Seria Nowej Ziemi
Lekcja 1: "Odejście Opiekunów Duchowych"
Przekaz Tobiasza dla Karmazynowego Kręgu
za pośrednictwem Geoffreya Hoppe"a
21 sierpień 1999
Uwaga: Przekaz ten został zaprezentowany na zebraniu Szkarłatnego
Koła w Woodland Park, Kolorado w domu James Azaya Deuel. Jego
posiadłość graniczy z ogromnymi obszarami lasów państwowych. Słonecznym
popołudniem, późnym latem zgromadziło się około 25 Pracujących ze
Światłem. Przekazu tego dokonano w dużym namiocie tipi z ogniskiem
pośrodku. W momencie rozpoczęcia przekazu nadeszły czarne chmury i
słychać było grzmoty nadchodzącej burzy.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
TOBIAS:
I tak to jest, moi drodzy, że spotykamy się w otoczeniu
energii boskiej. O wczesnej porze tego dnia nasz przyjaciel, który
przynosi Wam te wiadomości - ten, którego nazywacie Cauldre (Geoffrey
Hoppe) – przyszedł do tego namiotu, aby w samotności przygotować energię
i zaprosić nas do Was, w to miejsce. Powiedzieliśmy mu o nadchodzących
zmianach. Będą one miały wpływ na Wasze serca, będą dotyczyły również
Ziemi. Tak więc, nie jest to przypadek, że słyszycie grzmoty w niebie.
To nie przypadek, moi przyjaciele, że czujecie strach przed burzą, bo to
wszystko ma swój sens. Swój sens ma również to, że dzisiaj będziemy
rozmawiali o strachu. Będziemy rozmawiali o przebywaniu w środku chaosu,
w środku burzy. Będziemy również rozmawiali o tym, jak zachować spokój
podczas tego co się wokół Was dzieje. Wszystko dzieje się tak, jak
powinno. Lub - tak jak często powtarzamy - nie ma przypadków.
Teraz, tak jak już to robiliśmy w tej grupie, poprosimy Was o
zgodę na przeniesienie Was do jakby innego miejsca. Będziecie słyszeć
słowa. Będziecie świadomi swego fizycznego ciała w tym kręgu – w tym
świętym tipi – ale tej nocy Wasi Opiekunowie Duchowi i Świat Duchowy, i
Ci co są Waszą rodziną przeniosą Was, za Wasza zgodą, na płaszczyźnie
innej świadomości. Możliwe, że będziecie pamiętać tę podróż, możliwe, że
nie. Ale to pozwoli na klarowniejszą komunikację energii oraz lepsze
zrozumienie miłości, jaką Was darzymy. Da Wam to możliwość pozostania na
chwilę ze sobą i bycia tym co nazywacie swoim Prawdziwym Ja. Tak więc
prosimy Was, abyście wyrazili werbalnie lub w milczeniu zgodę na
połączenie z nami. Weźcie za ręce swoich Opiekunów Duchowych, jak
również Świat Duchowy, a my przeniesiemy Was do innego miejsca. Prosimy
też naszego przyjaciela Cauldre'a o chwilę milczenia.
(Cisza)
Teraz dochodzą do Was Ci, którzy tkają energię tej nocy – a jest
ich wielu. Przychodzą do powstającej w tej chwili nowej przestrzeni
energetycznej, a Ja Tobiasz, podczas tej trwającej pracy nad
transformacją będę kierował do Was słowa przez Cauldre'a. Poza tym będę
przemieszczać energię przez tą osobę, którą znacie jako Doktor (Dr.
Melanie Wolf). Tej nocy będę dokonywał przekazu dosłownie przez każdego z
Was.
Od samego początku tematem Szkarłatnego Koła są zmiany
zachodzące w obecnym czasie. Ostatnio weszliście w Nową Energię. Dało
Wam to możliwość wejścia w nową przestrzeń. I dokładnie to jest to, czym
chcielibyśmy się z Wami tej nocy podzielić i co chcielibyśmy
przedyskutować.
Chcielibyśmy, abyście odczuli istotę natury nie obawiając się
jej; abyście poczuli bliskość opiekunów światła - nie obawiając się ich;
a przede wszystkim, abyście poczuli Waszego Anioła - Wasze Prawdziwe Ja
– bez obawy. Prosimy Was, abyście siedzieli w tym miejscu nie obawiając
się burzy wokół Was, bo ona jest po prostu metaforą tego, co nastąpi w
Waszym życiu. Siedzicie w tym miejscu pełnym pokoju, nawet gdy Ziemia
trzęsie się a niebiosa grzmią. Człowiek oświecony potrafi tego dokonać.
Zanim zaczniemy kontynuować tej nocy nauczanie, zakończymy
proces łączenia się energii. Jest ktoś, kto chciałby do Was przyjść
osobiście, dotknąć Was, połączyć się z Wami. Pozostańcie przez chwilę w
milczeniu akceptując swoje Prawdziwe Ja, swoją własną Boskość w swojej
rzeczywistości. To Wasze Prawdziwe Ja pragnie głęboko być z Wami,
ponieważ upłynęły wieki od czasów, kiedy byliście połączeni z nim w
sposób świadomy. Po prostu pozwólcie, abyście się mogli uściskać.
Pozwólcie na to połączenie. Po prostu poczujcie tę miłość. Własne z
Własnym. Jedno z Jednym. Duch z Duchem.
(Cisza)
Słuchajcie, każdy z tu obecnych znajduje się dzisiejszej nocy w
szczególnym miejscu i czasie. Za chwilę porozmawiamy o tym, gdzie
byliście przez ten cały czas, kim jesteście i co dalej nastąpi. Każdy z
Was wie głęboko w sercu, że jest wspaniałym aniołem ukrytym w
trójwymiarowej ludzkiej postaci. Oj tak, jesteście cudownymi aniołami.
Ten wspaniały anioł nie przyjdzie z góry, aby się z Wami spotkać. Nie
przybędzie w nocy w wystawnej karecie. Ten wspaniały anioł pojawi się
po prostu w Waszym wnętrzu, a Wy będziecie wiedzieli, że on tam zawsze
był.
Każdy z Was wykonał swoje zadanie we wszechświecie. Nie tylko w
tym wszechświecie, względnie - świadomości, ale w wielu innych, które go
otaczają. Byliście w wielu miejscach, w wielu wymiarach i zebraliście
wiele doświadczeń. Pracowaliście wszyscy razem w tych innych miejscach.
Trudno to opisać używając Waszego linearnego sposobu myślenia, wobec
czego wyobraźcie sobie czas raczej w formie koła. Wiele wydarzeń, które
przeżyliście, dzieje się również teraz, dokładnie w tym momencie. To nie
dotyczy tylko Waszych inkarnacji na Ziemi. Dotyczy to niezliczonej
ilości innych osobowości, którymi byliście i wielu miejsc, w których
przebywaliście.
Któregoś dnia zaistniała konieczność, aby Duch zrozumiał
równowagę energii, gdyż niezliczone we wszechświecie walki i wojny
trwały już bardzo długo. Wszystkie strony były już nimi zmęczone.
Wydawało się, że nie ma żadnego naturalnego rozwiązania, tak więc
stworzono to miejsce - Ziemię. Ustawiono w odpowiedni sposób energie i
ich wzory, i została wprowadzona w życie ta imponująca rzecz zwana
dualizmem. Potem zawołano najwspanialszych ze wszystkich aniołów. Były
to te, które posiadały najwięcej doświadczeń i najwięcej przeżyć.
Przybyły tu one, aby przejść przez rozstrzygające doświadczenie -
doświadczenie Pierwszego Stworzenia.
Tak więc moi przyjaciele, te anioły to Wy i Ci co zamieszkują
Ziemię wspólnie z Wami. Przybyliście tutaj i przeżyliście (większość z
Was) wiele, wiele wcieleń na tej Ziemi. Ale Wasza własna historia, Wasze
korzenie sięgają jeszcze głębiej - w wszechświat. Sięgają one do
korzeni całego stworzenia. Ten czas na Ziemi jest jak mgnienie oka.
Żyliście za zasłoną nie wiedząc kim jesteście, nie wierząc nawet wielkim
mistrzom, którzy Wam o tym mówili. Aniołom pojawiającym się Wam nocami
nie wierzyliście ani słowa. Dualizm, zasłona były tak silne, że każdy z
Was wciąż na nowo dokonywał wyboru powrotu na Ziemię, życie po życiu.
Robiliście to, gdyż w ostateczności miało to być korzystne dla całego
Stworzenia, korzystne dla całej Jedności.
Płakaliśmy tej nocy, ponieważ nie jesteśmy w stanie sobie
wyobrazić, jak by to było, gdyby nasz związek z Jednością miałby już nie
istnieć. Jest to z pewnością jedno z największych cierpień. To jest
właśnie to, co Wasze Kościoły nazywają grzechem pierworodnym. Ale to nie
jest grzech! To co na siebie wzięliście - to honor. Zgodziliście się
zapomnieć, kim naprawdę jesteście.
O, moi przyjaciele, dzisiejszej nocy przyglądamy się każdemu z
Was. A Wy nadal nie zdajecie sobie sprawy…nadal staracie się rozgryźć tę
myśl rozumem …a przecież wystarczy tylko otworzyć serce. Ale ten dzień
wkrótce nadejdzie.
Wracając do Waszej drogi na Ziemi…porozmawiajmy o tym przez
chwilę. Najpierw musimy tu wyjaśnić to, co ludziom sprawia kłopot, a
szczególnie Pracującym ze Światłem. To co przekażemy Wam tej nocy
odpowiada naszej prawdzie i prawdzie Świata Duchowego. W żaden sposób
nie zamierzamy ukazać jednych w lepszym świetle, a innych w gorszym, bo
jak wiecie - wszyscy jesteśmy Jednością. Mimo to opowiemy Wam o tej
szczególnej drodze, na jakiej się znajdujecie i tym samym postawimy Was
przed wyzwaniem.
Wśród wszystkich aniołów jakie przybyły na Ziemię, istniała
rzeczywiście szczególna grupa. Tworzy ona rodzinę. To jesteście Wy i
nieco ponad osiem milionów Pracujących ze Światłem, którzy znajdują się
obecnie na tej planecie. Każdy z Was posiada określone przymioty, które
odróżniają go od innych ludzi. Każdy z Was przyszedł tutaj z bardzo
specyficznymi energetycznymi właściwościami, które naprawdę Was
wyróżniają. Jeżeli przyjrzycie się swojej drodze życia jak i drodze
innych Pracujących ze Światłem zorientujecie się, że we wszystkich
wcześniejszych inkarnacjach byliście zawsze bardzo związani z religiami.
Jak również ze spirytualistycznymi poszukiwaniami. Jak również z pracą z
energią.
Tak więc, Ci inni ludzie, którzy dzielą z Wami życie na Ziemi i
którzy nadal są częścią Waszej Jedności, posiadają również nadzwyczajne
energetyczne właściwości. Ale dzisiaj będziemy rozmawiać o Was. Każdy z
Was przybył tu z umiejętnością noszenia i utrzymywania ogromnej ilości
tego, co nazywacie światłem. To światło było przed Wami ukryte, ale było
ono z jednej strony bezpośrednio połączone z siecią magnetyczną Ziemi,
jak i z sieciami znajdującymi się poza Ziemią, w celu utrzymania
specyficznej równowagi. To światło krystaliczne, jasno świecące w Was i w
innych Pracujących ze Światłem umożliwiło konieczną równowagę światła, a
poza tym - umożliwiło połączenie Waszego trzeciego wymiaru z wymiarami
energetycznie wyższymi. Nosiliście tę energię bardzo dobrze, choć nie
byliście świadomi, że to robicie.
Świat Duchowy i Wy wiedzieliście, że Ziemia z historycznego
punktu widzenia będzie kiedyś tak daleko zaawansowana, że nadejdzie taki
dzień, kiedy otwarcie ujawnią się te energetyczne właściwości, to
płynące światło. Każdy z Was już wie - zanim wypowiemy te słowa - że ten
moment znajduje się bezpośrednio przed nami. Dlatego też każdy z Was
odczuwa obecnie w swoim wnętrzu wyzwanie. Dlatego też przepełnieni
jesteście niepokojem i przeczuciami. O, moi przyjaciele, słyszymy jak
sobie codzienne pochwalacie, że warto iść dalej tą drogą. Głęboko w
sobie czujecie i wiecie, dlaczego właśnie teraz jesteście tu na Ziemi.
To miejsce, nazywane Ziemią przechodzi wiele zmian, o czym
zdajecie sobie dobrze sprawę. Ludzie wokół Was nie potrafią być aż tak
wrażliwi na to, co się dzieje, ale Wy wiecie o co chodzi. W pewnym
sensie przechodzicie przez tunel. Jest to tunel wymiarów, tunel czasu i
przestrzeni, tunel transformacji energetycznej. Przechodzicie przez coś,
co zmieni w pierwszej kolejności Waszą naturę. Potem będziecie mogli
pomagać innym w dokonywaniu zmian, następnie całej Ziemi, a dalej
jeszcze - całemu wszechświatowi.
Ta grupa, ta obecna tu rodzina, jak również całą Waszą rodziną
Pracujących ze Światłem na tej planecie jest na pewno pierwszą grupą,
która przechodzi przez ten proces. Wymaga to przede wszystkim i w
pierwszej kolejności transformacji strachu w Waszym wnętrzu. W miarę jak
będziecie tego dokonywać, jak będziecie przechodzić przez centrum
Waszej bojaźni - będziecie przekształcać wszystkie energie i zamieniać
je w energię miłości. Ta energia miłości będzie nasieniem „ Drugiego
Stworzenia“. Wykonujecie niesamowitą pracę, nie domyślając się nawet kim
jesteście!
Największe zmagania jakie Was czekają, będą miały do czynienia
ze strachem. Ten strach będzie się pojawiał zarówno w Waszym wnętrzu jak
i wokół Was. Prosimy, abyście po prostu z nim zatańczyli. Nawet tak jak
tej nocy, kiedy zbliżyła się burza i zwiększyło się w Was uczucie
strachu, kiedy zaczęliście myśleć, żeby schronić się w jakimś innym
miejscu, byliście zdolni pokonać ten strach. Wiedzieliście, że jest on
po prostu iluzją. Wiedzieliście, że możecie go przeobrazić.
Wiedzieliście, że jesteście w bezpiecznym miejscu.
Ten strach będzie powracał w Waszym życiu. Będziecie mieli
uczucie, że są to kule żelazne przykute do Waszych stóp. Czasami będzie
się Wam wydawało, że nie jesteście w stanie go pokonać, że jest jak mur
nie-do-przebicia. Ale, moi przyjaciele, kiedy to się pojawi,
przypomnijcie sobie, kim naprawdę jesteście. Przywołajcie z pamięci te
słowa: “Jestem kim Jestem. Jestem Wszystkim co Istnieje. Jestem kim
Jestem i Wszystkim co Istnieje. Jestem Jednością.”
Weźcie tą energię, drodzy przyjaciele, i idźcie z nią
przezwyciężać strach w Waszym życiu. Idźcie szybkim krokiem, bo jeśli
zatrzymacie się, jeśli będziecie czekać lub wahać się, ten strach będzie
się zwiększał bardzo szybko. Bo jeśli początkowy strach był wielkości
kamyka, urasta potem do wielkości głazu, a następnie staje się górą.
Szybko przechodzicie przez strach. Pamiętajcie kim jesteście.
Przeszliście długą drogę w swoim życiu. Przeżyliście mnóstwo
emocjonalnych zmagań. Jest to znakiem rozpoznawczym Pracujących ze
Światłem. Znosiliście wiele cierpień życie po życiu. Przeszliście
trudna, ale zarazem opłacalną i piękną drogę, bardzo różnobarwną drogę.
Teraz doszliście do trudnego punktu. Jak wiecie, przez wszystkie dni w
Waszych wszystkich inkarnacjach, byliście prowadzeni. Zawsze tam były
anioły. Zawsze byli wokół Was Wasi duchowi opiekunowie. Tak, oni się
zmieniali, ale zawsze była przy Was jakąś grupą.
Podczas ostatnich miesięcy i lat zdążyliście zauważyć, że Wasi
opiekunowie duchowi nie mogli co prawda wykonać za Was pracy, ale
przynajmniej mogli Wam szeptać do ucha słowa miłości i zachęty. Mogli
Was pocieszać w momentach rezygnacji. Mogli odwiedzać Was nocą i płakać
razem z Wami, a w tych łzach rozpływały się Wasze trudności i
cierpienia. Zawsze mieliście kogoś blisko siebie, bo to było naszym
zadaniem - być Waszą rodziną i Waszymi najlepszymi przyjaciółmi.
Doszliśmy teraz do miejsca na drodze, gdzie nagle pojawiła się
głęboka przepaść przed nami. Nad tą przepaścią nie ma mostu, drodzy
przyjaciele. Jest to po prostu głęboki wąwóz. Nawet drugi brzeg jest
niewidoczny ze względu na mgłę, którą jest osnuty. Nie wiecie jak daleko
musicie skoczyć. Nawet nie wiecie, dlaczego macie w ogóle skoczyć.
Doszliśmy do punktu na Waszej drodze, gdzie musimy się z Wami
pożegnać. Nadszedł czas rozstania dla nas wszystkich, tych którzy Was
prowadzili jak i tych, którzy się Wami opiekowali. Tym razem nie możemy
Wam towarzyszyć w tej podróży. My - Wasi duchowi opiekunowie od życia do
życia, Wasi niebiańscy przyjaciele, których odwiedzaliście nocą, Wasza
rodzina Szkarłatnego Koła - nie możemy Wam dalej towarzyszyć. I tak jest
dobrze. Możliwe, że będziecie pytali, dlaczego tak się dzieje –
dlaczego musicie iść dalszą część drogi samotnie, ale odpowiedź jest
prosta. Niemożliwe jest dla Was nawiązanie kontaktu z Waszym boskim JA,
kiedy otacza Was nasza energia, kiedy „stoi“ ona pomiędzy. Dlatego też
musimy się z Wami pożegnać, przynajmniej na jakiś czas i wysłać Was w
samotną podróż. Nadszedł czas, abyście sami odkryli kim naprawdę
jesteście.
I już rośnie strach! Stoicie teraz nad brzegiem przepaści, nie
wiedząc jak daleko skoczyć, nie wiedząc jeszcze jak się lata. Nadszedł
czas, abyście rozpoczęli badanie własnej duszy, zaczęli wyciągać z
Waszego wnętrza Wasze Prawdziwe Ja, abyście skonfrontowali się z Waszymi
największymi lękami, jakie kiedykolwiek pojawią się przed Wami,
abyście przez nie przeszli. Wszelkie intelektualne i racjonalne
wyobrażenia na nic się tu nie zdadzą. Możemy to potwierdzić. Już
wcześniej powiedzieliśmy tej i innym grupom, że nie jest to czas powrotu
do starych półek pełnych książek i wyczytywania, jak przekroczyć tę
przepaść, ponieważ nie zostało to jeszcze opisane. Nie jest to czas
opierania się na słowach, które czytaliście. Nie jest to czas
przywoływania duchowych opiekunów. Gdyż istnieje większa moc,
potężniejsza miłość, która chce być przez Was wywołana.
Głównym wyzwaniem na jakie teraz się natkniecie - jest zaufanie.
Jako ludzie nie byliście tak dobrzy w ufaniu sobie samemu. Natomiast
zupełnie nieźle nauczyliście się ufać swojemu umysłowi. W
niebezpieczeństwie ufaliście Waszym duchowym opiekunom i Światu
Duchowemu. Ale dziś, jak nigdy przedtem, nie stanęliście wobec takiego
wyzwania, aby zaufać własnemu Ja. O, moi przyjaciele, nie możecie się
teraz do nikogo zwrócić jak tylko do Waszego Prawdziwego Ja. Nie ma
żadnych magicznych słów. Nawet najwięksi z Archaniołów, z których wielu
jest tej nocy tu obecnych, nie mogą Wam towarzyszyć w tym przejściu na
drugą stronę przepaści. To sprawa zaufania. Wyzwaniem jest strach. Celem
jest boskość.
Jest to wzniosły moment. Jest to święty czas, przez który każdy z
Was przechodzi. Bądźcie tego świadomi, kiedy będziecie śmiało stawiać
czoła strachom. Bądźcie tego świadomi, kiedy pozwolicie sobie wznieść
się na pozycję tego, kim naprawdę jesteście, kiedy postanowicie iść za
głosem serca, aby stać się boskimi ludźmi. Pozwólcie prowadzić się
Waszemu intelektowi w tym trzecim wymiarze, ale dajcie Waszemu sercu
zaprowadzić się do Domu.
Jest to boski czas. Oczywiście, wokół Was będą szaleć burze. Nie
przejmujcie się nimi. Nie poświęcajcie im żadnej uwagi. Nie karmcie ich
swoją energią, bo nie będziecie mieli jej w nadmiarze. To co każdy z
Was ma na celu, zażąda od Was wszystkiego. Będziecie musieli powiększyć
swój czas przeznaczony na sen, abyście byli rześcy. Będziecie musieli
przyjmować odpowiednie pożywienie, aby być w dobrej formie. Oznacza to
również, moi przyjaciele, tak jak każdy z Was napisał dzisiejszej nocy
na kartce papieru [mowa tu o ceremonii uwolnienia poprzedzającej
przekaz], że uwolnicie te rzeczy, które Was przytrzymują. Powinniście
świętować dzisiejszej nocy, kiedy pozwolicie ogniowi strawić te stare
energie, których się tak mocno trzymaliście i kiedy będziecie je
przeobrażać w nowe energie, które przekatapultują Was przez tę przepaść.
Nie możemy określić czasu, kiedy to się stanie. Ale dla każdego z
Was nastąpi to w najbliższym okresie. Kiedy zaczniecie przygotowywać
się do tego, kiedy ten proces zacznie się rozwijać, będziecie świadkami
wielu zmian wokół Was, na Ziemi. Gdyż Ziemia dobrowolnie postanowiła
uwolnić teraz te stare energie.
W innych częściach Waszego świata dojdzie do mocnych trzęsień
Ziemi. Wielu ludzi wtedy dobrowolnie zdecyduje się opuścić swoje
fizyczne ciało. Wewnątrz duszy wiedzą, że nie są gotowi na
przekroczenie tej przepaści. Wiedzą też, że Wy potrzebujecie takiego
przemieszczenia energii, jakie powstanie, kiedy oni będą opuszczać
Ziemię. Będą tworzyć równowagę energetyczną poza trzecim wymiarem, by
dostarczać Wam energii, jaką będziecie potrzebowali. Tak, można
rzeczywiście powiedzieć, że oddając życie - pomagają Wam iść do przodu.
Głęboko w sercach wiedzą, że nie są przygotowani na to, by przyjąć te
wyzwania, aby wydobyć i przynieść boskość, tak jak każdy z Was to będzie
robił.
Tej nocy wypowiadamy swobodnie wielkie słowa. Niektórzy z Was
nie będą ich nawet później pamiętać. Powtarzamy raz jeszcze, że to co
Wam przekazujemy pochodzi z głębi najprawdziwszej prawdy.
Kiedy w nadchodzących dniach będziecie odczuwać wokół Was
energię strachu, po prostu przez nie przejdźcie. Musicie wiedzieć, że
potraficie przez nie przejść. Kiedy Wasz rozum będzie stwarzał problemy i
zapyta, kim Wy sobie wyobrażacie, że jesteście, powiedzcie mu, że
jesteście zjednoczeni ze Światem Duchowym. Przypomnijcie też swojemu
umysłowi, że co prawda wypełnia on wspaniale swoje zadanie na Ziemi, ale
w żadnym wypadku nie decyduje o Waszym życiu.
Równocześnie, moi przyjaciele, uczcie się ufać swojemu
Prawdziwemu Ja. Uczcie się ufać swojemu Ja w jego najgłębiej położonych
warstwach. Nie zwracajcie się do Nas. Nie zwracajcie się do Waszych
opiekunów duchowych czy najwspanialszych z Aniołów, ponieważ My Wam tym
razem nie możemy pomóc. Przechodzicie przez to sami. Nauczcie się
docierać do najgłębszej prawdy. Te modlitwy, które odmawiacie w
potrzebie, kierujcie teraz do Własnego boskiego Ja.
Nadejdzie wkrótce dzień, kiedy się obudzicie z uczuciem, jak
gdyby ziemia się pod Wami zapadła. Musicie wiedzieć, że chodzi tu po
prostu o strach i pewne uczucie. Będzie to moment, w którym Wasi
opiekunowie odsuną się na bok. Nie będzie to przyjemne uczucie, ale
przypomnijcie sobie wtedy o czym dziś rozmawialiśmy.
Pamiętajcie o tym, że Wasza rodzina również przez ten proces
przechodzi, wszyscy, którzy dziś znajdują się tu w tym ludzkim kręgu.
Musicie wiedzieć, że pewnego dnia Wasi duchowi opiekunowie, wszyscy
którzy teraz odejdą, cała Wasza rodzina Szkarłatnego Koła ponownie się z
Wami połączą. Wtedy jednak będziecie zupełnie innymi istotami, niż te,
które teraz siedzą w tym kręgu. Bardzo się zmienicie.
Każdego z Was kochamy bezgranicznie. I nadal kręcimy głową z
niedowierzaniem, że wykonaliście taką pracę! Rzeczywiście, największym
poświęceniem było zapomnieć, kim naprawdę jesteście.
Pora się obudzić.
I tak to jest
Tłumaczenie: Mira Buchmann ([email protected])
© Copyright Y2000 Geoffrey A. Hoppe, P.O. Box 7328, Golden, CO USA. All
rights reserved.