Namaste! (Kuthumi śmieje się, kiedy widownia bije brawo i
wydaje okrzyki) To ja, Kuthumi lal Singh – a kim wy jesteście?!
(publiczność śmieje się i odpowiada „God also” – „Bóg także”) Istotnie,
jesteście! I to jest wielka przyjemność być znowu z Shaumbrą, jestem
trochę rozemocjonowany (ang. verklempt) dzisiejszego ranka. (śmiech) Nie
było mnie przez długi, długi czas, tęskniłem za tą cudowną energią
Shaumbry. Jestem trochę zdenerwowany dzisiejszego ranka. Cauldre jest
bardzo zdenerwowany, myślał, że się nie pojawię. (śmiech) On trochę
zapomina, jaka jest energia Kuthumi.
Zamierzam was dzisiaj trochę posłuchać przez chwilę.
Ostatnim razem wąchałem was, nie było to za dobre, (mnóstwo śmiechu,
kiedy Kuthumi robi minę) tak więc, teraz wdycham was przez moje ucho.
Słucham was. Tego ranka używaliście waszych głosów, pozwoliliście sobie
na ekspresję i teraz ja po prostu słucham. To taka ważna rzecz dla nas
wszystkich. Cauldre obawia się, że robię zabawne małe gesty moimi
rękoma, (śmiech) ale wiecie, że to jestem ja, a nie on! (o wiele więcej
śmiechu) On naprawdę tego nienawidzi! On naprawdę tego nienawidzi! O,
Cauldre jesteś takim męskim facetem! (dużo śmiechu) Nikt spośród
publiczności w to nie wątpi.
Zamierzam słuchać wszystkich was, którzy podłączacie się
z całego świata. Zamierzam słuchać Tobiasza i Saint-Germain – po tym,
jak ich ochrzanię, że trzymali mnie z daleka przez tak długi okres
czasu. Zamierzam wchłonąć to wszystko. (Kuthumi bierze głęboki oddech)
Widzicie, nie musicie oddychać tylko przez nos i usta, możecie wdychać
przez wasze uszy i słyszeć i czuć, a potem możecie wydychać poprzez was
głos, wyrażać siebie – na sposób, w jaki powinniście siebie wyrażać.
Powstrzymujecie się. Niektórzy z was mają chore gardła, niektórzy z was
nie mówią wyraźnie czasami, ponieważ powstrzymujecie swoją ekspresję, i w
trakcie waszej ostatniej sesji uczyliście się, aby pozwolić po prostu
temu wypływać. Będziecie zaskoczeni tym, co mówicie, kiedy pozwolicie
się temu wydostać. Bardzo zaskoczeni! (śmiech)
Pewnie się zastanawialiście, gdzie ja, Kuthumi, byłem
przez ten długi, długi czas. Pisałem książki. Napisałem cztery książki
i, tak jak wielu z was, będę je oferował. Zaoferuję je nieco inaczej –
poprzez moją własną niebiańską internetową witrynę. (śmiech) Możecie tam
pójść i załadować je, bez opłat, kiedykolwiek zechcecie. Możecie pójść
do: wow.kuthumisings.NOT! (wiele śmiechu, Kuthumi chichocze) Cauldre
przyrzekł, że nie będzie się śmiał dzisiaj z moich głupot, ale też nie
może się powstrzymać. (śmiech)
To taka radość słyszeć jak się śmiejecie! Macie
tendencję, żeby mieć wiele problemów. Słyszeć jak śmiejecie się tak
mocno – to piękna rzecz. To jest Uniwersytet Shaumbry. Wszystko inne
przyjdzie później, ale ten śmiech jest tym, co zbuduje wasz uniwersytet.
Zbuduje waszą obecność na całej… nie tylko na planecie Ziemi. To, co
robicie, wpływa na wszystko.
Więc, napisałem cztery książki. Pierwsza jest
zatytułowana: „Głupi, głupi ludzie – Przewodnik dla Idiotów, Którzy Chcą
Pozostać Idiotami!” (wiele śmiechu, Kuthumi i Cauldre chichoczą) (…)
Jest to zadziwiające dla wielu z nas po tej stronie, jak
wielu ludzi woli być idiotami! Nie jest moim zamiarem wywyższać się
tutaj, ale oni wybierają powtarzanie w kółko tych samych problemów i
tych samych kryzysów. Przechodzą od jednego złego małżeństwa do
drugiego. Przechodzą od utraty jednej pracy do utraty drugiej pracy, od
jednej choroby do drugiej – i oni to wybierają. Tak więc, chcemy im
pomóc naszymi książkami „Głupi, głupi ludzie”. Jak zrobić to lepiej, jak
nie wysilać się, kiedy naprawdę macie problemy. Jak się cieszyć tym
życiem z problemami, jeśli takie życie wybieracie.
Moja druga książka, którą napisałem, jest już gotowa do
wydania. Ma tytuł „Dobre dymanie… (wiele śmiechu, Kuthumi chichocze) –
Jak wyrównać oddech!” (wybuchy śmiechu) [w oryginale: „Good Blowing Job”
oznacza dobry seks oralny, u nas powiedziałoby się „Jak dobrze zrobić
loda”]
Ale, istotnie, Shaumbra, czasami, kiedy robi się trudno w
waszym życiu, jak wiecie, po prostu weźcie głęboki oddech. Po prostu
wydmuchnijcie to. Czasami tak to sobie utrudniacie, ale możecie wziąć po
prostu oddech, jak… zróbmy to teraz razem… (Kuthumi bierze głęboki
oddech i wydmuchuje ustami). To sprawia, że energia płynie.
Zróbmy to jeszcze raz, ale naprawdę weźcie głęboki wdech
tym razem, przytrzymajcie go przez chwilę, a potem dmuchnijcie!
(Kuthumi bierze głęboki wdech a następnie go wydmuchuje) Jeszcze jeden
głęboki wdech… (i znowu Kuthumi bierze głęboki wdech…) Dobre dymanie!
(Kuthumi wydmuchuje) To trudne śmiać się i dymać jednocześnie! (śmiech)
Chociaż znałem kilka dziwek, które potrafiły robić to jednocześnie!
(dużo śmiechu, Kuthumi chichocze) Istotnie, to jest duchowe zgromadzenie
(śmiech) i manifestuje się to poprzez humor. Manifestuje się to poprzez
humor.
Następna książka, którą napisałem i która wkrótce
zostanie wydana to „Jak być przystojnym w tym poza tym brzydkim
świecie”. (śmiech i aplauz) Myślicie, że żartuję o moich książkach, ale
one się wkrótce ukażą w postaci przekazów. Istotnie, poprosimy Crimson
Circle Publishing, aby opublikowało te książki z wielką dumą. (śmiech)
Patrzę na was wszystkich i, tak jak ja, jesteście raczej
przystojni. Ale czasami odzwierciedlacie rzeczy dziejące się wewnątrz
was, które tak naprawdę nie są wasze. Czasami odzwierciedlacie to, co ma
miejsce w świecie wokół was, i czasami postrzegacie czy osądzacie te
rzeczy zachodzące wokół was jako raczej brzydkie. Jest wam trudno je
zaakceptować. A w mojej książce, o tym, jak być przystojnym w raczej
poza tym brzydkim świecie, mówimy o prawdziwym współczuciu, i w tym moją
współautorką była Quan Yin. Współczuciu dla wszystkiego wokół was,
dostrzeganiu piękna, które tam jest, niezauważone.
Nawet w najgorszych sytuacjach jest piękno. Widzę, że
drzewa tutaj, jak wielu z was zauważyło, zbrązowiały. One umierają i
niektórzy z was żałują tych drzew. Ale, wiecie, jest pewne piękno w tym
procesie, ponieważ tam, gdzie jest śmierć, tam jest także odrodzenie.
Tam, gdzie jest oczyszczanie się ze starych energii, wkrótce nastąpi
odnowienie. Jest piękno we wszystkim.
I czasami zapominacie o dostrzeganiu waszego własnego
piękna i piękna rzeczy wokół was, a wtedy, co się dzieje? Cóż, wasze
ciało dosłownie manifestuje wszystko. Wasze ciało jest jak lustro,
szczególnie wasza twarz i oczy, i wtedy nie czujecie się szczególnie
przystojni. Nie działacie jako ktoś przystojny, a jest bardzo trudne być
brzydkim nauczycielem. (śmiech) Powinniście odzwierciedlać piękno
wszystkiego wewnątrz i na zewnątrz was.
Napisanie tych książek było wspaniałym doświadczeniem,
ponieważ podpiąłem się do energii każdego i każdej z was. I podczas gdy
te książki… i chcemy tu stwierdzić, że te książki staną się
rzeczywistością, nie tak jak mój warsztat „Jesteście krowimi plackami,
czy co”, którego nikt nie przeprowadził. (śmiech) Nikt nie chciał jechać
do Cleveland w zimie. Teraz możecie jechać nad Jezioro Tahoe.
Te książki są prawdziwe. Te książki są wypełnione
historiami Shaumbry. Mówię, że nie byłem tutaj przez dłuższy czas… nie
mówiłem do was przez dłuższy czas, ale byłem w pobliżu was. Słuchałem
was, wysłuchiwałem waszych historii, zbierałem waszą mądrość,
umieszczałem ją w książkach, które się ukażą. O, one już są popełnione,
chodzi tylko o załadowanie ich, umieszczenie waszych palców na
klawiaturze i pozwolenie, aby przepłynęły przez was. Tak, pokażę
Cauldre, a następnie wam wszystkim, jak można to zrobić, jeśli jesteście
tym zainteresowani.
A, moja czwarta książka… moja czwarta książka. Jest
prosta. Nie jest zbyt gruba, dobrze się czyta i chciałbym o niej dzisiaj
opowiedzieć. Ma prosty tytuł „Nie macie żadnych problemów, jesteście po
prostu znudzeni”. (nieco śmiechu, potem aplauz) I ośmielę się
powiedzieć jeszcze trochę, chociaż tytuł wyjaśnia wszystko.
Wiecie, co się dzieje. Ludzie mają tendencję do
wkręcania się w ten cały syndrom problemów, to jest uzależniająca
energia. To jest uzależniająca energia. Oni w zasadzie lubią mieć
problemy. Wiecie, w jaki sposób można natychmiast uciszyć pokój pełen
ludzi? Powiedzcie im, że nie wolno im mówić o problemach! (śmiech) To
jest to, co robią ludzie – mówią o problemach. Przechodzą od problemu do
problemu, a kiedy problemy naturalnie zanikają, tworzą nowe problemy –
ponieważ są znudzeni!! (śmiech)
Umysł został tak zaprogramowany, aby pracować nad
problemami, ponieważ dają mu one zajęcie. Jest to sztuczna wersja bycia
kreatywnym. Umysł podejmuje problem i zaczyna go obrabiać, patrzeć na
niego z bardzo analitycznego punktu widzenia, patrzeć na niego ze
wszystkich możliwych stron, analizując wszystkie możliwe potencjały,
analizując wszystkie możliwe wyniki. Ale, następnie umysł kontynuuje, w
tych wynikach, aby wprowadzić nowe problemy, które mogą się pojawić po
drodze do osiągnięcia rozwiązania. Tak więc, problemy są kontynuowane
wciąż i wciąż, pomnażając same siebie. To jest uzależniająca energia.
Shaumbra, jakie to problemy macie? Żadnych. Myślicie, że
macie problemy, ponieważ wasz umysł musi mieć zajęcie. Musicie dawać mu
zajęcie, i jak wiecie, problemy to świetna zabawa dla umysłu. Wasz
umysł został zaprojektowany tak, aby nad czymś pracować, aby coś
oceniać. Wasz umysł został tak zaprojektowany, aby był zajęty przez cały
czas, aby pożerał problemy. Będzie je przeżuwał ciągle i ciągle, tak
jak pies, który ogryza kość, nie chcąc jej nigdy wypuścić.
Ale w rzeczywistej sytuacji, prawdziwym problemem jest
to, że nie macie rozwiązań. Macie problemy, ale nie macie rozwiązań,
ponieważ rozwiązania nie są zabawą. Są one końcową linią. Oznacza to, że
umysł musi przestać pracować tak ciężko. Nie ma żadnych gier, które
mogłyby go żywić, a więc naturalnie będzie kontynuował powtarzanie
problemu dla samego problemu. Nie chce być znudzony, nie chce być
wyrzucony w pustkę, a więc będzie przechodził od problemu do problemu do
problemu. Jest to zaklęty krąg, bardzo wyczerpujący krąg, i jest to
krąg, który możemy zakończyć – który wy możecie zakończyć.
Problemy powstrzymują także tą rzecz zwaną „dei un
gnost” czy „gnost” od działania. Ponieważ kiedy umysł jest ciągle zajęty
problemami, ta czwarta noga stołka, gnost, po prostu się wycofuje.
Będzie ona szanować fakt, że wybieracie problemy i wybieracie bardzo
surowy i pierwotny sposób radzenia sobie z nimi poprzez umysł. Ludzkie
problemy dosłownie odsuwają gnost.
Tak więc, chodzi tu przede wszystkim o odpuszczenie tych
problemów. Odpuszczenie przekonania, że macie problemy. Niektórzy z was
nalegają, że macie problemy. Myślicie, że mówię do osoby, która siedzi
obok was, ale ja mówię do was. Mówicie: „Ale, Kuthumi, ty nie
rozumiesz”. O, ja rozumiem, studiowałem was. Słuchałem was i czasami
wąchałem was (śmiech) przez ten ostatni rok i wy wybieracie te problemy.
Wybieracie problemy w związkach. Czy wybieracie rozwiązanie? Czy też obawiacie się rozwiązania?
A wasze zdrowie – czy wybieracie rozwiązanie czy też
pozwalacie komuś innemu, żeby wybierał za was? Czy wybieracie, naprawdę
wybieracie rozwiązanie polegające na zdrowiu, czy też pozwalacie na to,
że ten problem dalej was zajmuje? Możecie się trochę obrazić tym, co
tutaj mówię. Robię to w kochający i pełen prawdy sposób. Spójrzcie na
to, jak kultywujecie problemy.
Niektórzy z was mają finansowe problemy, wciąż i wciąż,
ponieważ nie pozwalacie tak naprawdę na to, aby weszło rozwiązanie. Więc
powtarzacie te cykle – brak pieniędzy, brak pieniędzy, brak pieniędzy.
Czy kiedykolwiek przyszło wam do głowy, że zawsze macie te trochę? Skąd
pochodzi to trochę? Cóż, pozwalacie tylko na tyle, aby utrzymać ten
problem. To niesamowite. Dostajecie tylko tyle, ile potrzeba w ostatniej
chwili, tylko tyle ile potrzeba, ponieważ wtedy możecie kontynuować
swój problem. Gdybyście nie dostali żadnych pieniędzy i umarli, nie
mielibyście problemu! (śmiech) Więc dostajecie tylko tyle, żeby
wystarczyło.
Niektórzy z was mają problemy w pracy. Niektórzy z was
pracują zbyt ciężko lub nie dogadujecie się z innymi. Ale gdzie jest
rozwiązanie? Dlaczego ciągle tam jesteście? Myślicie: „Kuthumi, ty nie
rozumiesz. Muszę mieć tą pracę, aby zarobić tylko tyle pieniędzy, aby
utrzymać ten problem”. I pozostajecie w tej pracy, ponieważ myślicie, że
musicie ją mieć z powodu pieniędzy. Tu nie chodzi o pieniądze. Chodzi o
problem. Lubicie ten problem.
A więc skąd przychodzi rozwiązanie? Nie przychodzi ono z
umysłu. Wasz umysł jest strasznym miejscem dla rozwiązań. Wasz umysł
jest wspaniały, jeśli chodzi o analizowanie, osądzanie, ustalanie
wartości takich jak ilość, objętość i tym podobnych. Ale prawdziwe
rozwiązania nie pochodzą od umysłu, przychodzą od gnost. Gnost – dei un
gnost – jest tym rozwiązaniem. W gnost jest odpowiedź. Nie możecie
sprowadzić jej siłą, a umysł próbuje wprowadzić gnost, a następnie je
kontrolować. Ale nie może.
Istnieje rozwiązanie dla waszej, powiedzmy, dla waszej
finansowej sytuacji. Wiecie, że gorączkowo poszukiwaliście rozwiązania w
swojej głowie. Czy nigdy się nie dziwiliście, dlaczego nigdy nie ma tam
tego rozwiązania? Staracie się znaleźć rozwiązanie dla waszych związków
i gorączkowo staracie się wymyślić, co zrobić z tym swoim mężem, ale
nie potraficie tego odpuścić. Nigdy nie ma tam rozwiązania, więc
kontynuujecie ten problem.
Rozwiązanie istnieje. Rozwiązanie istnieje. Nadszedł
czas, żeby nacisnąć ten przycisk z napisem „EASY” [ŁATWE]. (Linda
naciska przycisk, który ma w ręce i który mówi: „To było łatwe!”)
Widzicie?! (śmiech) Gnost jest jak wielki łatwy przycisk, ale najpierw
musicie odpuścić ten problem. Musicie odpuścić ten problem. Musicie
przyznać się sami przed sobą, że tak naprawdę nie ma problemu, po prostu
nie ma jeszcze rozwiązania. Widzicie jak to działa? Tak naprawdę nie ma
problemu. Nie macie problemu ze swoim zdrowiem – nie macie po prostu
jeszcze rozwiązania! (śmiech) Macie sytuację, doświadczenie, przez które
przechodzicie, po prostu nie pozwoliliście wejść rozwiązaniu. Ono
wchodzi poprzez gnost. Nie jest to kwestia mentalna, nie jest to
wysiłek.
To jest ta różnica pomiędzy umysłowym sposobem
rozpracowania rzeczy a prawdziwym rozwiązaniem pochodzącym od gnost.
Umysłowy sposób: czujecie wysiłek, czujecie jak wasz umysł kręci się
szybko w kółko, widzicie wiele różnych potencjałów i scenariuszy,
czujecie lęk i niepewność i czujecie się, jakbyście wybierali coś po
ciemku, mając tylko nadzieję w Bogu, że wyłowicie coś, co was nie zrani.
To jest umysłowy sposób. I wiecie, jak już mówiłem przedtem, umysł tak
naprawdę nie chce czegoś rozstrzygnąć definitywnie, ponieważ nie miałby
wtedy nic do roboty. Byłby znudzony, czy raczej tak myśli. Czy raczej
tak myśli.
Tak więc, odpuszczacie ten problem. Mówicie sobie, że
tak naprawdę nie macie problemu ze swoim zdrowiem, po prostu
przechodzicie przez doświadczenie. I bierzecie głęboki oddech i robicie
miejsce dla gnosta – dla rozwiązania. Robicie dla niego miejsce.
Opróżniacie się w pewnym sensie. Tworzycie swoje własne bezpieczne i
uświęcone miejsce. Sprzątacie dom przygotowując się na gościa, którym
jest gnost.
Gnost jest piękną energią, która jest tylko i wyłącznie
wasza. Nie pochodzi ona od nas. Nie pochodzi ona od ducha. Jest wasza.
Gnost wchodzi łagodnie i z wdziękiem, wchodzi łatwo. Może wejść w
najbardziej odpowiedniej chwili, być może nie akurat w tej chwili, w tym
momencie, w którym właśnie jesteście, ponieważ czasami gnost zbiera
energie z innych wymiarów. I czasami gnost czeka na najbardziej
odpowiedni poziom energii i wibracji i okoliczności.
Ale kiedy wchodzi gnost, wchodzi rozwiązanie. Będziecie
mieli tą niesamowitą twórczą wiedzę. Będziecie po prostu to wiedzieli.
Jeśli spróbujecie wyjaśnić to wtedy innym, będzie to bardzo trudne,
ponieważ jest to twórcza wiedza. To jest „Aha”. Jest ciepła i złota.
Jest odpowiedzią przed pytaniem.
Wchodzi do waszego życia, i tak, umysł może początkowo
wskoczyć i zacząć próbować rozebrać to na kawałki, pociąć i rzucić temu
wyzwanie, ale wy weźcie po prostu głęboki oddech. Widzicie, wasz umysł
przyzwyczai się do gnosta. Stanie się najlepszym przyjacielem gnosta.
Pokocha gnosta, ponieważ zdejmie ono ciężar odpowiedzialności z umysłu.
Umysł nie będzie znudzony, tak przy okazji, ponieważ przyjdzie do was
nowy poziom – zupełnie nowy poziom życiowych doświadczeń, który będzie
bardzo zajmował wasz umysł w robieniu tego, co robi najlepiej: zbieraniu
informacji, prowadzeniu was w fizycznym świecie, wydobywaniu informacji
we właściwym czasie.
Gnost jest rozwiązaniem, i ono wejdzie, i będziecie
wiedzieli, co robić. Po prostu będziecie wiedzieli, jak to zrobić. Nie
będziecie nawet wiedzieli, dlaczego wiecie. Nie będziecie znali
szczegółów. Nie będziecie nawet znali wyniku, ale będziecie wiedzieli,
że nie musicie tego wiedzieć. To po prostu jest.
Przekonacie się, że wasz umysł wam podziękuje. Wasz
umysł będzie was kochał w zupełnie nowy sposób i zaczniecie odzyskiwać
tą pamięć, którą traciliście. Wasz umysł będzie tak wdzięczny, że ma
nowego przyjaciela i towarzysza, kogoś do wspólnej zabawy. Wasz umysł
był raczej samotny, ciągle sam ze sobą, tworząc swoją własną ograniczoną
rzeczywistość. Bardzo pragnąłby mieć przyjaciela. To dlatego Tobiasz
powiedział wczoraj, że gnost jest jak wewnętrzne dziecko. Jest
towarzyszem zabaw dla umysłu.
Wiemy, że wielu z was myśli, że macie problemy i
poprosiłem dzisiaj o specjalne wsparcie. Zamierzamy spakować te problemy
i je odesłać. Zamówiłem specjalną niebiańską śmieciarkę (śmiech)… tak,
istotnie, trochę śmierdzi, od jakiegoś czasu są tam wasze rzeczy.
Poprosiłem, bardzo trafnie, żeby Saint-Germain był kierowcą. (śmiech) To
bardzo pasująca do niego praca, po tym jak mnie czasami traktował.
(śmiech)
Prosimy, aby towarzyszyła nam niebiańska muzyka na
harfie. To nie jest aktywacja, to nie jest sterowana medytacja, (śmiech)
to jest indywidualne doświadczenie, które wykonujecie z wieloma,
wieloma innymi – Shaumbrą na całym świecie. Więc weźcie teraz problem,
jakikolwiek problem. Nie róbcie problemu z wyboru problemu! (śmiech) To
nie ma znaczenia!
Więc, wybierzcie problem, jakikolwiek chcecie. Nie musi
to być ten największy, nie musi być ten najbardziej istotny, po prostu
wybierzcie problem.
Podejdźcie z tyłu do śmieciarki…
Weźcie głęboki oddech…
Trzymajcie problem w waszych rękach. Złóżcie dłonie razem.
Spójrzcie na ten problem waszym trzecim okiem. Przestańcie analizować! Po prostu popatrzcie.
Teraz głęboko pociągnijcie nosem… co za smród… i po prostu wrzućcie to do śmieciary!
Możecie pozwolić temu odejść. Możecie pozwolić temu
odejść. Pozwólcie temu odejść, albo wam to zabiorę! (śmiech)
Puszczajcie!
Tak… o wiele lepiej. Boże, jak ci głupi, głupi ludzie
trzymają się swoich problemów. Myślą: „Czym będę, jeśli nie będę
problemem?”
Weźcie głęboki oddech.
Wejdźcie i znajdźcie problem. Cokolwiek. Cokolwiek – to
nie ma znaczenia. Tym razem, umieśćcie to w prawej dłoni. Trzymajcie
swoją prawą dłoń wnętrzem do góry… jakikolwiek problem.
Po prostu obserwujcie ten problem. Czy naprawdę wam służył?
Czy naprawdę był tak ważny?
Czy jesteście gotowi, aby pozwolić mu odejść?
Weźcie głęboki oddech… i zdmuchnijcie go prosto do
śmieciary. (Kuthumi dmucha, potem chichocze, kiedy przygrywa mu harfa)
Co to było, harfa? Spróbujcie jeszcze raz, dmuchnijcie znowu… (Kuthumi
dmucha znowu przy akompaniamencie harfy) Cudownie! (śmiech)
Teraz, Shaumbra, kiedy pozwalacie odejść tym problemom… i
tak, możecie to zrobić, tak niepoważnie, jeśli zechcecie… kiedy
pozwalacie odejść tym problemom, tworzy to pewien rodzaj świętej
przestrzeni czy też próżni, gdzie może wejść gnost. To rozwiązanie. I tu
jest coś interesującego. Odkryjecie… odkryjecie, że to twórcze
rozwiązanie nie ma nic wspólnego z problemem, który właśnie
odpuściliście.
Widzicie, szukacie związku jeden-na-jeden. Mieliście
problem, odpuściliście go i myślicie, że gnost da wam rozwiązanie tego
problemu. Ale w Nowej Energii, gnost jest inne. Przechodzimy na inny
poziom. Kiedy wchodzi gnost, przekonacie się przede wszystkim, że
problem nie był naprawdę problemem. Nigdy nie potrzebował linearnego
rozwiązania, potrzebował po prostu innej energii.
To jest fizyka Nowej Energii, Shaumbra, i to jest tak
pięknę, tak proste. Problem nigdy nie istniał, po prostu zajmował
energetyczną przestrzeń. I kiedy gnost, twórcze rozwiązanie, wchodzi,
zdajecie sobie sprawę, że problem nigdy nie istniał w taki sposób, jak
myśleliście, że istnieje.
Wiem, że jest to trochę łamigłówka dla umysłu, ale jak
Tobiasz powiedział wczoraj, gnost jest w pewnym sensie paradoksem,
ponieważ to, o czym myśleliście, że jest rzeczywiste, staje się niczym.
To, o czym myśleliście, że jest problemem, nigdy nie potrzebowało
rozwiązania. To, o czym myśleliście, że jest warte, aby zajmowało
energię wewnątrz was, może pozwolić na wejście innej energii, o wiele
piękniejszej i szerszej.
Więc, wybierzcie jeszcze jeden problem. Wybierzcie jeszcze jeden problem.
Weźcie głęboki oddech…
Niektórzy z was wybierają kilka, ale to jest w porządku.
Teraz umieśćcie go na podłodze przed waszą prawą stopą.
Weźcie głęboki oddech, bądźcie piłkarzem i kopnijcie go do śmieciary! Żadnych główek! (śmiech)
Shaumbra, to jest bardzo proste. Po prostu musicie
zrobić miejsce na wejście dei un gnost i przekonacie się, że tak
naprawdę nigdy nie mieliście żadnych problemów, po prostu byliście do
głębi znudzeni.
Przechodząc do innego tematu, Tobiasz poprosił mnie,
Kuthumi lal Singh, żebym był członkiem zarządu Crimson Circle Energy
Company… (śmiech, a potem aplauz) (…) abym pracował z wami jako głos
komunikacji.
Komunikacja jest żywotnie ważna dla każdego i każdej z
was, jako Nauczyciela. Zdolność do komunikowania się prosto, jasno, jest
bardzo ważna. Jedną z rzeczy, których nauczyłem się w trakcie moich żyć
na Ziemi było, żeby było to bardzo proste, żeby nie mówić zbyt wiele.
Czasami, Shaumbra, macie tendencję do nadekspresji i
wyjaśniania wszystkiego ponad miarę. To jest funkcja umysłu, żeby nie
ufać temu, co dostaje. Tak więc, zamiast kilku słów i kilku zdań,
gadacie godzinami. Czy zauważyliście, jak tracicie swojego klienta? Nie
udają się oni do wysokich anielskich krain, ponieważ dostarczacie im tą
potężną moc i energię. Oni są znudzeni! Niech to będzie proste, niech to
będzie krótkie.
Nauczyliście się co nieco tego ranka o mocy głosu.
Niesie on tak wiele energii. Powiedziałem niewiele słów dzisiaj, ale
wiele przekazałem. Wy róbcie to samo. Możecie robić to samo. Mówcie
niewiele słów, niech będzie krótko, niech będzie prosto.
Kiedy się komunikujecie, czy to z klientem, czy na
scenie jak tu, nic więcej niż cztery proste idee. Niektórzy z was piszą
wiele stron na temat rzeczy, które chcecie opisać. Cztery proste punkty –
to wszystko – i każdy punkt powinien być frazą lub zdaniem
A potem zachowajcie prostotę. Gnost, wasza kreatywna
esencja, wchodzi i wypełnia resztę. Nie mamy na myśli, żeby mówić tylko
jedną frazę czy zdanie, mamy na myśli, że kiedy przygotowujecie szkic
waszego wystąpienia, miejcie tylko cztery proste punkty. Przekonacie
się, że wkładacie bardzo dużo mentalnego wysiłku, żeby wszystko zapisać,
każdą ideę, każdą frazę i każde słowo. Tracicie wpływ tego, co
przechodzi przez was głos.
Nawet do klientów czy publiczności, która nie jest,
jakbyście powiedzieli, szczególnie oświecona czy duchowa, dotrze to, co
jest poza normalną częstotliwością głosu. Dostarczacie ogromne ilości
informacji, energii i miłości i nie musi być to wszystko wypowiedziane w
słowach.
Tak więc, utrzymujcie dużą, dużą prostotę i dużo
słuchajcie. Słuchanie jest sztuką. Słuchanie jest boskie i kiedy
będziecie słuchać więcej i więcej, przekonacie się, że słuchaliście –
czy słyszeliście – na bardzo ograniczonym poziomie. Ale wydarza się o
wiele więcej, jeśli dostroicie się i słuchacie waszego klienta, każdej
jego części. Słuchajcie waszej publiczności. Odkryjecie rzeczy, które
nie były od razu widoczne, rzeczy, których przedtem nie było. (…)
Każde z was jest nauczycielem, jest komunikatorem.
Możecie komunikować poprzez pędzel, poprzez słowa, które są mówione,
poprzez słowa na papierze, ale odkryjecie, że w Nowej Energii zwięzłość
jest święta. Zwięzłość jest boska. Niech to będzie proste. Niech to
będzie krótkie. Wtedy, kiedy nie jesteście tak bardzo uwikłani w
myślowym procesie, wchodzi gnost. I jako wasz przyjaciel, gnost wypełnia
i rozszerza się w tym momencie w sposoby, które są poza słowami.
Ja też będę mówił krótko. Będę dalej pracował z
Shaumbrą, szczególnie w obszarze komunikacji. Komunikacji z humorem,
komunikacji z jasnością, komunikacji, która dotyka serca.
I teraz wiecie.
Namaste.
© Copyright 2010 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403
Tłumaczenie: Marian Zieliński ( [email protected]
)