I tak jest, droga Shaumbro, że ja, Tobiasz, powracam na przynależne mi miejsce (śmiech). Kiedy przygotowywaliśmy się, aby w pełni wejść do Cauldre i do Lindy, do wszystkich was dzisiaj, ach, byliśmy w stanie poszybować w nieco inny sposób. Ale, kiedy się przygotowywaliśmy się, żartowaliśmy między sobą po tej stronie, jak to jest, kiedy nauczyciel siedzi przed publicznością złożoną z profesorów. To wy jesteście tymi, którzy wiedzą tak wiele, którzy przeszli przez tak wiele. My po prostu pomagamy w tym procesie, ale to wy jesteście naprawdę profesorami. To wy jesteście mistrzami, bo jak może przypominacie sobie, powiedzieliśmy wam, że mistrz jest tym, który pozwala energii sobie służyć.

Chichoczemy czasami między sobą, ponieważ patrzycie na nas czasami jako na tych, którzy mają czy niosą mądrość – a tak naprawdę to wy to robicie. My jesteśmy tu po prostu, aby przypominać wam, kim jesteście, aby pomóc wam teraz przypomnieć waszą podróż tu na Ziemi. Jest tak łatwo zaplątać się we wszystkie te energie i procesy i szczegóły życia na Ziemi.

Nie jest łatwe to życie. Ci młodzi, którzy wchodzą teraz, mają tak wiele przed sobą. Tak wiele wydarzy się w ich życiu. Na szczęście, mają profesorów, mistrzów, takich jak wy, którzy będą ich rodzicami, którzy poprowadzą ich.

Shaumbra, powoli… powoli budzicie się i przypominacie sobie, dlaczego w ogóle tu przybyliście. Przypominacie sobie, kim naprawdę jesteście, tymi Wielkimi. Mówimy to nie po to, aby wam schlebiać. Mówimy to dlatego, abyście mogli pozwolić temu wejść. Wyjdźcie poza ego. Pozwólcie temu wejść. Jesteście tymi Wielkimi. Czy możecie to zaakceptować?

Czasami jest to dla was wyzwanie, ponieważ myślicie, że pozwalając sobie poczuć się Wielkim, czy w to uwierzyć, że wasze ego wymknie się spod kontroli, że zrobicie jakieś szalone rzeczy. Ogarnie was obsesja. Będziecie chcieli więcej i więcej władzy. Będziecie chcieli więcej i więcej gratyfikacji. Jesteście poza tym.

Tak naprawdę, to ta rzecz, którą nazywacie ego, powstrzymywała was. Nie pozwalacie sobie na pełną akceptację czy na pełne przypomnienie sobie swojej własnej wielkości, powodu, dla którego przybyliście na Ziemię, waszych niebiańskich rodzin, z których się wywodzicie, wielkich rzeczy, których dokonaliście w innych życiach. Powstrzymujecie się czasami. Mówicie “To nie mogłem być ja. Jestem tylko niewiele wartym człowiekiem. Jestem po prostu niezrównoważonym człowiekiem.” I tak długo, jak będziecie kontynuować wierzenie w to, będziecie kontynuować działania wyrażające te wierzenia.

Wszyscy z nas, którzy pracujemy z wami teraz – Saint-Germain, Kuthumi, ja, Tobiasz, wszyscy z nich – wszyscy z nas – znamy waszą wielkość. Wiemy, że istnieją zapisy w historii tej Ziemi, także zapisy w historii, które zostały utracone tu na Ziemi i zapisy w anielskich królestwach, które zawierają wasze imiona. Pisano o was. Studiowano was. Mówiono o was w anielskich uniwersytetach i collegach. Jesteście Tymi Wielkimi.

Być może w niektórych waszych sposobach uzdrawiania – w pracy, którą wykonujecie nad sobą – być może moglibyście pracować nad zaakceptowaniem tego. Spróbujcie usłyszeć nasze słowa teraz, kiedy je wykrzykujemy, kiedy proklamujemy was mistrzami i Tymi Wielkimi. Pozwólcie przejść temu przez tą ścianę, którą nazywacie waszym ego, a która jest po prostu ścianą umysłu. Jest grą, w którą gracie. Czy możecie to zaakceptować? Znałem was, każde z was, którzy jesteście tutaj, lub słuchacie, lub czytacie to. Znaliśmy was jako Tych Wielkich. Inni podążają za wami.

Jest to ogromna odpowiedzialność. Niektórzy z was nie czują się warci, aby dźwigać taką odpowiedzialność. Zastanawiacie się skąd pochodzą wasze niezrównoważenia. Zastanawiacie się skąd pochodzą wasze – jak je nazywacie zwichrowane percepcje, skąd pochodzą wasze własne trudności. Jest tak, ponieważ macie czasami problemy z zaakceptowaniem własnej wielkości. Jesteśmy tu dzisiaj po to, aby wam o tym przypomnieć. Nie martwcie się o ego. Widzicie – pakujecie się w tą całą walkę – „Nie mogę pozwolić sobie na akceptację tego”, mówicie. Spróbujcie. Spróbujcie zrobić dzisiaj coś innego. Spróbujcie to zaakceptować.

Zaakceptujcie to w swoim sercu. Omińmy tutaj umysł i wejdźmy prosto do serca. Być może, gdybyście przypomnieli sobie, jak wielcy i historyczni jesteście, to pomogłoby to wam sprowadzić niektóre rzeczy z powrotem do równowagi. Dać wam bardziej wyraźny obraz tego, kim jesteście. Powstrzymać was od chowania się przed tym, co uważacie za ciężar odpowiedzialności. Ponieważ tak naprawdę… tak naprawdę nie jesteście sławni dlatego, że braliście na siebie zbyt wiele odpowiedzialności. Robiliście to dla siebie, nie próbując zbawić świata czy wszechświata czy kogokolwiek innego. Nie robiliście tego nawet dla swoich duchowych rodzin. Robiliście to, ponieważ budzi to w was oddźwięk.

Uwolnijcie tą odpowiedzialność. Uwolnijcie to martwienie się, czy dokonaliście właściwego wyboru. Uwolnijcie to blokowanie rzeczy, ponieważ myślicie, że staniecie się ważniakami, przerośniętymi ego. Jest to jeszcze jedno z wielkich kłamstw, z wielkich „przykryć”. Gdzieś po drodze było coś w ludzkiej naturze, co stworzyło to całe „przykrycie”, które mówiło, że nie możecie sobie pozwolić na bycie wielkimi. Musicie ciągle się pomniejszać – i tak robiliście. Co się wydarzy, jeśli zrobicie dzisiaj coś innego i zdejmiecie to „przykrycie”?

Pozwólcie sobie być wielkimi. Pozwólcie sobie przypomnieć, kim naprawdę jesteście. To dlatego, kiedy weszliśmy dzisiaj, musieliśmy chichotać między sobą. Wy, ludzie aniołowie, Ci Wielcy, udający, że nie udajecie, że musicie przejść przez te wszystkie procesy i procedury i mechanizmy, aby uwolnić, aby mieć jasność. Więc, nie musicie. Musicie tylko pozwolić sobie, aby mieć to znowu. To nie jest mentalny proces. Nie jest to nawet długi proces. Chodzi po prostu o uwolnienie tych „przykryć”.

To radość dla mnie, Tobiasza, być znowu z wami, moja ukochano Shaumbro.

Zastanawiacie się czasami, dlaczego się tak wymieniamy. Dlaczego na jednym spotkaniu jest Saint-Germain, na innym ja, a Kuthumi jest w tle. Musimy wam powiedzieć, że nie zawsze jest łatwo wejść tak blisko. Jest to coraz łatwiejsze dla nas, ale, na przykład, kiedy mamy bardzo intensywne spotkanie z wami, gdzie robimy przełom do nowej ziemi i nieba, jest czasami bardzo trudno dla nas, aby utrzymać naszą energię tak blisko.

Tak więc, na przykład, podczas ostatniego warsztatu dotyczącego nadużywania energii [seksualnych], po całkowitym wlaniu się w Cauldre, w każdego z uczestników, w każdego z personelu, moje energie były wyczerpane. Tak więc, czy chodzi o mnie, czy o innych aniołów, musimy się wycofać na jakiś czas. Musimy dokonać jakiejś formy odnowy.

To nie jest tak, że śpimy. To nie jest tak, że idziemy do uzdrowicieli. Wiemy, jak znaleźć tą przestrzeń wewnątrz nas, przestrzeń, którą nazywamy Jednym Oddechem, przestrzeń naszej własnej krystalicznej rzeczywistości, aby odnowić nasze energie.

Ziemia bardzo wysysa… bardzo, bardzo wysysa każdą energię. Nie chodzi tu tylko o magnetyczne przyciąganie Ziemi, nie chodzi tylko o bycie w materii. Chodzi o sposób, w jaki Ziemia i ludzie i ci w pobliżu Ziemi [duchy ludzi, którzy nie mogą oderwać się od Ziemi] karmią się sobą nawzajem. Jest to bardzo wyczerpujące.

Kiedy wchodzimy blisko z naszą energią, jesteśmy chwytani, nie przez problemy Shaumbry, ale teraz dosłownie, kiedy ja, Tobiasz, mówię do was, czuję ciężar Ziemi. Czuję ssanie masowej świadomości. Kiedy jestem z wami, przychodzą ci z pobliża Ziemi, ci, którzy nie są w fizycznym ciele. I oni chcą energii.

Bycie w materii może być bardzo wyczerpujące. Dla anioła fizyczna postać to nienaturalny stan istnienia. Może być to wyczerpujące. Tak więc, pracujemy jako zespół po naszej stronie. Cała nasza grupa – Karmazynowa Rada – ciągle pracuje z wami, rozszerzając nasze energie w waszej przestrzeni, ale także potrzebując czasami wycofania się.

Podnosimy ten problem, ponieważ jest on także ważny dla każdego i każdej z was. Pracujecie teraz ciężko w ludzkiej rzeczywistości. Próbujecie robić te wszystkie rzeczy, aby utrzymać się w tym życiu i jednocześnie przechodzicie przez niewiarygodną transformację w waszym duchowym życiu. To bardzo wyczerpuje wasze energie.

Jest bardzo ważne, abyście znaleźli czas dla siebie, abyście wycofali się ze wszystkiego. Nie odbierajcie telefonów. Nie siadajcie przy komputerze, to nie jest wycofanie się. To jest wskakiwanie wprost do sieci i siatki, która będzie ciągnąć z was energie. To was energetyzuje w pewien sposób. Niektórzy z was, którzy pozostają przy swoich komputerach do późna w nocy, czują ten przypływ energii, ponieważ jesteście podłączeni do sieci. Ale na tej samej zasadzie, ta sieć – ten Internet – wyssie wasze energie w inny sposób. I dlatego, być może, następnego dnia poczujecie się bardzo zmęczeni. Wtedy będziecie chcieli powrócić do swojego komputera i do Internetu, aby dostać „kopa” energii, ale wtedy będziecie jeszcze bardziej zmęczeni następnego dnia. Jest to interesujący cykl. Nie mówimy tu, że jest cokolwiek złego z Internecie, mówimy tylko, że jeśli zamierzacie znaleźć czas i przestrzeń dla siebie, bądźcie całkowicie ze sobą.

Jedną z najczystszych energii, w której człowiek może być bez pozbawiania się energii, jest Gaja. Gaja jest duchem. Gaja jest wcielona teraz w tej rzeczy, którą nazywacie planetą Ziemią, ale Gaja jest duchem tak jak wy, czy ja. Niewiele się od nas różni. Gaja jest duchem złożonym z wielu, wielu tożsamości, które wnoszą razem swoje energie. Być może czujecie je, jak otaczają Ziemię, pomagając utrzymać tą energię Gai. Gaja znaczy w zasadzie „wspieranie życia” lub „dawanie życia”.

Energie Gai i tych, którzy ją wspierają, ciągle wpływają do Ziemi. Tak więc, jeśli udacie się sami do natury na spacer, aby oddychać – nie ważne czy jest to słoneczny, czy pochmurny dzień – to jest zupełnie nieważne. Jest to wspaniały sposób, aby się odmłodzić. Jeśli nawet my, aniołowie po naszej stronie, uważamy za konieczne, aby się naładować ponownie, jest to ważne również dla was.

Ja, Tobiasz, wracam do mojego wiejskiego domku, miejsca, które zbudowałem przy pomocy mojej wyobraźni i moich krystalicznych energii. I wy możecie zrobić to samo. Spędźcie czas z samymi sobą, Shaumbra. To jest tak ważne teraz, kiedy wszystko porusza się tak szybko, kiedy różne rzeczy dosłownie wysysają energie. I jest to ważne właśnie teraz w tym całym procesie odłączania się, przez który przechodzicie.

Odłączanie się… dojdziemy do tego za chwilę. Ale chciałbym przedstawić gościa naszego dzisiejszego Shoudu, gościa, który będzie z nami przez kilka następnych Shoudów. Jest to energia tego drogiego, który bywał z nami już przedtem. Tak, on nawet prosił, żeby porozmawiać z wami osobiście. Nie w trakcie tego spotkania, ale podczas tego, które wkrótce nastąpi. Powiadamiamy tutaj Cauldre z wyprzedzeniem (lekki śmiech). Wchodzi dzisiaj energia naszego drogiego przyjaciela, Raphy – Archanioła Rafaela.

Teraz, poprosimy was, abyście po prostu wdychali energię Rafaela. Wszyscy z nim pracowaliście… i właściwie to nie jest „on”, ale będziemy tą energię tak określać w trakcie tego Shoudu. Rafael wchodzi, jak wiecie, jako ten, który pomaga transmutować strach, pomaga przekroczyć strach.

Rafael jest bardzo ważną częścią historii Tobita, jest bardzo znajomy zarówno dla mnie jak i dla Cauldre. Rafael przychodzi, kiedy są nowe trudności i stare bloki. Rafael przyłącza się do nas teraz i powinno to być wskazówką, aluzją dla was, że właśnie teraz przechodzicie przez wiele waszych własnych strachów i poprzez bloki i ograniczenia.

Ta cała koncepcja odłączenia się wywołuje strach, wywołuje zwątpienie i niepokój. Rapha wchodzi dzisiaj, aby wam pomóc, osobiście, kiedy przechodzicie przez niektóre z tych spraw.

Jest ogromny lęk przed uwolnieniem starych sposobów. Sposobów, które były bezpieczne, zrozumiałe, nawet jeśli nie zawsze bardzo przyjemne, to przynajmniej zrozumiałe. I Rapha będzie się do nas przyłączał przez następne kilka miesięcy. Jego obecność powinna być także wskazówką, że wydarzają się teraz na Ziemi rzeczy – zmiany i przesunięcia – które będą miały tendencję do wywoływania lęku.

Jeśli pamiętacie, w naszym Shoudzie na początku tej serii – Serii Przejrzystości – mówiliśmy o tej wielkiej ilości ciemnej energii przychodzącej nagle na Ziemię. Wielka energia, która została sprowadzona przez bardzo ciemne myślenie, świadomość ludzi na Ziemi, szczególnie przez tych, którzy trzymają się bardzo starych religijnych dróg. Jest wiele lęku związanego z ich własnymi zmianami, przez które przechodzą. I jeśli pamiętacie, wkrótce po tym jak ta ciemna energia weszła, były niesamowite huragany, naturalne katastrofy, jako manifestacja tej ciemnej energii.

W pewnym sensie moglibyście powiedzieć, że było to właściwe, ponieważ ciemna energia pomaga ruszyć… pomaga przesunąć energie, które chcą przesunięcia. Ale wywołuje ona także wiele lęku, a im więcej lęku odczuwają ludzie, tym bardziej mają tendencję, aby przeciwstawiać się tym naturalnym i bardzo pięknym zmianom. A wtedy zmiany stają się istotnie bardzo trudne.

W ciągu następnych kilku miesięcy, będziemy znowu widzieli dowody podwyższonego poziomu zmian na Ziemi. To nie jest scenariusz lęku, Shaumbra, to jest scenariusz zmian. Jednym z powodów obecności Rafaela w tej chwili jest pomoc w zrozumieniu wam, że możecie przejść przez lęk.

Lęk, na swoim podstawowym poziomie, jest po prostu energią. Przyjęto uważać go za złą energię. Lęk jest tak wielkim „przykryciem” [overlay] teraz, że dosłownie zatrzymuje ludzi na ich torach. Powoduje, że robią rzeczy, których normalnie by nie zrobili. Lęk jest tym… cóż, po prostu poczujcie energię lęku przez chwilę. Lęk jest demonem. Lęk jest niszczycielem. Lęk jest ciemnością i nieznanym, przynajmniej w tej koncepcji czy w tych „przykryciach”, które macie teraz. Ale kiedy naprawdę się weń wczujecie, lęk jest po prostu energią. To wszystko, czym jest. To wszystko, czym jest.

Jeśli pozwolicie sobie wejść w lęk… wejść prosto w jego energię… kiedy tam wejdziecie, i, jak powiedział wielki prezydent „nie ma się czego lękać oprócz samego lęku”… kiedy pozwolicie sobie wejść bezpośrednio w energię lęku, znajdziecie, że nie ma się czego lękać. Jest to prostu energia transmutacji i zmiany. Po prostu energia, która jest wam dostępna, jeśli potrzebujecie czy chcecie jej użyć.

Kiedy przechodzicie przez swoje własne procesy odłączania się, nie tylko od masowej świadomości, ale także od Pola i siatki, wywołuje to wewnątrz was lęk. Zamiast uciekać od tego lęku, zamiast zamykać się z jego powodu, wejdźcie wprost w niego. Nie po to, by z nim walczyć. Wiecie, co się wydarza, kiedy walczycie z lękiem. On zawsze wygrywa. On zawsze wygrywa, ponieważ jest po prostu częścią was, której dajecie swoją energię. Pozwalacie mu rosnąć. Pozwalacie mu przekształcić się w potwora i on zawsze wygrywa. Ale, Shaumbra, jeśli pozwolicie sobie na wejście bezpośrednio w lęk, bez walki, bez próby manipulacji nim, dowiecie się, że nie jest on tak naprawdę potworem, którym myśleliście, że jest.

Tak więc, Rafael będzie z nami przez następne kilka miesięcy. Możecie wezwać jego energie, będzie z wami pracował. On nie zabierze lęku od was. Nie będzie walczył z lękiem w waszym imieniu. Ale weźmie was za rękę, wejdzie z wami do niego i pokaże wam takie rzeczy, z których nigdy przedtem nie zdawaliście sobie sprawy.

Tak więc… pomówmy przez chwilę o tym waszym życiu. To życie nie jest tylko kolejnym życiem. Nie jest podobne do żadnego z żyć, jakie kiedykolwiek mieliście. To życie jest bardzo, bardzo wyjątkowe. Wybraliście to życie, ten okres czasu… zarówno w znaczeniu ziemskiego czasu, jak i w znaczeniu przestrzeni czy też energii waszej własnej ewolucji… wybraliście to życie jako życie wzniesienia. Aby było życiem, w którym zdacie sobie sprawę, jak to jest przejść przez cały ten proces stawania się człowiekiem, a następnie transformowania się od bycia po prostu człowiekiem do bycia boskim ludzkim aniołem.

W tym życiu nie chodzi tylko o danie sobie doświadczenia. W tym życiu chodzi o konsolidację i uwolnienie wszystkich tych innych energii z poprzednich żyć. Oczyszczenie. Uwolnienie. Pozwolenie, aby odeszły.

To życie jest bardzo wyjątkowe, ponieważ jest to czas, który wybraliście, aby przejść na następny poziom. Przebiega ono szybciej, niż jakiekolwiek inne życie, którego doświadczyliście. Jesteście w tym życiu bardziej świadomi, niż w jakimkolwiek innym życiu, którego doświadczyliście. Czasami jest tendencja, żeby cofnąć się i myśleć, że starożytne cywilizacje czy społeczeństwa miały te odpowiedzi, ale jeśli miały, dlaczego mielibyście być ciągle tutaj? One były częścią postępu, ewolucji waszej duszy, ale to życie jest inne.

Mówimy to wam, ponieważ powinno być one traktowane z wielkim podziwem. WY powinniście być traktowani z wielkim podziwem i szacunkiem. To życie jest kulminacją wszystkich innych żyć, które przeżyliście.

Dla tak wielu z was tutaj, z waszego własnego wyboru, będzie to ostatnie życie na Ziemi. Jest ono bardzo, bardzo wyjątkowe. W tym życiu uwalniacie te zablokowane czy nagromadzone energie przeszłych żyć. Jak ciągle wam mówimy, przyszłość jest uzdrowioną przeszłością, tak więc w tym życiu uzdrawiacie czy też uwalniacie tak wiele z przeszłości.

To życie jest cenne. Spędziliście setki czy tysiące innych żyć, aby dotrzeć do tego punktu. Nie jest to życie, które chcielibyście zmarnować. Nie jest to życie, które… jak by to powiedzieć… niektórzy z was biorą życie i mówią, „Ale, jeśli to życie się nie uda, będę miał następne.” I to jest prawda, ale, Shaumbra, wy wyznaczyliście to życie jako wyjątkowe. Jest to życie, kiedy macie jasność. Jest to życie, kiedy wykraczacie poza tak wiele tych ludzkich „przykryć”.

To życie jest święte i błogosławione. Bardzo wyjątkowe. Jest to życie, w którym zgodziliście się powrócić razem i być z – spotkać – innych Shaumbra… czy chodzi o tych z waszej okolicy, czy też o tych, z którymi łączycie się poprzez Internet, czy też o tych, do których podróżujecie do innych miejsc, aby ich spotkać… jest to czas spotkania się energii Shaumbry.

Jest to także to życie, które wybraliście, nie tylko dla własnej nauki, ale także dla nauczania innych. Jest to zapisane na początku listy pragnień tego życia – żeby być nauczycielami. Oczywiście, nauczyciel musi sam przejść przez proces uczenia się. Daliście to sobie. Powiedzieliście: „Zanim wyjdę i zacznę nauczać, chcę doświadczyć tego sam. Chcę doświadczyć, czym jest wcielenie wzniesienia.” Innymi słowami, być w fizycznym ciele i przejść całkowicie przez wzniesienie, które oznacza także odłączenie się.

Powiedzieliście, że chcecie sami przejść przez to doświadczenie i mieć to głębokie współczucie i tą empatię, chociaż prawdopodobnie ominęliście niektóre etapy. Prawdopodobnie je ominęliście. Chcieliście współczucia i empatii, aby kiedy będziecie pracowali z innymi, nie traktowali tego lekko. Pamiętalibyście, jak to było przejść przez każdy z tych etapów. Robiliśmy to razem przez te sześć lat, każdy z tych etapów.

Tak więc, jedną z tych bardzo, bardzo wyjątkowych rzeczy w tym życiu jest nauczanie. Oczywiście nauczanie w nowy sposób. Nie po prostu stanie przed grupą i wprowadzanie ich w mentalny proces, ale nauczanie poprzez przykład, nauczanie poprzez podjęcie swojego życia i robienie z nim, cokolwiek wybierzecie. Co za cudowny przykład – robienie ze swoim życiem cokolwiek wybierzecie. To jest nauczanie!

Mówiliśmy do Shaumbry na całym świecie, że wcześniej czy później opuścicie swoje miejsca pracy, gdzie jesteście zatrudnieni przez innych ludzi czy korporacje. Odłączycie się od nich. Jaki to cudowny przykład: Nie musisz pracować dla kogoś innego, jesteś po prostu dla siebie. Robisz to, co chcesz robić. Możesz wyrwać się z pewnych wzorców pracowania przez pewną ilość godzin, uczestniczenia w pewnej ilości zebrań, wykonywania pewnych rutynowych czy przyziemnych zadań. Możesz się z tego wyrwać.

Nie zawsze jest to łatwe, ponieważ jest wielka wygoda i bezpieczeństwo w pozostawaniu w tych pracach. Przynajmniej wiecie, czego możecie oczekiwać każdego dnia. Kiedy się z tego wyłamujecie, udajecie się w nieznane, ale także w prawdziwą radość. Wtedy też jesteście prawdziwym przykładem, nauczycielem dla innych.

Jesteście nauczycielami, kiedy jesteście przykładem, tworzycie rzeczy, których pożądacie we własnym sercu, kiedy nie wpadacie w stare pułapki i ograniczenia czy też stare „przykrycia”, kiedy wyłamujecie się z tego wszystkiego. Dla siebie samych, oczywiście. Nie dla wszystkich innych, ale dla siebie samych. Jesteście nauczycielami, kiedy nauczacie poprzez przykład. Nie poprzez mówienie chwytliwych metafizycznych słów – słów, które mają wywołać podziw u innych waszą wiedzą na temat innych rzeczywistości. Ponieważ, w pewnym sensie, te słowa przejdą obok nich lub utkwią w ich głowach. Największą rzeczą, jaką moglibyście ich nauczyć, jest przykład waszego własnego życia – to, co robicie na Ziemi teraz, aby stworzyć to, co wybieracie.

To życie jest bardzo ważne szczególnie dla tych z was, którzy mają zamiar udać się na Nową Ziemię. To, co oczyścicie tutaj i to, z czego zdacie sobie sprawę tutaj będzie miało ogromny wpływ i znaczenie dla tego, co będziecie robić na Nowej Ziemi. Niektórzy z was zamierzają kontynuować, aby stać się nauczycielami w klasach lekcyjnych Nowej Ziemi, nauczając te anielskie istoty, które nigdy przedtem nie były na Ziemi – nigdy nie były wcielone w fizyczną materię – nauczając je, jak to jest. Pomagając im zrozumieć, zanim przybędą tutaj.

Niektórzy z was zamierzają udać się na Nową Ziemię, aby pracować z nowymi energiami, pomagając w zrozumieniu, czym one naprawdę są, co oznaczają, jak mogą być zastosowane na starej Ziemi – jeśli ludzie będą tym zainteresowani.

Niektórzy z was zamierzają udać się na Nową Ziemię na jakiś czas, a potem wybrać wyjście poza nią do tego, co nazywamy Trzecim Kręgiem. Jest to wymiar bardzo trudny do opisania, ponieważ to tam przechodzicie od bycia bogiem w treningu do pełnego Boga, z pełnymi prawami. Z pełnymi prawami. Jest to ciężko nawet sobie wyobrazić, ponieważ jest to tak rozległe. Niektórzy z was udadzą się tam po tym życiu.

Mówimy więc, że to życie jest bardzo ważne. Nie mówimy tego, żebyście stali się bardzo serio, ponieważ bycie serio ma tendencję do tłumienia energii. Jest cudownie pozostać lekkim i ciągle się rozwijającym i poruszającym energie. Ale niektórzy z was doszli do punktu, gdzie powiedzieliście: „Nie udało się. Spróbuję jeszcze raz.” Możecie mieć 20 lat i myśleć w ten sposób. Niektórzy z was słuchających teraz mają 80 lat i myślą w ten sposób. Myślą, że: „Przeszedłem kawałek drogi, ale nie całą drogę”.

Chcemy was prosić, abyście dokonali ponownego przeglądu. Chcemy was zapytać, czego naprawdę nauczyliście się w tym życiu o sobie. O sobie. Nie ma znaczenia, jak wiele posiadacie, jak duży macie dom czy jak wiele samochodów. To są drobiazgi. Cudowne drobiazgi, tak przy okazji, ale drobiazgi. Tu chodzi bardziej o to, czego się nauczyliście w tym życiu i jak się rozwinęliście. Jak doszliście do nowego zrozumienia siebie i ducha, swojej podróży i tego, gdzie wybierzecie udać się dalej.

To życie jest tak bardzo cenne. Ma ono swój własny rezonans, swoją własną tożsamość. Ma swoją własną bardzo świętą energię, która ma swoją podstawę w innych życiach, których energie zostały jednak uwolnione. Widzicie, typowe życie człowieka jest względnie niezależne. Opiera się samo na sobie, wspierając tylko siebie. Jeśli weźmiecie jakieś jedno życie, na przykład 500 lat temu, ten aspekt was próbował po prostu wyrazić coś wewnątrz tej historii. I możecie powiedzieć, że wy, jako Nad-dusza [Oversoul], pozwoliliście sobie to robić. Ale tamto życie dotyczyło w zasadzie tylko tamtego życia, tamtej szczególnej historii.

To życie jest inne. Zamiast być samo dla siebie czy też pojedynczą historią, to życie teraz staję się kolekcją [zbiorem], integracją wszystkich tych historii. Jest prawie tak, że wy w tym życiu jesteście w centrum. Wszystkie inne życia, które mieliście, stają się teraz jego częścią. Wszystkie one re-integrują się poprzez was w tym życiu.

To dlatego mówimy, że kiedy uwalniacie te energie, one do was powracają. Uwalniacie je, pozwalacie energiom tych historii odejść, aby te energie mogły zatoczyć krąg i powrócić do was i służyć wam znowu. Ale tym razem bez ograniczeń tej historii. To życie jest kulminacją. Jest ukończeniem studiów siebie samego. Traktujcie je z wielkim współczuciem i miłością i szacunkiem. Jest inne od wszystkich pozostałych żyć. Nie jest po prostu jeszcze jednym życiem. Jest TYM życiem, Shaumbra. To życie teraz jest TYM życiem dla was.

Więc… w Shoudzie miesiąc temu przyszedł Adamus i mówił do was o odłączaniu się. Wielki krok, wielki wgląd. Czasami się śmiejemy, ponieważ możemy być tak otwarci z wami i mówić do was o takich rzeczach, jak odłączanie się od siatki, od Pola – wielki, wielki kamień milowy. Wielkie wydarzenie.

Czasami musimy chichotać, ponieważ wiemy, jak trudne byłoby dla was pójść i wytłumaczyć to przeciętnej osobie na ulicy. Gdybyście próbowali wyjaśnić te koncepcje, mówiąc, powiedzmy: „Tak, mieliśmy właśnie nasz comiesięczny Shoud…” Spojrzeliby na was dziwnie tylko z powodu tego słowa. (chichoty wśród publiczności) „… i w trakcie tego Shoudu zgodziliśmy się – ja się zgodziłem – aby odłączyć się od Pola”. I oni rozglądaliby się wokół próbując zobaczyć to pole (śmiech), być może podrapaliby się w głowę, pokiwaliby głową i szybko odeszli. (więcej śmiechu) Tak więc, jest to zabawne dla nas, jak daleko zaszliście, jaką informację jesteście w stanie zrozumieć, przez jakie energie pozwalacie sobie przejść.

Mówiliśmy o odłączaniu się od Pola. Wiecie, że jest to coś, czego większość aniołów nigdy nie robiła. Są oni ciągle połączeni z jakimś rodzajem pola czy jakimś źródłem energii. To nie jest tak, że oni przeszli przez to przed wami. Wręcz przeciwnie. To wy jesteście Tymi Wielkimi, wy idziecie pierwsi. Wy idziecie pierwsi. Odłączacie się od Pola.

Nie było dosłownie żadnej grupy ludzi, która przeszła przez to razem. Było kilku pojedynczych ludzi, którzy to zrobili. I była pewna liczba ludzi, którzy przeszli część tej drogi, ale nie skończyli jej w swoim życiu, ponieważ energia na Ziemi nie była właściwa i/lub nowa energia nie była osiągalna.

Są ci Oświeceni, oświeceni mistrzowie tacy jak Budda, który spędził życie, w zasadzie wiele żyć (Tobiasz chichocze)… robiliśmy sobie z niego żarty. Był największym cierpiętnikiem ze wszystkich! Odmówił sobie wszystkiego w tym życiu jako Gautama, jako Budda, i jego jedynym zamiarem było odłączenie się od Pola. Uczynił to najpierw poprzez odłączenie się od fizycznej rzeczywistości i od swojego ciała, a następnie poprzez odłączenie się od swojego umysłu. Następnie powoli zaczął odłączać się od krystalicznych wymiarów. Ale przeszedł przez tak wiele prób i mąk, aby to uczynić. Umartwiał swoje ciało i potępiał swój umysł.

W końcu tam dotarł. W końcu dotarł tam po wielu, wielu, wielu życiach i wielu próbach odłączenia się. Ale był w stanie to uczynić w czystej chwili olśnienia, kiedy w końcu powiedział: „Poddaję się!” (śmiech) Nie była to jakaś wielka anielska inspiracja, nie była to ręka Ducha opadająca na niego. Kiedy w końcu powiedział: „Rezygnuję z całego tego cierpienia i próbowania i z tej dyscypliny”, siedząc pod tym drzewem, doznał oświecenia i wtedy niebiosa się otworzyły i my wszyscy biliśmy brawo i powiedzieliśmy: „Dzięki Bogu, nareszcie!” (śmiech)

Yeshua. Yeshua – albo Jezus, jak wielu z was nazywa tą drogą istotę – jest kompozytową istotą, nie jest pojedynczą duszą. Przybył – w pewnym sensie – aby utorować drogę dla Shaumbry i, oczywiście, dla świata. Czy Yeshua odłączył się od Pola? Yeshua nie jest pojedynczą duszą, nie jest taki jak wy. Jest kompozytem wielu, wielu, wielu energii. Tak że, nie moglibyście nawet powiedzieć, że Yeshua odłączył się od Pola. Yeshua jest ciągle dużą częścią Pola, szczególnie jako osoba Jezusa.

Jezus jest tak wpleciony teraz w Pole! Słyszycie ludzi mówiących, że musicie przejść przez Jezusa, aby dostąpić zbawienia. Oznacza to, że oni ciągle tkwią w siatce, w matriksie, jakkolwiek to nazwiecie. Został w to wpleciony.

Energia Jezusa jest nieco inna niż energia Yeshuy. Świadomość to stworzyła… a w zasadzie ta bajkowa istota, zwana Jezusem. Nigdy nie było Jezusa. To nie było jego imię. To był Yeshua i energia Yeshuy jest całkiem inna. Ale nawet Yeshua nie przeszedł przez ten proces odłączania.

Ten, którego znacie jako Ohamah… nie możemy wymówić tego innego imienia, jak mówi nam Cauldre (Tobiasz chichocze). Śmieszne zasady… ten drogi, którego znacie jako R*****! Powiem to! (śmiech) Nigdy nie słyszałem, żeby Cauldre tak bardzo przeklinał. (dużo śmiechu, Tobiasz chichocze)

Ta energia Ohamah była zdolna odłączyć się od Pola po przeżyciu ogromnego gniewu, ogromnych cierpień i ogromnej samotności. Ohamah odłączył się od Pola, stał się niezależny, istota wyposażona w duszę, która uwolniła wszystkie połączenia – połączenia z rodziną, połączenia ze swoimi wojownikami i ze swoimi armiami, nawet połączenia z Bogiem. To jest duża sprawa. To była duża sprawa, której Ohamah musiał się nauczyć. Duża sprawa, o której Ohamah lubi mówić nawet teraz. Odłączony od Boga. To duża sprawa.

Ludzie naprawdę się lękają, kiedy zaczyna się mówić na tych poziomach, ponieważ jest to tak bardzo ugruntowane, że Bóg jest tą wszechmocną męską istotą, gniewną i osądzającą – żadnego współczucia – i ma władzę nad niebem, ale nie nad piekłem. Tak więc, jest ten bardzo duży lęk, który ludzie mają.

Ale Ohamah powiedział: „Odłączę się nawet od Boga. Odłączę się od wszystkiego, ponieważ nie obchodzi mnie to”. Tak naprawdę myślał, że umrze, właściwie to chciał umrzeć. Próbował zmusić siebie, żeby umrzeć. Ale, było coś wewnątrz niego, co na to nie pozwoliło, co właściwie zmuszało go do odłączenia się od wszystkiego. I on to zrobił. Zrobił to. Od tego czasu jest swoją własną istotą, powracającą na Ziemię, aby pracować z ludźmi na swój własny agresywny sposób, aby pomóc im się odłączyć.

Czasami… czy to jest Ohamah, czy też Saint-Germain… czasami oni popychają. Czasami stają się – jak to powiedzieć – aroganccy, aby pomóc wam wyjść poza, aby pomóc wam uwolnić te rzeczy, które już wam nie służą.

Kuthumi, inna wielka istota, która NIE miała problemu z odłączeniem. Nie był to dla niego trudny proces. Nie musiał przechodzić przez cierpienie, po prostu odpuścił to. Odszedł, aby być sam przez długi okres czasu. Trzymał się z dala od przyjaciół i rodziny, odsunął się nawet od życia uniwersyteckiego, które kochał. Odszedł sam i powiedział: „Zamierzam zrobić to w łatwy sposób, radosny sposób i odłączyć się. Zamierzam być moją własną istotą.” I odpuścił. Zrobił to przy wielkiej miłości i współczuciu Gaji. Nie był połączony z Gają, ale pracował z tymi energiami, żeby odpuścić. Tak więc Kuthumi jest jeszcze jedną niezależną istotą. Boska istota obdarzona duszą, która uwolniła wszystkie połączenia i wszystkie sposoby zasilania [odżywiania w sensie energii].

Ja, Tobiasz, odłączyłem się. Zrobiłem to w trudny sposób. Przeszedłem przez wiele, wiele żyć bycia bardzo pobożnym, bardzo religijnym, próbując bardzo ściśle trzymać się księgi. Do głębi przekonanym o swojej racji. To było tak, jakbym próbował kupić moją drogę do Boga, jakbym próbował pokazać Bogu, że bardzo na to zasługiwałem, ponieważ spełniałem wszystkie jego przepisy. Było tak, aż do samego końca, kiedy Bóg powiedział: „Tobiaszu, ja nie mam przepisów! Żadnych! Wymyśliliście je wszystkie. Przeczytałeś o nich w jakiejś szalonej księdze napisanej przez jakichś niezrównoważonych ludzi (śmiech), którzy uwielbiali przepisy”. Nauczyłem się jak się odłączyć, ale zajęło to długi czas, wiele, wiele żyć.

Część tego procesu miała miejsce, kiedy żyłem jako Tobiasz. Byłem znany jako Tobit i musiałem przejść przez cierpienie… najpierw przez cierpienie bycia niewolnikiem. Cierpienie interesującego życia rodzinnego. (Tobiasz chichocze) Nie będziemy wchodzili tu w szczegóły. (śmiech) Cierpienie utraty wzroku. Cierpienie picia zbyt wiele, do czego przyznałem się ostatnio w trakcie naszej dyskusji o uzależnieniach. Z całą pewnością byłem uzależniony. Uzależniony od mojego własnego bólu, właściwie od mojego emocjonalnego bólu. Próbując utopić go poprzez picie.

Kiedy to życie się skończyło, znalazłem że, ku mojemu szokowi, reinkarnowałem znowu w to samo miejsce, które właśnie opuściłem. Z powrotem na ziemi Izraela, ponieważ wzywała mnie ona. Chciała wypełnienia. Ja chciałem wypełnienia. Tak więc, wróciłem. I znowu, piłem trochę za dużo, muszę to teraz przyznać. „Mam na imię Tobiasz…” powiedziałbym na którymś z tych spotkań. (wiele śmiechu, kiedy publiczność zdaje sobie sprawę, że Tobiasz odnosi się do zwyczajowego przedstawienia używanego na mityngach AA)

W końcu znalazłem się w więzieniu i w tym więzieniu nienawidziłem każdego dnia, nienawidziłem każdej osoby, nienawidziłem Boga, nienawidziłem wszystkiego w życiu. Aż na samym końcu, na samym końcu, w całkowitej rozpaczy i wiedząc, że wkrótce umrę, w końcu znalazłem moje uwolnienie także. Musiałem przejść przez to więzienie i całe to cierpienie, aby w końcu odpuścić. Zdać sobie sprawę, że tak naprawdę nie ma żadnych przepisów. Tak naprawdę nie było niczego, czego musiałbym się trzymać w dalszym ciągu. Widzicie, straciłem wszystko. Moją rodzinę, moje ziemie, moje zdrowie i mojego Boga. Straciłem to wszystko, więc odpuściłem.

Nie ma wielu Istot, które naprawdę się odłączyły. Lista jest w zasadzie dość krótka. Nie było wielu Istot, które pozwoliły sobie przejść przez ten proces – proces, przez który wy teraz przechodzicie. Tu nie chodzi o – jak to powiedzieć… Ta cała koncepcja duchowości i religii jest właściwie… powinna właściwie… dotyczyć odłączenia się. A czego nauczają kościoły? Większego połączenia. Większego uzależnienia od ich energii. W najprostszych naukach chodzi o całkowite odłączenie się. To wtedy stajecie się należącą do siebie suwerenną istotą.

Chciałbym zrobić coś teraz z tą grupą Shaumbry, coś nieco innego. Saint-Germain powiedział, że zaczęliście ten proces odłączania się. Zgodziliście się nań, my wam nic nie narzucamy. Wy, jako jednostki i jako grupa, powiedzieliście: „Zamierzamy zacząć odpuszczać wszystkie te stare rzeczy, które nas zasilały, powoli, bez cierpienia, bez dramatu. Zamierzamy zacząć uwalniać. Zamierzamy obserwować jak one powoli, powoli zaczynają się rozpuszczać”.

Chcemy teraz spędzić z wami chwilę pozwalając wam czuć i doświadczać tego. Być może będziecie nawet mogli zobaczyć i poczuć wszystkie te rzeczy, które łączą was… łączą was z Polem, z siatką, nawet z waszymi anielskimi rodzinami z bardzo dawnych czasów, rzeczy, które łączą was z Ziemią i ludźmi tutaj, nawet rzeczy, które łączą was z Shaumbrą i Duchem.

Zamierzamy pozwolić wam poczuć przez chwilę, jak te rzeczy wykonują taniec uwolnienia. Nie musicie… one nie są wyciągane czy wyrywane, one są łagodnie odłączane. Chcemy poprosić, abyśmy przez następne kilka minut doświadczali tego razem. I chcielibyśmy, aby grała przy tym muzyka, następny utwór na płycie, która została dzisiaj przyniesiona. Byłoby to bardzo odpowiednie. Utwór nosi nazwę „Have A Little Faith In Me” [„Miej trochę wiary we mnie”], i będziemy siedzieć i słuchać tego i po prostu czuć jak te zmiany, te odłączania, zachodzą w łagodny i pełen miłości sposób.

Weźmy głęboki oddech (pauza) i poczujmy ten proces odłączania, kiedy zagramy tą muzykę.

(Muzyka gra w tle)

To jest naturalny proces… łatwy proces…

(Muzyka gra dalej)

Poczujcie, jak Kuthumi po prostu pozwolił temu się wydarzyć… bez lęku… bez cierpienia…

(Muzyka się kończy)

(pauza)

Saint-Germain jest następnym, który się odłączył…zmuszony do tego – zmuszony do tego, kiedy znalazł się uwięziony w krysztale, rozumianym zarówno jako stan świadomości, jak również jako coś, co pozwolił, aby zaistniało. Nie znając żadnego innego wyjścia, ani żywy ani umarły, bycie w grobowcu kryształu było jego drogą nauczenia się jak się odłączyć. Mówi, że spędził tam setki tysięcy lat… jakkolwiek długo to było, zmusiło go to, żeby udać się do wewnątrz i szukać odpowiedzi, sposobu, w tym jego życiu. Aby odłączyć się od wszystkich tych rzeczy i zdać sobie sprawę, że przez cały ten czas miał tak naprawdę tą odpowiedź. Wiedział, jak się wydostać.

Jak powiedzieliśmy jest lista tych istot, niezbyt długa, które przeszły przez ten proces i teraz wracamy do was – my wszyscy, którzy żyliśmy przedtem jako ludzie – wracamy do was, aby pomóc wam i być waszymi przewodnikami w tym procesie, aby pokazać wam, że może to być zrobione. Możecie pozwolić sobie na odłączenie się. Odłączenie się od wszystkich tych rzeczy, które was karmiły i zasilały was, które miały na was wpływ. Odłączenie się, aby odkryć waszą własną niezależność i suwerenną naturę.

My wszyscy, którzy przeszliśmy przez ten proces, przeszliśmy przez wielki lęk, w taki czy w inny sposób. Lęk przed nieznanym, strach przed tym – i niepewność tego – co się wydarzy, kiedy całkowicie odpuścicie. Całkowicie odpuścicie. Co się wydarza, kiedy nagle przygniecie was nicość, przygniecie was ciemność – czy świadomie przerwaliście wasze połączenie z Bogiem? Czy zostaliście omamieni czy oszukani? Wchodzą wszystkie te lęki.

My przeszliśmy już przez nie. Rozumiemy, jakie one są. To dlatego wzywamy teraz energię Rafaela, aby pomógł wam spojrzeć na wasze lęki. Nie walczyć z nimi, ale spojrzeć na nie. I spojrzeć do wewnątrz siebie, aby poczuć co jest właściwe. Nie opierając się na tym, co ja, Tobiasz, czy ktokolwiek inny mówi, ale co czujecie, że jest właściwe dla was. Abyście przyjrzeli się temu, gdzie chcecie być i co chcecie robić. Abyście przyjrzeli się tej całej koncepcji odłączania, czy chcecie ją w ogóle kontynuować.

Tak więc, Rafael wchodzi, aby pomóc wam przyjrzeć się tym lękom, przyjrzeć się blokadom w waszym życiu, przyjrzeć się tym rzeczom, które was trzymają w pułapce i powstrzymują was.

Jest to bardzo ważny czas w waszym życiu, i jest to bardzo ważne życie. Wchodzicie teraz w najnowsze – jakbyście powiedzieli – innowacyjne obszary Nowej Energii, w obszary, gdzie bardzo niewielu, jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek kroczył. Nowe terytorium. To jest to, o co prosiliście, co planowaliście, co zaprojektowaliście na to życie. Robicie teraz wielkie kroki.

Chcemy was wspierać i kochać was i pomagać wam zrozumieć, dlaczego przechodzicie przez pewne symptomy. Symptomy takie jak nagłe zmęczenie. To się wydarza, ponieważ kiedy odłączacie się od starych sposobów zasilania siebie, musi to wywołać coś nowego z wewnątrz was. Przechodzicie od starych sposobów pozyskiwania energii do nowych. Tak więc, od czasu do czasu, będziecie doświadczali nagłego zmęczenia, kiedy najmniej go oczekujecie.

Będziecie mieli inne wzorce spania, ponieważ kiedy wasza nowa krystaliczna jaźń zaczyna pracować on-line, wewnątrz was, nie będziecie potrzebowali starych wzorców spania przez osiem godzin. Wszystko zaczyna się zmieniać. Żywność, którą jecie, zmienia się, ponieważ zasilacie siebie w inny sposób.

Wasze związki i relacje z innymi ludźmi zmieniają się, znowu. Zmieniały się one przedtem, ale znowu się zmieniają. Sposób, w jaki się zatrudniacie… praca, którą wykonujecie, sposób, w jaki jesteście opłacani… zaczynają się zmieniać. Przyzwyczajeni jesteście do bardzo starych sposobów bycia opłacanym, na przykład, do stawki godzinowej. Powinniście być opłacani za twórczą ekspansję tego, co robicie, nie za godziny.

Objawy tego odłączania się można kontynuować i kontynuować. Są bardzo podobne do pierwotnych symptomów Shaumbry – symptomów przebudzenia się – ale są pewne różnice. Tak, inne bóle, często w nogach. Jeśli przedtem czuliście je w ramionach i plecach, teraz zaczniecie odczuwać pewne bóle w nogach. Jest tak ponieważ energia wpływa do was i przepływa przez was inaczej.

W pewnym sensie odłączacie się od starego sposobu uziemiania się i jest teraz nowy sposób uziemiania waszej energii. Nowy sposób również pracy z energiami Gaji. Jest wielka różnica i zmiany, które zachodzą w każdym prawie aspekcie waszego życia. Wasze sny są jeszcze jednym odbiciem tego procesu odłączania się.

Sposób, w jaki oddychacie, zmienia się. Wielu z was zauważyło to. Wasze oddychanie zmienia się, kiedy się odłączacie. Dodajecie wigoru swojemu ciału w całkiem inny sposób poprzez oddech. Wszystko zaczyna się zmieniać.

To powoduje czasami lęk. Lęk wkracza, ponieważ nie jesteście pewni, co się wydarza. Myślicie, że jest to poza kontrolą, ale zrozumcie, że jest to proces odłączania się.

Czasami jesteście bardzo, bardzo zirytowani i nie wiecie dlaczego i staracie się kontrolować to przy pomocy swojego umysłu. Próbujecie nawet zrzucać winę na kogoś innego (nieco śmiechu), czy też na zbyt wiele pracy, czy ogólnie na Nową Energię. Ale, Shaumbra, jest tak dlatego, że się odłączacie i czasami powoduje to pewną irytację w systemie energetycznym waszego ciała.

Dobrą wiadomością jest to, że czasami będziecie wypełnieni dużymi ilościami energii. Będziecie mieli niesamowite przypływy kreatywności i wglądu. Wasz umysłowy proces przechodzi od bycia bardzo liniowym do bycia bardzo kreatywnym i znajdujecie rozwiązania bardzo szybko i są to bardzo wielkie rozwiązania.

Znajdujecie siebie bardzo intuicyjnymi w stosunku do innych ludzi i znajdujecie, że bardziej niż cokolwiek, pojawiają się bardzo proste, ale bardzo głębokie zrozumienia. Proste w znaczeniu, że widzicie podstawową, prostą jakość życia. Widzicie energie, które są w rdzeniu rzeczy. Nie musicie zamulać się w umyśle wszystkimi tymi analizami. Możecie widzieć bardzo prosto i bardzo wyraźnie i głęboko.

Przekonujecie się, że nie musicie czerpać z innych ludzi czy z innych zewnętrznych energii dla siebie. Z tego powodu nigdy nie poświęcacie siebie, ani nie robicie kompromisów, aby dostać to, czego potrzebujecie.

Tak wiele życia ludzkiego teraz, dla większości ludzi, jest tą całą grą kompromisów, dawania i brania, próbowania, aby znaleźć nowe sposoby dostania energii i ograniczyć sposoby, aby ją oddać z powrotem. Jest to ciągła gra, która toczy się i toczy pomiędzy ludźmi. Czy możecie sobie wyobrazić, Shaumbra, że nie musicie grać w tą grę? Że nie musicie polegać na nikim i niczym, jeśli chodzi o waszą energię, o wasze zasilanie? Że po prostu macie to wewnątrz siebie.

Że nie musicie nawet uprawiać tych gier z aniołami czy duchem. Że nie musicie się zastanawiać, czy macie zbyt wiele grzechów na waszej liście, czy zrobiliście właściwą rzecz czy niewłaściwą. Że nie musicie polegać na aniołach czy przewodnikach, aby wam mówili, co macie robić, czy też dawać wam pakiety energii. Wyobraźcie sobie bycie tak niezależnym, że macie to wszystko wewnątrz. Co za błogosławieństwo. To do tego miejsca teraz zmierzacie. To do tego miejsca zmierzamy wszyscy razem jako Shaumbra. Cudowne. Jest to nowy sposób doświadczania radości w waszym życiu.

Chciałbym dodać coś jeszcze do naszej dzisiejszej dyskusji. To – jak to powiedzieć –ma swój początek w naszej dyskusji tydzień temu o Świętej Geometrii, kiedy mówiliśmy o nowych liczbach, nowych sposobach działania.

Mówiliśmy o bardzo prostym procesie, w trakcie którego rzeczy są tworzone, a następnie manifestowane. Cztery bardzo proste kroki w naszej dyskusji o Świętej Geometrii, mówiące, że na najczystszym poziomie was jest Pragnienie. [Desire – można także tłumaczyć jako Pożądanie]. Pragnienie. Pragnienie bez agendy, pragnienie bez konkretnego wyniku, po prostu pragnienie. Nie jest to chcenie. „Chcenie” oznacza, że potrzebujecie czegoś. Pragnienie oznacza po prostu, że pragniecie być, wyrażać siebie, wyrażać ducha wewnątrz was.

To Pragnienie schodzi wtedy do następnego poziomu, którym jest Idea stojąca za pragnieniem. Pragniecie po prostu tworzyć. Teraz pojawia się idea, która spełnia to pragnienie tworzenia. Idea może być jakakolwiek… by zacząć biznes. Idea może być bardzo szeroka i ogólna. Idea może być wynalazkiem. Może być czymkolwiek. I ta idea powoduje, że mówicie: „Chciałbym, czy pragnąłbym wyrazić moją energię duchową w pewien sposób”. I znowu, bez martwienia się tymi wszystkimi szczegółami. Jest tylko ta idea. Być może idea napisania książki. Nie musicie wiedzieć, jak produkuje się papier, żeby napisać książkę.

Następnie Idea schodzi na etap Przyciągania, i jest to ważny etap, któremu poświęcimy kilka chwil. Wasza idea… oparta na ogólnym pragnieniu… wasza idea zaczyna się teraz manifestować. Ta idea ma pewną charakterystyczną energię i będzie przyciągać odpowiednie energie.

Jeśli waszą ideą jest napisanie książki, okaże się, że automatycznie – tak jak magnes – przyciągacie energie. Energie nawet z naszej strony, istoty, które będą was wspierać podczas pisania. Nie będziemy pisać słów za was, ale zamierzamy pomóc wam, aby idee płynęły. Będziecie być może przyciągać ludzi, którzy udzielą wam wsparcia finansowego, lub być może przyciągniecie pewien rodzaj pracy, czy też brak pracy, które stworzą przestrzeń dla waszego pisania.

Jesteście na etapie Przyciągania i zaczyna to ściągać wszystkie te energie. Te energie chcą wam służyć i wspierać waszą ideę. I znowu, idea powinna być bez szczegółów. Szczegóły będą wchodzić automatycznie, będą wpływać naturalnie.

I teraz jesteście na etapie Przyciągania, pozwalając po prostu wszystkiemu napłynąć, ale wtedy pojawia się tendencja, że wskakuje wasz lęk. Obawiacie się nieznanego. Pojawia się lęk, że wasza idea – wasza książka, wasz biznes, wasz wynalazek czy cokolwiek to jest – być może nie jest wystarczająco dobra. Być może ludzie będą się z tego śmiali. Być może nigdy nie dostaniecie tego wsparcia, którego potrzebujecie. Być może poniesiecie klęskę. Widzicie, lęki zaczynają pojawiać się w tym momencie. Wasze lęki zmieniają wasz poziom energii… wibrację i poziom przyciągania… waszej idei. Sabotujecie samych siebie. Wasza idea pozostanie gdzieś tam w wymiarach przyciągania, bezczynnie, nie poruszając się naprzód, ponieważ wszedł ten lęk i zatrzymał czy też zmienił sposób, w jaki przyciągacie do siebie właściwe energie. Tak więc, nie posuwa się to dokądkolwiek.

To dlatego mówimy teraz razem z energią Rafaela – pomożemy wam pominąć te lęki, aby pomóc wam spojrzeć na to, jaka energia jest wewnątrz nich, aby pomóc wam utrzymać wasze przyciąganie bardzo otwartym, aby pomóc wam przyciągać bardzo czyste energie. Kiedy to robicie, pozwala to na bardziej czystą i pełną manifestację waszej idei. Przyciągniecie wszystkie właściwe energie, aby się to wydarzyło.

Mówimy teraz, obserwujcie w szczególności, obserwujcie teraz, co się wydarza na waszym poziomie Przyciągania. Jak sprowadzacie energie i w jaki sposób lęki mają tendencję do sabotowania tego, co próbujecie zrobić? Obserwujcie jak się to rozwija przez następne kilka miesięcy. Zwróćcie szczególną uwagę na to, co przyciągacie i co blokujecie.

Jeszcze jedna uwaga, Shaumbra, zanim zamkniemy ten dzisiejszy Shoud. Jeszcze jedna uwaga. Przez następne 30 dni, zamierzamy prosić was o wykonanie pewnej pracy domowej. Chcemy was prosić, abyście każdego dnia zrobili świadomie coś innego.

Widzicie, jesteście bardzo skłonni do robienia rzeczy w ten sam sposób, ciągle i ciągle i ciągle każdego dnia i nawet nie jesteście tego świadomi. Każdego dnia zróbcie coś inaczej. Jedźcie do pracy inną drogą. Zmieńcie trasę. Zmieńcie swoją poranną rutynę – tą rutynę, którą praktykujecie, kiedy się tylko obudzicie. Zróbcie to nieco inaczej. Zmieńcie swoje schematy gimnastyki czy schematy jedzenia. Każdego dnia wybierzcie coś innego i zróbcie to inaczej.

Pomoże to wam zrozumieć, w jaki sposób tworzycie rutyny i koleiny. To są także rzeczy, które utrzymują wasze przywiązanie do Pola. To są te rzeczy, które bardzo utrudniają wam odłączenie się. Poprzez świadome robienie tego inaczej, zobaczycie inną energię i przekonacie się, że jest bardzo łatwo zacząć uwalniać więcej i więcej tych rzeczy, które utrzymują wasze połączenie z Polem.

Jak powiedzieliśmy, teraz jest bardzo ważny czas, bardzo ważne życie. To jest TO życie. Wkraczacie na nowe terytorium, terytorium odłączenia się. Czasami lęki bardzo łatwo was zalewają, ponieważ chcecie się ukryć czy powstrzymać ten proces. Bądźcie po prostu świadomi tego, co się teraz wydarza, co się wydarza, kiedy się odłączacie.

Powrócimy w następnym miesiącu, ponownie z Raphą, aby dalej omawiać odłączanie się.

I tak jest.


© Copyright 2010 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403

Tłumaczenie: Marian Zieliński ( [email protected] )