Picture © Linda Wells

 

I tak jest, drodzy nauczyciele zebrani dzisiaj tutaj, że witamy was znowu w klasie lekcyjnej nowej duchowej energii Ziemi. Witamy was w Karmazynowym Kręgu w dniu celebrowania, w dniu tańców między rzędami siedzeń. Energia w tym pomieszczeniu, w tej przestrzeni ze wszystkimi tutaj Pracownikami Światła, jest święta i boska! Dzisiaj omówimy z wami Lekcję Trzecią serii Twórcy. Ale zanim to zrobimy, jest jeszcze kilka innych rzeczy, o których chcieliśmy powiedzieć.

Prosimy was, abyście oddychali teraz głęboko. Oddychajcie głęboko wewnątrz własnej istoty, od czubka głowy poprzez całe wasze ciało, aż do stóp. Oddychajcie głęboko i pozwólcie boskiej energii, która przebywa wewnątrz was, wystąpić naprzód. Pozwólcie jej być w każdej komórce. Pozwólcie jej być w każdej cząsteczce, każdej części waszej istoty. To, co nazywacie swoją boskością, to co nazywacie Bogiem Wewnątrz... to zawsze tam było, drodzy przyjaciele. To zawsze było wewnątrz was, ale czekało na odpowiedni czas, aby się ujawnić. I jak wiecie, teraz jest ten odpowiedni czas! Dlatego mamy tą klasę lekcyjną. Dlatego zbieramy się tutaj. Dlatego dziesiątki tysięcy ludzi czytają ten materiał, aby zrozumieć, co się dzieje wewnątrz nich, aby zrozumieć transformację, przez którą teraz przechodzą.

O, drodzy nauczyciele, to sprawia nam – tym, którzy są po drugiej stronie zasłony – wielką radość, że jesteśmy tutaj, że zostaliśmy zaproszeni do waszej przestrzeni tego dnia. Zbiera się tu wiele istot. Jest wielu, którzy teraz wchodzą do drugiego kręgu. Wy, ludzkie anioły, tworzycie pierwszy krąg. My z drugiej strony zasłony tworzymy drugi krąg. Wchodzimy teraz i stapiamy nasze energie z każdym z was. Mieszamy się z wami. Dzielimy z wami tą nową przestrzeń, którą pomagacie tutaj stworzyć. Łączymy się z wami w szczęściu. Łączymy się z wami z uśmiechem na naszych twarzach!

Nie jest nam łatwo zbliżyć się do ludzi, ponieważ kiedy zasłona jest gruba, kiedy drzwi są zamknięte, nie możemy tak łatwo stanąć u waszego boku. Ale kiedy zbieracie się jak dziś z intencją uczenia się i wzrastania i wyprowadzania energii z wewnątrz, aby kontynuować waszą ścieżkę i waszą podróż, wtedy możemy napłynąć. Możemy wejść i stanąć obok was. Możemy dzielić się sobą z wami przez krótki moment. I to właśnie teraz robimy.

Pozwólcie sobie poczuć ten moment. Pozwólcie sobie poczuć tych, którzy są częścią waszej świty. Pozwólcie waszej świcie podejść bliżej niż zazwyczaj. Dziękujemy wam za pracę, którą wykonujecie. Wiemy o trudnościach i bólu i wysiłkach na waszej ścieżce i zapewniamy was, że jest to dla o wiele wspanialszego celu. Zapewniamy was, że to co robicie ma znaczenie. Istnieje po temu cel i są tego rezultaty.

Jest jedna istota, która przychodzi dzisiejszego dnia, która siedzi obok was, siedzi blisko was. Znacie ją całkiem dobrze, być może tak dobrze, że trudno rozróżnić energie. Ta istota przychodzi tutaj, nieco zmęczona, nieco pobita, ale wypełniona radością, wypełniona wdzięcznością i z pewnością wypełniona miłością.

Mówiliśmy już o wszystkich waszych przeszłych życiach, o wszystkich istotach, którymi byliście w przeszłości. Przychodziły one już przedtem do tego kręgu. Widzieliśmy je, kiedy przychodziły. Widzieliśmy je, jak wracały do Domu. Widzieliśmy was jak uwalnialiście je z energii Ziemi. Widzieliśmy jak dziękowały wam za pracę, którą wykonujecie w tym życiu.

Dzisiaj jest ta istota, która siedzi obok was i która również podróżowała, doświadczała i spędzała czas na Ziemi. Poczujcie tą energię obok was. Poczujcie związek miłości między wami. Drodzy przyjaciele, ten, który przychodzi dzisiaj, aby dołączyć do was w pierwszym kręgu, który siedzi obok was czekając teraz na uwolnienie, gotów na powrót do Domu, jest tą osobą, którą byliście w swoim życiu aż do teraz. To byliście wy, osoba, która urodziła się 30, 40 lub więcej niż 50 lat temu. Jest to osoba, z którą się zawsze indentyfikowaliście jako JA, osoba, która nosi nazwisko z waszego dowodu tożsamości. Ta istota przychodzi dzisiaj tutaj – a wy myśleliście, że to wy siedzicie na tym krześle! (śmiech publiczności) Drodzy przyjaciele, rzeczywiście macie status absolwenta. Poczyniliście tak wiele zmian w waszym życiu! Teraz, osoba, którą byliście przez te wszystkie lata waszego życia, jest gotowa iść do Domu.

I stąd, powstaje nowa istota, nowa osobowość, nowy duch. To jest to kim jesteście teraz. Jesteście zwolnieni ze starych kontraktów i zwolnieni ze starej karmy. Patrzycie teraz na nową „księgę życia”, każde z was... „księgę życia”, która ma puste strony, czekające na wypełnienie przez wasze nowe kreacje!

O, drodzy moi, którzy jesteście tutaj i czytacie to, obejmijcie tego, który siedzi obok was! Ich podróż była długa i trudna i wymagająca. Są gotowi na powrót do Domu. Obejmijcie tego, który jest obok was, ponieważ jest to twarz, na którą patrzyliście w lustrze przez wszystkie poranki waszego życia. Obejmijcie tego, który siedzi obok was, bo zniósł on tak wiele. Oni są tymi, którzy wypełnili ostatni rozdział księgi waszego życia, którzy przeszli przez wszystkie trudności i uciążliwości we wczesnych latach, którzy wybrali najtrudniejsze ścieżki. Teraz są gotowi na pójście do Domu. Drodzy przyjaciele, podziękujcie im za zniesienie tak wiele w imieniu całej waszej duszy!

Ich wspomnienia pozostaną z wami przez pewien okres czasu. Ale ich energia odchodzi, aby zrobić miejsce dla nowej boskiej Jaźni, która zaczyna się ujawniać. Jak wiecie, od jakiegoś czasu, oni czekali na odejście. Czuliście ponaglenia i ciągnięcia, ale nie mogli odejść, dopóki wasza własna boskość nie była wystarczająco obudzona, aby wystąpić jako nowy ludzki anioł. Wybrali oni ten właśnie dzień z tą energią, o tej właśnie porze roku, aby zacząć swoje odejście. Proszą tylko o jedno na odejście. Proszą, abyście uhonorowali ich, uznali ich i podziękowali im. Proszą was, abyście zrozumieli, że wszystko, co było dane i wszystko, co było doświadczone, było robione z miłości, po to aby zamknąć stare cykle życia. Honorujcie waszą Jaźń i kochajcie waszą Jaźń!

Uściśnijcie ich za wszystko co zrobili i za wszystko co dali. Jesteście teraz gotowi, aby pójść naprzód i jesteście teraz gotowi, aby naprawdę zacząć rozumieć wasz nowy dom. Do waszego nowego domu, drodzy przyjaciele, nie mogliście zabrać przeszłości. To są tylko wspomnienia. To są tylko myśli i doświadczenia. Ale w waszym nowym domu, nadszedł czas, aby je uwolnić, nawet tą starą jaźń, którą uważaliście za samych siebie.

Zastanawiacie się teraz nad zmianami, jakie następują w waszej biologii. Zastanawiacie się nad uczuciami, jakie macie ostatnio, być może myśląc, że tracicie zmysły. Zastanawiacie się nad uczuciem dezorientacji. Zastanawiacie się, dlaczego inni ludzie nawet was nie widzą! Zastanawiacie się, dlaczego zdajecie się być czasami niewidzialnymi! Jest tak ponieważ odchodziliście. Stare ja zaczyna blednąć, aby zostać zastąpione przez nowe boskie ja.

Zastanawiacie się, dlaczego czasami jesteście ignorowani w kolejkach, jakbyście nie istnieli. Zastanawiacie się, dlaczego zapominają o waszym zamówieniu w restauracjach! (śmiech publiczności) Drodzy przyjaciele, jest tak dlatego, że stara jaźń, którą widzieliście w lustrze, usuwała się od jakiegoś czasu, aby zrobić miejsce na najnowszą inkarnację Jaźni. Ta nowa Jaźń nie jest związana karmą i kontraktem. Nie jest związana przeszłością lecz żyje tylko chwilą obecną!

Drodzy przyjaciele, to jest uświęcony i błogosławiony dzień! Zrobimy na chwilę przerwę. Poprosimy Cauldre (Geoffrey Hoppe), aby zamilkł na chwilę, abyście odkryli jak prawdziwa miłość płynie do was od tego, który siedzi obok was. Pozwólcie sobie poczuć to zanim pójdziemy dalej.

(pauza)

Jest teraz prezent, który oni dają każdemu z was, wszystkim, którzy są tutaj, wszystkim, którzy to czytają. Zastanawiałeś się Cauldre, dlaczego zatrzymaliśmy cię, zanim wyszedłeś dzisiaj ze swojego domu? Zastanawiałeś się, dlaczego poprosiliśmy ciebie, abyś przyniósł tutaj Miecz Prawdy, Excalibur, jedyny raz dla tej właśnie grupy? (Miecz był umieszczony na płaszczu przed spotkaniem). Ponieważ ten, który siedzi obok was, przekazuje wam teraz Miecz Prawdy, Miecz Mocy, miecz, który był źródłem prawdy i mocy dla waszej istoty przez wszystkie te dni. Przekazywany jest wam teraz jako jedyna rzecz, którą wnosicie do waszego nowego domu. Jest to jedyna rzecz, która zawiśnie na ścianie w galerii waszego domu, aby przypominać wam wszystko to kim byliście i wszystko to co zrobiliście. Jest tam, aby uhonorować wszystkie wasze doświadczenia, które doprowadziły was, doprowadziły Ziemię i doprowadziły całe stworzenie do punktu, w którym jesteście teraz.

To jest proste. To jest symboliczne. Jest teraz czas, aby przekazać pochodnię od jednej istoty do drugiej. Zazwyczaj zdarza się to pomiędzy życiami, kiedy opuszczacie fizyczne ciało. Nowy miecz jest przekazywany wam, zanim wrócicie na Ziemię do następnej inkarnacji. Lecz teraz jest przekazywany podczas gdy tu siedzicie, gdy pozostajecie w tym samym ciele, ale ciele, które przejdzie przez wiele zmian! Zaakceptujcie prawdę wszystkiego kim jesteście i wszystkiego kim byliście.

(pauza)

Teraz Lekcja Trzecia.

Przerabiamy te lekcje z wami powoli. Przedstawiliśmy wam w Lekcji Pierwszej i Lekcji Drugiej a teraz w Lekcji trzeciej fundamentalne energie dla serii Twórcy. Są to rzeczy, które intuicyjnie już znacie. Intuicyjnie byliście ich świadomi, ale te koncepcje musiały być wprowadzone jako fundamenty. Zapewne nie były to szczególnie podniecające lekcje, ale były fundamentami pod dalszą drogę. Zaprezentujemy Karmazynowemu Kręgowi, cztery różne zestawy lekcji, każdy zawierający trzy pojedyncze lekcje. Dzisiaj przedstawimy Lekcję trzecią, która będzie ostatnią z pierwszej ćwiartki.

Aby pomóc wam zrozumieć lepiej waszą twórczą naturę, sposób w jaki rzeczy są tworzone, wrócimy teraz do czasu, kiedy byliście w pierwotnym kręgu, kiedy byliście w pierwszym stworzeniu. Mieliście tam pewne twórcze moce i zdolności. Mówimy „pewne”, ponieważ były one do pewnego stopnia ograniczone – to trudne do opisania – ale były pewne parametry określające rodzaj tworzenia, który był możliwy w pierwszym kręgu. Kiedy doszliście do krawędzi pierwszego kręgu, do krawędzi stworzenia, i kiedy ja przekroczyliście, dotarliście do tego miejsca, Ziemi, poza pierwszym kręgiem. Zaczęliście życie na Ziemi. Zaczęliście chodzić po Ziemi.

Wasza rzeczywista twórcza zdolność, wasza rzeczywista zdolność Twórcy, została ukryta przed wami w samej istocie dualności. Był po temu powód. Częścią tego powodu, jak wspomnieliśmy, było to, że drugi krąg, krąg energii Ziemi i waszego fizycznego wszechświata, istnieje na zewnątrz Wszystkiego Co Jest. Macie do czynienia z energią zwaną „dualnością”, która składa się z dwóch różnych stron, tego co nazywacie „światłem” i „ciemnością”, „dobrem” i „złem”, twarz naprzeciwko, odbicie w lustrze.

Ponieważ istnieliście na zewnątrz Wszystkiego Co Jest, to w pewnym sensie, istnieliście w pustce i przekształcaliście pustkę w rzeczywistość. Aby stworzyć wasze ziemskie środowisko, musieliście sięgać w przyszłość. Musieliście udać się w pustkę i tworzyć w oparciu o myśli o tym co ma być.

Innymi słowy, zawsze projektowaliście siebie w przyszłość. Te wibracje tworzyły ścieżki waszego jutra. Działaliście w ten sposób od czasów, kiedy pierwszy raz przybyliście na Ziemię. Byliście związani wspomnieniami przeszłości (karma) i tworzyliście przyszłość poprzez projekcję siebie na jutra. Tak tworzy większość ludzi na Ziemi. Tak jest tworzona przyszłość. Przyszła rzeczywistość jest asymilacją częstotliwości wibracyjnych wszystkich ludzi na Ziemi.

Jak już mówiliśmy, Duch nie zna wyniku. Jest tak dlatego, ponieważ wynik nie istnieje! To nie jest zaplanowany wcześniej labirynt lub tor z przeszkodami, który musicie przebiec w nadziei znalezienia linii mety. Nie, rzeczywiście każde z was tutaj, każde z was w drugim stworzeniu bierze pustkę i nicość i przekształca je w nową rzeczywistość opartą na wibracyjnych częstotliwościach waszych myśli wybiegających w przyszłość.

Aby pomóc wam lepiej to zrozumieć, opowiemy krótką historię Aarona, żeglarza. Był więc sobie żeglarz o imieniu Aaron, któremu rząd zlecił odkrycie nowych miejsc i lądów dla królestwa. Otrzymał statek i załogę. Dostał zapasy na podróż. Powiedziano mu, aby powrócił rok po tym, jak odkryje nowe miejsca.

Tak więc Aaron wyruszył na morze. Przemówił do załogi i wydał im rozkazy, Podniesiono maszty i postawiono żagle. Najpierw płynęli wzdłuż znajomego terytorium. Kiedy wypłynęli dalej i dalej w morze, żeglowali przez nowe, nieoznaczone terytorium.

Czasami Aaron i jego załoga pracowali w zgodzie z siłami natury, czasami wbrew nim. Pracowali z wiatrami, prądami i falami. Czasami przychodziły burze, z którymi walczyli.

Aaron każdej nocy używał swojego kompasu, aby ustalić dalszy kierunek żeglowania. Przechodzili przez wiele prób i cierpień. Aaron zaznaczał na mapie ich postępy. Robił plany na następny dzień. Ciągle spoglądał przez teleskop na horyzont. Zatrzymywali się na nowych wyspach, aby obserwować środowisko i energie. Czynili zapasy żywności i spotykali nowe rodzaje ludzi.

Przez cały czas ich podróży, Aaron miał to niepokojące uczucie, że nie odkrywał naprawdę nowych lądów. Czuł, że statek nie udawał się naprawdę do odległych i egzotycznych lądów. Czuł, że miejsca, które eksplorowali, były po prostu innymi odcieniami tych, z których przybywał. Ale kontynuował swoja podróż. Stale wykorzystywał siłę wiatru do poruszania statku. Stale poganiał swoją załogę do cięższej pracy. Noce i dni były długie i trudne, pełne walki. Wielu z załogi zachorowało. Niektórzy zmarli w trakcie podróży. Zdarzały się walki z plemionami, które nie były zbyt przyjazne. Podróż była trudna i zbierała swoje żniwo.

Kiedy żeglowali z powrotem do domu po upływie roku, Aaron patrzył na skarby, który przywoził ze sobą. Patrzył na nowe rodzaje żywności, nowe dobra i myślał sobie „Osiągnąłem cel, ale nie czuję wielkiej satysfakcji, ponieważ zapłata była wielka”. Wielu z jego ludzi nie wracało z nim. Wielu ciągle chorowało. Wielu było zgorzkniałych i z bliznami. I tak zakończyła się podróż Aarona. I tak zakończyło się jego życie na Ziemi.

Kiedy powrócił w następnym życiu, znowu był żeglarzem. Powrócił i przeszedł przez dzieciństwo, które przygotowało go do bycia nowym rodzajem żeglarza w nowym rodzaju energii. Kiedy osiągnął pełnoletniość, był znowu gotów do żeglowania. Ale tym razem Aaron nie miał załogi. Tym razem wybrał samotną podróż. Nie chciał pracować dla królestwa czy rządu. Zbudował sobie statek odpowiedni do podróży, w którą chciał się udać.

Wewnątrz jego komórek, ukryte były liczne wspomnienia tego, czego się nauczył w poprzednim życiu jako żeglarz i zdobywca. Kiedy zwodował swój nowy statek, zostawił w domu swój kompas. Zostawił w domu swoje zapasy. Zostawił w domu swoje mapy i notatki. I kiedy wyruszył w morze, to zamiast walczyć z prądami, zamiast walczyć z wiatrami, postawił swój żagiel i pozwolił zabrać się na nowy kurs.

We wczesnych dniach swojej podróży, Aaron był nerwowy i lękał się, ponieważ myślał, że „poddanie się” podróży może doprowadzić go do katastrofy. „Poddanie się” może doprowadzić do rozbicia statku na skałach. Ale pozwolił na to. Ufał. Oczywiście wiatry i prądy zaczęły prowadzić go inną drogą i w innym kierunku. Aaron żył z dnia na dzień nie kłopocząc się wykreślaniem przebytej już drogi ani wyznaczaniem kierunku na przyszłość.

Żył z dnia na dzień, pozwalając swemu statkowi na płynięcie tam, gdzie był prowadzony. W umyśle Aarona nie wszystkie kierunki wydawały się właściwe, ale Aaron wiedział, że powinien to zaakceptować.

Aaron nauczył się pozostawać w chwili bieżącej. Oczywiście, we właściwym czasie, Aaron dotarł do wspaniałych nowych lądów, cudownych lądów, które były wypełnione rzeczami, których nie byłby sobie w stanie wcześniej wyobrazić. O, nie były one jak te małe wyspy, które poznał w przeszłym życiu! To były wspaniałe nowe lądy z nowymi energiami, nowymi możliwościami i nowymi mocami. Pozwolił na poprowadzenie swojego statku do obszarów, lądów, odkryć, które były poza jego zrozumieniem!

Po odłożeniu na bok swoich starych narzędzi, prądy i wiatry zabrały go do tych nowych miejsc. Na tych nowych lądach, otrzymał wiele darów, darów zrozumienia i mądrości, darów odzyskanych swoich mocy, darów współtworzenia oraz darów pokoju i radości. Przywiózł te dary ze sobą, kiedy powrócił do swojego ojczystego kraju. Kiedy ludzie spotykali go i pytali się o dary i gdzie je dostał, on wyjaśniał po prostu, że był w nowych i wspaniałych miejscach. Wyjaśniał, że został poprowadzony przez boską rękę i wiedział, że była to jego własna boska ręka! Przywiózł te dary, aby podzielić się z tymi, którzy zostali w ojczystym kraju. I taka jest historia Aarona.

To jest proste, drodzy przyjaciele. To jest proste! Nie próbujcie tego komplikować. Lekcja Trzecia – to, czego Aaron nauczył się w swojej podróży – to ”ŻYJCIE W BOSKIEJ CHWILI”.

O, to jest takie proste. To jest takie proste i zawiera w sobie wiele mocy! Spędziliście wiele żywotów tworząc w przyszłość, tworząc przyszłość z pustki. Pomyślcie przez chwilę o tym, o czym mówimy.

Żyliście w swoich myślach o tym, jak będzie wyglądało jutro. To było właściwe. I jest ciągle właściwe dla wielu, którzy kroczą po Ziemi. Ale w miarę jak stajecie się twórcami w nowej energii, nauczycie się jak ważne jest życie w boskiej chwili, chwili, która jest teraz! Będziecie kuszeni wiele razy, aby żyć w przyszłości, aby projektować własne jutro. Będziecie kuszeni, aby lękać się o jutro, aby tworzyć w umyśle scenariusze. Ale jako nowi twórcy w tej nowej energii, znajdziecie dużo mocy w „życiu w boskiej chwili”, która jest teraz.

Może się to wydawać trudne do zrozumienia, jak można być twórcą bez popychania myśli i wibracji w przyszłość! Ale, drodzy przyjaciele, kiedy nauczycie się akceptować wszystkie rzeczy jakimi są (Lekcja Pierwsza) i nauczycie się akceptować swoją ludzką jaźń (Lekcja Druga) i nauczycie się „żyć w boskiej chwili” (Lekcja Trzecia), będziecie mogli udać się, jak Aaron, do miejsc, których nie moglibyście sobie nigdy wyobrazić. Istnieją miejsca, do których nie moglibyście wykreślić kursu i pokierować sobą w waszych umysłach. Kiedy dotrzecie do tych nowych miejsc, zaczniecie rozumieć nową wewnętrzną moc. Zaczniecie rozumieć nowy sposób tworzenia. O, my wiemy, że będzie to jeszcze większe wyzwanie niż dwie poprzednie lekcje!

Leżycie bezsennie po nocach i projektujecie przyszłość. Leżycie bezsennie i martwicie się jak to będzie. Leżycie bezsennie po nocach i planujecie jutro, jakiego byście sobie życzyli. „Życie w boskiej chwili” będzie dla was, mało powiedziawszy, niejakim wyzwaniem!

Wykorzystajcie ten moment teraz, aby doświadczyć, jakie to uczucie, ta boska chwila, ponieważ teraz w niej przebywacie. (pauza) Boska chwila jest teraz. W boskiej chwili nie ma osądów. Boska chwila jest zupełna w sobie. Nie potrzebuje innego spełnienia oprócz po prostu bycia. To jest spokojne miejsce. Boska chwila jest przestrzenią, gdzie możecie czuć miłość, gdzie możecie czuć jak miłość płynie przez całą waszą istotę. Boska chwila nie jest zatrzymywana przez przeszłość. Nie jest wykreślona w przyszłość. Jest po prostu w teraz. I jest doskonała we wszystkim. Boska chwila może trwać ułamek sekundy. Może trwać godzinami. W naszym przypadku tutaj, drodzy przyjaciele, nasza boska chwila rozciąga się przynajmniej na okres naszego zebrania w tym kręgu dzisiaj. Jest tutaj otaczając każde z was. To jest rzeczywiście boska chwila, gdzie nie ma potrzeb czy pragnień. Jesteście wszystkim czym jesteście.

Teraz Lekcja Trzecia: „Żyj w boskiej chwili”. Tak jak w lekcjach pierwszej i drugiej, mogą wystąpić tendencje ciągnące was w różnych kierunkach. Może być tendencja, aby martwic się przyszłością albo myśleć o trudnościach przeszłości. Stańcie za niskim murem waszego nowego domu, akceptując wszystkie rzeczy jakimi są, akceptując doskonałość waszej ludzkiej jaźni i żyjąc w boskiej chwili. O, ale wy powiecie: ”Tobiasz, a co z tym? A co z tamtym? Co jeśli to się stanie?” Drodzy przyjaciele, spędźcie trochę czasu w boskiej chwili i zobaczycie co się stanie!

Pomożemy wam bardziej zrozumieć fizykę tego. Kiedy jesteście w boskiej chwili, emanuje z was nowy rodzaj wibracji. Przyciąga on do was wszystkie odpowiednie rzeczy. W przeszłości musieliście szukać tych rzeczy, aby je do siebie sprowadzić, szukać dostatku, szukać nawet szczęścia, szukać partnera. Musieliście pójść w pustkę przyszłości, która nie istnieje i stworzyć wewnątrz niej rzeczywistość. W ten właśnie sposób rzeczywistość na Ziemi była kształtowana, ale wy jako nowi twórcy odkryjecie nowy sposób.

Użyjemy tu metafory dla lepszego zrozumienia. Wyobraźcie sobie, że wewnątrz was znajduje się kamerton trzymany rączką do góry i widełkami do dołu. To jest kamerton. W starej energii każde z dwóch widełek, które są w waszej rzeczywistości, każde z widełek wibrowało. Reprezentują one jedną lub druga stronę dualności. Dlatego są dwa. Wibrowały nie będąc ze sobą w fazie. Wibrowały z różnymi częstotliwościami. Tak było specjalnie i było tak po to, abyście mogli doświadczyć dualności, abyście mogli doświadczyć efektów działania światła i ciemności.

Podział energii emanującej z każdego z widełek był w przybliżeniu jak 1/3 do 2/3. jedno z widełek wibrowało z energią i rezonansem, które stanowiło 1/3 całości. Drugie wibrowało w 2/3 całości. Te częstotliwości czasami się przesuwały i czasami się zmieniały, ale ogólny stosunek energii dualności był jak 1/3 do 2/3.

Były życia, które oparte były w 2/3 na ciemności i w 1/3 na świetle. Bądźcie ostrożni w zrozumieniu tych terminów, ponieważ nie są tym czym myślicie. Dwa widełka specjalnie miały różne wibracje, które specjalnie wywoływały tarcie między nimi. O, a wy zastanawiacie się dlaczego wasze życie było czasami takie trudne. To wibracyjne tarcie – te wibracje nie w fazie – były ustawione celowo dla doświadczenia, dla zrozumienia i dla zabawy w grę dualności, grę, która nie jest już dłużej wam potrzebna.

Kiedy żyjecie w boskiej chwili nie ma już potrzeby dwóch różnych części dualności lub braku sfazowania między widełkami. Kiedy żyjecie w boskiej chwili, energie mogą być znowu w fazie. Mogą zacząć wibrować z tymi samymi częstotliwościami na właściwym poziomie. Nie ma już potrzeby równowagi 1/3 i 2/3. Równowaga jest sprowadzona do 1 i 1.

Wyobraźcie sobie wewnątrz siebie kamerton. Wyobraźcie sobie, że jest on częścią waszej istoty. Celowo ustawiony nie w fazie. Aż do tej pory było wibracyjne tarcie. Wyobraźcie sobie teraz go wewnątrz siebie, śpiewającego harmonijne tony. W tym momencie, drodzy przyjaciele, pozwólcie tej wibracyjnej dualności wewnątrz siebie powrócić do harmonii, powrócić do śpiewania pięknych tonów, zamiast tonów tarcia i dualności. Kiedy żyjecie w boskiej chwili i pozwalacie dualności rezonować w harmonii, razem w pięknie i radości, powrócą one do równowagi.

Widełki waszego kamertonu dalej będą miały dualność, ale będą śpiewać razem. Kiedy to robią, jest między nimi harmonia. Kiedy żyjecie w boskiej chwili, wszystkie rzeczy, które są potrzebne i wszystkie rzeczy, które są właściwe, przyjdą do was. One do was przyjdą! Nie musicie ich szukać. Nie musicie ściągać ich siłą. Będziecie tworzyć w nowy sposób. Nadal będziecie transmutować pustkę w rzeczywistość, ale będziecie tworzyć w nowy sposób, sposób pełen mocy.

Dwa widełki waszego kamertonu reprezentują DNA, dwie nici DNA, które tworzą helisę. Światło i ciemność, pozytywny i negatywny. Śpiewały one nie w fazie celowo. Operowały na częstotliwościach powodujących tarcie. To pomagało zrozumieć wam dualność. Teraz, drodzy przyjaciele, kiedy żyjecie w boskiej chwili, kiedy pozwalacie kamertonowi na powrót do działania w fazie, dzieje się to na poziomie komórek. Dwie nitki DNA zaczną znowu pracować razem. Kiedy to nastąpi, przyciągnie to do waszego życia wszystkie odpowiednie rzeczy. Kiedy to nastąpi, pomoże to też uzdrowić wszystkie blizny z przeszłości wewnątrz waszych ciał. Odwróci to proces starzenia się. Uleczy rany zarówno fizyczne jak i emocjonalne, pod warunkiem, że będziecie żyć w boskiej chwili.

Oprócz dwóch znanych pierwotnych nitek DNA, jest jeszcze co najmniej dziesięć dodatkowych. Wokół każdej pierwotnej nitki są dwie dodatkowe nitki obejmujące ją. A wokół tych kłębków nitek są inne magnetyczne nitki DNA, które obejmują i zawierają poprzednie.

Kiedy zaczniecie pozwalać dwóm pierwotnym nitkom powrócić do odpowiedniej wibracyjnej harmonii, zmieni to sposób, w jaki obejmują je inne magnetyczne nitki. Zmieni to całkowicie sposób, w jaki wszystkie nitki są złożone razem. Kiedy żyjecie w boskiej chwili – kiedy zmieniacie wewnętrzną częstotliwość – wszystkie odpowiednie rzeczy będą do was sprowadzone. Będziecie jak magnes o nowym ładunku, który przyciągnie do was rzeczy. Będziecie przyciągać rzeczy tak szybko i z taka energią, że nadejdzie taki czas, kiedy powiecie: „Tobiaszu, wszystkie te rzeczy napływają do mojego życia. Nie mogę sobie poradzić z nimi wszystkimi naraz!”. I wtedy wam powiemy, jak regulować ten proces. (śmiech publiczności)

Ale teraz przechodzicie przez wiele zmian uwalniając rzeczy z tego życia. To pozwala boskości, która zawsze była wewnątrz was, aby naprawdę zaczęła się ujawniać. Kiedy żyjecie w boskiej chwili, pozwalacie swojej boskości się ujawnić. Kiedy pozwalacie sobie na życie w boskiej chwili, zmienia tą samą naturę dualności, która zawsze była częścią was. Zmienia to wibrację tych dwóch stron, którymi byliście. Zmienia to sposób w jaki tworzycie na Ziemi.

Kiedy popracujecie już z tą koncepcją życia w boskiej chwili, pójdźcie do jednego z tych, którzy czytają energie, do tych, którzy widzą aury. Pójdźcie do nich. Przestraszycie ich! Powiedzą wam, że już nie istniejecie. Nie będą w stanie zobaczyć wokół was aury, ponieważ ona się zmieniła. Nie będą w stanie zobaczyć waszych czakr, ponieważ przekształcą się one w jedną czakrę. Mogą się was obawiać! Będą się zastanawiać, co się dzieje. Siedźcie z nimi w waszej boskiej chwili. Siedźcie z nimi w miłości. Nie przechwalajcie się tym co zrobiliście czy kim się staliście. Ale pozwólcie dowiedzieć się im energetycznie, że oni też mogą przejść na te nowe poziomy.

Drodzy przyjaciele, żyjcie w boskiej chwili. W rdzeniu swojej istoty zmieńcie swoje częstotliwości. Patrzcie jak nie rozpoznajecie się już w lustrze. Patrzcie jak inni was już nie rozpoznają. Pomyślą oni, że zniknęliście.

Wszystko to, drodzy przyjaciele, jest pracą. Prosimy was, abyście świadomie nad tym pracowali, świadomie pracowali nad akceptacją wszystkich rzeczy jakimi są. Stójcie za niskim murem, nawet w środku chaosu, który jest wokół was. Akceptujcie siebie w całej swojej człowieczości. Nie próbujcie od niej uciekać. Bądźcie dumni, że jesteście ludźmi. Bądźcie teraz dumni, że jesteście boskimi ludźmi. I żyjcie teraz w boskiej chwili. Nie martwcie się przyszłością.

Aaron nauczył się podczas podróży w swoim drugim życiu nie martwić się wiatrem i deszczem, nie martwić się prądami, nie martwić się lądami, do których dotrze. Żył w boskiej chwili. Cieszył się każdym dniem i każdego dnia otrzymywał nowy dar. Każdego dnia rozumiał, że przyciągał te dary poprzez zaufanie do własnej boskości.

Zauważycie też, drodzy nauczyciele, że kiedy będziecie pilnie i uczciwie pracować nad tymi fundamentalnymi lekcjami – może trochę nudnymi lecz ważnymi dla tego dokąd się udajemy – zaczniecie zauważać w szczególności liczbę „4”. Do tej pory byliście w dualności. Byliście w „dwójce”. Zaczniecie zauważać „4”. Wyjaśnimy to bliżej w przyszłości. Ale, aby użyć waszej matematyki, 2 do kwadratu jest 4. Zrozumcie, że wychodzicie poza dualność, ale nie pokonujecie jej. Nie jest ona eliminowana. Wchodzicie do nowego rodzaju wymiaru. Liczba „4” stanie się ważna. Zaczniecie ją widzieć. Będzie wyskakiwać do was. To jest przypomnienie. To jest przypomnienie, aby żyć w boskiej chwili. To jest przypomnienie, że zmieniacie się od wewnątrz.

Wasi matematycy pracują obecnie nad nowa teorią kwantową. Nie została ona jeszcze ogłoszona. Nie jest jeszcze znana, zajmie to kilka lat. Są w niej nowe odkrycia. Bardzo możliwe, że będzie nazwana matematyką „quad”, gdzie będzie nowe zrozumienie równowagi „4”, czterech ćwiartek lub sektorów.

Jest to dowód na nową energię tutaj na Ziemi. Wy jesteście w dualności. Będzie trudno pokonać dualność, taką jaką znacie. To nie byłoby nawet właściwe, przyjaciele, powracać do pojedyńczości. Jesteście w dualności, ale wkrótce poznacie nowy rodzaj dualności, reprezentowany przez 4. Liczba 4 będzie wam o tym przypominać.

To wszystko wymaga pracy. Doceniamy pracę, którą tu wykonujecie. Rozumiemy co poświęciliście i z czego zrezygnowaliście, wasz czas, energię i oddanie. Pomagacie budować drogę dla tych nowych zrozumień, pomagacie ujawnić się nowej energii we właściwy sposób. Jesteśmy pełni uznania dla waszej pracy. Prosimy was także, abyście nie traktowali jej lekko. Prosimy was o zrozumienie, że przy pewnym wysiłku i intencji, zobaczycie bardzo konkretne rezultaty, bardzo dynamiczne rezultaty w waszym życiu. Dajemy wam te trzy fundamentalne lekcje – akceptowania wszystkich rzeczy jakimi są, akceptowania waszej ludzkiej jaźni i życia w boskiej chwili – do pracy z nimi do naszego ponownego spotkania.

Drodzy przyjaciele, patrzymy na energie nauczycieli tutaj i tych czytających ten materiał. Widzimy transformację zachodzącą przed naszymi oczami. Widzimy uwolnienie starego. Widzimy determinację i poświęcenie. Jest nam czasami trudno to zgłębić, ponieważ jest tak wiele elementów dualności, które czynią to trudnym wyzwaniem, ale jakoś udało się wam zajść tak daleko. Jakoś udało się wam dojść do tego punktu.

Kiedy udawaliście się w podróż tego życia... kiedy wychodziliście z tego co moglibyście nazwać sesją planowania... kiedy opuszczaliście ten krąg, w którym byliśmy z wami i udaliście się na Ziemię, aby zacząć to życie... o, jakże płakaliśmy, jak szlochaliśmy, wiedząc, że będzie to najbardziej wymagające życie ze wszystkich. Nie będzie wymagające tylko ze względu na lekcje i doświadczenia, ale również ze względu na to, że będzie biegło tak szybko. Że będą następowały tak szybkie zmiany. Rzeczy będą zmieniały się bardzo, bardzo szybko. Będzie czasami trudno nadążyć za nimi.

Wiedzieliśmy, że istnieje możliwość spotkania takiego jak te, ale były takie chwile, kiedy nawet my nie byliśmy tego pewni. Spoglądamy teraz na tą grupę. Wy, którzy jesteście gotowi pozwolić swojej boskości naprawdę płynąć z samego rdzenia waszej istoty... mówimy wam raz jeszcze, drodzy nauczyciele, to nie my. To nie przewodnicy. To nie aniołowie dają wam to lub czynią. Jest boska iskra. Jest Chrystusowa Świadomość, która jest kiełkującym nasieniem każdego z was.

Przynosimy wam te proste lekcje, aby pomóc wam zintegrować wasza boskość. Przynosimy wam te proste lekcje, abyście zaczęli rozumieć jak stać się twórcą w nowej energii, jak wytyczyć ścieżkę, jak stworzyć energetyczne szablony, których użyją inni po was. Dlatego nazywamy was nauczycielami. Wiemy, że będziecie pracować z innymi. Wiemy, że będziecie mieli dla nich empatię, ponieważ też przez to przeszliście.

Energia, która była wami w tym życiu jest gotowa do odejścia. O, ona wie, że będziecie ją dobrze pamiętali. Ona wie, że czasami będziecie się śmiać, czasami płakać nad waszymi wspomnieniami, ale teraz opuszcza was w miłości. Obejmuje was i dziękuje wam jeszcze raz. Ona wie, że nigdy nie będziecie musieli znosić takich trudności i walk i bólu jak ta stara jaźń. Jest radość z tego powodu. I drodzy przyjaciele, to przeszłe wasze życie przypomina wam, że we wszystkich rzeczach, które robicie i we wszystkich boskich chwilach, w których pozostajecie, nigdy nie jesteście sami.

I tak jest.


Tłumaczenie: Marian Zieliński ( [email protected] )

© Copyright 2001 Geoffrey Hoppe, P.O. Box 7328, Golden, CO 80403. All rights reserved. E-mail to [email protected] for more information about the Crimson Circle.