MATERIAŁY
TOBIASZA
Seria
Wcielenia:
SHOUD
11: "Promieniejąca osobowość" – W
rolach głównych Tobiasz i Adamus Saint-Germain
Pytania
i Odpowiedzi
4
czerwiec 2005
www.crimsoncircle.com
Jestem…i
tak to jest (śmiech), że kontynuujemy nasze spotkanie… czas na
pytania i odpowiedzi… czas na prawdziwe przyswojenie energii
Waszego Shoudu… czas na istnienie w tym teraźniejszym
momencie, by móc wszystko zasymilować, co sobie
przynieśliście. Przynieśliście to sobie podczas ostatnich
nocy. A w tej rzeczywistości, którą nazywacie ludzkim bytem,
wykreowaliście otoczenie, do którego to właśnie
wnosicie. Teraz pozwalacie na wpłynięcie tego w Wasz system.
Nic
nie musi być rozpatrywane w Waszych umysłach. Żadnego wysiłku, żadnej
pracy, po prostu tylko wchłanianie, pozwólcie, aby to dla Was
pracowało. To wszystko jest takie proste. Jeżeli możemy Wam coś
pokazać, Shaumbra, to właśnie to, jakie to może być proste.
Zadamy
Wam tu małą zagadkę na temat, kim właściwie jesteście, kim jest Duch.
Zauważcie…Duch był… i jest…kocha…rośnie…uwielbia
znajdować radość w tworzeniu. A mimo to Duch odkrywa poprzez akt
tworzenia, że wszystko istnieje i zawsze istniało. To niesie ze sobą
spory materiał do przemyśleń na jakiś czas (śmiech). Jest to
podstawowe rozumienie Ducha i aktu tworzenia.
Widzicie…Duch
jest tą dynamiczną energią, która zawsze istniała. Kiedy
pragnęła dowiedzieć się więcej o sobie i wyrazić siebie przez
tworzenie, rozwinęła sie ona w tym kierunku, że „jest“.
Doszła do tego, że tworzone i stworzone po prostu JEST. Wszystko JEST
i zawsze BYŁO.
Widzicie
Shaumbra, właśnie w tym momencie się teraz znajdujecie.
Zsynchronizowane życie: ono już istnieje, zawsze istniało. Oznacza
to, że pozwalacie być sobie promieniejącym Twórcą…
zawsze tak jest, zawsze tak było, …widzicie.
Jesteście
jak świeca, jak płomień. Ale ten płomień był zamknięty w metalowym
pudełku, zakryty. To metalowe pudełko, to zakrycie reprezentuje Wasz
system wierzeń. Reprezentuje Wasze kontrole i ograniczenia.
Co
się dzieje, gdy zakrywacie ten płomień metalowym przykryciem? Ten
płomień nadal będzie istniał, ale Wy już nie jesteście w stanie go
widzieć czy też czuć. Jest on ukryty. Schowany. On ciągle tam jest.
Ale jego blask, możliwość świecenia już nie istnieje. Niektórzy
zWas zamiast metalowego przykrycia mają szklane, zgrubego szkła
mlecznego, tak bardzo grubego, ze prześwituje przez nie tylko cząstka
tego płomienia. To mleczne szkło jest również Waszym systemem
wierzeń, Waszym ograniczeniem i kontrolą.
Nie
zakrywajcie już tego płomienia. Nie potrzebujecie tego. Zakrywacie
ten płomień, Waszą boskość, aby się bronić. Zakrywacie ten płomień,
aby bawić się w chowanego. Zakryliście ten płomień, aby się
dowiedzieć, jak to jest, jakie to jest uczucie, kiedy się nie zna
tego płomienia, nie widzi go i nie czuje.
Teraz
doszliście do tego momentu, że posiadając wystarczająco dużo
zrozumienia, mówicie: „Co mam dalej robić? Jak mogę stać
się zintegrowanym, boskim człowiekiem? Jak mogę być prawdziwym Twórcą
na Ziemi?“ Usuńcie kontrole, wierzenia, ograniczenia. Zezwólcie
Waszej duszy na wolność, wyraz i ekspresję.
Jest
w tym wszystkim zaskakująca informacja, chociaż jest ona bardzo
prosta. Mówi ona o tym, że w tworzeniu nie potrzebujecie
tworzyć. Innymi słowy, nie istnieje coś takiego jak tworzenie.
Przynajmniej nie według Waszych zasad. Według Waszych zasad istnieje
aktywna, „zewnętrzna“ siła, która prowadzi do
tworzenia, która pozwala rzeczom zaistnieć, która
pozwala na manifestację rzeczy w Waszym życiu. Tak naprawdę tworzenie
nie istnieje, ponieważ wszytko JEST już od zawsze. Wszystko istnieje.
Kiedy
gracie w tę grę „Mam-trudności-w-życiu“, tworzenie Wam
odpowiada. Te energie, które do Was powrócą, będą
energiami trudności. Kiedy mówicie: „Zamierzam nauczyć
się, jak to jest, kiedy muszę walczyć o tworzenie,“ to właśnie
wtedy prezentuje się to w Waszym życiu. Nie potrzebujecie już
tego…jeżeli będzie taki Wasz wybór.
Tworzenie
NIE jest tworzeniem. Ono zawsze JEST i zawsze BYŁO. To jest właśnie
„spiralą“ Ducha. Duch był…Duch jest…Duch
uwielbia tworzyć….co zawsze jest…zawsze było…jest
to spirala. To właśnie tym jesteście. Pozwólcie sobie na
promienienie, zaczynając od tego momentu.
Zacznijmy
więc od pytań i zobaczymy, czy przyjdzie Tobiasz, czy Saint Germain
(śmiech na sali). Co kryje się za drzwiami numer 3? (śmiech na sali).
PIEWSZE
PYTANIE:
(z
internetu czyta Linda): Droga Hrabino, robię magistra zbiologii, a
obecnie przeprowadzam badania na roślinach, które pomagają w
leczeniu raka. Mój uczelnia chce przeprowadzić z tymi
roślinami testy na zwierzętach. Jestem ztego powodu nieszczęśliwy.
Nie rozumiem, dlaczego za cenę znalezienia leku na raka męczy się i
uśmierca niewinne zwierzęta. Chciałbym się dowiedzieć, jaki masz
pogląd na ten temat. Czy jest inne wyjście? Czego mam się nauczyć w
tym procesie?
TOBIASZ
/ ADAMUS (Hrabina Saint Tobias):
Chcielibyśmy
przypomnieć Wam pierwsze plemiona amerykańskich indian, jak i wiele
innych pierwotnych mieszkańców różnych narodów.
Oni jedli jelenie. Nie było w tym żadnego okrucieństwa, ponieważ ten
jeleń był przez nich szanowany, czy też bizon, czy jakiekolwiek inne
zwierzę, które przyfrunęło czy przyszło do ich obozu. Widzisz.
Oni oddawali im szacunek. Nie było tam żadnego okrucieństwa. Nawet
przy zabijaniu zwierząt towarzyszył im szacunek, a szczególnie
przy ich jedzeniu. Zmienia on całą energię.
Nie
musisz być okrutny dla tych zwierząt. Te zwierzęta będą po prostu
dosłownie przychodzić do Twojego laboratorium - oddając się.
Mówiliśmy o tym wcześniej – energia powraca, aby Wam
służyć. Tak też się dzieje, kiedy ją darzycie miłością i szacunkiem.
Zwierzęta oddają się w miłości i szacunku, aby być częścią tego
niezwykłego odkrycia i nowego zrozumienia. Darz je szacunkiem i
miłością za to, że biorą udział w tym eksperymencie.
Musimy
tu nadmienić, że ból zwierzęcy różni sie od ludzkiego.
Nie ma tam tej samej świadomości. Ciało fizyczne zwierząt reaguje,
ale nie ma tam świadomości, która by reagowała. Nie myślimy
więc, że ten rodzaj pracy jest zły czy okrutny dla zwierząt, ale
muszą one być darzone szacunkiem.
Wspólnota
ludzka, która obecnie spożywa mięso i zwierzynę poszłaby dużo
dalej, gdyby ci co są w rzeźniach i w innych miejscach, gdzie zabija
się zwierzęta, szanowali te zwierzęta przed zabiciem ich na
pożywienie. W ten sposób jedzenie stało by się bardziej
energetyczne, co pociągnęło by nawet zmianę całej struktury
energetycznej panującej w tej chwili na Ziemi.
Szanujcie
zwierzęta, zktórymi pracujecie, kochajcie je, a potem
zabijajcie (śmiech w sali). Słowo honoru! Po to są one tutaj.
Pójdziemy
krok dalej. Jest tyle pracy w zakresie badań raka. Pomaga to
społeczeństwu jako całości zrozumieć, czym jest energia i jej balans,
o co tu naprawdę chodzi. Przyczyna, z powodu której prace
badawcze nad rakiem tak długo się ciągną - gdzie można by sie
spodziewać, że ten temat dawno już powinien być rozwiązany,
uwzględniając czas na to poświęcony i pieniądze słane zcałego świata.
Pomaga to jednak naukowcom zrozumieć, jak zachowuje się i działa
energia nie utrzymana w równowadze. Uczą się przy tym innych
rzeczy, które są dużo ważniejsze od raka.
Jednocześnie,
poprzez wysiłki Shaumbry, poprzez naukowców Shaumbry,
przewodników i uzdrawiajacych, uczą się oni jak może być
energia szybko przywrócona do równowagi, bez stosowania
tych wszystkich trudnych i uciążliwych zabiegów. Dowiedzą się,
że rak jest po prostu – jakby to powiedzieć – energią nie
znajdującą się w równowadze, która tak naprawdę to jest
bardzo, bardzo podatna na to, by bardzo szybko powrócić do
równowagi. To „leczenie w bezpiecznym miejscu“, o
którym już wspominaliśmy, jest idealne dla tego rodzaju pracy
zrakiem. Dziękujemy Ci za to wspaniałe pytanie.
DRUGIE
PYTANIE: (kobieta przy mikrofonie)
Drogi
Tobiaszu i Adamusie, dziękuję za te dzisiejsze wspaniałości.
Doświadczyłam pięknego uczucia. Mam nadzieję, że to
pytanie…chciałabym również zapytać o Most Kwiatów,
ale zachowam to na następną okazję. Mam nadzieję, że nie jest to
niepoważne pytanie, ale chciałabym się dowiedzieć, co się działo w
moim domu w środę wieczorem.
TOBIASZ
/ ADAMAS: Prosilibyśmy, abyś wytłumaczyła to bliżej, tak żeby
większość mogła zrozumieć o co chodzi. A będzie to „niepoważne“
pytanie, jeśli będziesz je za takie uważać.
SHAUMBRA
: Dzięki, powinna to wiedzieć. Okay, siedziałam przy komputerze,
kiedy mój mały pies zaczął nagle warczeć „grrr“...
(imituje warczenie psa).
TOBIASZ
/ ADAMAS: Jak on warczał? (śmiech widowni)
SHAUMBRA
: Grrrrrrr! (śmiech publiczności)…grrrrr (więcej śmiechu)…Nie
taaak głośno. Nie ważne..., po prostu oniemiałam, poczułam ciarki na
całym ciele. Nie przestraszyło mnie to, ale nie czułam się też
swobodnie. Zajrzałam do przedpokoju. Zauważyłam energię w kształcie
wielkiego cienia, która tam była. Co to było? Kto to był? Mam
uczucie, że wiem co to było, ale podejrzewam, że się mylę (więcej
śmiechu).
TOBIASZ
/ ADAMUS: Chcielibyśmy, abyś się znami podzieliła swoimi myślami.
SHAUMBRA:
No tak, następnego wieczoru przez przypadek natknęłam się na przekazy
zgrudnia o energiach i duszach, które przychodzą, przychodzą
do nas i chcą przez nas przejść, aby móc tu przebywać,
ugruntować się. Jeżeli nie pozwolimy im na to, muszą się one oddalić
na wieki wieków.
TOBIASZ
/ ADAMUS: Jak myślisz, kto to był?
SHAUMBRA:
Nie wiem. Dlatego pytam Ciebie ( więcej śmiechu).
TOBIASZ
/ ADAMUS: Ale czujesz, kto to był…
SHAUMBRA:
W każdym bądź razie nie był to nikt z Was, tyle wiem, bo znam trochę
Waszą energię...
TOBIASZ
/ ADAMUS: Ale powiedziałaś, że myślisz, że się mylisz. Jaką energię
miałaś na myśli?
SHAUMBRA
: Nie czułam, żeby ta energia przeze mnie przeszła i się ugruntowała,
czy tutaj wylądowała (więcej śmiechu).
TOBIASZ:
Prosimy Cię, abyś podzielila się znami swoim przypuszczeniem, co to
była za energia?
SHAUMBRA
2: Naprawdę nie wiem… słowo. Dlatego jestem…
TOBIASZ
/ ADAMAS: Oczywiście…wiemy , że Ty wiesz (więcej śmiechu). Był
to, jakbyś to nazwała, fragment ciebie samej. Nie ma imienia ani
osobowości. Ale jest częścią Ciebie, która była odizolowana
przez długi czas, a którą mogłabyś nazwać swoim stworzeniem.
Była to część Ciebie, odseparowana przez długi czas. Była to Twoja
ciemna strona, czy też część Ciebie, której nie bardzo lubisz.
Teraz do Ciebie powraca. Stworzyłaś bezpieczne miejsce na to.
Stworzyłaś piękną, pełną miłości energię. Ta część Ciebie przyszła
zpowrotem, by się zTobą zjednoczyć.
Już
przez jakiś czas przywołujesz do siebie swoje fragmenty i aspekty, a
one przychodzą do Ciebie. Zwierzęta czują te energię. Tak więc Twój
pies… co to był za odgłos, który robił? (więcej
śmiechu)
SHAUMBRA
2: Tobiasz, uwielbiam Twój sposób bycia, ale co za
dużo, to za dużo... (więcej śmiechu).
TOBIASZ
/ ADAMUS: One są bardzo czujne - ale również dlatego, że
zwierzęta domowe są przedłużeniem Waszego własnego Ja – są w
pewnym sensie małymi cieniami – Twój pies wyczuł inny
cień i nie chciał mu pozwolić na przyjście. Ten cień, który
nazywasz psem chce mieć wyłączny dostęp do Ciebie i próbuje
wstrzymywać inne aspekty od połączenia zTobą. Jest to również
ważne dla Ciebie – dla Was wszystkich – abyście ostrzegli
Wasze zwierzęta, że od czasu do czasu mogą pojawić się inni „goście“
( więcej śmiechu).
SHAUMBRA:
On to wie… on to wie!
TOBIASZ
/ ADAMUS: Była to energia, która do Ciebie wróciła.
Była to część Ciebie. Należała do Ciebie. Tak, masz rację, to nie
byliśmy my. Nigdy nie przychodzimy, kiedy grasz w gry komputerowe
(więcej śmiechu).
SHAUMBRA
: Dobra…dobra…okay. Czy była to ta węgiersko-rumuńska,
czy też jakaś inna inkarnacja?
TOBIASZ
/ ADAMUS: Nie była to inkarnacja. Nie można tego tak dokladnie
zdefiniować. Była to część Ciebie, porównywalna do biżuterii,
która wisiała na Tobie przez wiele inkarnacji. Chodziło to za
Tobą przez wiele wcieleń. Nie można jednak powiedzieć, że to ma imię
czy też swoją własną esencję. Jest to osobna część, nie jakiś
fragment z całości, lecz po prostu pewna wisząca, podążająca za Tobą
część Ciebie. Pojawiała się już w innych okresach Twojego życia,
szczególnie, kiedy byłaś dzieckiem. Ta część potrzebuje
integracji. Już to właśnie zrobiłaś.
SHAUMBRA
2: Wspaniale, teraz poprawią się moje kolana. Dziękuję.
TRZECIE
PYTANIE (z internetu czyta Linda): Skontaktowałem/łam się zkobietą,
która zajmuje się telepatią i otrzymuje wiadomości od jakiś
statków kosmicznych. Czy mógłbyś to wytłumaczyć?
Jakakolwiek informacja byłaby wspaniała. Może zrobiłbyś też sesję
„Zapytaj Tobiasza“ na temat ufoludków?
TOBIASZ
/ ADAMUS: No cóż…te energie, które nazywasz
statkami kosmicznymi, czy też ufoludkami na pewno istnieją. Prosimy
jednak, abyście zrozumieli, czym one rzeczywiscie są. Tak jak
poprzednio mówiłem, są to Wasze aspekty zprzeszłości, które
objawiają się w swojej przyszłości – nie Waszej – ale w
potencjalnej przyszłości. Szukają, badają i analizują, czy zostały
znalezione odpowiedzi na pytania, czy pojawiło się wyjście ztak
zwanej energetycznej „ślepej uliczki.“
Te
aspekty, które tak naprawdę to są częścia Was, istnieją w
innym czasie, w innej przestrzeni. Istnieją w czymś w rodzaju
energetycznego zastoju. „Zastój“ oznacza tu
energię, która nie może się rozwijać, może się obracać tylko
wokól siebie, nie może się rozprzestrzeniać jak energia
twórcza. W prawdziwym tworzeniu energia zawsze się powiększa.
Tak
więc ta część Was i innych utkwiła w miejscu. One się do Was
dobijają. To jest właśnie to, co Ty, ta kobieta-jasnowidz, jak
również duża część Shaumbry i ludzi nowej epoki odczuwa, kiedy
myśli, że otrzymuje przekazy od istot pozaziemskich, od ufoludków
(Aliens). Tak naprawdę to jesteście Wy sami.
Prosimy
Was wciąż na nowo, a mówimy do Was ze współczuciem:
„Proszę, zrozumcie - to wszystko to jesteście Wy.“
Ufoludki, te wszystkie doświadczenia – takie jak tej drogiej
kobiety, która tu była zprzodu przy mikrofonie – to
wszystko jesteście Wy. To Wy ze w swoich snów. To zawsze
jesteście Wy, próbujacy zrozumieć i przejść przez ten proces.
Te
ufoludki (Aliens) są przeszłością. Nie istnieją w teraźniejszości.
One pochodzą zWaszej przeszłości. Nie są ani lepsi, ani mądrzejsi,
czy też bardziej zaawansowani w technologii. Są za to o wiele mniej
zaawansowani duchowo. Nie wierzcie nigdy temu, co mówia!
Szczególnie kiedy mówią, że przychodzą tu Was ratować.
To kłamstwo! “Ufoludek“ (Alien) jest, jak już
powiedzieliśmy, kłamstwem (A-LIE-N, „A lie“ oznacza
dosłownie kłamstwo). Zawarta jest w tym zjawisku niesamowita ilość
informacji. Możecie się do nich dostać, ale zrozumiecie, że działo
się to wbardzo odległej przeszłości, bardzo, bardzo dawno temu, w
bardzo oddalonym miejscu, w innej galaktyce (śmiech widowni, gdyż
Tobiasz imituje początek „Wojen Gwiezdnych“).
CZWARTE
PYTANIE (mężczyzna przy mikrofonie): Bardzo często spotykam ludzi czy
moich przyjaciół, którzy pytają się, czym się akurat
zajmuję (przyp. tłumacza: chodzi tu o Shaumbrę). Wiem, że nie tylko
ja mam ten dylemat. Chciałbym się dowiedzieć, czy możecie dać nam
parę rad, jak możemy się podzielić zinnymi tą wiedzą na temat
transformacji, na temat procesu przemian. Przede wszystkim chodzi
otych, którzy nie mają żadnych podstaw, nie wgłębiali się w
procesy świadomości, tak abyśmy mogli skutecznie przekazac, co już
wiemy, wiesz o co chodzi.
TOBIASZ
/ ADAMUS: Oczywiście…wspaniałe pytanie. Po pierwsze, tak jak
już wiecie, mówcie sercem, nie rozumem. Chodzi też o
zrozumienie, że każdy jest tu zjakiegoś konkretnego powodu. Musicie
też zrozumieć, że oni zadają Wam pytania, bo mają swoje powody.
Przychodzą pukając do Waszych drzwi na różne sposoby. Pytają,
ponieważ oni również odczuwają tą wewnętrzną potrzebę.
Olbrzymia
część ludzkości obecnie przebywająca na Ziemi wierzy w anioły, wierzy
w Ducha. Wierzy w pewna kontynuację czy dalsza egzystencje duszy. W
pewną formę życia pozagrobowego. Tak więc jesteście większością.
Czasami macie wrażenie, że musicie się ukrywać. Czasami czujecie się
zawstydzeni czy też niepewni, albo też plącze się Wam język, kiedy
zaczynacie tłumaczyć, co robicie.
Jesteście
spirytualnymi pionierami, i bądźcie ztego dumni! Jesteście
spirytualnymi psychologami, bądźcie ztego dumni! Jesteście
spirytualnymi naukowcami, a jest tyle do poznania i nauczenia się.
Jesteście spirytualnymi nauczycielami.
Kiedy
Wasze słowa są krótkie i zwięzłe, i kiedy formułujecie po
swojemu – nie trzymajcie się słów Tobiasza czy Adamusa,
ale własnych – wtedy nastąpi natychmiastowy kontaktjednego
serca z drugim. Wtedy pojawią się pytania. Wtedy możecie wytłumaczyć
bliżej co robicie, powiedzieć im, że jesteście Bogiem i że oni
również nim są. Oni tego potrzebują, są otwarci na to i
spragnieni tego. Dlatego ciągle powtarzamy: „Shaumbra, Wy
jesteście nauczycielami.“
W
odpowiedzi na Twoje pytanie: chodzi o to, żeby wsłuchać się w
energię, towarzyszącą ich pytaniom. Nie chodzi tu o ukrywanie
czegokolwiek, czy też o przejście na pozycję defensywną, czy też
myślenia, że oni myślą, iż jesteście dziwolągami, bo tak nie jest.
Oni szukają odpowiedzi na swoje pytania. Oni potrzebują Waszego
wsparcia i pomocy. Oni chcą tego, czego ich nauczasz. Tak więc
bądźcie ztego dumni.
Minęły
już czasy palenia czarownic na stosie. Minęły już czasy, kiedy
byliście kamieniowani za swoje przekonania, za posiadanie innej
świadomości. Świat pragnie tego, co macie mu do zaofiarowania. Tak
więc dziękuję za to wspaniałe pytanie.
LINDA:
Czy śledzisz działania fundamentalistów w tym kraju?
TOBIASZ
/ ADAMUS: Oczywiście…ten fundamentalny ruch, jaki ma teraz
miejsce na całym świecie, jest odpowiedzią na zmieniającą się
energię. Kiedy jedna energia pragnie się znaleźć w ruchu i zmienić,
powoduje to powstanie przeciwstawnych efektów –
opozycji, w wyniku czego energia opozycji próbuje tę nową
energię uziemić i zahamować wszelkie zmiany. Będzie próbować
trzymać się własnej tożsamości. Jest to naturalny proces, jakiemu
podlega energia dualizmu.
Wy
wychodzicie już poza to. Nawet wtedy, kiedy siły działają w opozycji,
gdzie wibrująca czy też dualistyczna energia zwalcza energię
rozprzestrzeniającą się,idziecie w kierunku nowych sfer. Nawet Ci,
których nazywacie fundamentalistami czy ekstremistami znajdują
się na drodze poszukiwań. Poszukują oni w sposób bardzo
ekstremalny czy też fundamentalny. Ale oni zadają też te same
pytania.
Interesujące
jest to, że większość zaangażowanych w tych ruchach fundamentalnych
czy ekstremistycznych, również szybko znich występuje. Nie
jest to zaangażowanie na całe życie. Nie zadawala to głodu czy
pragnienia duszy. Tak więc nawet, gdy angażują sie z pasją w to co
robią, to i tak w końcu wracają na drogę prawdziwych poszukiwań.
Potem
zwracają sie do tych cichych, prawdziwych pionierów Nowej
Energii i pytają: „Co dzieje się w Twoim życiu? Powiedz mi, co
teraz robisz? Co zamierzasz?.“ Pytają ostrożnie: „Jak się
Tobie wiedzie?“ Nie musicie– jakby to powiedzieć - ich
nawracać czy misjonarzować. Nie ma na co ich nawracać. Po prostu
dzielcie się znimi tym, co macie w sercu, tym co robicie: integracją
człowieka i Ducha…jakie to jest piękne. Dziękuję.
PIĄTE
PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Hi Tobiasz, trzy miesiące temu
zmarła mi mama. Mieszkała ona w innym stanie. Gdzieś tydzień przed
jej śmiercią odwiedziłam ją. Ona była sparaliżowana. Nie mogła mówić.
Nie mogła się poruszać. Cierpiała na ciężką demencję i chorobę
Parkinsona. Przeprowadziłam znią ceremonię snu.
(„Dream-Walking“, technika, którą wymienia St.
Germain w specjalnym channelingu o śmierci i umieraniu; dusza
umierającego prowadzona jest do pewnego punktu, gdzie jest witana i
odbierana przez aniołów po drugiej stronie.) Kierowałam
się intuicją. Nie wiedziałam co…nic nie planowałam. Dopiero
potem przesłuchałam CD. Było to piękne. Czuję, że ona wiedziała, co
tak naprawdę robiłyśmy, zrozumiała to, chociaż nie mogła nic
powiedzieć. Tak więc moje pytanie jest następujące: czy ułatwilo to
jej przejście na drugą stronę? Jak jej się tam powodzi? Czy niedługo
będzie wracać?
TOBIASZ
/ ADAMUS: Oczywiście… o powrocie jeszcze nie zadecydowano.
Czasami potrzeba trochę czasu, zanim dusza zdecyduje sie na powrót.
Czasami też wchodzą w grę inne czynniki, np. rodzinne, które
wpływają na tą decyzję. Ale w tym przypadku jeszcze nic nie
zadecydowano.
Oczywiście,
to co zrobiłaś było podyktowane intuicją, to było „przejście
senne“. Pomogło jej to w tej podróży, czyniąc ją (te
podróż) bardziej przyjemną i pozbawioną strachu.
Istnieją
pewne obszary, które przekraczają istoty ludzkie przechodząc
zwymiaru ziemskiego w sfery, które nazwalibyście anielskimi
wymiarami. Bardzo łatwo jest się zagubić na tej drodze. W niektórych
wyjątkowych sytuacjach – ale to nie dotyczy Twojej mamy, jest
to tylko taki ogólny przykład – czasami istoty
bezcielesne, znajdujące się w pobliżu wymiaru ziemskiego robią sobie
zabawę i żartują, bądź straszą tych, którzy właśnie znajdują
się w drodze na drugą stronę.
Wyobraźcie
sobie złego taksówkarza w Nowym Jorku! Namówią Was na
okropną jazdę (śmiech). Będą Was wozić wokoło, aż wysiądziecie ztej
taksówki i złapiecie inną. Tak więc czasami tworzy to duży
zamęt dla tych dusz, które opuszczają ziemskie realia. Nie są
pewni, dokąd i którędy iść.
My
– jakby to powiedzieć – nie możemy się do nich za bardzo
przybliżyć – nie możemy tam być dla każdego człowieka, który
dokonuje przejścia, ponieważ nie jesteśmy tak od razu akceptowani.
Oni potrzebują poszerzonej świadomości ludzkiej, aby można im było
pomóc pokonać tą pierwszą połowę drogi przez „Most
Kwiatów“. W tym miejscu możemy przywitać tę osobę i
poprowadzić przez resztę drogi.
Tak
więc Twoja praca była bardzo intuicyjna i poprzez związek zTwoją mamą
- pełna miłości. Pozwoliło to jej na łatwe przejście. Nie była ona
nigdzie zatrzymywana. Nie zagubiła sią w żadnej ztych ciemnych
uliczek.
Te
istoty, które zapuszczają się w te ciemne uliczki i lądują w
miejscach astralnie ciemnych…w końcu są znajdywane i z
powrotem przyprowadzane. Jest to jednak doświadczenie wypełnione
strachem i niektóre ztych sfer, rozciągające się ponad planem
fizycznym, a które Wy nazywacie czwartym, czy piątym wymiarem,
wypełnione są energiami bardzo depresyjnymi albo bardzo
potrzebującymi pomocy.
Są
tam też inne, wspaniałe energie. I rzeczywiście, są też istoty, które
nie chcą całkowicie przejść na naszą stronę i które nauczyły
się już żyć w tych realiach. Jest to jakby subkultura. Nie chcą
wracać do sfery fizycznej, cielesnej, ale nie chcą też przejść
zupełnie na naszą stronę. Będą dopuszczać się różnych
sztuczek, aby ukraść energię od kogo się akurat da, kto właśnie
przechodzi na naszą stronę.
Potrzeba
szkół „Przejścia senne“ jest uwarunkowana pomocą
dla tych, którzy uczą się jak przejść tę drogę i nie dać sie
zaplątać w jednej z tych sfer…jak przejść przez te potencjalne
przeszkody i wyzwania…jak utrzymać energię tej osoby, która
właśnie umarła na poziomie pełnej harmonii…i jak się
równocześnie zabawić…jak opowiedzieć parę żartów.
Jednym zpowodów, dla którego zajmujemy się tą szkołą
„Przejścia sennego“ jest to, że istnieje na nią ogromne
zapotrzebowanie. Zsennymi towarzyszami („Dream-Walkers)
wdawnych czasach było tak, że przeprowadzając zmarłego przez Most
Kwiatów przechodzili do nas razem ztą osobą, która
zmarła. Tak więc mieliśmy od razu dwie istoty, a nie jedną (śmiech).
Część treningu koncentruje się na tym, jak potem wrócić
zpowrotem do ludzkiej rzeczywistości. Dziękuję za Twoje pytanie.
SHAUMBRA
: Dziękuję.
SZÒSTE
PYTANIE (z internetu czyta Linda): Czy mógłbyś poradzić mi coś
w pewnej sprawie zdrowotnej? Chodzi tu o kaszel jaki ma od kilku lat.
Martwię się, że coś się za tym kryje. Ta sprawa powstrzymuje mnie od
oddania się mojej pasji, jaką jest śpiew. Mam wrażenie, że nadszedł
czas na możliwą poprawę. Dziękuję za wszystko!
TOBIASZ:
Oczywiście…składają się na to dwie energie. Kaszel jest
uwalnianiem. Jest jedną zdróg uwalniania, ale ten kaszel, jaki
praktykujesz jest bardzo słaby. Ten kaszel to również –
jakby to powiedzieć – próba uwolnienia strachu, jaki
masz przed śpiewaniem, przed stworzeniem czegoś pięknego.
Powstrzymujesz się, a to odbija się na gardle. Ten słaby kaszel nie
pozwala na prawdziwe uwolnienie. Tak więc pozwól sobie na
większy kaszel (śmiech), oddychaj głęboko i zacznij śpiewać.
Dziękuję.
SHAUMBRA:
Dziękuję.
SIÒDME
PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Witam wszystkich, zorganizowałam
wielkie schronisko dla zwierząt, kiedy bezpośrednio po drugiej
stronie ulicy właśnie otrzymano pozwolenie na urządzenie chemiczne do
spryskiwania. Jak mogę to „prze-tworzyć“?
TOBIASZ:
Oczywiście…są rzeczy jakie możesz zrobić – jakby to
powiedzieć – walcz ztym przed sądem. Jeżeli zdecydujesz sie na
taką inicjatywę, będziesz miała wielu sprzymierzeńców. Dzięki
Waszemu interesującemu i skomplikowanemu systemowi prawnemu możesz
to, przynajmniej na pewien czas, opóźnić.
Ale
– istnieje też inny sposób: jest to stworzenie
absolutnie bezpiecznego miejsca dla Twoich zwierząt, gdzie energie
chemikaliów rozpryskiwanych w powietrzu, będą przemieniane na
czyste, bezpieczne energie. To JEST możliwe, Shaumbra. Naprawdę jest
możliwe. Jest to rodzaj alchemii, rodzaj transformacji jaki może mieć
miejsce. Możesz zrobić te obie rzeczy. Możesz walczyć przed sądem, a
zarazem utrzymywać to miejsce bezpiecznym.
Aby
stworzyć miejsce energetycznie bezpieczne należy zrobić to, co już
dzisiaj robiliśmy. Jesteś płomieniem. Promieniejesz czystą energią.
Ta czysta energia z płomienia, ten ogień z płomienia i bijący
od niego blask, to jest właśnie alchemia, która powoduje
przemianę.
Tak
więc te chemikalia nie będą miały wpływu na Ciebie czy na zwierzęta,
którymi się opiekujesz, czy tez na innych ludzi.
Bedziesz
zdumiona, jak zaczniesz organizować to bezpieczne miejsce. To
„bezpieczne miejsce“ nie oznacza bariery: nie ma barier!
Nie ma barier czy murów. To jest właśnie bezpieczne miejsce. W
miarę jak będziesz to robiła, możesz obserwować, jaki wpływ będzie
miał Twój blask na inne zmiany, dotyczące niejako tych
niepożądanych sąsiadów. Patrz, co się będzie działo. A potem
opowiedz nam i Shaumbrze, jak funkcjonuje Twoja kreatywność.
SHAUMBRA:
Dziękuję.
TOBIASZ
/ ADAMUS: To my dziękujemy Tobie.
ÒSME
PYTANIE ( zinternetu czyta Linda): Tobiasz, czy ktoś inny, który
dzisiaj oddaje nam tu zaszczyt – w jaki konkretny sposób
różnią się tu na Ziemi istoty bez-duszy od istot, względnie
ludzi zduszą? Czy odbierają one świat w taki sam sposób jak te
istoty zduszą? Czy są świadome, czym są? W jaki sposób można
się dowiedzieć, czy jest się istotą zduszą czy też bez? Czy dopiero
po śmierci? Czy kiedy nic się po sobie nie pozostawi? Jak już
wytłumaczyłeś w „Ranie Isis“, dusze nie mogą się łączyć
na stałe czy też dzielić się. Każdy znas jest właściwie grupą różnych
istot czy energii, tak więc czy nie jesteśmy częścią istot bez-duszy?
TOBIASZ:
Hm, rzeczywiście… istoty bez-duszy są Waszymi kreacjami,
którym daliście energię życia i wolność, choć czasem związane
wielkimi planami. Istoty bez-duszy generalnie nie orientują się, że
są bez duszy. Tak naprawdę to będą one walczyć nawet do końca w
przekonaniu, że posiadają duszę.
Powracam
do naszego przykładu: jeżeli stworzysz małą figurkę zgliny…i
wdmuchniesz w nią swoją energie…i ożywisz ją…jest to
Twoja kreacja. Dałeś jej wolność. Ale ona nie ma duszy. Nie może
tworzyć tego, co Ty. Nigdy nie będzie mogła stworzyć innej istoty.
Może żyć dla siebie samej, ale nigdy nie będzie mogła coś stworzyć,
widzicie. Wy jesteście Twórcami. To co tworzycie nie ma
takich samych praw czy przywilejów jakie dał Wam Duch.
Bez
względu na wszystko ta rzecz, ta figurka, jaką wykreowałeś, jaką
przywołałeś do życia, będzie teraz się upierała, że ma duszę. Będzie
nalegała, że posiada własną tozsamość. Nie będzie rozumiala, czym
jest w rzeczywistości. Było by nie było, jest jednak pewnym aspektem
Ciebie. Będzie nawet próbowała Cię zastraszyć, jeżeli się jej
postawisz. Może usiłować Cię nawet zabić, aby ukraść Twoją energię,
by udowodnić Ci, że jest ona realna. Zachodzi tu bardzo interesująca
dynamika.
Niektóre
istoty bez-duszy, które wystąpiły w historii ludzkości, jak na
przykład Abraham Lincoln - był istotą bez-duszy jednego zostatnich –
jakby to powiedzieć – ostatnich mieszkańców Atlantydy,
którzy wiedzieli, że kiedyś będą chcieli stworzyć nową
Atlantydę. Ale nastąpił podział. Potrzebowano istot bez-duszy,
niejako reprezentację ich świadomości, potrzebną do wyleczenia
starych ran i zlikwidowania starych podziałów. Taką właśnie
rolę odgrywał Abraham Lincoln - przywracał stare podziały, jakie
istniały na Atlantydzie.
Adolf
Hitler, jak już powiedzieliśmy, też jest istotą bez-duszy. On nie
istnieje tu w naszych przestrzenaich. Nie znajdziecie go tu. Jest on
istotą pozbawioną duszy, kreacją grupy Hapiru, czy inaczej -
świadomości żydowskiej. Był on wykreowany przez żydowską świadomość,
by stworzyć bardzo szybki rodzaj karmy, karmy związanej również
zAtlantydą.
Tak
więc istoty bez-duszy nie wiedzą, że nie posiadają duszy. Istoty
bez-duszy, jak już niektórzy zWas zauważyli, mają takie
„puste“ spojrzenie. Nie przeżywają też tak jak ludzie
emocji. Są w pewien sposób odporni również na fizyczny
ból, nie całkowicie, ale dość mocno, ponieważ nie posiadają
tej wewnętrznej wrażliwości, tak jak istoty zduszą.
Istnieją
istoty bez-duszy, które zostały wykreowane przez świadomość
grupową. Istnieją też niektóre istoty bez-duszy, które
zostały stworzone przez indywidualną świadomość. Nie mają oni - jakby
to powiedzieć – charakterystycznego tatuażu (śmiech), czy też
znamienia, czy innych znaków łatwych do identyfikacji.
Większość istot bez-duszy nie pozostawia po sobie kości czy ciała,
kiedy umiera. Tylko niektóre znich to robią, ale zależy to od
okoliczności i od tego, jak zostało uformowane ich ciało fizyczne.
Nie jest w tej chwili ważne dalsze wgłębianie się w detale.
Najlepiej
ich rozpoznać poprzez to nieobecne czy puste spojrzenie, jezeli
zajrzycie im w oczy. To najlepszy sposób, żeby ich rozpoznać.
Istoty duchowe mają aktywne oczy, mają odpowiedź w oczach, mają życie
w oczach.
Oczy
istot bez-duszy wyglądają jak oczy osoby umierającej. Energia
wycofuje się, a ich oczy stają się trochę szklane, odchodzi z nich
siła życiowa. Nawet zanim wydarzy się „wypadek“,
poprzedzający ich odejście, kiedy zauważycie, że blask w ich oczach
się zmienia, ta energia życiowa, którą świecą oczy, to może to
oznaczać, że ta osoba przechodzi na drugą stronę. Dziękuję.
LINDA:
Jeszcze dwa pytania? Brakuje nam czasu.
TOBIASZ
/ ADAMUS: Oczywiście.
DZIEWIĄTE
PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Niedawno zmarł mi ojciec.
Chciałabym się dowiedzieć, czy on niedługo powróci. Pytam
dlatego, że za trzy miesiące urodzą się dwie osoby w naszej rodzinie.
Czy będzie on jedną znich?
TOBIASZ:
Hm, potwierdzamy to…tak. Nie bardzo lubimy udzielać takich
informacji, ale mamy pozwolenie na potwierdzenie, że będzie on tą
drugą osobą.
SHAUMBRA
7: Tą drugą … wow! Dziękuję.
TOBIASZ
/ ADAMUS: Ale nie dziel się od razu tą informacją. Poczekaj,
aż…pozwól tej nowej osobowości i jej historii najpierw
się rozwinąć, bez żadnych uprzedzeń i obciążeń. Czasami to może być
za dużo.
SHAUMBRA:
Dziękuję.
TOBIAS
/ ADAMUS: Dziękuję.
DZIESIĄTE
PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Mam bardzo proste pytanie. Mialam
osobistego nauczyciela spirytualnego, który doprowadził mnie
do tego momentu, za co jestem mu wdzięczna. Zpowodu pewnych
dramatycznych przejść w mojej rodzine doszło do rozstania. W tym
momencie, przy tak rozwiniętej osobowości, nie chcę tego kontrolować,
a rozmawialiśmy o tym przez parę miesięcy, czy nadszedł czas, abyśmy
się rozstali? Czy też nadszedł czas na naprawienie tej sytuacji?
TOBIASZ
/ ADAMUS: Oczywiście…jest to przykład zsynchronizowania, albo
okoliczności, które trudno czasami zrozumieć na poziomie
ludzkim. Spróbuj jednak to zrozumieć patrząc zgóry:
wszystko układa się jak najlepiej, nadszedł czas, abyś szła dalej
swoją drogą w miłości. Jest to ważne dla waszego rozwoju. Każdy
nauczyciel, zktórym jesteś związana, prędzej czy później
uwalnia cię i pozwala ci iść dalej w miłości. Jesteś teraz wolna, by
działać opierając się na zaufaniu do siebie. Będzie to dla Ciebie
łatwiejsze.
SHAUMBRA:
Dziękuję.
TOBIASZ
/ ADAMUS: Nie ma za co.
JEDENASTE
PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Czuję, że nadszedł dla mnie czas,
aby opuścić moją pracę. Bardzo podoba mi się ta myśl, że cokolwiek
potrzebuję pojawi się w moim życiu. Jednocześnie bardzo się tego
boję. Jestem nauczycielem i uzdrowicielem. Nie mam jednak
wystarczajaco dużych i systematycznych zarobków, by się
utrzymać. Tak więc zastanawiam się, czy rzeczywiście nadszedł czas,
aby opuścić moją pracę, czy też sama próbuje się tylko
przekonać, że nadszedł czas, aby opuścić moją pracę.
TOBIASZ:
Oczywiście…powtarzam, jako Twórca, dynamiczny Twórca,
możesz odejść kiedy chcesz. Po prostu nie ograniczaj się ponownie
jakimikolwiek systemami wierzeń czy przekonaniem, że nie będziesz
miała pieniędzy, że ich dla Ciebie nie będzie, jesli ich bedziesz
potrzebować.
Jeżeli
tak naprawdę zcałego serca uwolnisz się od tej pracy i od spraw
pieniężnych czy zapewnienia dostatku…uwolnij się…czysto
i w pełnym zaufaniu…uwolnij się. Tak naprawdę nie potrzebujesz
odchodzić zpracy. To ona Ciebie zostawi i coś innego przyjdzie w jej
miejsce, a Ty będziesz się dziwić, że już wcześniej nie odeszłaś.
Tak
więc uwolnij się od tej pracy w sensie energetycznym. Pobłogosław
jej. Podziękuj jej, że ci służyła. Podziękuj za to, że była w Twoim
życiu. Pozwól jej odejść. Uwolnij się. Nie znaczy to, że masz
tak po prostu odejść czy złożyć rezygnację na piśmie. Rezygnujesz w
głębi serca. Uwolnij się. Potem przyglądaj się, jak wszystkie energie
będą się zmieniać, ponieważ uwolniłaś się od tego bez strachu. Nie
martwisz się pieniędzmi, bo one ciągle będą napływać. Ale uwolniłaś
się. Pozwoli to na powstanie nowych podstaw dla nowej dynamiki,
wprowadzenia nowych rzeczy, nowych okoliczności, nowych rzeczy,
jakich nawet sobie w tej chwili nie wyobrażasz.
To
jest ta cudowna strona zsynchronizowanego życia.
SHAUMBRA:
Dziękuję.
TOBIAS
/ ADAMUS: To my Ci dziękujemy.
LINDA:
Dwa krótkie pytania?
TOBIAS
/ ADAMUS: Oczywiście.
DWUNASTE
PYTANIE (mężczyzna przy mikrofonie): Jestem ciekawy, co to było, co
otworzyła w kwietniu nasza grupa pięciu, w której jestem? I co
to było, co widzieliśmy na niebie?
TOBIASZ
/ ADAMUS: Hm…istnieją, jakby to powiedzieć - nie lubimy używać
tego terminu - „portale“ czy też „energetyczne
wiry“ („vortexes“). Istnieje wiele ścieżek
energetycznych, które się teraz otwierają. Jest to w pewnym
sensie wiele rodzajów siatek, czy matrixów,
które łaczą Ziemię zNową Ziemią, które łączą Ziemię
zzakonem archaniołów(Order of the Arc) i z „polem“,
źródłem wszelkiego potencjału energetycznego. W zależności od
obecnych zmian w ludzkiej świadomości, otwierają się odpowiednio
szybko te nowe drogi i ścieżki.
Byliście
właśnie świadkami przebiegu otwierania się jednej z dróg. Oczy
czlowieka będa to widzieć w różny sposób. Niektórzy
bądą widzieć eksplozje światła. Inni - duże cienie poruszające się po
niebie. To co tu sie dzieje, to właśnie otwieranie dróg. Jest
to Nowa Energia płynąca na Ziemię jako potencjał.
Chcielibyśmy
coś tu zaznaczyć. Ludzie nie muszą zajmować się otwieraniem portali
czy wirów. Tak naprawdę to tylko zakłócacie naturalny
proces. Potem my musimy wysyłać aniołów i doprowadzać wszystko
do porządku (śmiech na sali). Przekonanie, że musicie być obecni przy
otwarciu portalu jest prawie tak aroganckie jak sam Saint Germain,
(śmiech), że musicie tam być, medytując, bijąc w bębny i śpiewając,
aby się one otworzyły. One się same otwierają w wyniku zmiany
ludzkiej świadomości.
Oczywiście
możecie być tego świadkami. Czasami będziecie mieć uczucie, że
musicie być tam obecni, jakby ten portal Nowej Energii Cię
przyciągał, zapraszał, abyś był przy jego narodzinach. Idź tam, by
świętować narodziny! Ale nie idź tam, aby się wysilać i męczyć. Tu po
naszej stronie nie możemy się czasem powstrzymać od śmiechu. Czasami
mamy niezły ubaw z ludzi. Idziecie tam ztaką determinacją i miłością.
Ale idziecie tam zwysiłkiem, tak jakby otwarcie tego portalu
potrzebowało takiej energii. A my się śmiejemy i się śmiejemy. Potem
przychodzimy, sprzątamy po Was i otwieramy ten prawdziwy portal!
(więcej śmiechu).
Idźcie
i radujcie się Nową Energią przychodzącą na Ziemię. Idźcie i
świętujcie te punkty łączności, te punkty podziału, jakie teraz mają
miejsce. Radujcie się. Potem obserwujcie, co się dzieje na niebie,
jak te energie w różny sposób się poruszają.
Będą
pojawiać sie zarówno prawdziwe eksplozje energii, jak i coś w
rodzaju płonącej i dynamicznej energii. Pojawią się też ciemne i
mroczne energie, które przyjdą na Ziemię i Was obstapią.
Mówiąc jednak na marginesie: żadne „negatywne istoty“.
Czasami dostrzeżecie dziurę czy też pustkę w niebie, która
wydaje się poruszać, ponieważ czasami w tej transmutacji energii
dzieje się tak, że światło zostaje jakby wyeliminowane, a jest to po
prostu moment przemiany. W pewnym sensie jest to chmura „śmierci“,
ale nie „śmierci“ w sensie ludzkim, lecz „śmierci“
Starej Energii, która odchodzi. Ta chmura śmierci toruje drogę
Nowej Energii poprzez te portale. Tak więc, dziękuję Ci za to
wspaniałe pytanie.
LINDA:
Ostatnie pytanie?
TOBIASZ
/ ADAMUS: Tak.
TRZYNASTE
PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Cześć Tobiasz, bardzo intensywnie
ostatnio pracowałam nad uwolnieniem swojej historii. Nie była
to wygodna podróż, szczególnie dla mojej rodziny. Co
mogę im dać w ramach rekompensaty, co było by dla nich dobre, czego
sobie w tej chwili nie uświadamiam?
TOBIASZ
/ ADAMUS: Rzeczywiście…oni tak bardzo pragną Twojej miłości i
uwagi, i tak bardzo pragną być zTobą, że w pewien sposób boli
ich ta Twoja przemiana. Na pewnych płaszczyznach w ich wnętrzu
istnieje coś niewypowiedzianego, co ich przeraża i stawia na
baczność. Oni myślą, że w jakiś sposób odchodzisz, jeżeli nie
fizycznie, to energetycznie. Tak więc oni czują tę transformację,
jaka w Tobie zachodzi.
Jest
to podobne do kleju. Trzyma Cię w pewnym sensie w miejscu. Odczuwasz
to, co oni czują. Widzisz siebie w ich oczach. Zmieniasz się i
opuszczasz ich. W pewnym sensie przechodzisz również przez
swój własny ból, który wynika zopuszczenia i
zmiany Twojej historii.
Ta
przemiana historii, uwolnienie energii nie jest wcale
„śmiercią“. Nie jest też niszczeniem Twojej historii.
Jest to po prostu uwolnienie energii, które Cię hamowały i
ograniczały. Mówimy często o uwalnianiu - nie jest to
zaprzeczenie ani wyrzekanie się czegokolwiek. Nie jest to odrywanie
się od czegoś. Oznacza ono usunięcie barier, zablokowań, blokad w
energii.
Ta
waza, jaką stworzyłaś na kole garncarskim jest uwięzioną energią, a
chce być wolna, chce się wciąż na nowo formować, wyrażać…może
jako inna waza…może jako zupełnie inny przedmiot…jako
kubek…może jako kawałek szkła…cokolwiek. Używamy tego
przykładu, aby pokazać Wam, że sami jesteście uwięzieni w tej
energii, łącznie zWasza historią, a ona chce się uwolnić. Pragnie się
stwarzać wciąż na nowo.
To,
co teraz odczuwasz, to ból uwolnienia. Rodzina – jest w
rzeczywistości symbolem Twojej własnej osoby. Rodzina nie chce, abyś
od niej odeszła. Ty również nie chcesz być świadkiem odejścia
Twojego starego Ja. Po prostu oddychaj i pozwól temu się
uwolnić. Zapewnij swoją rodzinę, że Ty tylko uwalniasz energię, która
była uwięziona. Ona zawsze będzie istnieć i zawsze może do Ciebie
wrócić, by Ci służyć. Nie musisz tego wyrażać słowami, ale
możesz poprzez swoje czyny, i zapewnij ich, że nadal będziesz przy
nich. Ale poza tym pamiętaj, że te trudności jakie masz ze swoją
rodziną, to trudności jakie masz ze sobą.
SHAUMBRA:
Dziękuję.
TOBIASZ
/ ADAMUS: No proszę. Tak więc Shaumbra, był to piękny i długi dzień.
Wyrwaliśmy Cauldre‘a całkowicie zkontekstu, kiedy okazalo się,
że musi spróbować channelować dwie energie na raz. Jest to –
jakby to powiedzieć – dostarczyło mu to nowych doświadczeń i
możliwości obserwacji. Wspaniale było dla nas dwojga, występujących
pod nazwą „Hrabiny Saint Tobiasz“ (śmiech), podzielić się
zWami tymi wiadomościami. Błogosławimy Was. Dziękujemy za Waszą
obecność.
I
tak to jest!
-----------------------------------------------
Tobiasz
ze Szkarłatnego Koła prezentowany jest przez Geoffrey Hoppe,
nazywanym “Cauldre” z Golden Colorado. Historie Tobiasz,
z biblijnej Księgi Tobiasza można znaleźć w Szkarłatnym Kole na
stronach internetowych www.crimsoncircle.com. Materiały Tobiasza są
bezpłatne dla Nosicieli światła i Shaumbry na całym świecie. Od
sierpnia 1999 Tobiasz głosi, że ludzkość przeżyła potencjał
destrukcji i przeszła do Nowej Energii.
Szkarłatne
Koło jest globalną siecią ludzi-aniołów, jednych z pierwszych,
którzy przeszli do Nowej Energii. Podczas gdy doświadczają
radości i zmagań w tym stanie wniebowstąpienia, pomagają innym
ludziom w ich podróżach poprzez dzielenie się, opiekę i
przewodnictwo. Strona internetowa Szkarłatnego Koła odwiedzana jest
przez ponad 50.000 ludzi, którzy każdego miesiąca czytają
najświeższe materiały i dyskutują na temat własnych doświadczeń.
Szkarłatne
Koło spotyka się każdego miesiąca w Denver, Colorado, gdzie Tobiasz,
poprzez Geoffrey Hoppe, prezentuje najnowsze informacje. Tobiasz
mówi, że zarówno on jak i inni z Bożego Sejmu
Szkarłatnego dokonują przekazów przez ludzi. W przekonaniu
Tobiasza czytają oni nasze energie i tłumaczą je nam z powrotem,
abyśmy mogli przyjrzeć się im z zewnątrz, a tym samym odczuć je
wewnątrz. “Shoud” jest częścią przekazu, w której
Tobiasz usuwa się na bok a energia ludzka jest przekazywana poprzez
Geoffrey Hoppe.
Spotkania
Szkarłatnego Koła są otwarte dla publiczności. Szkarłatne Koło
doświadcza dostatku dzięki otwartej miłości i darom Shaumbry na całym
świecie.
Bezpośrednim
celem Szkarłatnego Koła jest służenie jako człowiek-przewodnik i
nauczyciel, służenie tym, którzy idą drogą wewnętrznego
przebudzenia spirytualistycznego. To nie jest misja ewangeliczna. To
raczej Twoje wewnętrzne światło będzie sprowadzać ludzi do Ciebie, po
Twoją wyrozumialość i opiekę. Będziesz wiedzieć, co robić i jak
nauczać, dokładnie w tej chwili, kiedy ten unikatowy i cudowny
człowiek podejme drogę przez Most Szpad i u Ciebie zawita.
Jeżeli
to czytasz i czujesz sens prawdy i wspólnoty, jesteś Shaumbra.
Jesteś nauczycielem i przewodnikiem. Pozwól, by ziarno Boże
zakwitło w Tobie - w tym momencie i we wszystkich następnych. Nigdy
nie jesteś sam/a, ponieważ wokół Ciebie, na całym świecie jest
rodzina i są anioły.
Proszę
rozpowszechniać ten tekst w sposób niekomercjalny, bezpłanie.
Proszę zachować taką informację, jaka jest, nie zmieniając struktury
tekstu. Wszyscy dystrybutorzy muszą być zaakceptowani na piśmie przez
Geoffrey Hoppe w Colorado.
©
Copyright 2005 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403