Materiały Tobiasza

Seria Powracanie

Shoud 6: "Ogólnoświatowa pogoda" - Pytania i odpowiedzi

Przekaz Tobiasza
dla Szkarłatnego Kręgu
za pośrednictwem Geoffreya Hoppe'a

3 styczeń 2009 r.
CrimsonCircle

I tak to jest, droga Shaumbro, przyszedł czas na pytania i odpowiedzi. Zostało nam, co prawda, jeszcze dużo do omówienia, ale jest dziś wiele, wiele pytań, tak więc dokończymy naszą dyskusję następnym razem.

Mam jedną sugestię. Jak już wspominałem, bieżący rok będzie dla każdego z was rokiem wielkich szans. Dlatego też powiedziałem wam na początku tego Shoudu, abyście zostawili wszystko to, co wam już nie służy. Te wszystkie kotwice, te łańcuchy i kule u nogi – uwolnijcie się od nich, abyście mogli odkryć nowe możliwości. Kto wie, może będą to lekcje śpiewu dla Shaumbry! (śmiech)

Tym akcentem rozpocznijmy więc dzisiejsze pytania.

LINDA: Dobrze. Przeczytam to pytanie, ponieważ nic z niego nie rozumiem. Zostawię to tobie.

PYTANIE OD SHAUMBRY 1 (czytane przez Lindę z Internetu): Tobiaszu, a co z AIDS i zapobieganiem ciąży? Czy prezerwatywy nie będą już potrzebne w czasach Nowej Energii?

TOBIASZ: (chichocząc) Zabawne. Sam też mnie o to pytał. (śmiech) Bardzo go to zaciekawiło! AIDS – epidemia AIDS – jest wynikiem braku równowagi energii seksualnej, o czym mówimy w – jak to się nazywa – Szkole Energii Seksualnych (o SES School można przeczytać na www.crimsoncircle.com). Brak równowagi w tej energii skutkuje pojawianiem się chorób, takich jak AIDS

.

Jeżeli jesteś w pełni zintegrowany, spójny, nie będzie cię pociągał ktoś, kto jest nosicielem AIDS, tak więc nie będziesz się musiał zabezpieczać za pomocą prezerwatyw. Ale przypatrz się sobie. Czy rzeczywiście jesteś zrównoważony? Spójny? Czy, po pierwsze, kochasz siebie samego? Czy też traktujesz seks jak sposób na znalezienie odrobiny przyjemności – w czym nie ma nic złego – czy też używasz seksu do podnoszenia swojego poziomu energii? Ten wybór należy, teoretycznie, całkowicie do ciebie. Nie ma potrzeby używania prezerwatyw, jeżeli jesteś… gdy nie przyciągasz tego rodzaju partnerów pozostając samemu w stanie równowagi. Dziękuję.

LINDA: Dobrze. Nie jestem pewna, czy mi się to podoba. (śmiech)

PYTANIE OD SHAUMBRY 2 (kobieta przy mikrofonie): Witaj Tobiaszu. Moje pytanie dotyczy obfitości…

TOBIASZ: Dokładnie.

SHAUMBRA 2: …i składa się z dwóch części. Pierwsza część dotyczy pewnej inwestycji, którą zrobiłam jeszcze z kilkoma osobami z Shaumbry i sprawy się pokomplikowały w ciągu ostatnich miesięcy. Inwestycje te nie zwracają się już tak, jak przedtem i pojawiło się sporo zamieszania, chaosu i nieprzewidywalności. A druga kwestia to…

TOBIASZ: Skupmy się na tej pierwszej.

SHAUMBRA 2: Dobrze.

TOBIASZ: Podniosłaś ważną kwestię, i to nie tylko w odniesieniu do swojego własnego problemu, ponieważ wielu członków Shaumbry z całego świata gnębią wątpliwości dotyczące ich własnych inwestycji. A istnieją inwestycje typowe dla Nowej Energii. Tam właśnie najlepiej lokować swoje środki, ponieważ ma się poczucie, że inwestycje te cechują wartości, które są nam bliskie.

Inwestycje w obszarze Nowej Energii mogą wydawać się wam dziwne, ponieważ ich zwrot nie zawsze pochodzi bezpośrednio z tego, w co się zainwestowało. Hm. Chodzi bowiem o sam przepływ, o twoją intencję. Te środki, które wy zainwestowaliście, są, z punktu widzenia tego, w co je włożyliście, całkowicie stracone – nie licz na to, że się zwrócą. Zysk pojawi się natomiast z zupełnie innej strony, i to – potencjalnie – w znaczny sposób pomnożony, jeżeli tylko odpuścisz sobie ten strach i poczucie winy z powodu tego, „co też do cholery zrobiłaś z tymi pieniędzmi?” i nie przyjmiesz po raz kolejny postawy ofiary. Tak więc odpuść sobie tę inwestycję. Zrozum, że zainwestowałaś swą energię, a ona wcale nie musi powrócić do ciebie tą samą drogą. Obserwuj, jak obfitość płynie z bardzo interesujących, nieznanych ci teraz źródeł.

I to dotyczy was wszystkich, droga Shaumbro, wszystkich. Jeżeli wydaje wam się, iż zainwestujecie swe środki w konkretne przedsięwzięcie, a ono przyniesie wam konkretny zysk, to znaczy, że nie funkcjonujecie w zgodzie z Nową Energią.

SHAUMBRA 2: Tak dla jasności. Mówisz, że straciliśmy swoje pieniądze? (śmiech)

TOBIASZ: Jak jeszcze bardziej dosadnie mam ci to powiedzieć? (Tobiasz się śmieje)

SHAUMBRA 2: A z jakiego źródła przyjdzie zysk? (dalszy śmiech)

LINDA: Oddychaj!

TOBIASZ: W tej chwili się nie pojawi, ponieważ zbyt kurczowo się go trzymasz. Wspomniałem wcześniej o tym, abyście zostawili tu coś za sobą, gdy będziecie wychodzić, a to właśnie byłaby dla ciebie doskonała rzecz, którą powinnaś tu zostawić – trudna, ponieważ dotycząca bezpośrednio twojego życia, ale życia w Starej Energii. Tak więc zostaw to za sobą. Tego już dawno nie ma. Powiedz sobie, że to już dawno gdzieś sobie odeszło. (Tobiasz się śmieje)

SHAUMBRA 2: Dobrze.

TOBIASZ: Ty właśnie teraz, będąc Standardem, będąc nauczycielem, możesz wziąć głęboki oddech. Twoje środki wciąż gdzieś tam są. Gdzieś płyną, ale nie powrócą tą samą drogą. Już odeszły. Odpuść je sobie. Uwolnij je tak, aby - jak balon na rozgrzane powietrze - mogły odpłynąć do wyższych poziomów, gdzie znajdą bardziej sprzyjające dla ich pomnażania okoliczności, a wtedy wrócą do ciebie. Jeżeli wciąż są w tobie oczekiwania dotyczące tego, gdzie, kiedy i w jakiej wysokości powrócą one do ciebie, to oznacza, że wciąż bawisz się w stare gierki. Odpuść to sobie. Energia pozostaje energią. Jest gdzieś tam. Jest twoja. Jest w twym sercu, twej duszy, twej ciężkiej pracy. Wpierw odpuść ją sobie, a zaobserwujesz, jak powraca do ciebie na wiele wspaniałych sposobów.

Pułapką, w jaką najczęściej wpadają ludzie - a w szczególności ci z Shaumbr y - to przekonanie, iż muszą pojawić się jakieś konkretne wyniki ich działań oraz codzienne zamartwianie się o to, czy i kiedy się pojawią. To z kolei powoduje blokadę zarówno na poziomie eterycznym, jak i finansowym, i w konsekwencji ich działania nie przynoszą im żadnych rezultatów. A one naprawdę tam są, tylko dajcie im swobodę działania.

SHAUMBRA 2: Dobrze. To wprowadza nas w temat drugiej kwestii dotyczącej dobrobytu. Zdecydowałam się odejść z mojej dotychczasowej pracy, biorąc sporą odprawę, ponieważ… jest dla mnie oczywiste, że muszę odejść. I nie wiem, jak wyjść z…

TOBIASZ: Ależ oczywiście, że wiesz. Po prostu zamknij oczy i zrób to! (śmiech)

SHAUMBRA 2: …dobrze – z poczuciem komfortu i, no wiesz, z jakimś zabezpieczeniem finansowym. Miałam nadzieję, że ta inwestycja będzie dla nas teraz źródłem utrzymania.

TOBIASZ: Niemądry, niemądry człowieku, jak powiedziałby Kuthumi. (śmiech) Chciałabyś wyścielić sobie wygodnie życie tą twoją inwestycją, a Nowa Energia w ten sposób nie działa. Przy okazji, nie skupiamy się tutaj teraz wyłącznie na tobie. Reprezentujesz większość Shaumbry. Mówisz, „moja praca w starej energii zapewnia mi poczucie bezpieczeństwa”, choć wiesz, że to nie daje ci szczęścia. Powoduje inne problemy. Więc mówisz, „zanim uczynię ten krok, chcę wiedzieć, jak głęboka jest ta przepaść, którą chcę przekroczyć, jak daleko jest drugi brzeg i co mnie tam czeka.”

SHAUMBRA 2: Zgadza się.

TOBIASZ: Ale to żadna zabawa! (Tobiasz się śmieje)

SHAUMBRA 2: Ale ten krok mnie przeraża.

TOBIASZ: Chciałbym, żebyś przyjrzała się tym dwojgu w pierwszym rzędzie – Aandrze i Onowi (Normie i Garretowi); chciałbym, żebyś przyjrzała się Cauldre’owi i Lindzie, i wielu innym, którzy są tu dzisiaj i którzy uczynili ten krok, czasem z wielkim wysiłkiem i trudem. Ale zrobili ten krok. I powiedzą ci z własnego doświadczenia, że było to przerażające, ale też zarazem fascynujące. To była kwestia: wszystko albo nic. Ale to było takie wyzwalające. Od jak dawna wam mówię – tak często rozmawiamy – od jak dawna wam mówię, że chcąc być w Nowej Energii prędzej czy później będziecie musieli rzucić pracę na etacie, pracę w czyjejś firmie, pracę od 9 do 17, czy jak to tam jest.

Nie mówimy, że musicie to zrobić już teraz – ktokolwiek z Shaumbry – ale prędzej czy później musicie wyrwać się z tej Starej Energii i znaleźć swą własną drogę. Ta przepaść może mieć milę szerokości. Ta przepaść może mieć pół metra szerokości. Nie wiemy. I tak naprawdę nie bardzo nas to obchodzi. (śmiech)

SHAUMBRA 2: Ale mnie tak!

TOBIASZ: Zrozum, masz skrzydła. Po prostu o tym zapomniałaś. Możesz wznieść się w przestworza. Nie musisz starać się przekroczyć, czy też przeskoczyć tej przepaści jak zwykły człowiek. Możesz latać. Tak więc weź głęboki oddech i rozwiń skrzydła. Pozwól im się rozwinąć – twoim metaforycznym skrzydłom, twoim duchowym skrzydłom; tym skrzydłom, które poniosą cię do nowych miejsc. Rozwiń skrzydła jak ptak, o którym wspominałem wcześniej, a który nie martwi się o to, ile robaków znajdzie w konkretnym miejscu na ziemi; on po prostu wie, że te robaki tam będą. Więc rozwiń swe skrzydła i oddychaj.

SHAUMBRA 2: Dziękuję.

TOBIASZ: Dziękuję. I dziękuję, że przemówiłaś w imieniu całej Shaumbry.

PYTANIE OD SHAUMBRY 3 (czytane przez Lindę z Internetu): Byłem wegetarianinem przez ponad 10 lat i zawsze chciałem, żebyś coś na ten temat powiedział. Wiem, że kiedyś w końcu wszyscy będziemy wegetarianami, więc czemu unikasz tego tematu? Myślę, że pora coś o tym powiedzieć. A co z prawami zwierząt?

TOBIASZ: Tak… ach tak, rzeczywiście, Sam bardzo lubi dobre steki i hamburgery, i niestety też wieprzowinę, do której próbuję go zniechęcić, ale… to tylko taki żydowski żart. (Tobiasz chichocze, a publiczność się śmieje). Tak więc wiem, że Saint-Germain poświęci dużo uwagi temu tematowi, kiedy przybędzie tu, gdy skończy się lato. On – jakby to powiedzieć – poświęca więcej uwagi kwestiom dietetycznym niż ja i oczywiście jest w lepszej kondycji niż ja.

Powiem wam tylko, że każde zwierzę na Ziemi jest tutaj, aby służyć… służyć. Królestwo anielskie/ludzkie jest największe. Każde zwierzę – każdy kurczak, każda krowa, każdy jeleń – każde zwierzę jest tu, by służyć w taki czy inny sposób. Dają z siebie, aby karmić Ziemię i w tych czasach takie właśnie mamy źródło protein. To się rzeczywiście zmieni, ale to nie jest kwestia ani religijna, ani duchowa. Ciało zmieni sposób, w jaki przyjmuje i zużywa proteiny, w jaki sposób się odżywia, i tak dalej. Ale to nie znaczy, że musicie przekonać się do wegetariańskiego stylu życia. Jest taki czas, kiedy wasze ciała naprawdę potrzebują mięsa. Nie codziennie i nie w dużych ilościach, ale go potrzebują ze względu na swój kod genetyczny.

Po prostu zapytaj swoje ciało, co w danej chwili potrzebuje. Są dni, gdy wystarczy mu lekkie pożywienie, czy też nawet sama woda. Będą dni, gdy będzie potrzebowało albo chciało jakiegoś mięsa. Rzeczywiście masz rację twierdząc, że prędzej czy później ludzie oświeceni odchodzą od mięsa, bo nie potrzebują tej ciężkości, którą ono przynosi. Ale to nie jest powodowane myśleniem o biednych zwierzętach. Szanuj zwierzęta, zarówno wtedy, gdy żyją, jak i wtedy, gdy są ubijane, czy gdy wreszcie znajdą się na twoim talerzu. Szanuj je. To przetworzenie energii tego, co nazywasz okrucieństwem.

Ludzie staną się bardziej świadomi hodując zwierzęta rzeźne i będą je bardziej szanować – a przy okazji, dotyczy to także roślin. Nic tu nie wspomniałeś w swoim pytaniu o tych biednych główkach sałaty (śmiech) i kiełkach fasoli, a przecież one nie są tak bardzo różne od zwierząt. Tu chodzi o ludzki szacunek dla nich. Tak więc dziękujemy ci za twoje pytanie…

LINDA: Kiełkach fasoli? (chichocze)

TOBIASZ: One naprawdę wszystkie mają świadomość. I nie mówię tego żartem. Szanuj jedzenie, które spożywasz, a zauważysz, że twoja własna biologia zmieni się odnośnie tego, co potrzebuje. Z pewnością nadejdzie kiedyś taki moment, gdy zapytasz, „Czy mogę żyć tylko pijąc wodę i oddychając?” Oczywiście, ale nie wymuszaj tego. To przyjdzie samo w naturalny sposób. Dziękuję.

PYTANIE OD SHAUMBRY 4 (mężczyzna przy mikrofonie, mąż Shaumbry 2): No cóż, Tobiaszu…

TOBIASZ: Odważyłeś się zadać pytanie. (chichot)

SHAUMBRA 4: A ty odważyłeś się mówić tak do mojej żony? (Tobiasz i publiczność śmieją się) Naprawdę jestem zdziwiony, że jeszcze stoję po takim szoku.

TOBIASZ: Ja też.

SHAUMBRA 4: Tak naprawdę to nie mam pytań, bo się jakoś wykruszyły. Co powinienem wiedzieć na 2009 rok?

TOBIASZ: Pytasz o siebie?

LINDA; Uważaj, jego łatwo dotknąć! (Tobiasz się śmieje)

TOBIASZ: Jak bardzo mamy być szczerzy?

SHAUMBRA 4: Bardzo.

LINDA: Jesteś pewien?! (śmiech)

TOBIASZ: Wiesz, zawsze tak mówią, a potem nas za to nienawidzą… Oczywiście tylko się z tobą droczymy. Jedna istotna kwestia: przywództwo. Przywództwo – przede wszystkim dla siebie samego. Bądź dla siebie przywódcą. Brzmi to dziwnie, ale ludzie zwykle sami sobie nie przewodzą. Ale ty tutaj jesteś w swego rodzaju ciekawym… nie chcę powiedzieć konflikcie, ale masz przynajmniej pięć różnych dynamizmów krążących wokół ciebie i brak tu kogoś, kto dokonałby wyboru i ukierunkował twoją energię. Te dynamizmy są oczywiście wewnątrz ciebie, nie na zewnątrz. Tu chodzi o wewnętrzne przywództwo, a także o przywództwo w twojej rodzinie.

Pora wystąpić z szeregu, nawet w kontekście Shaumbry, i podjąć się roli przywódcy, którym wiesz, że jesteś, a przed czym się do tej pory broniłeś. Za każdym razem, kiedy czujesz, jak odzywa się w tobie to powołanie, naciskasz na hamulec. Wręcz się chowasz. Wiesz - ja wiem, bo rozmawiamy – że jesteś urodzonym przywódcą, ale to w sobie tłumisz, co powoduje niepokój, a to z kolei sprawia, że robisz takie głupoty, jak ta inwestycja, która… (śmiech) która się zwróci w nowy sposób, kiedy już podejmiesz się przywództwa. Tak więc… proszę. Przywództwo.

SHAUMBRA 4: Dziękuję.

TOBIASZ: Dziękuję. Ja tylko się z tobą droczyłem. To wcale nie była głupia inwestycja, ponieważ zrozumiałeś w pewnym momencie, że to po prostu energia. Ona po prostu wychodzi. I wróci do was na wiele różnych sposobów, do was wszystkich. Jeżeli zastanawiacie się, czy włożyć swoje pieniądze w ropę albo złoto – czego nie polecam… nie polecam – albo inwestujecie w firmę, o której macie dobre mniemanie. Ta inwestycja nie musi wam się zwrócić za pośrednictwem tej konkretnej firmy. Obfitość płynie do nas na tak wiele sposobów. Rzeka obfitości ma wiele odnóg. Dziękuję.

PYTANIE OD SHAUMBRY 5 (Linda): Jest tu cała masa pytań nadesłanych od osób będących w związkach z ludźmi, których - jak wierzą - kochają, ale w ich związkach coś się zmieniło i nie są ich już pewni. Skąd wiadomo, kiedy przyszła pora na rozstanie?

TOBIASZ: No naprawdę, wtedy, kiedy ty zadasz pytanie. (śmiech)

LINDA: To nie moje pytanie.

TOBIASZ: Kiedy to pytanie się pojawia – i to nie jest już pytanie zadawane sobie przez twój umysł, ale twoje serce – „kiedy przychodzi pora na rozstanie?”, to zadajesz je sobie, ponieważ najprawdopodobniej ta pora już nadeszła. Prawdziwe pytanie brzmi, „Jak mam rozwiązać ten związek? Jak zrobić to z największą miłością i szacunkiem? Jak nie dopuścić do tego, abym ja albo mój partner cierpiał?” Prawdziwe pytanie brzmi: „Jak uporać się z tymi wszystkimi detalami? Co z dziećmi? Z majątkiem?” W tym momencie właściwie już podjąłeś decyzję. Teraz tylko musisz wykonać w tym kierunku ruch.

Związki z założenia nigdy nie miały być wieczne. Nawet nigdy nie miały trwać przez całe życie. Związki są cenne. Piękne. Ale nikt nigdy nie miał być zmuszany do tego, aby trwały one wiecznie. Kiedy już przejdziesz przez swój cykl karmiczny, twoje stare związki oparte na karmie kończą się. Pora pozwolić im odejść. Kiedy im na to pozwolisz, znów możesz spotkać je na swojej drodze, ale już bez obciążeń twojej starej karmy. Jeżeli natomiast będziesz się ich kurczowo trzymał, odbiorą radość życia zarówno tobie, jak i tej drugiej osobie. Pozwól im odejść.

PYTANIE OD SHAUMBRY 6 (kobieta przy mikrofonie): Witaj Tobiaszu. W moim życiu ma teraz miejsce okres przejściowy, w dużej mierze w dobrym tego słowa znaczeniu. Właśnie przeszłam na emeryturę. Skończyłam też kilka miesięcy temu pisanie swojej pierwszej książki, a za kilka miesięcy skończę 60 lat. Dlatego też czuję, iż ten rok jest dla mnie w pewnej mierze przełomowy i chciałabym prosić cię o radę na przyszłość i wskazówki odnośnie czegoś, czemu nie poświęcam być może wystarczająco dużo uwagi.

TOBIASZ: Tak wielu rzeczom pozwoliłaś właśnie odejść. Uwolniłaś się od nich, a to otworzyło wiele nowych możliwości. Nie chcę tutaj wskazywać żadnej konkretnej dziedziny. To wszystko naprawdę zależy od tego, co jest twoją pasją i czemu lubisz poświęcać swój czas. Uwielbiasz nauczać na wiele różnych sposobów. Uwielbiasz to – w szczególności pracę z nastolatkami. Twoje pytanie tak naprawdę brzmi: „Jak mam się za to zabrać? Jak mogę stać się nauczycielem i dzielić się z innymi?”

Twój pierwszy krok w tym kierunku to twoja książka. Teraz powinnaś zdecydować się, w którym kierunku chcesz podążyć, którą opcję wybrać, a możesz ich wybrać kilka na raz. To nie musi być jedna. Zacznij działać, a zobaczysz, jak reszta możliwości wpisuje się w twoje działania. Szczególnie w przypadku… widać w tobie wielką ochotę i pasję pracy, w szczególności z trudną młodzieżą, a kiedyś może nawet z Kryształowymi Dziećmi. Ale sama wybierz. I pamiętaj, że uwolniłaś się od wielu starych rzeczy. Możesz teraz robić praktycznie wszystko, co chcesz.

SHAUMBRA 6: Dziękuję.

TOBIASZ: Dziękuję.

PYTANIE OD SHAUMBRY 7 (kobieta przy mikrofonie): Witaj Tobiaszu. Moje pytanie ma chyba dwie części. Dotyczy wprowadzania moich planów kreowania rzeczywistości w życie. W zeszłym roku rozpoczęłam swą działalność terapeutyczną, ale niewielu ludzi pojawiało się na moich warsztatach. A potem poczułam się wyzuta z energii z powodu moich pacjentów. Teraz, kiedy myślę o swojej działalności, pojawia się strach przed tym, że ludzie znów wyssą ze mnie całą energię. I ja widzę ten strach. Oddycham. Wydaje mi się, iż uwalniam się od niego, ale w zamian pojawiło się uczucie wielkiego rozleniwienia. Każdego dnia nic nie robię. Nic.

TOBIASZ: Chciałbym cię w tym miejscu sprostować, i was wszystkich. Mówisz, że czujesz wielkie rozleniwienie i że nic nie robisz. Pamiętaj, że żyjesz jednocześnie na wielu różnych poziomach. Twoje ludzkie ja w tym momencie znajduje się w okresie odpoczynku, rewitalizując się na innych poziomach. W innych rzeczywistościach inne części twojego ja wykonują teraz ciężką pracę. Dla wszystkich was stanie się to dużo bardziej jasne w tym roku. Niepotrzebne są już wam tak wyraźne rozróżnienia pomiędzy stanem snu i jawą, czy też pracą, jaką wykonujecie w – jak część z was by to określiła – innych rzeczywistościach, wymiarach równoległych, czy jak tam jeszcze tego nie nazwiecie. Wykonujecie ogromną pracę. Jedynie wasz ludzki wymiar jest teraz w okresie pewnego rodzaju odpoczynku. Przechodząc do drugiej części twojego pytania, to powiedz nam, co robisz w tych innych rzeczywistościach? Co tam robisz?

SHAUMBRA 7: Mnie pytasz?

TOBIASZ: Ciebie pytam, tak! (Tobiasz się śmieje) Ja ciebie pytam. (śmiech) Spróbuj zgadnąć.

SHAUMBRA 7: No cóż, mam taki projekt dotyczący nowego świadomego ciała. Chcę go stworzyć, napisać o nim. Ale przez cały rok byłam bardzo chora.

TOBIASZ: Dokładnie.

SHAUMBRA 7: To pewnie jest w jakiś sposób powiązane.

TOBIASZ: To przemiana twojego ciała – rewitalizacja. I tak przy okazji, wielu z was, Shaumbro, zapadnie na choroby, których nigdy jeszcze nie doświadczyło, czy to będzie – jak to się nazywa – przeziębienie, grypa, czy cokolwiek. I poczujecie się pokonani, ponieważ będzie wam się wydawało, iż nie jesteście wcale silniejsi niż wasze ciała fizyczne. Ale te choroby będą związane ze zmianą różnych układów energetycznych w waszych ciałach. Dlatego też przez jakiś czas możecie czuć się chorzy. Ale to nie choroba. To przemiana, i tu trzeba, abyście zaufali swoim ciałom.

Praca, jaką wykonujecie w innych rzeczywistościach, jest związana z integracją, coś na podobieństwo aspektologii, ale polega na pracy z istotami w innych rzeczywistościach, które to istoty są bardzo, bardzo zdezintegrowane, a wy właśnie w tym jesteście dobrzy – w pomaganiu im w osiągnięciu ponownej integracji. Ta praca sama w sobie jest bardzo męcząca, i to nawet, gdy nie ma się ciała fizycznego. Tak więc gdy wykonywałaś tę pracę w tym roku z niektórymi z twoich pacjentów, poczułaś się bardzo nią wyczerpana i sfrustrowana. Ale ta ludzka istota, która siedziała przed tobą w twoim gabinecie terapeutycznym, była jedynie niewielką cząstką istoty, z którą pracowałaś na innej płaszczyźnie. Wkroczyłaś na inny teren, ponieważ chciałaś go przetestować, ale zrobiłaś to zupełnie świadomie, aby zdobyć pacjentów, z którymi pracowałaś już w innych wymiarach, zanim spotkałaś się z ich ludzkimi osobowościami.

To rzeczywiście może być momentami przytłaczające, ponieważ pracujesz z ich wszystkimi aspektami. Myślałaś – twoje ludzkie ja myślało – że to tylko kolejna osoba zasiadająca w fotelu. Ale tak naprawdę pracowałaś jednocześnie z ich wieloma innymi aspektami w wielu innych wymiarach. Tam w fotelu w twoim gabinecie terapeutycznym znajdował się jedynie wierzchołek góry lodowej.

W ten sposób dałaś sobie szansę zrozumienia całej natury tej istoty. Teraz skorzystaj z tego, czego się nauczyłaś – przestań robić sobie wyrzuty – skorzystaj z tego, czego nauczyłaś się w innych wymiarach. Jest taki rodzaj psychologii, czy jak to tam się nazywa, który odnosi się do innych wymiarów. Skup się na tym wymiarze. Z tymi, którzy teraz do ciebie przyjdą będziesz pracować z sposób holistyczny na wszystkich tych poziomach – nie jedynie nad ich ludzkim aspektem.

To będzie dużo pracy, ale nie musi cię ona przytłoczyć. Twoje fizyczne ciało przeszło już przez konieczne zmiany energetyczne, aby temu podołać. Zrozum jednak, że nie zajmujesz się jedynie tym człowiekiem siedzącym przed tobą w fotelu. Wciąż próbujesz odwoływać się do psychologii pochodzącej ze starej energii, ponieważ czasem wydaje ci się, że jesteś nieodpowiednia to tego rodzaju pracy, że brak ci właściwych narzędzi. Przestań. Zacznij polegać w swej pracy z pacjentami na intuicyjnych narzędziach Nowej Energii, a po części i na aspektologii. Masz niesamowite zdolności, które nabyłaś w wielu swoich innych wcieleniach. Użyj ich teraz.

SHAUMBRA 7: A czy to w jakiś sposób może wiązać się z moim niedostatkiem? Gdzie tutaj jest jakaś przeszkoda? Żyję… nie mam nawet ubezpieczenia na samochód, a mam 38 lat. Mieszkam kątem u kogoś. Czy to… czy widzisz… czy jest coś we mnie, co…

TOBIASZ: Każ sobie słono płacić za swe usługi.

SHAUMBRA 7: Naprawdę?!

TOBIASZ: To rozwiąże problem niedostatku.

SHAUMBRA 7: Wiem, że zasługuję na dobrobyt, ale boję się żądać zbyt wiele za swoje usługi.

TOBIASZ: Nawet, jeśli tak naprawdę tego nie wiesz, to i tak każ sobie słono płacić, wtedy zaczniesz wierzyć, że na to zasługujesz.

SHAUMBRA 7: Dobrze.

TOBIASZ: Podnieś ceny. I przestań… uwielbiasz pracować za darmo. Na wiele różnych sposobów pracujesz społecznie duchowo, ponieważ w innych wymiarach nie dostajesz zapłaty za swe usługi. Ale możesz nieźle zarabiać tu, na Ziemi. (śmiech i aplauz widowni)

SHAUMBRA 7: Dziękuję.

LINDA: To bardzo długie pytanie. Jest reprezentatywne dla wielu innych pytań tutaj. Przeczytam kawałek, a ty po prostu przerwij mi, gdy poczujesz, że wystarczy.

TOBIASZ: Dokładnie.

LINDA: OK.

PYTANIE OD SHAUMBRY 8 (czytane przez Lindę z Internetu): …większym problemem jest głęboka rana, która zadana została wielu homoseksualistom i lesbijkom, gdy przyjęto Propozycję 8 (zgłoszoną w listopadzie 2008 w Kalifornii w celu prawnego ograniczenia definicji małżeństwa do związku osób przeciwnej płci – przyp. tłum.). Widziałam tyle nienawiści i przemocy, a ma to dla mnie wymiar osobisty. Wielu gejów i lesbijek poczuło wściekłość, że traktuje się ich jak obywateli drugiej kategorii. W mojej własnej rodzinie wszyscy oprócz mojej jednej siostry głosowali za przyjęciem tego rozwiązania i wszyscy stwierdzili, że nie mam racji, że jestem zła. Wiem, kim i jaka jestem, ale nie wiem, jak uwolnić się od absorbowania bólu moich homoseksualnych przyjaciół i 13-Pasmowców (osoby z 13 pasmem DNA – przyp. tłum.). Czuję, że nic nie zostało w tej sprawie zrobione… (Linda mówi, „bla, bla, bla”) Mam dosyć tej gnuśnej, chrześcijańskiej energii, agresywnych ludzi atakujących moich przyjaciół, tych tysięcy maszerujących pod moimi oknami na Long Beach. Tych krzyczących ludzi, dramatów, nienawiści, chaosu wokół mnie. To po prostu…

LINDA: Nie chcę już dalej tego czytać. Powiem tylko, że jest wiele osób niezadowolonych z przyjęcia Propozycji 8.

TOBIASZ: Dokładnie.

LINDA: Myśleli, że wszystko idzie do przodu, a teraz są sfrustrowani.

TOBIASZ: Proszę wszystkich 13-Pasmowców, wszystkich gejów i lesbijki, jak ich nazywacie, aby wzięli głęboki oddech. Mam dla was jedno zdanie, które chciałbym, abyście zapamiętali. Nazywa się OPO. OPO – Odrzućcie Postawę Ofiary. (śmiech) Ten list przepełniony jest energią typową dla postawy ofiary, tego „o ja biedna” i „ja tu walczę o prawa gejów i lesbijek.” Przestań zachowywać się jak ofiara.

Propozycja 8 to nie koniec. To jedynie początek. Podnosi świadomość i przynosi problemy. Wszyscy wy z 13 pasmem DNA nie przyszliście na ten świat po to, aby was akceptowano. Nie po to. Wybraliście drogę braku akceptacji przez innych ludzi, ale rozumieliście, że to zmieni świadomość na Ziemi i doprowadzi w końcu do tolerancji i akceptacji wszelkich preferencji – religijnych, seksualnych, rasowych, i wszelkich innych. Ale teraz tak wielu z was – i ten list jest tego przykładem – tak wielu z was ponownie zaczęło emanować energią typową dla postawy ofiary, a to jest dokładnie to, o co tym grupom chodzi, ponieważ dużo łatwiej dać sobie radę z ofiarą niż z kimś, kto rozumie, dlaczego oni to robią. Kwestia orientacji seksualnej, małżeństw homoseksualnych i życia z tym, kogo się kocha wysuwa się na czoło spraw na całym świecie.

Propozycja 8 to nie był wcale koniec tej sprawy, a wy chcecie się na to wściekać i złościć. Zatrzymajcie się na chwilę i spójrzcie na to, co wy i inni ludzie z 13 pasmem DNA robią, aby podnieść kwestię tolerancji, nie tylko seksualnej, lecz też religijnej, rasowej i każdej innej. Gdybyście ciągle nie podnosili w tych czasach kwestii tolerancji trudno byłoby wybrać czarnego prezydenta USA. Świat się zmienia, a wy pomagacie tym zmianom zaistnieć, ale musicie odrzucić mentalność ofiary. Dziękuję.

LINDA: Dziękujemy.

PYTANIE OD SHAUMBRY 9 (kobieta przy mikrofonie): Witaj Tobiaszu. Potrzebuję wskazówek jak utrzymać się w stanie spokoju. Często zdarza mi się, że budzę się rano ze ściśniętym sercem. Może to, jak się czuję, to wynik tego, jak spałam albo o czym śniłam. Czy masz jakieś sugestie, jak mogłabym utrzymać stan zrównoważenia, w którym tak lubię przebywać?

TOBIASZ: Najważniejszą kwestią dla ciebie, a także dla tak wielu pozostałych z Shaumbry, jest zrozumienie, że odbieracie energie, jakie są wokół was – świadomość samej Ziemi – i będziecie czuć, że znajdujecie się w bardzo niepewnym, niezrównoważonym stanie całe dnie zanim rozpęta się któraś z tych burz, o których wcześniej wspominałem lub zanim Ziemia się zatrzęsie. Będziecie czuć to intuicyjnie. Poczujecie energie ludzi, którzy cierpią bądź przechodzą przez zmiany na wielu różnych poziomach. Będzie wam się wydawać, iż to wasze własne energie i poczujecie się zaniepokojeni.

Prawdziwie istotna kwestia to zrozumienie, że to nie o was tutaj chodzi. Wy tylko to odbieracie. To część procesu otwierania się i stawania bardziej czułym na energie. Wszystko będziecie teraz czuli. Poczujecie to, że jakiś pies cierpi bądź jest chory zanim jego właściciel się o tym dowie. Poczujecie to i powiecie, „znów mam jakieś uczucie niepokoju.” Poczujecie się tak, na przykład, przed jakimiś większymi wahnięciami na giełdzie. Poczujecie coś we własnym sercu, to wahnięcie, to zachwianie, i powiecie, „mój wewnętrzny spokój został zaburzony.” Nie, jeżeli będziecie rozumieć, że to nie o was tutaj chodzi. Wy tylko odbieracie pewne zjawiska.

Pozwólcie sobie na ich odczuwanie. Nie blokujcie ich, tylko zrozumcie, że nie dotyczą was. Może to być czasem trudne. Powiecie, „czuję tak wielki napór ogromnego niepokoju. Co masz na myśli, Tobiaszu, mówiąc ‘po prostu pozwól sobie na odczuwanie tego?’ Nie podoba mi się to.” Ale po pewnym czasie staniecie się mistrzami odczuwania różnych energii bez jednoczesnego identyfikowania się z nimi. Będziecie rozumieć, co pochodzi od was, a co nie. Zawsze będziecie potrafili zachować spokój i równowagę. Zwłaszcza, gdy będziecie regularnie wykonywać ćwiczenia oddechowe. One pomagają zachować rozróżnienie pomiędzy tym, co pochodzi od was a tym, co przychodzi z zewnątrz.

Wewnętrzny spokój nie oznacza blokowania się na świat zewnętrzny i zaprzestania jego odczuwania. Wiecie już, że to nie tędy droga. Zaprzeczanie uczuciom nie przynosi wcale spokoju. Przynosi jedynie frustrację. Tylko zrozumienie, że jesteście istotami wyjątkowo czującymi i intuicyjnymi, przyniesie wam spokój.

SHAUMBRA 9: Bardzo Ci dziękuję.

TOBIASZ: Dziękuję.

LINDA: Dobra, masz wybór – trzy krótkie pytania albo jedno długie.

TOBIASZ: (chichocząc) Trzy krótkie pytania…

LINDA: OK.

TOBIASZ: …i trzy długie odpowiedzi. (śmiech)

LINDA: Jest już 5:30. Bądź miły dla Cauldre’a.

PYTANIE OD SHAUMBRY 10 (kobieta przy mikrofonie): Witaj Tobiaszu. Od jakiego czasu odbieram wiele muzycznych energii. Przez ostatnie kilka lat pracowałam z językiem światła, a ostatnio odbieram wiele tekstów piosenek i tonów muzycznych, i czuję silną potrzebę ich wyśpiewania. Chciałabym wiedzieć, jak najlepiej mogę wykorzystać dla siebie i innych te świeżo pojawiające się energie muzyczne?

TOBIASZ: Rzeczywiście, pojawia się teraz wiele nowych energii muzycznych, o czym mówiliśmy ostatnio na sesji poświęconej muzyce Nowej Energii, kiedy to nie skupialiśmy się na intelektualnym wymiarze muzyki, ale na jej istocie i na jej odczuwaniu. Na tej sesji też mówiliśmy o używaniu muzyki do leczenia i przywracania równowagi, i dla samego wspomagania przepływu energii w ciele. Energia musi swobodnie przepływać przez wasze ciała, a muzyka w tym pomaga. Można jej używać na wiele, wiele sposobów, a także dla samej przyjemności. Tak więc w tym roku nowych możliwości sugerowalibyśmy, abyście wszyscy otworzyli się na tę muzykę, która gra w was.

SHAUMBRA 10: Dziękuję.

PYTANIE OD SHAUMBRY 11 (kobieta przy mikrofonie): Tobiaszu, czy mógłbyś, w świetle tego, o czym nam mówiłeś dzisiaj, omówić w kontekście Nowej Energii takie kwestie, jak rolnictwo, uprawy na małą skalę, a także rolę Shaumbry.

LINDA: O, tu zapowiada się długa odpowiedź.

TOBIASZ: Rzeczywiście.

SHAUMBRA 11: To proste pytanie. Proste.

TOBIASZ: Rzeczywiście, i prosta odpowiedź. Bardzo chciałbym poprowadzić sesję – jak wy to mówicie sesję „Zapytaj Tobiasza” – dotyczącą rolnictwa w kontekście Nowej Energii. I bardzo chciałbym omówić to szczegółowo, na przykład na poziomie genetycznym; omówić powiązania z Ziemią, i to jak teraz właśnie pojawiają się zupełnie nowe odmiany roślin spożywczych, które próbują pojawić się tutaj zarówno z samej Ziemi, jak i innych światów, i jak możemy to wszystko zharmonizować. Tak więc poproszę Lindę, aby wpisała taką sesję do grafiku zanim odejdziemy.

LINDA: Nie ma sprawy.

TOBIASZ: Dziękuję, że podniosłaś tę kwestię.

SHAUMBRA: Dziękuję.

LINDA: Bardzo dobrze. Dziękuję, Catherine. Ostatnie pytanie.

TOBIASZ: Dokładnie.

PYTANIE OD SHAUMBRY 12 (kobieta przy mikrofonie): Pozdrawiam cię, Tobiaszu. Wiesz, ze względu na muzykę, jaką grałeś powinniśmy cię nazywać King Crimson. (Tobiasz się śmieje) Tak czy siak, kilka kwestii. Wspomniałeś wcześniej o spadaniu w przepaść. Ja też zaczęłam spadać w przepaść i kiedy tak spadałam zdałam sobie sprawę, że mam skrzydła i nauczyłam się latać, wiesz. Naprawdę spodobało mi się to latanie. W ogóle nie chcę już lądować! To naprawdę stało się wspaniałe. I naprawdę nie martwcie się o pieniądze, ponieważ to naprawdę fajne uczucie, gdy od zarabiania sześciocyfrowych sum schodzisz do $3.27 na swoim koncie rozliczeniowym i zaczynasz uczyć się jak sprzedawać swe rzeczy na eBayu. (śmiech) To wspaniałe. We też to możecie. (więcej śmiechu) Nie martw się o ubezpieczenie samochodu. Nie potrzebujesz go. Lataj.

Kilka rzeczy… . Ostatnimi czasy moje możliwości channelingu bardzo się powiększyły, do tego stopnia, że różni ludzie zaczęli prosić mnie, abym to dla nich robiła. A pomoc, jaką otrzymuję… cóż, jestem bardzo, jak wiecie, związana z moją anielską rodziną. To właśnie to o czym mówisz na swoim CD dotyczącym intuicji, kiedy to nie jesteśmy medium dla jakiegoś wniebowstąpionego mistrza, ale dla nas samych, dla wielu połączonych energii, co jest przecież kierunkiem, w jakim podąża Crimson Circle.

LINDA: Jakie jest twoje pytanie, moja droga?

SHAUMBRA 12: O rany! Dobrze, moje pytanie brzmi: w kontekście tego, co się teraz dzieje i próbach tworzenia rzeczywistości na stare sposoby – w końcu udało mi się do tego stopnia uwolnić od tego, że dziś rano otrzymałam telefon od mojej dobrej znajomej z Tasmanii, która zaproponowała mi, żebym pomogła jej sprzedać swój wielki dom. Jak wiecie, mam w tym względzie wiele doświadczenia. Poza tym ona też jest muzykiem, a więc łączyłaby nas nie tylko współpraca. Nazywa się Julie McAllister. Co możesz mi na ten temat powiedzieć?

TOBIASZ: To nie jest kwestia, którą – jakby to powiedzieć – chciałbym omawiać na forum publicznym. Później o tym porozmawiamy. Ogólnie mówiąc, to dobry pomysł. To bardzo pozytywna rzecz, ale to, co moim zdaniem ważniejsze to to, że stoisz tu przed całą grupą i mówisz o odpuszczaniu, uwalnianiu, a w szczególności o starych ranach – o bardzo głębokich ranach z wielu, wielu wcieleń – i o stawaniu ze sobą twarzą w twarz w najmroczniejszych i najstraszniejszych chwilach, wierząc w siebie wystarczająco mocno, aby wziąć głęboki oddech i uczynić ten krok, który prowadzi do nowej ja i dokonując integracji na bardzo głębokich poziomach, która pozwala ci z kolei na doświadczenie wspaniałej przemiany. Jesteś dla innych przykładem, a problemy finansowe to zjawisko bardzo, bardzo krótkotrwałe, jak wiesz. Wiesz jak to jest przejść od posiadania ogromnych pieniędzy, przy jednoczesnym braku wewnętrznego szczęścia, do odpuszczenia sobie tego wszystkiego, a wówczas obfitość powraca w zupełnie nowy sposób.

A muzyka… muzyka. Chcesz to kontynuować, ponieważ to wiąże się w doskonały sposób z całą resztą rzeczy, które wkrótce będziesz robić. Tak więc sugerowałbym powrót do muzyki, ale w inny sposób. Resztę odpowiedzi otrzymasz później – Cauldre skontaktuje się z tobą poza anteną.

SHAUMBRA 12: Dziękuję. Szalom, Tobiaszu.

TOBIASZ: Tak, szalom.

Tak na zakończenie, Shaumbro, to był długi, ale wspaniały dzień. Wchodzimy w nowy rok – to oczywiście nic innego niż data w kalendarzu, ale w ludzkiej świadomości ta chwila jest wyznacznikiem, kamieniem milowym wytyczającym nam cel, jakim jest dotarcie do końca roku. Będziecie świadkami wielu zmian, szczególnie widocznych w zmianach pogodowych, ale zrozumcie, że to wszystko będzie właściwe. To przyniesie świadomość. Spadnie na Ziemię deszcz nowej świadomości, na glebę, na zbiory, na zwierzęta i w końcu znów na ludzi. Zmiany pogodowe będą jedynie nośnikiem dla nowego uporządkowania i przywrócenia równowagi energii na całym świecie.

To się dzieje – ta Nowa Energia, to jej uporządkowanie – to się dzieje na poziomie kosmicznym i eterycznym, ale również na bardziej praktycznym poziomie poprzez to, co określacie mianem pogody.

Pamiętajcie, gdy tego roku zmiany pogodowe będą nieprzewidywalne, gdy inni będą bić z tego powodu na alarm. Pamiętajcie, jakim błogosławieństwem będzie ten nowy, 2009 rok.

I tak to jest.

brak linii?

Przesłania Tobiasza ze Szkarłatnego Kręgu przekazywane są za pośrednictwem Geoffreya Hoppe'a, inaczej Cauldre'a, z Golden w Kolorado. Opowieść o biblijnym Tobiaszu pochodzi z apokryficznej Księgi Tobiasza i jest dostępna na stronie internetowej Szkarłatnego Kręgu (www.crimsoncircle.com). Tzw. Materiały Tobiasza udostępniane są za darmo od sierpnia 1999, kiedy to - według słów Tobiasza - ludzkość wkroczyła w erę Nowej Energii, pozostawiając za sobą drogę ku globalnej zagładzie.

Szkarłatny Krąg jest ogólnoświatową siecią ludzkich aniołów, którzy jako jedni z pierwszych dokonali przejścia w Nową Energię. Doświadczając radości i wyzwań, jakie stoją na drodze do wniebowstąpienia, służą pomocą innym ludziom odbywającym podobną podróż, dzieląc się z nimi swoimi przeżyciami, troszcząc się o nich i wskazując im drogę. Strona internetowa Szkarłatnego Kręgu, oferująca najnowsze materiały i dająca możliwość podzielenia się swoimi doświadczeniami, odnotowuje każdego miesiąca ponad sto tysięcy odwiedzin.

Szkarłatny Krąg zbiera się co miesiąc w Denver w Kolorado, gdzie za pośrednictwem Geoffreya Hoppe'a Tobiasz dzieli się najnowszą wiedzą, choć - według słów Tobiasza - on i jemu podobne istoty ze Szkarłatnej Rady są jedynie kanałami dla przekazów pochodzących od samych ludzi. Jak wyjaśnia Tobiasz, członkowie Szkarłatnej Rady odczytują nasze energie i za pomocą tzw. channelingu przekazują z powrotem naszą własną wiedzę, abyśmy mogli spojrzeć na nią z zewnątrz, jednocześnie doświadczając jej od wewnątrz. Shoud jest częścią channelingu, podczas której Geoffrey Hoppe staje się kanałem nie dla przekazu samego Tobiasza, ale bezpośrednio dla energii zebranych tam ludzi.

Spotkania Szkarłatnego Kręgu są otwarte dla wszystkich, a celem ludzkich aniołów ze Szkarłatnego Kręgu jest służyć jako przewodnicy i nauczyciele tym wszystkim, którzy weszli na ścieżkę duchowego przebudzenia. Misją Szkarłatnego Kręgu nie jest jednak prowadzenie ewangelizacji, bowiem to raczej wewnętrzne światło ma poprowadzić ludzi pod opiekę ludzkich aniołów. Wy wszyscy zebrani w Szkarłatnym Kręgu będziecie wiedzieć co robić i czego nauczać, gdy pojawi się na waszym progu jedna z tych wyjątkowych i bezcennych ludzkich istot, które rozpoczynają właśnie swą podróż do Mostu Mieczy.

Jeżeli czytając te słowa wyczuwacie zawartą w nich prawdę, jeżeli głęboko w was czujecie z tym związek, oznacza to, że bez wątpienia należycie do Shaumbry, że jesteście nauczycielami i przewodnikami dla innych ludzi. Pozwólcie wówczas, aby zakiełkowało w was ziarno boskości. Nigdy nie jesteście sami - w całym świecie ziemskim i anielskim jest z wami wasza rodzina.

Ten tekst może być rozpowszechniany jedynie w całości, włącznie z niniejszymi przypisami oraz na zasadzie niekomercyjnej i nieodpłatnej. Wszelkie inne formy jego użycia wymagają pisemnej zgody Geoffreya Hoppe'a z Golden w Kolorado. Patrz formularz kontaktowy na stronie internetowej Crimson Circle www.crimsoncircle.com (c) Copyright 2009 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403

brak linii?

Tłumaczenie: Tomek Lebiecki ([email protected])