł.
Po pierwsze, twój syn jest bardzo wrażliwy. Jest bardzo, ale to bardzo
czuły na energie, które są wokół niego, choć przede wszystkim jest czuły
na swe własne energie, szczególnie te, które pochodzą z jego
poprzednich wcieleń. One go po prostu prześladują i nic, co mogłabyś
zrobić, nie jest w stanie mu pomóc. To są jego własne demony z jego
własnej przeszłości i to one powodują reakcje jego całego organizmu.
Dlatego będzie się to dalej uwidaczniać w formie zmian skórnych, w
formie problemów z oczami i w postaci innych dolegliwości fizycznych.
Sugerowałbym, abyś, po pierwsze, wycofała swoją energię. Ona jedynie
pogarsza całą sytuację. Wiemy, że robisz to powodowana miłością, ale to…
Energia twojej miłości, twoje pragnienie pomocy staje się jedynie
pożywką dla tego, co się w nim teraz dzieje, co jeszcze pogarsza całą
sprawę.
Chcemy cię prosić, abyś ograniczyła się jedynie do oddychania i
okazywania całkowitego współczucia dla tego, przez co przechodzi twój
syn. Wszystko.
SHAUMBRA 13: Dobrze, teraz już wiem. Już będę wiedziała jak się zachować.
TOBIASZ: Tak, pamiętaj, że to są jego własne demony przeszłości, z
którymi sam musi sobie poradzić. Jedyną rzeczą, którą bym mu tu
sugerował, to głębsze zapoznanie się z aspektologią, ale nie w formie
uczestnictwa w jednym z regularnych kursów organizowanych przez
Szkarłatny Krąg, ponieważ to byłoby dla niego zbyt trudne. Lepsza byłaby
praca indywidualna z nauczycielem. Poproszę cię, abyś po naszym
dzisiejszym spotkaniu porozmawiała z Lindą i Cauldrem o tym, jak można
by mu pomóc, bo teraz trwa w nim walka z jego aspektami i póki co to one
wygrywają.
SHAUMBRA 13: Dobrze, dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję. I dziękuję, że tu jesteś.
LINDA: (Po dłuższym milczeniu) Tak?
TOBIASZ: Chciałabyś zadać jeszcze jakieś pytanie?
LINDA: Złotko, jest już za kwadrans szósta. Jak chcesz, to mogę zadać jeszcze jedno.
TOBIASZ: No to jeszcze jedno.
LINDA: Na pewno?
TOBIASZ: Tak.
LINDA: Dobrze.
PYTANIE DO SHAUMBRY 14 (czytane z Internetu przez Lindę):
Powinniśmy się chyba powoli przyzwyczajać do tego, że już niedługo
będziesz Samem. To dla mnie zaszczyt mieć cię w sercu. Wielu z nas
rzuciło swoją pracę, aby tylko móc poświęcić się naszej pasji. Dlaczego
więc czujemy się tak samotni i zagubieni? Czy aby naprawdę przyszła już
pora, aby zacząć służyć ludzkości? Bo jeżeli o mnie chodzi, to nie
pojawiają się żadni ludzie… Jaki powinien być nasz kolejny krok?
Wybrałam podążanie za swą pasją, czy to oznacza, że za tym pójdzie też
dobrobyt? Czy może odpowiedzią na te wszystkie wątpliwości powinno być
zawierzenie?
TOBIASZ: Posłużę się odpowiedzią na to pytanie jako konkluzją dla
naszego dzisiejszego spotkania. A odpowiedź brzmi następująco – obdarz
siebie prawdziwą miłością i prawdziwym szacunkiem i po prostu bądź ze
sobą. Nie znajdziesz tego, czego szukasz w innych ludziach, dopóki nie
odnajdziesz tego w sobie. Masz poczucie samotności, ale ta samotność ma
na celu zachęcenie cię, abyś pobyła trochę więcej sama ze sobą.
Jest tu co prawda wiele implikacji, ale sprowadzę to wszystko do
jednego – kochaj siebie. Kochaj siebie taką, jaka jesteś. Kochaj swe
własne towarzystwo. Kochaj doświadczanie samej siebie. Wszystko inne to
tylko niepotrzebny szum. Rozmyślanie o ratowaniu ludzkości, o tym, jaka
jest twoja pasja, o tym, co powinnaś robić tu, na Ziemi i wszystko inne
to tylko i wyłącznie niepotrzebny szum. On jedynie ci przeszkadza,
ponieważ każdy z tych głosów w twojej głowie i każda z tych cząsteczek
energii próbuje ci przypomnieć o jednym – abyś kochała siebie. Abyś
kochała siebie bezwarunkowo, bez żadnych oczekiwań i z tak ogromną dozą
współczucia dla siebie samej, jaką tylko potrafisz sobie wyobrazić.
I tym akcentem, droga Shaumbro, powracamy do tego świata, który
przechodzi teraz przez ogromne zmiany. Wyjdźcie stąd z miłością w sercu,
oddychając głęboko i pamiętając, że to doprawdy bez znaczenia.
I tak to jest.
Przesłania Tobiasza ze Szkarłatnego Kręgu przekazywane
są za pośrednictwem Geoffreya Hoppe'a, inaczej Cauldre'a, z Golden w
Kolorado. Opowieść o biblijnym Tobiaszu pochodzi z apokryficznej Księgi
Tobiasza i jest dostępna na stronie internetowej Szkarłatnego Kręgu
(www.crimsoncircle.com). Tzw. Materiały Tobiasza udostępniane są za
darmo od sierpnia 1999, kiedy to - według słów Tobiasza - ludzkość
wkroczyła w erę Nowej Energii, pozostawiając za sobą drogę ku globalnej
zagładzie.
Szkarłatny Krąg jest ogólnoświatową siecią ludzkich aniołów, którzy
jako jedni z pierwszych dokonali przejścia w Nową Energię. Doświadczając
radości i wyzwań, jakie stoją na drodze do wniebowstąpienia, służą
pomocą innym ludziom odbywającym podobną podróż, dzieląc się z nimi
swoimi przeżyciami, troszcząc się o nich i wskazując im drogę. Strona
internetowa Szkarłatnego Kręgu, oferująca najnowsze materiały i dająca
możliwość podzielenia się swoimi doświadczeniami, odnotowuje każdego
miesiąca ponad sto tysięcy odwiedzin.
Szkarłatny Krąg zbiera się co miesiąc w Denver w Kolorado, gdzie za
pośrednictwem Geoffreya Hoppe'a Tobiasz dzieli się najnowszą wiedzą,
choć - według słów Tobiasza - on i jemu podobne istoty ze Szkarłatnej
Rady są jedynie kanałami dla przekazów pochodzących od samych ludzi. Jak
wyjaśnia Tobiasz, członkowie Szkarłatnej Rady odczytują nasze energie i
za pomocą tzw. channelingu przekazują z powrotem naszą własną wiedzę,
abyśmy mogli spojrzeć na nią z zewnątrz, jednocześnie doświadczając jej
od wewnątrz. Shoud jest częścią channelingu, podczas której Geoffrey
Hoppe staje się kanałem nie dla przekazu samego Tobiasza, ale
bezpośrednio dla energii zebranych tam ludzi.
Spotkania Szkarłatnego Kręgu są otwarte dla wszystkich, a celem
ludzkich aniołów ze Szkarłatnego Kręgu jest służyć jako przewodnicy i
nauczyciele tym wszystkim, którzy weszli na ścieżkę duchowego
przebudzenia. Misją Szkarłatnego Kręgu nie jest jednak prowadzenie
ewangelizacji, bowiem to raczej wewnętrzne światło ma poprowadzić ludzi
pod opiekę ludzkich aniołów. Wy wszyscy zebrani w Szkarłatnym Kręgu
będziecie wiedzieć co robić i czego nauczać, gdy pojawi się na waszym
progu jedna z tych wyjątkowych i bezcennych ludzkich istot, które
rozpoczynają właśnie swą podróż do Mostu Mieczy.
Jeżeli czytając te słowa wyczuwacie zawartą w nich prawdę, jeżeli
głęboko w was czujecie z tym związek, oznacza to, że bez wątpienia
należycie do Shaumbry, że jesteście nauczycielami i przewodnikami dla
innych ludzi. Pozwólcie wówczas, aby zakiełkowało w was ziarno boskości.
Nigdy nie jesteście sami - w całym świecie ziemskim i anielskim jest z
wami wasza rodzina.
Ten tekst może być rozpowszechniany jedynie w całości, włącznie z
niniejszymi przypisami oraz na zasadzie niekomercyjnej i nieodpłatnej.
Wszelkie inne formy jego użycia wymagają pisemnej zgody Geoffreya
Hoppe'a z Golden w Kolorado. Patrz formularz kontaktowy na stronie
internetowej Crimson Circle www.crimsoncircle.com (c) Copyright 2009
Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403
Tłumaczenie: Tomek Lebiecki ([email protected])