I tak jest, droga Shaumbro, że ogłaszamy to zebranie
Karmazynowego Kręgu na planecie Ziemi i wprowadzamy dzisiaj energie
Karmazynowej Rady. Stapiamy je razem na ten drugi Shoud Serii
Nauczyciela.
To wielka radość dla mnie, Tobiasza, że jestem znowu z
wami i towarzyszą mi dzisiaj – po lewej stronie Cauldre i po prawej,
podczas, gdy ja jestem w samym środku – towarzyszą mi Saint-Germain i
Kuthumi lal Singh. (aplauz widowni) Ich energia jest w takim samym
stopniu częścią tego zebrania, jak moja, jak wasza. Będę dokonywał
transferu energii poprzez słowa, razem z Cauldre, ale jak wiecie, to są
wasze słowa. To są wasze myśli. To jest wasze serce. To jest wasz Shoud.
Jesteśmy tutaj, aby wspierać pracę, którą wykonujecie. Dzielimy się po
prostu z wami, gdzie jesteście w tej niesamowitej przygodzie,
przygodzie, która zabrała was na tą długą – a jednak krótką – podróż z
Domu, która doprowadziła was do tego punktu.
Muszę skomentować wcześniejszą prezentację (odnosi się
do pokazu slajdów podczas Wprowadzenia). Po pierwsze, na tych krzesłach
na fotografii nad jeziorem, to byłem rzeczywiście ja, Tobiasz, i
Saint-Germain. Kiedy było robione to zdjęcie, pozowaliśmy odpowiednio.
(śmiech) Relaksowaliśmy się i paliliśmy z przyjemnością nasze eteryczne
cygara – one nie są szkodliwe dla zdrowia, tak przy okazji. (śmiech) A
Kuthumi pływał w wodzie (wiele śmiechu). Nie mógł się temu oprzeć, po
prostu musiał do niej wskoczyć.
Tak więc, zebraliśmy się tu dzisiaj i kiedy zaczynamy
ten Shoud, pozwólcie, że wprowadzimy także energię waszego
Korespondenta, tego, o którym mówił Saint-Germain na Midsummer
Conference, tego, który jest przypisany do was, tego, który wam służy –
wybiera służbę dla was – w tej niesamowitej roli, w którą wchodzicie,
roli Nauczyciela. Korespondent nie jest waszym przewodnikiem, to już
przeszłość. Korespondent nie jest biegaczem. Biegacz ma inny rodzaj
pracy, polegający na utrzymywaniu stałej równowagi energii pomiędzy
boskim i ludzkim i eterycznymi poziomami. Biegacze przenoszą energie w
jedną i w drugą stronę. Korespondent ma inny typ pracy – możecie uważać
go za swojego wykonawczego asystenta.
Korespondent nie podejmuje za was decyzji. Korespondent
nie ustala kierunku. Korespondent nie jest od was mądrzejszy ani
bardziej boski ani bardziej inteligentny. Oni są po to, aby służyć
waszym potrzebom. Są także po to, aby pomóc przekazywać energie waszej
świadomości i waszej mądrości z powrotem do anielskich wymiarów i do
waszych anielskich rodzin. Byłoby wam bardzo trudno wykonywać pracę
nauczania waszych niebiańskich rodzin, kiedy jesteście tak bardzo
skoncentrowani tutaj, jako człowiek na Ziemi. Robicie to częściowo,
kiedy odbywacie podróże w waszych snach, kiedy… czasami myślicie, że
oglądacie wasze telewizyjne programy, a jesteście tak daleko,
(chichocze) jesteście gdzieś indziej. Czy nie zauważyliście, że kiedy
ktoś wejdzie do pokoju i zapyta: „O, co się właśnie wydarzyło?”, to
chociaż gapicie się w ekran, nie możecie sobie przypomnieć.
Ci Korespondenci pomagają przekazywać świadomość do
waszych duchowych rodzin. Korespondenci także przynoszą z powrotem
informację czy świadomość. Nie nazywajmy tego energią, ponieważ jest to
bardziej informacja. Przynoszą wieści z innych wymiarów. Teraz, kiedy
oni je przynoszą, wprowadzają je do waszej rzeczywistości, muszą być one
w postaci – przynajmniej tymczasowo – która jest zrozumiała dla waszego
ludzkiego umysłu. Więc, kiedy oni przynoszą kosze pełne cudownej
informacji dla was, jej część – jakby to powiedzieć – zatraca się
procesie tłumaczenia. Ona nie znika; nie przepada. Po prostu istnieje w
nieco przesuniętym wymiarze, czekając na czas, kiedy będziecie ją mogli
lepiej zrozumieć poprzez element gnost, poprzez wasze uczucia, poprzez
waszą boską inteligencję.
Czasami czujecie tą informację. Czasami jest to
specyficzna informacja dotycząca waszej duchowej rodziny. Czasami jest
to bardzo specyficzna informacja na temat tego, co się dzieje w
nie-fizycznych wymiarach. Czasami jest to bardzo osobista informacja dla
was. W pewnym sensie, moglibyście powiedzieć, pochodząca od waszej
boskiej jaźni, od tej części, która jest intymnie wasza, ale o której,
skupieni na byciu człowiekiem, macie tendencję zapominać. Tak więc,
Korespondent pomoże także sprowadzić tą informację.
Korespondenci zostali zaproszeni na to zebranie, i na
razie, Shaumbra, przyjmijcie, że macie tylko jednego. Będziemy nad tym
pracowali w miarę kontynuacji nauczania, ale teraz, macie tylko jednego –
podstawowego Korespondenta. Chcielibyśmy, abyście poczuli energię
waszego Korespondenta dzisiaj.
Więc, poświęćcie chwilę. Jak to czujecie? Pozwólcie
sobie na to. Weźcie głęboki oddech, aby zainicjować to uczucie, wasze
zmysłowe energie. Weźcie głęboki oddech. Do każdego z was – będącego
dzisiaj osobiście, słuchającego, słuchającego kiedyś w przyszłości –
przychodzi teraz Korespondent. Przyjmijmy też, że oni nie mają
fizycznego ciała, ani niczego, co przypomina fizyczne ciało. Będzie wam o
wiele łatwiej z nimi pracować, jeśli nie będziecie im przypisywać
fizycznych ludzkich atrybutów. Oni są istotami. Mają unikalną sygnaturę.
Niektórzy z was mogą odczuwać kolory czy dźwięki, ponieważ otwieracie w
sobie te właśnie centra. Oni są w równym stopniu duchowymi istotami, co
wy. Po prostu nie są ludźmi.
Oni noszą imiona. Mają pewien rodzaj wibracji czy
rezonansu, który jest imieniem. Przemówią teraz do was w mowie aniołów.
Nie ludzkimi słowami – ale w mowie aniołów. Niektórzy z was nie usłyszą
ani słowa. Możecie poczuć coś małego lub coś dużego. Oni nie chcą
przekazywać ludzkiego imienia, chociaż moglibyście odebrać je i
przetłumaczyć na ludzkie dźwięki czy alfabet.
Tak więc, weźcie głęboki oddech jako grupa… poprosimy
ich, aby zadźwięczeli dla was, aby powiedzieli wam swoje anielskie imię…
Nie wysilajcie się. To nie jest miejsce dla umysłu. To jest miejsce dla
waszego serca i dla waszego zaufania.
(pauza)
Teraz, wdychajcie ten rezonans. Wdychajcie ich imię, bez
względu na to czy odbieracie coś specyficznego, czy też nie. Muszę
teraz zganić niektórych z was tutaj. Wątpicie w to imię. Wątpicie w to
imię, wasz mózg wchodzi wam w drogę. Powróćcie do tego pierwszego
odczucia. Niektórzy z was mówią: „Ale to było trochę straszne. To nie
mógł być mój Korespondent.” O tak, to był on. Ponieważ są warstwy
ochronne, które umieściliście przed sobą – coś w rodzaju systemu
czerwonej flagi – które czasami odfiltrowują czy też nie pozwalają
energiom zewnętrznym na wejście. Ale jesteście teraz w bezpiecznej
przestrzeni. Nie pozwolimy, aby weszły tutaj i żywiły się jakiekolwiek
ciemne istoty, i wy także na to nie pozwolicie. Zrozumcie, że
stworzyliście tą bezpieczną przestrzeń. Tak więc, wasze pierwsze
odczucie było prawidłowe. To jest wasz Korespondent – wasz wykonawczy
anielski asystent.
Wasz Korespondent nawiąże z wami więź. Oni już robią to
od jakiegoś miesiąca, powoli i delikatnie, aby nie zakłócić waszej
energii. Ale teraz, oni będą wiązać się z wami bardzo ściśle.
Korespondenci nie byli nigdy na Ziemi. Pozwala im to łatwiej przechodzić
pomiędzy wymiarami. Gdyby wasz Korespondent był wcześniej w fizycznej
postaci, miałby tendencję do utknięcia i do powrotu do fizycznego ciała.
Wasz Korespondent jest kimś, kogo znaliście wcześniej.
Służyli wam oni przedtem na jakimś poziomie, w jakimś wymiarze. Wielu z
nich służy Karmazynowemu Kręgowi, który jest zakonem nauczania. (...) Po
prostu prosimy was, żebyście zaufali sobie, że jest to tak realne jak
koszula na waszym ciele, skarpetki na waszych nogach, głowa na waszych
ramionach. Weźcie więc głęboki oddech i powitajcie waszego Korespondenta
w waszym życiu.
Oczywiście, Korespondenci, mieliby wielką ochotę z wami
pogadać. On nie mówią ludzkim językiem. Nie uczyli się angielskiego czy
japońskiego – czy nawet australijskiego (śmiech). Będą z wami mówić w
anielskim języku, a wy znacie anielski język. (...) Używacie go w
waszych snach, używacie go każdej nocy. Tak więc, nie jest to coś
zupełnie wam nie znanego, on jest po prostu nie znany waszej ludzkiej
części. Anielski język nie bierze myśli i – jakby to powiedzieć –
zamienia je w postać cyfrową. On nie rozkłada myśli [na czynniki
pierwsze]. On nie rozkłada poziomu wibracji. Anielski język nie jest
ciągiem dziwnie brzmiących słów, które moglibyście skojarzyć z ludzkim
językiem.
Anielski język jest przepływem. Anielski język jest
czasami rytmem, wzorcem, przepływem. Czasami możecie go odbierać jako
muzykę, ale nawet to byłoby ograniczeniem, ponieważ on nie ma muzycznej
struktury. On po prostu jest i znacie go dobrze, więc nie będziemy
próbowali zanadto go definiować. Anielski język to wiedzenie
[knowingness]. W ten sposób komunikujemy się ze sobą na naszym poziomie,
i w ten sposób wy komunikujecie się z nami, kiedy wracacie tutaj we
śnie lub pomiędzy życiami.
Wasz Korespondent będzie pracował z wami w anielskim
języku wiedzenia – czucia. Wasz Korespondent będzie asystował wam w
waszej pracy nauczyciela. Wasz Korespondent będzie wam asystował,
szczególnie na poziomach wyższej świadomości. Będzie asystował wam, na
początku, w przedostaniu się przez te warstwy i filtry, które ciągle tam
są. To naturalne – za każdym razem, kiedy byliście w ludzkim
doświadczeniu, mieliście te warstwy czy filtry. Oni pomogą wam w
usunięciu niektórych z nich. Uwolniliście wiele z nich w tych ostatnich
kilku latach, ale są ciągle takie, które byłoby wam bardzo trudno wykryć
na własną rękę. Tak więc, oni wejdą i będą wam w tym asystować. To jest
bezbolesny proces. Czasami jest to dokuczliwy proces, ponieważ
jesteście tak przyzwyczajeni do posiadania tych filtrów. Ale może to
pójść szybko, łatwo, jeśli zrozumiecie, że są to pozostałości z
przeszłości i nie są już wam więcej potrzebne.
Wasz Korespondent będzie pracował z wami szczególnie nad
wprowadzeniem tego, co nazywacie swoimi własnymi energiami wyższego
poziomu, których będziecie potrzebowali, pragnęli, w tym rodzaju
nauczania, jakie wykonujecie. Korespondent został skierowany na służbę
wam i czasami może nieco wami potrząsnąć, może powiedzieć wam, że
ograniczacie siebie. Będą wam przypominać o pracy, która płynie z pasji
serca. Będą wam przypominać o przestrzeni waszej własnej energii. więc,
będą chwile, kiedy oni mogą być nieco stanowczy z wami, ale taka jest
umowa z wami i ze wszystkimi, którzy pracują z Karmazynową Radą.
Korespondent nie będzie manifestował dla was rzeczy na
Ziemi. Szczególnie nie wolno im tego robić, ponieważ to WY będziecie
manifestować. To WY będziecie tworzyć. Jako nauczyciel, będziecie
najwyższym przykładem dla waszych studentów. Więc, kiedy poprosicie
Korespondentów, żeby zrobili dla was coś materialnego, oni odmówią. Nie
wolno im tego robić. Będą łagodnie i uprzejmie sugerować, abyście
zrobili to sami.
Będą oni przenosić bardzo ważne energie – w obie strony.
Będą bezpośrednim łącznikiem pomiędzy wami w stanie czuwania – w waszym
świadomym stanie czuwania – a Karmazynową Radą w anielskich wymiarach.
Przekonacie się, że jeśli przedtem była separacja pomiędzy waszą ludzką
rzeczywistością i tym, co nazywacie anielskimi wymiarami, to oni pomogą
stworzyć most, aż nadejdzie taki moment, kiedy będziecie mogli robić to
sami, bez wysiłku, gładko przechodząc tam i z powrotem pomiędzy
fizycznym i nie-fizycznym. W pewnym momencie, może być kilku innych
Korespondentów, ale oni będą, w pewnym sensie, używając ludzkich słów,
podlegać służbowo waszemu pierwotnemu Korespondentowi.
Tak więc, oni przyłączają się tutaj do nas, aby stworzyć
silną i wspierającą i pełną miłości więź. Są tutaj, aby wam służyć.
Pamiętajcie, że cała energia tutaj jest po to, aby wam służyć. Energia
pragnie wam służyć. Mistrz… jak mówi Saint-Germain, Mistrz pozwala
energii, aby mu służyła, tak i wy możecie pozwolić waszemu
Korespondentowi wam służyć.
Teraz, dochodzimy do tego problemu – wielu z was,
Shaumbra to ma – nie pozwalacie NIKOMU, żeby wam służył. Z duchowego
punktu widzenia to nie ma sensu. Nawet ci, którzy sprzątają wasz dom,
służą wam, ponieważ chcą tego. Mają taką potrzebę, żeby to robić. To nie
jest podrzędna praca, nie musicie postrzegać ich na niższym czy wyższym
poziomie od was. To jest po prostu energia, która wybrała służenie wam.
Niektórzy z was niechętnie proszą innego człowieka, żeby coś dla was
zrobił. Ale Shaumbra, zrozumcie, że jest wielu, wielu, którzy CHCĄ wam
służyć. To nie czyni was ich panami, to po prostu czyni was mistrzem.
To samo dotyczy Korespondentów, są tutaj, by wam służyć.
Są tutaj, by wam służyć, więc pozwólcie im na to. Rozmawiajcie z nimi.
Powiedzcie im, jakie są wasze potrzeby. I znowu, nie z punktu widzenia
człowieka, ale z szerszego punktu widzenia, punktu widzenia nauczyciela i
pasji. Niech oni wiedzą dokładnie, czego oczekujecie, czego chcecie.
Niech będzie między wami związek i więź i zrozumcie, że to wy jesteście
Mistrzem. To wy jesteście Mistrzem.
Jeśli nie będziecie z nich korzystać, to w końcu sobie
pójdą. Będą inni Shaumbra i inni ludzie, którzy potrzebują
Korespondenta. Jeśli nie będziecie z nich korzystać, staną się bardzo
znudzeni, nie będą wykonywać swojej służby, odejdą. Tak więc, mądrą
rzeczą będzie, każdego dnia, czy to rankiem, czy wieczorem, porozmawiać z
waszym Korespondentem, i znowu, w anielskim języku, nie w ludzkim.
Poznacie ich dobrze i zaczniecie tworzyć bardzo interesujący wzorzec z
nimi. Będziecie tworzyć wraz z nimi. Oni będą wspierać wasze kreacje
każdego dnia. Są tutaj, aby wam służyć. Używajcie ich. Zostali
specjalnie wyszkoleni, aby wykonywać tą pracę i są tutaj teraz. Więc
uściśnijcie ich mocno. Powitajcie ich w waszej szkole. Powitajcie ich w
waszej rzeczywistości tutaj na Ziemi.
(pauza)
A tak przy okazji, jest bardzo trudno obrazić
Korespondenta. Będą takie chwile, kiedy się zezłościcie, trochę
poprzeklinacie i możecie im powiedzieć, że są pełni… „czegokolwiek”.
[Tobiasz nawiązuje do amerykańskiego powiedzenia: „Youarefull of shit” –
jesteś pełen gówna] Jest bardzo trudno ich obrazić. Oni rozumieją.
Zostali wyszkoleni, aby rozumieć, przez co przechodzicie jako ludzie na
Ziemi. Są pełni podziwu dla tego, co robicie. Są pełni podziwu, że
duchowa istota może wcielić się w materię fizyczną. Jest bardzo trudno
ich obrazić, mają bardzo grubą nie-skórę! (nieco śmiechu)
Więc, Shaumbra, teraz kiedy dochodzimy do sedna tego
Shoudu… obiecuję, że nie będę dzisiaj opowiadał żadnych krótkich
historii (śmiech) ani długich historii… pomówmy przez chwilę… pomówmy
przez chwilę o byciu zajętym. O byciu zajętym. Saint-Germain, Kuthumi i
ja, my WSZYSCY siedzimy tu i śmiejemy się z was, (śmiech) muszę
powiedzieć! Jedną z najzabawniejszych rzeczy jest obserwowanie waszej
krzątaniny, biegania tam i z powrotem, próbowania wypełnienia każdej
minuty każdego dnia, myślenia, że jeśli nie jesteście zajęci, to nie
robicie tego, co powinniście robić. Myślenia, że zawsze musicie być
bardziej niż zajęci, żeby usprawiedliwić swoje istnienie.
Bycie zajętym stało się nową konkurencją wśród ludzi,
„Jestem bardziej zajęty, niż ty, dlatego jestem bardziej ważny. Jestem
bardziej zajęty, niż ktokolwiek inny, dlatego wszyscy inni muszą
przerwać to, co robią i poświęcić mi swoją uwagę”. Cóż, to się musi
skończyć, Shaumbra. To musi się skończyć, ponieważ jest to po prostu
bycie zajętym, po prostu pozwalanie waszej energii na odbijanie się od
ścian. Tak, wiem, wiem, mówicie mi teraz, że teraz macie tak wiele do
zrobienia. Kto tak powiedział? Kto tak powiedział? (nieco śmiechu)
Mówicie: „Cóż, Tobiaszu, powiedziałeś nam, że jest tyle do zrobienia”.
Ale nie powiedziałem wam, że musicie być zajęci przez cały czas. Nie
powiedziałem, że musicie ciężko pracować. Nie powiedziałem, że musicie
wyczerpywać wasze zasoby energii i wasze ciało i umysł i ducha.
To jest bardzo powszechne wśród ludzi i będzie stawało
się jeszcze bardziej i bardziej powszechne w waszym społeczeństwie.
Kiedy sprawy biegną szybciej, kiedy energia przyśpiesza, ludzie także
przyśpieszają. Czy widzieliście kiedyś chomika w jego kółku? To jest
podobna energia. Im szybciej biegnie chomik, tym szybciej obraca się
kółko. Tak samo jest z Nową Energią. Im szybciej obraca się kółko, tym
szybciej ludzie starają się biec. Aż do momentu, kiedy kompletnie się
wyczerpujecie, albo chorujecie i wtedy zatrzymujecie się na chwilę i
przychodzi wam do głowy: „O co w tym wszystkim chodziło? Dlaczego po
prostu nie użyłam energii gnost?”
Widzicie, gnost jest antytezą bycia zajętym. Są one
swoim przeciwieństwem. Możecie być albo gnostem, albo zajęci. Gnost
przejmuje tak wiele z tego za was. Zajmuje się ta całą zajętością i
bieganiem tam i z powrotem. Gnost przynosi wam energie. Gnost upraszcza
najbardziej złożone sytuacje. Używajcie gnost. Jak droga Jean
powiedziała na swoim podkoszulku: „Got Gnost?” [„Masz Gnosta?”]
Powinniście go mieć – to dobra rzecz! (nieco śmiechu)
Ludzie stają się zajęci z wielu powodów. Myślą, że muszą
tak robić. Mówią im – ich rodzice, ich nauczyciele, ich pracodawcy – że
muszą być zajęci przez cały czas. Ale prawdziwym powodem, dla którego
ludzie pozostają zajęci jest to, że nie chcą się przyjrzeć swojemu
życiu. Więc, pozostają zajęci. Powstrzymuje to ich od przyjrzenia się
wszystkiemu. Usprawiedliwiają się mówiąc: „Jestem zajęty, więc wykonuję
moją pracę. Muszę być warty bycia tutaj na Ziemi”.
Ludzie używają argumentu bycia zajętym jako wymówki, aby
nie zaglądać do swoich serc, aby nie przyjrzeć się swoim pragnieniom,
swoim potrzebom. Używają bycia zajętym jako powodu, dla którego nie
patrzą na piękno życia, dla którego nie patrzą na piękno swojego ducha.
Tak więc, są zawsze zajęci bieganiem tu i tam i jedynym momentem, kiedy
robią przerwę totalnie wyczerpani, jest koniec dnia.
Shaumbra, nie musicie być już dłużej zajęci i nie
musicie ciężko pracować. Pracujcie gnostem! Bądźcie gnostem. Gnost jest
piękną energią. Jest wasze. Nie pochodzi od waszego Korespondenta, nie
pochodzi od nikogo innego, zawsze było wasze. Jest odpowiedzią. Jest
uproszczeniem każdej sytuacji.
Używając gnosta zamiast bycia zajętym, staniecie się o
wiele bardziej efektywni. Saint-Germain powiedziałby, że… muszę to u
niego sprawdzić… 92,5% (śmiech) waszej energii jest traconej. Używając
gnosta, staniecie się o wiele bardziej efektywni i, jak Kuthumi,
staniecie się dużo prostsi. Życie stanie się o wiele łatwiejsze.
Będziecie mieli mały dylemat, kiedy to się stanie.
Powiecie do siebie: „I co ja teraz mam robić? Mam cały ten dodatkowy
czas, wszystko w moim życiu stało się uproszczone, i co ja teraz mam
robić?” Odbijamy to pytanie z powrotem do was, drogi Twórco i drogi
Nauczycielu: co chcielibyście robić teraz, kiedy bycie zajętym nie jest
już przeszkodą? A co z pasją? A co z prawdziwym powodem, aby żyć? Co z
radością pracowania z innymi ludźmi, których życie jest ciągle
chaotyczne i zajęte i pełne zamieszania – tak jak wasze życie kiedyś. A
gdybyście popracowali z nimi, aby pomóc im uprościć, aby pomóc im
zrozumieć.
Z całą tą ekstra energią, będziecie w stanie tworzyć.
Wiemy, że czasami narzekacie i mówicie nam: „Ale, Tobiaszu, mówisz o tym
tworzeniu, mówisz o byciu tymi bogatymi twórcami, jednak nic się nie
wydarza”. Jesteście zbyt zajęci. Jesteście zbyt zajęci, energie nie mogą
się do was dostać i nie możecie być efektywni jako twórcy.
Powinniście używać gnosta każdego dnia, świadomie.
Zamierzam zrobić specjalną sesję na temat gnosta (odnosi się do
nadchodzącej sesji „Zapytaj Tobiasza”) ale opóźniłem to trochę, ponieważ
chcę, abyście z tym popracowali. Mówicie: „Ale co to jest? Gdzie to
jest? Jak mogę to znaleźć?” Nie możecie. Możecie tylko tego używać.
Możecie wprowadzić gnost do każdej sytuacji w waszym życiu. Ono jest
częścią was. To jest prawie jak… humorystycznie, to jest jak
powiedzenie: „Ale jak wprowadzam moje ciało do fizycznej sytuacji?” Cóż,
ono tam po prostu jest. Po prostu pozwalacie waszemu ciału na
uczestniczenie w tym, co robicie. To samo dotyczy gnosta.
Gnost było schowane przez długi czas, z wielu powodów.
Gnost jest kreatywną energią i rozwiązaniem, i jest wasze. Jest wasze.
Macie je na własność, więc zacznijcie je przywoływać. To jest trochę tak
jak z waszym Korespondentem – jeśli go nie przywołujecie, powróci do
ukrycia. Nie obawiajcie się pracować z gnostem, nie możecie z nim zrobić
nic złego. Gnost nie jest taki jak energie mocy, do których jesteście
przyzwyczajeni. Czasami boicie się energii mocy, ponieważ one mogą
zadziałać przeciwko wam, a więc macie tendencję, żeby trzymać się od
nich z daleka. Gnost nie jest takie. Nie wynika z jakiejkolwiek mocy,
nie ma negatywnego i pozytywnego aspektu. Nie jest nawet częścią
dualności, ale gnost jest tak… WY jesteście tak mądrzy i chociaż gnost
nie jest częścią dualności, to wie ono jak pracować wewnątrz dualności.
Ono upraszcza, rozwiązuje problemy.
Trzymajcie wasze gnost bardzo otwarte i wolne. Nie
próbujcie być zbyt szczegółowi, jak w tym przykładzie danym dzisiaj
przez Cauldre’go: „Potrzebuję 100$, więc załatw mi je”. W ten sposób
ograniczacie nieograniczoną siłę. Zanadto definiujecie. Po co
mielibyście to robić? Gnost rozwiązuje wszystko, na przykład w
dziedzinie dostatku. I znowu, nie miejcie oczekiwań, jak to zrobi. Może
to zrobić w bardzo interesujące sposoby. Być może koperta pojawi się pod
waszymi drzwiami – to najbardziej oczywisty sposób. A może gnost
wejdzie i pomoże wam usunąć te sprawy, które blokowały dostatek –
poczucie własnej wartości. Poczucie własnej wartości. Więc, gnost – to
rozwiązanie – może przyjść i puknąć was w głowę w odniesieniu do waszego
poczucia własnej wartości, abyście usunęli przeszkody, aby nastąpił
naturalny przepływ dostatku w waszym życiu. To jest tak proste.
Shaumbra, odpuśćcie bycie zajętym. Będziemy wam
przypominać – i wasz Korespondent będzie wam przypominał – jeśli
jesteście zbyt zajęci, stajecie się nieefektywni. Wtedy jest czas, żeby
wziąć głęboki oddech, wprowadzić gnost – wasze gnost, nie czyjekolwiek
inne – pozwolić gnost pracować dla was, ułatwiać i czynić waszą sytuację
bardziej efektywną. O wiele bardziej. Kontynuujcie używanie gnosta
każdego dnia. W 30 dni, Shaumbra, wasza nieefektywność energii spadnie z
92,5% do 73,1%, według Saint-Germaina. (śmiech) To jego liczby, nie
moje. On uwielbia być tak dokładnym. (śmiech)
Jeśli będziecie używać gnost każdego dnia, przekonacie
się, że staniecie się efektywni i ludzie to zauważą. Zauważą ten blask
wokół was. Zauważą uproszczenie. Zauważą, że nie jesteście już tak
szalenie skomplikowani. Zauważą, że jesteście rozluźnieni. Będziemy o
tym mówić miesiąc po miesiącu – o waszym byciu zajętym i o używaniu
gnost. Pamiętajcie, że one są przeciwieństwami. Bycie zajętym jest
złożone, ogólnie chaotyczne i ogólnie rzecz biorąc jest unikaniem. Gnost
jest rozwiązaniem.
Mamy dzisiaj dwie rzeczy do omówienia z wami – wasz
Shoud, wasze dwa punkty. Jedna dotyczy waszej pracy jako Nauczyciela,
druga dotyczy was osobiście. Obie są głębokie, obie są proste. Mówię, że
są proste, ponieważ je zrozumiecie, ale jeśli pójdziecie z tym do
kogoś, kto nie przeszedł przez to, przez co wy przeszliście przez
ostatnie kilka lat, to spojrzy na was raczej dziwnie.
Pierwszy punkt dotyczy waszej pracy jako nauczyciela i
pracy z innymi. Zamierzamy dać wam rozwiązanie bardzo w duchu gnost,
które wprowadzi światowy pokój; wprowadzi harmonię; jest to
najłatwiejsza rzecz, jaka może być zrobiona. Nie wiemy, dlaczego nie
zostało to wprowadzone wcześniej, ale być może ludzie nie byli na to
gotowi. Jest to zadziwiająco proste i nadzwyczaj efektywne.
Kiedy pracujecie z waszymi studentami, zrozumcie, że bez
względu na wszystko... możecie wyrzucić całą tą starą psychologię, całą
filozofię, wszystko inne... zrozumcie, że jest tylko jeden problem z
ludźmi. Jeden problem. Oni oddają swoją moc.
Gdyby ludzie tego nie robili, nie mielibyście wojen.
Gdyby ludzie tego nie robili, nie mielibyście wszystkich tych
konfliktów, nie mielibyście całego tego ciemnego karmienia się, które ma
miejsce. Nie mielibyście całego tego bólu. Ludzie codziennie się modlą.
Słyszymy ich wszystkich, niestety. (śmiech) Modlą się o różne rzeczy i
czasami kręcimy głowami, czasami płaczemy, raz na jakiś czas się
śmiejemy. Oni są w głębokim bólu i wzywają Boga, mówiąc: „Dobry Boże,
dlaczego to czynisz?” I dobry Bóg, przede wszystkim, mówi: „Ja jestem
tobą”, a potem: „Oddałeś Mnie. Oddałeś Mnie. Jak mogę ci pomóc, jeśli
Mnie oddałeś?”
Ludzie rezygnują ze swojej – zamierzam używać tego słowa
początkowo – mocy, chociaż moc jest iluzją. Ona nie istnieje. Jest
sfabrykowana. Samo słowo „moc” oznacza coś bardzo silnego, coś, co ma
ruch i kierunek, ale moc jest kłamstwem. Ona nie istnieje. Została
stworzona jako coś w materiale ludzkiej świadomości. Została tam
umieszczona, umocowana, zahipnotyzowana, aby ludzie wierzyli w tą rzecz
zwaną mocą, a wierząc w nią, stają się mocy pozbawieni. Nie ma żadnej
mocy. Nie ma żadnej mocy. Ale ludzie w nią wierzą, więc będę używał tego
słowa „moc”. Bardziej jednak właściwym określeniem jest „równowaga
energii”.
Każdy, każda istota, każdy człowiek, ma bardzo
specyficzną równowagę energii. Jeśli, na przykład, spojrzycie na waszego
Korespondenta, na wszystkie jego doświadczenia, to chociaż nie był on
nigdy człowiekiem, ma bardzo specyficzną równowagę energii. Jest to coś w
rodzaju mieszanki o określonych proporcjach. Jest to bardzo dobrze
zorkiestrowane przez tą istotę. Ma to szczególny rezonans, który
niektórzy z was mogą poczuć. Wibruje w bardzo harmonijny sposób.
Co się wydarza tym istotom, w szczególności ludzkim
istotom, to że zaczynają to oddawać. Zaczynają oddawać swoją moc, jak ją
nazwaliby, zaczynają oddawać siebie innym. Ludzie czynią to każdego
dnia. Oddają swoją równowagę energii swoim współmałżonkom, swoim szefom.
Och, oni krzyczą i narzekają przez cały dzień – „ten szef jest
największym sukinsynem, jaki kiedykolwiek istniał!” (śmiech) – ale
kontynuują oddawanie swojej równowagi energii, swojej esencji, temu
szefowi. Grają w tą grę i wiecie co? Ten szef żywi się nimi. Ten szef
przyjmuje tą raczej zniekształconą energię pochodzącą od tego biednego
pracownika i żywi się nią.
Ludzie – istoty, ale w szczególności ludzie – oddają
swoją równowagę energii przez cały czas. Ludzie oddają ją politykom i
rządom. Nie nawołujemy tutaj do anarchii, ale nawołujemy, żebyście
przestali oddawać swoją równowagę energii. Wpadliście w tą całą rzecz,
że musicie przestrzegać prawa. Nigdy nie widzieliście tego prawa,
prawda? Czy czytaliście te prawa? Skąd wiecie, że istnieją? Większość z
nich nie istnieje, tak przy okazji.
Podatki. Linda, uspokój się... (śmiech) nie mówimy, że
jest coś złego w podatkach, ale oddajecie siebie poprzez podatki.
Czujecie, że musicie to robić. Jest to oddawanie części swojej równowagi
energii. Nienawidzicie tego. Przeklinacie to. Niektórzy z was oszukują –
to nawet gorsze, nie dość, że nienawidzicie i przeklinacie, to jeszcze
oszukujecie. Naprawdę oddajecie swoją równowagę energii. Nie musicie
płacić podatków i zajmiemy się tym na specjalnej sesji. Muszę uczynić tu
zastrzeżenie: to pochodzi od Saint-Germaina (wiele śmiechu) nie od
Cauldre.
Ludzie oddają swoją równowagę energii dzień po dniu.
Oddają ją komukolwiek. Wiecie, komu ją oddają? Swoim doradcom, swoim
duchowym przywódcom i swoim zwierzchnikom kościołów. Oddają ją. Kiedy
będziecie pracowali ze studentami, nieważne w jaki sposób przyjdą do
was, dlaczego tam są, pierwszą rzeczą, którą chcemy byście rozpoznali
to, że oni oddają swoją energię. Pamiętacie kogoś innego, kto to robił?
Siebie? Byliście w tym bardzo głęboko i zajęło nam dużo czasu pracowanie
z wami, abyście zrozumieli, że nie musicie tego robić. Nie chcecie tego
robić, ponieważ tak naprawdę nikomu to nie służy. Stwarza to tylko
łańcuch zdarzeń, który nazywamy żywieniem się.
Widzicie, kiedy oddajecie swoją energię, waszą równowagę
energii komuś innemu, nagle czujecie się bardzo głodni energii. Chcecie
dostać jakąś energię, ale nie czujecie się ze sobą dobrze. Nie macie
poczucia własnej wartości, nie czujecie się doceniani i, bardziej niż
cokolwiek innego, nie czujecie się zrównoważeni energetycznie. Więc
wychodzicie, aby dostać jakieś energetyczne śmieciowe jedzenie.
Kradniecie gdzieś trochę energii.
Udajecie, że jesteście duchowi i że nigdy byście tego
nie zrobili, ale pozwólcie, że się nie zgodzę. Robicie to przez cały
czas. Ciągle kradniecie od innych ludzi. Nie nazywacie tego kradzieżą,
mówicie, że próbujecie po prostu zrobić coś słusznego… próbujecie –
powiedzmy – pomóc nawet komuś… próbujecie zdobyć lepszą pozycję.
Kradniecie.
Trochę Saint-Germaina tutaj!
Więc, Shaumbra, zrozumcie, że wasi studenci, kiedy do
was przyjdą, przechodzą przez ten sam proces, i jeśli od razu im
powiecie: „Oddajecie swoją energię, oddajecie swoją równowagę energii”,
będą nalegać, że jesteście w błędzie. Więc, słuchajcie uważnie, poprzez
wasz gnost, jak to im powiedzieć. Niech zaczną pracować nad jakąś małą
rzeczą. Tak przy okazji, często klient czy student przyjdzie do was ze
swoimi problemami, powiedzmy, w związkach. To ma niewiele do czynienia…
oni są na tym skupieni, jest to być może miejsce, gdzie najbardziej
przeciekają… ale ma to związek z wieloma innymi problemami. Więc,
zaczynajcie z nimi powoli, aby pomóc im zrozumieć, jako oddają swoją
energię. Dajcie im jeden mały przykład do pracy nad nim, aby pomóc im
zrozumieć.
Zacznijcie, może, od ich biologii – jak oddają swoją
energię fizycznie. Użyjcie małego przykładu. Powiedzcie: „Czy możesz
wziąć w pełne posiadanie twoje oczy?” Coś tak prostego, jak ich oczy.
Powiedzmy, że mają piękne oczy. Cała reszta ich życia jest w rozsypce,
ale ich oczy są nadal piękne. „Czy możesz wziąć w posiadanie twoje
oczy?”
Brzmi to trochę dziwnie, ale jest cudownym miejscem,
żeby zacząć. Może mają piękne dłonie, może mają ładne włosy – cokolwiek
to jest. Znajdźcie coś bardzo prostego, nawet coś biologicznego,
ponieważ oni mogą się do tego odnieść. Użyjcie tego jako przykładu
wzięcia w posiadanie – posiadanie tych pięknych oczu, posiadanie tych
pięknych włosów – lub czegokolwiek innego. Wasz gnost będzie wiedział,
co wam powiedzieć.
Możecie skupić się na tym małym i osobistym przykładzie,
aby pomóc im zrozumieć różnicę pomiędzy „oddawaniem” i „dzieleniem
się”. Widzicie, tak często ludzie po prostu oddają swoją energię. Oni
mogą się nią dzielić, a jednocześnie nadal ją posiadać. Możecie dzielić
się całą swoją istotą z kimś innym, ale nie musicie się oddawać.
Subtelna różnica, ale bardzo duża różnica, jeśli chodzi o osobistą
równowagę energii.
Wtedy możecie przejść do innych przykładów. Nie chcemy
tu wchodzić w szczegóły, ponieważ chcemy żebyście pracowali ze swoim
gnostem i ich. Ale pracujcie w bardzo prosty sposób, aby pomóc im
zrozumieć, jak mogą wziąć siebie z powrotem w posiadanie. To właśnie
robiliście przez te siedem lat – braliście siebie znowu w posiadanie.
Wracaliście do kreatywności, zamiast bycia ofiarą. Ofiara jest nikim
innym, jak osobą, która oddaje swoją energię innym. Nie ważne jak
ekstremalne jest to bycie ofiarą, zasada jest ta sama. Oddajecie siebie.
Umacniacie kogoś innego. Umacniacie prześladowcę.
Ludzie oddają swoją moc, oddają swoją równowagę energii
na wiele różnych sposobów. Wspomnieliśmy o kościołach. Oni oddają to
Bogu, którego nie znają… Bogu, który jest sztuczną, sfabrykowaną kreacją
ludzkiej świadomości i religii. „Ale Bóg może być niezadowolony tym, co
robię…” Właśnie oddali swoją równowagę energii, ponieważ to oni są
Bogiem. Kiedy zaczynają umieszczać to na zewnątrz, oddają to.
Oddają swoją energię śmiesznym regułom, które zostały
zapisane w książce dwa tysiące lat temu, a oni dalej ją cytują. Oddają
swoją równowagę energii czemuś, co nie ma już zastosowania. Nie ma, to
jest stara historia – także nudna historia! (śmiech) I ciągle walczą z
tego powodu, ponieważ umieścili tam tak wiele energii i dalej to robią.
Na całym świecie – chrześcijanie, żydzi – ciągle umieszczają swoją
równowagę energii w tej starej książce. To samo w sobie tworzy rodzaj
energii, która powoduje, że ludzie i kraje idą na wojnę z tego powodu.
To się samo nakręca. To całe oddawanie tworzy szalone żywienie się,
scenariusz żywienia się energią.
Więc, kiedy będziecie pracować ze swoimi studentami,
pierwszą rzeczą do zrozumienia, istotą wszystkich ich problemów, źródłem
całego zła dla ludzkości i powodem ciemności na Ziemi jest: Ludzie
oddają swoją równowagę energii.
Dlaczego to robią? Cóż, sami się nad tym często
zastanawiamy, (śmiech) ale byliśmy ludźmi, więc rozumiemy. To zabawna
gra. To interesująca gra. Oddajecie całą swoją równowagę energii,
abyście potem musieli jej szukać. Kiedy jej szukacie, uczycie się po
drodze wielu, wielu rzeczy. Oddaliście to, więc musicie tego szukać, a
kiedy znajdujecie, przekonujecie się, że to cały czas tam było. Tak
naprawdę nigdy tego nie oddaliście. Ale kiedy to znajdziecie,
odkrywacie, że ma to więcej znaczenia niż przedtem. Rozumiecie te cztery
proste słowa „Ja jestem Bogiem także” w nowy i głęboki i
nie-intelektualny sposób.
Problemy świata mogłyby być rozwiązane jutro rano, gdyby
każdy człowiek zrozumiał tą prostą koncepcję. Muszę tu oddać wiele
Kuthumi’emu. Odkrył on, szukając siebie, że oddał siebie po to, aby
znowu siebie odnaleźć. Ale to zawsze tam było. (…)
Więc, weźmy teraz głęboki oddech. Zaproście wasz gnost.
(pauza)
Kochamy siedzieć z tą grupą, odwiedzać ją. Czasami
opowiadamy krótką historię (śmiech), aby usprawiedliwić bycie z wami,
ale teraz zamierzamy przejść do naszego drugiego punktu. Bardzo
głębokiego, bardzo specyficznego punktu, który jest tak prosty, że
spowoduje nieco trudności, ponieważ będziecie musieli przyjrzeć się
waszym starym systemom wierzeń, systemom wierzeń ludzkiej świadomości.
Będziecie musieli przyjrzeć się paradygmatom. Ten punkt jest bardzo
prosty i chcemy żebyście używali go najpierw dla siebie. Nie nauczajcie
tego jeszcze. Chcemy, żebyście odkryli prostotę jego działania.
Nazywa się on – dzięki Saint-Germain’owi – Technologią
Standardu. Czasami po naszej stronie nazywamy to technologią „lustra”
lub „odbicia” i zasada jest bardzo prosta. Najpierw przeprowadzimy was
przez doświadczenie, a potem to opiszemy.
Poczujcie... i używamy tutaj właśnie słowa „poczujcie”,
nie chodzi tu o forsowanie... poczujcie jedną zdrową komórkę w waszym
ciele. Jakąkolwiek komórkę – wybierzcie ją. Po prostu czujcie ją.
Obserwujcie ją. Nie starajcie się jej zmieniać. Nie uciekajcie od niej.
Po prostu czujcie zdrową komórkę. Czujcie jej rezonans.
Być może powstała ona dzień lub dwa temu. Czujcie jej
witalność. Mówimy tu... nie mówimy tu o próbie wizualizacji... mówimy o
czuciu. To nie jest aktywność mentalna, prosimy was, żebyście czuli tą
zdrową komórkę w waszym ciele. Ona jest wypełniona energią siły
życiowej. Ta zdrowa komórka jest tutaj, aby wam służyć. Ona jest. Ona
jest jedną z biliona komórek, które służą waszym biologicznym potrzebom.
Czujcie jej esencję. Ona jest tutaj, ona ma swoje
zadanie, ona wie, co ma robić. Ona wie, jak się komunikować wewnątrz
siebie. Poczujcie, jak ona się komunikuje, ta komórka. Nie musicie mieć
tutaj jakiejś naukowej wiedzy. Poczujcie jak ta komórka komunikuje się
ze sobą.
(pauza)
Weźcie oddech i poczujcie, jak ta komórka komunikuje się
z innymi komórkami, które są zawarte wewnątrz organów, krwi i tkanek
waszego ciała. Ta zdrowa komórka jest w doskonałym, doskonałym porządku i
wewnątrz tej zdrowej komórki jest zawarta cała informacja o każdej
innej komórce w waszym ciele – o każdym atomie, o każdej fali energii. W
tej jednej komórce jest zawarta informacja o każdym organie, każdym
włosie, każdej kropli krwi. Wszystko to jest zawarte w tej jednej
komórce, i ta jedna komórka może komunikować się efektywnie z każdą inną
komórką, każdym innym organem, każdą inną częścią waszego ciała. Ta
jedna komórka, którą czujecie teraz jest zdrowa i szczęśliwa i wie co
powinna robić. Jest standardem. Jest standardem dla każdej innej komórki
– każdej innej części waszej żyjącej biologii.
Ta jedna komórka, która ma tą cudowną energię życia i
zdrowia może, jeśli na to pozwolicie, komunikować się z każdą inną
komórką w waszym ciele. I może wysłać tą promieniejącą energię
Technologii Standardu, która mówi: „Jestem zdrowa. Jestem witalna.
Jestem tutaj, by służyć Mistrzowi” – którym jesteście wy – „i wy możecie
robić to samo”. Tak więc, każda niezdrowa komórka w waszym ciele może
to usłyszeć, jeśli na to pozwolicie.
Te rzeczy dzieją się niezależnie od was, ale nie
pozwalacie się im zamanifestować. Stwarzacie barierę czy mur, który
powstrzymuje je przed wydarzeniem się. Ale teraz usuniecie tą barierę,
jeśli taki jest wasz wybór, i pozwolicie tej jednej standardowej komórce
zakomunikować każdej innej komórce o zdrowiu i harmonii, o płynącej
energii siły życiowej. Każda inna komórka, każda wstążka DNA, każda
część waszej biologicznej istoty usłyszy to. Pozwólcie na to. Pozwólcie,
aby to się wydarzyło. Pozwólcie tej jednej standardowej komórce
skomunikować się z każdą inną komórką i śpiewać jej pieśń zdrowia, pieśń
życia.
To jest dla was, Shaumbra, i to jest uzdrowienie.
Zapomnijcie o wszystkim innym, chyba że chcecie to skomplikować. To jest
uzdrowienie. Widzicie, nazywamy to uzdrowieniem odbicia czy lustra,
ponieważ te inne komórki waszego ciała mogą podchwycić ten przykład
zdrowej komórki, tej komórki, którą czujecie intymnie, i mogą zacząć
podchwytywanie tego rezonansu zdrowia.
Macie raka? To może oczyścić z raka wasze ciało w bardzo
krótkim czasie i może to zrobić naturalnie, bez tych inwazyjnych
technik, które są zaprojektowane, by zabijać, a nie dawać przykład.
Standardowa komórka, w tym przypadku, może uzdrowić całe ciało.
To działa ze wszystkim w waszym życiu… (Tobiasz
chichocze) Cauldre miał mi kilka słów do powiedzenia na temat mojego
kazania dzisiaj! Technologia Standardu działa ze wszystkim w waszym
życiu. Zróbcie teraz przerwę; wyobraźcie sobie, że jedziecie samochodem,
ciesząc się chwilą, ciesząc się spokojem, po prostu będąc z samym sobą.
Poczujcie tą energię przez chwilę.
(pauza)
Być może śpiewacie. Czujecie się tak dobrze. Och, mogą
być te wszystkie ludzkie problemy, które wam towarzyszą, ale czujecie
się dobrze, więc śpiewacie, jadąc samotnie samochodem… poczujcie tą
chwilę.
(pauza)
To jest chwila świadomości. Jest trochę inna, niż ten
biologiczny przykład, który właśnie daliśmy. Teraz przechodzimy do
świadomości, do innego rodzaju energii. Weźcie głęboki oddech i
poczujcie tą chwilę.
(pauza)
Niektórzy z was mówią: „Nigdy nie przeżyłam takiej
chwili”. Ale przeżyliście ją. Doświadczyliście jej, być może nie
zrealizowanej, ale bardziej we śnie. Więc, poczujcie tą energię. To jest
świadomość. Ta świadomość bycia szczęśliwym z samym sobą i zadowolenia z
chwili jest Technologią Standardu. Jest to Energia Standardu.
Ta świadomość Standardu ma taką samą zdolność, jak
komórka z naszego przykładu. Możecie używać tej energii czystej radości i
szczęścia bycia człowiekiem na Ziemi, w waszej bezpiecznej i uświęconej
przestrzeni. Świadomość jest wzajemnie powiązana w bardzo podobny
sposób, jak wzajemnie powiązane są ze sobą komórki. Każda… próbujemy tu
znaleźć odpowiednie słowo… każda chwila świadomości, każda cząstka
świadomości zawiera w sobie esencję całej pozostałej świadomości. Każda
chwila, każda cząstka świadomości, może komunikować czy łączyć się z
każdą inną cząstką waszej świadomości. Nie jest to jakaś łódź podwodna.
Te różne pomieszczenia nie są od siebie oddzielone szczelnymi śluzami,
ale pozwoliliście sobie wierzyć, że tak jest. Podzieliliście świadomość.
Ona jest całością, wszystko jest nawzajem ze sobą połączone.
Jeśli weźmiecie ten jeden cudowny moment… może nie jest
on głęboki, nie jest to ten moment, kiedy macie kosmiczną świadomość,
ale prosty, piękny ludzki moment… to staje się on przykładem. Staje się
on standardem dla waszej świadomości. I możecie teraz pozwolić mu
promieniować na wszystkie inne części waszej świadomości i może on
wysłać ten sam sygnał do nich.
Jeśli chcecie być szczęśliwi, jeśli chcecie zaznać
spokoju, jeśli chcecie kochać samych siebie: „Ja jestem drogą, ja jestem
przykładem, ja jestem standardem szczęścia wewnątrz siebie.” Ten
pojedynczy moment świadomości ma teraz wpływ na całą pozostałą
świadomość. Tak, ta cząstka tutaj, która mówi: „Życie jest do kitu,
miałem zły dzień, właśnie mnie wylali”… jest w polu waszej świadomości.
Ona istnieje. Oddzielacie ją od waszej „czuję się dobrze, śpiewam w
samochodzie” świadomości. Stworzyliście różne pudełka i pomieszczenia
dla nich, więc one nawet ze sobą nie rozmawiają, nie komunikują się ze
sobą. Ale teraz możecie używać tej Technologii Standardu. Jest ona
bardzo prosta – to bardzo prosta fizyka – rzutowanie na inne części
waszej świadomości.
Czy kiedykolwiek coś wygraliście? Weźcie tą chwilę,
kiedy coś wygraliście… może na loterii, może w kasynie… to jest taka
chwila świadomości, coś, co nazywam punktem separacji, kiedy różne
energie schodzą się w tym samym czasie, aby stworzyć wydarzenie – punkt
separacji.
Kiedy czujecie ten moment dostatku i radości, może stać
się on także Technologią Standardu, która komunikuje się ze wszystkimi
innymi częściami waszej świadomości, które mogą czuć niedostatek, mogą
czuć się odcięte, mogą ograniczać napływ dostatku do waszego życia. Ten
jeden moment może promieniować i oświetlać wszystkie inne. Mieliście to
przez cały czas. Po prostu tego nie używaliście. Zablokowaliście to. Nie
pozwoliliście, aby przeniknęło to do reszty waszej świadomości.
Możecie tak robić ze wszystkim w waszym życiu. Nie
róbcie tego dla innych w tej chwili. Prosimy was, abyście każdego dnia
podejmowali przykład standardu: coś w waszej biologii, coś w waszej
świadomości, jakiś piękny moment, moment, kiedy czuliście miłość,
moment, kiedy dzieliliście się z innymi. I znowu, niech to będzie wasz
przykład. Niech to będzie technologia dla was. To bardzo prosta metoda,
kiedy jeden mały przykład, jedna komórka uzdrawia całe ciało. Jedna
chwila szczęśliwej świadomości, która może być przykładem i stać się
standardem dla reszty waszej świadomości.
Świadomość, kiedy umieszczona jest w ludzkim ciele w
ludzkim wymiarze, ustanawia dla siebie wzorce, i wy byliście w nie
zaangażowani. Podobnie jak stare płyty [winylowe] miały rowek, w którym
był zapisany wzorzec, który produkował wibracje, które tworzyły dźwięk.
Świadomość w ludzkiej formie jest bardzo podobna, podąża za wzorcami.
Dlatego kontynuujecie… jeśli macie problemy w waszym życiu, macie
tendencję do kontynuowania problemów, aż zdarzy się coś tak
przygniatającego, że zmienicie ten stary wzorzec.
Możecie użyć standardowego przykładu, Technologii
Standardu, aby odtworzyć te wzorce w taki sposób, jaki wybierzecie. Nie
musicie tu wchodzić do waszego mózgu. Nie musicie się wysilać. Nie
musicie stosować żadnych złożonych metod czy systemów. Inni ludzie mogą
ich potrzebować teraz, ale wy możecie użyć Technologii Standardu.
Jeden przykład zdrowia, jeden przykład dostatku, jeden
przykład wewnętrznego spokoju, jeden przykład… możecie stać się
inteligentniejsi, mówi Saint-Germain. Udajcie się do tej chwili, kiedy
byliście naprawdę błyskotliwi, weźcie energię tej chwili, tego
doświadczenia i ustawcie ją jako wasz standard. Pozwólcie mu iluminować i
świecić na każdą inną część waszego mózgu i możecie podwyższyć wasze
IQ. O 17,33%... (dużo śmiechu) w ciągu jednego miesiąca!
Możecie dosłownie ustanowić przykład dla waszego
intelektu. Jest to świecący przykład, który zmienia wszystko inne. On
zawsze tam był. To nie jest nowe narzędzie, ale było zaniedbane,
zapomniane, zduszone. Było spychane na bok, ponieważ oddawaliście swoją
równowagę energii przez tak długi czas. Nie chcieliście nawet wiedzieć,
że jest coś tak prostego, tak słodkiego. Byliście tak zajęci, że nie
chcieliście przyjrzeć się temu, co naprawdę działa.
To bardzo podobne do odchudzania. Ludzie przechodzą od
jednej diety do innej, ale tak naprawdę jest to dość proste. Możecie
użyć Technologii Standardu. Był taki czas, kiedy nie nosiliście tak
wiele dodatkowej wagi, jak robicie to teraz, kiedy czuliście się dobrze w
swoim ciele. Ten czas jest standardem, jest świadomością. Zawiera pewną
wibrację i rezonans. Możecie się tam udać, poczuć tą energię i zamiast
zamykać ją, mówiąc: „Ale to było dwadzieścia lat temu”, możecie ją
uwolnić. Ona staje się przykładem zrównoważonej wagi i dystrybucji wagi i
tłuszczu w waszym ciele. Staje się przykładem, jak energia jest
wprowadzana, a następnie wyprowadzana. Czasami… jest wiele, wiele
powodów nadwagi, ale czasami jest ona spowodowana brakiem równowagi
energii w was samych. Dlatego musicie gdzieś się odżywiać, prawda? Cóż,
odżywiacie się dosłownie jedzeniem, a następnie je magazynujecie,
próbując przywrócić równowagę w sobie.
Będziemy mówili o Technologii Standardu przez następne
kilka Shoudów. Jest ona prosta, jest głęboka, będziecie wściekli, że nie
powiedzieliśmy wam o niej wcześniej! (nieco śmiechu) Byliście zbyt
zajęci, (śmiech) oddawaliście swoją równowagę energii. Ale teraz jest to
poza nami. Teraz będziemy mówili o czymś bardzo prostym. Niektórzy z
was wiedzą już, dokąd z tym zmierzamy, więc powiem też innym.
Kiedy stajecie się prawdziwym Standardem – wasze ciało
jest w równowadze, wasz umysł i wasz duch w równowadze, żyjąc
pasjonującym i szczęśliwym i satysfakcjonującym życiem jako Nauczyciel
Nowej Energii – stajecie się Standardem dla innych. Kiedy jesteście z
nimi, wasze promieniowanie komunikuje się z każdą ich częścią i mówi:
„To jest możliwe. Można to zrobić. Oto świecący przykład. Oto przykład
zdrowia. Oto przykład równowagi i kreatywności”.
Wtedy, ich świadomość i ich ciało widzą to i czują to.
Wtedy nie pozwalacie im kraść niczego od was, ponieważ wiecie, że nie
służyłoby to ani im, ani wam. Zamiast tego mówicie: „Jestem tym
przykładem i ty też możesz to zrobić. Jeśli zostało to zrobione tutaj
wewnątrz mnie, może to być zrobione także wewnątrz ciebie”. Wy, w pewnym
sensie, stajecie się dla nich inspiracją. Będą z początku próbowali
wziąć to od was, będą na początku nawet chcieli to od was kupić. Ale nie
będą mogli. Wtedy zaczną mówić: „To jest przykład. W ten właśnie sposób
energia jest równoważona”. Wtedy zaczną wam zadawać mnóstwo pytań, a wy
powstrzymacie się od intelektualnego podejścia, zachowacie prostotę.
„To czym jestem, jest także w tobie. Masz to wewnątrz siebie.”
Wasza zdolność, w oparciu o Technologię Standardu, może
dosłownie wyleczyć raka u innej osoby – jeśli oni na to pozwolą –
ponieważ ich świadomość i ich wewnętrzna jaźń zobaczy to, co zrobiliście
i oni zaczną to odzwierciedlać, naśladować wewnątrz siebie. Wasze
oczyszczenie z rzeczy, które nie służą waszemu ciału, zacznie się
również wydarzać wewnątrz nich.
Ta Technologia Standardu jest głęboka i prosta.
Niektórzy z was będą się z tym sprzeczać, ponieważ chcecie złożonego
systemu. Jesteście w nieodpowiednim miejscu. Jesteście w nieodpowiednim
czasie. Zamierzamy utrzymać prostotę. Będziemy mówili o najgłębszym
uzdrowieniu, ale to wcale nie jest uzdrowienie. To po prostu
przywrócenie równowagi. Nie wymaga ono złożoności. Jest proste.
Więc, to było dla was, Shaumbra. To było dla was.
Zacznijcie używać tego każdego dnia. Nie zamulajcie się waszej głowie.
Po prostu udajcie się do przykładów. Och, one zaczną do was przychodzić,
tak przy okazji. Nie będziecie musieli nad tym pracować. Po prostu
użyjcie gnost, a ono dostarczy wam przykładu. Zacznijcie pracować z
waszą własną Technologią Standardu.
Jeśli chcecie, przez ten następny miesiąc, po prostu
skoncentrujcie się na swoim ciele. Po prostu skoncentrujcie się na
fizycznym przykładzie, o którym mówiliśmy wcześniej i obserwujcie
różnicę, jaka zajdzie w waszym ciele. Jedna komórka… a każde z was ma
przynajmniej jedną zdrową komórkę w waszym ciele, w przeciwnym razie nie
siedzielibyście tutaj z nami! (wiele śmiechu) Macie tam zdrową komórkę,
więc połączcie się z nią! Ona stanie się standardem dla każdej innej
komórki. Pracujcie z tym każdego dnia. Nie wysilajcie się. Kiedy mówię
pracujcie… praca może być cudowna. Łączcie się z tym każdego dnia.
Pozwólcie tej esencji, temu promieniowaniu tej jednej zdrowej komórki
przeniknąć całą waszą biologię.
Każda komórka ma wbudowaną radiostację, zarówno nadajnik
jak i odbiornik, więc ta jedna zdrowa komórka może połączyć się z każdą
komórką i nie musicie się umysłowo wysilać, żeby to zrobić. Po prostu
powiedzcie tej komórce, że może nadawać, że może także odbierać, a
następnie pozwólcie jej działać. Obserwujcie jak rezonans z tej komórki
zaczyna wpływać na wszystkie inne komórki.
Jak zawsze, zastrzegamy tu: czasami kiedy wasze ciało
przechodzi przez ogromne oczyszczanie, wydala ono rzeczy, których już
nie potrzebujecie. Czasami macie tendencję do panikowania i
zastanawiacie się, skąd się wzięła ta wysypka, dlaczego wydalacie jakieś
rzeczy z waszego ciała. To jest oczyszczanie.
Więc, co robicie żeby pomóc w tym procesie oczyszczania?
(przerwa, Tobiasz robi śmieszne miny, dopóki ktoś z widowni nie powie
„oddychajcie”) Oddychajcie… (wiele śmiechu, kiedy Tobiasz „łapie
oddech”) i pijcie mnóstwo wody czy innych płynów, co pomoże w
oczyszczaniu.
Więc, wiecie jaka jest praca domowa, powinna być ona
radosną pracą domową. Dwie rzeczy: pracujcie z Technologią Standardu –
nie wchodźcie za bardzo do umysłu i pozwólcie wejść gnostowi.
To była radość być tutaj z wami. Jak zawsze, nigdy nie
jesteście sami, szczególnie teraz z waszym Korespondentem u boku.
I tak jesteśmy.
© Copyright 2010 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403
Tłumaczenie: Marian Zieliński ( [email protected]
)